Marion

nostami

DENKO MAJ cz. 3 - MASECZKI i PRÓBKI (i produkty do twarzy jeszcze) ;-)
Najpierw pozwolę sobie zbiorczo omówić próbki produktów do twarzy, jakie udało mi się zużyć w maju głównie podczas pobytu w Tatrach. Kremy Bielendy zasadniczo krzywdy mi nie zrobiły i były OK, chociaż jeśli chodzi o konsystencję bardziej spodobała mi się żelowa formuła wersji z Zieloną Herbatą. Jednakże próbki kremów tej marki są tak malutkie, że nawet po zużyciu dwóch nie jestem w stanie za wiele powiedzieć o tym, jak spodobały się one mojej skórze. Nieco większą pojemność miała próbka kremu Garniera Aqua Bomb i muszę przyznać, że jej lekka konsystencja bardzo przypadła mi do gustu. Wydaje mi się, że już kiedyś testowałam ten kosmetyk i niewykluczone, że kiedyś poznam się z nim lepiej. Jeśli chodzi o miniaturkę kremu Vitale na noc od Avon to jest to mój ulubieniec używany zazwyczaj na wszelkich wyjazdach i pisałam o nim https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/kremy-do-twarzy-na-noc/503910-kosmetyki-kremy-do-twarzy-na-noc-avon/
- oczyszczające chusteczki z olejkiem z drzewa herbacianego Love Nature, Oriflame - w opakowaniu znajdowało się 25 sztuk chusteczek nasączonych przyjemnie pachnącym ekstraktem. Udało mi się zachować ich wilgotność do końca opakowania dzięki starannemu zamykaniu wieczka. Chusteczki dość dobrze oczyszczały skórę i zmywały makijaż. Jednak używałam ich raczej sporadycznie w wyjątkowych sytuacjach, bo po przetarciu skóry i tak po chwili miałam uczucie jakby była ona "brudna". Podobał mi się przyjemny zapach kosmetyku.
- maseczka Green matowienie, tołpa - druga część maseczki o której pisałam chmurkę https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/682226-tolpa-green-matowienie-maska-do-twarzy/
- maseczki z serii Tropical Island, Marion - o całej serii i moich odczuciach wobec każdej z tych masek przeczytacie: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/696546-jelly-mask-watermelon-marion/ https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/698144-marion-tropical-island-scrub-do-twarzy-kiwi/ https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/698318-marion-tropical-island-maseczka-do-twarzy-jelly-mask-odzywcza-pina-colada/ https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/698370-marion-tropical-island-maseczka-do-twarzy-jelly-mask-rozjasniajaca-banana/ https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/698538-marion-tropical-island-maseczka-do-twarzy-jelly-mask-regenerujaca-mango--maracuja/
- maska OMG Detox Bubbling Microfiber Marsk, Double Dare - otrzymałam w prezencie od @sufcia72 a pisałam o niej https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/691860-double-dare-dwuetapowy-zabieg-pielegnacyjny-omg-2w1-detox-bubbling-mask--microfiber-mask/
- maska makgeolli brightening mask sheet, Holika Holika - świetna maska!! chmurka: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/693654-maska-rozjasniajaca-makgeolli-holika-holika/
- odżywcza czarna maska w płacie z ekstraktem z wiśni SupremeLAB Glow, Bielenda Professional - https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/690576-bielenda-professional-supremelab-maska-do-twarzy-w-placie-glow-odzywcza-ekstrakt-z-wisni-essence-of-asia/
- Pilaten Crystal Collagen kolagenowe płatki pod oczy, Pilaten - https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki-pod-oczy/692009-pilaten-platki-pod-oczy-z-kolagenem-ekstrakt-z-wodorostow/

Czy ja używam dużo maseczek?

nostami

Tropical Island Pina Colada Jelly Mask marki Marion - przyjemnie, choć delikatnie pachnąca maska o konsystencji gęstego kisielu (lub na wpół stężałej galaretki). Zawiera ekstrakt z ananasa i wodę kokosową. Tutaj już wyczułam trochę nakładanie tej gęstej maski, więc tylko trochę spadło mi na umywalkę. Podczas aplikacji maseczka bardzo przyjemnie chłodziła moją skórę. W czasie zalecanych 15 min większość kosmetyku wchłonęła się w moją skórę, a po zmyciu resztek skóra była ładnie nawilżona i wygładzona. Czułam się też odświeżona. Uff, po pierwszych dwóch niewypałach w końcu coś miłego w używaniu ;-)

icecold

Marion, Tropical Island, maseczki
Dzięki Kochanej @sufcia72 tego lata wracam do maseczek Mariona. Od Bożenki dostałam 4 maseczki z tej serii: Mango i marakuja, Pina Colada, Bananowa i Arbuzowa , używałam je już tamtego lata Myślę, że są to fajne maseczki właśnie na sezon letni . Mają konsystencję galaretki , ładnie pachną , są lekkie i takie wakacyjne Kojarzą mi się z tropikami . Są idealne na raz

Torii

Żelowa maska Tropical Island o zapachu Pina Colada firmy Marion. Z maską tego typu miałam kontakt po raz pierwszy i niestety nie przypadła mi ta konsystencja do gustu. Zdecydowanie wolę jednak maseczki, które mogę zwyczajnie rozprowadzić po twarzy. Produkt pachnie obłędnie (i dokładnie tak jak Pina Colada!), dość szybko się wchłania i nawilża buzię. Według producenta maska a sprawić, że nasza cera będzie promienna i zdrowa - czyli na moje oko nie ma robić niczego specjalnego Taka też ta maska jest.
Przez to, że jest żelowa ciężko rozprowadza się ją o buzi. Grudki trzeba rozprowadzić najpierw w rękach, bo inaczej wszystko mi spadało i nie trzymało się twarzy. Produktu jest spokojnie na 2 zabiegi. Ja spędziłam w niej jakieś 30 minut (producent zaleca 15) i maska była praktycznie całkowicie wchłonięta w skórę. Zmyłam bardzo małą jej część. Po zabiegu buzia była nawilżona i przyjemna w dotyku.

PLUSY
piękny zapach
cena (2 zł)

MINUSY
w zasadzie brak konkretnego działania
żelowa konsystencja jest niewygodna

Kicia124

Maseczka do twarzy Tropical Island pina colada jelly mask. Jest to limitowana edycja. Jest to żelowa maseczka z ekstraktem z ananasa oraz wodą kokosową. Maseczka ma śliczny słodki zapach ma lekko mleczny kolor. Konsystencja jest żelowa, klejąca. Konsystencja pokazana na filmiku. Opakowanie ładne letnie zawiera 10 g produktu. Maseczka jest wydajna starcza na 2 użycia. Po nałożeniu czuć lekki przyjemny chłód, orzeźwienie. Maseczka super sprawdzi się latem po słońcu czy dla ochlody. Maseczkę trzymamy około 15 minut potem zmywamy. Na zdjęciu i filmiku pokazane jak maseczka wygląda na twarzy nie jest mocno widoczna. Po splulaniu nie ma dużej różnicy. Maseczka jakoś szczególnie nie nawilża. Skóra była trochę bardziej miękka, no i zrelaksowana dzięki temu przyjemnemu chłodowi.

Torii

Czwarta urodzinowa paczuszka od wspaniałej @Fabuleux, która chyba bardzo dobrze przestudiowała mój profil, bo paczuszka jest pełna (mojego ukochanego :serce BROKATU! Świecące maseczki i świecący pilnik zdecydowanie skradły moje serce Bardzo dziękuję Ci kochana, po Twojej paczuszce widać, że bardzo zaangażowałaś się w stworzenie jej specjalnie dla mnie

Paczuszka zawiera:
kremowy żel do mycia ciała Food for skin firmy Cien 200 ml (który ma mega zapach!)
szminka/pomadka w kształcie BUTELKI WINA (totalny HIT!) firmy Man zi miao w kolorze CR01
kosmetyczkę zapinaną na zamek (przyda się super na wyjazdy!) pełną maseczek
Glitter mask regenerująca imbir i kurkuma firmy BeBeauty (brokatowa )
maseczki Food for skin firmy Cien
maseczka do twarzy z ogórkiem - oczyszczenie i nawilżenie- firmy Marion
żelowa maseczka do twarzy Tropical Island - Pina Colada edycja limitowana (zawsze chciałam ją przetestować, bo widziałam ją nie raz na DC!)
próbka balsamu do ciała Indigo Richness
wspaniała maseczka rozświetlająca #shine like a Pearl od Selfie project (miałam niebieską, ale różowej jeszcze nie, wiec super )
i na koniec totalnie brokatowy pilnik do paznokci w kształcie gwiazdki, który zaraz wyląduje w kosmetyczce i trafi do plecaka

Paczuszka została totalnie dopasowana do mnie i moim "ulubieńców" Widać, że Oliwia się bardzo, bardzo postarała Jestem mega pozytywnie zaskoczona tą paczuszką (a szczególnie brokatowymi gadżetami i szminką w kształcie wina ).
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję kochana

mysia302

Tropical Island - Żelowa maseczka do twarzy z limitowanej edycji - Pina Colada od Mariona. Szafa graficzna saszetki maseczki jest bardzo ładna, kusi żeby ją przetestować. Po otwarciu saszetki czuć zapach ananasa i kokosa lecz przewagę ma ananas. Maseczka jest koloru białego. Jej konsystencja jest galaretowata, trzeba uważać żeby nie spadała z twarzy gdy się ją nakłada. Po nałożeniu maseczka wydaje się bardziej płynna jak by galaretka się rozpuszczała. Maseczka w składzie posiada ekstrakt z ananasa i wody kokosowej. Maseczka trzymałam 15 minut po czym polityki ruchami masowałam skórę twarzy po czym zmyłam ją ciepłą wodą. Po zmyciu stwierdziłam 'Wow', ta maseczka świetnie oczyściła, stała się promienna. Jestem nią zachwycona.

beaflame

Pina Colada - Jelly Mask od Marion, czyli kolejna maseczka z limitowanej edycji w Biedronce. Ta jest maseczką zapewniającą odżywienie cery. Niestety, tak jak w przypadku pozostałych przetestowanych maseczek i ta nie spełniła swojej funkcji. Odczułam, że jej głównym zadaniem jest zaspokajanie naszego zmysłu węchu. Pachnie słodziutko i kojarzy się z wakacjami. Niestety nic poza zapachem z niej nie polecam. Maseczka po prostu nie działa. Nie nawilża, nie odżywia, nie czułam się po niej lepiej, lżej, tak jak to bywa po innych maseczkach. Szata graficzna powaliła nas na nogi, ale zawartość opakowania nie dała rady. Czyżby to była nauczka?

bow90

Maseczka Tropical Island Pina Colada jedyna maseczka żelowa, którą udało mi się dorwać w Biedronce jak był na nie szał. Te maseczki robi firma Marion. Maseczka ma śliczny zapach, który od razu skojarzył mi się z wakacjami . Konsystencja jest żelowa niczym galaretka.Podczas nakładania trzeba uważać bo czasem potrafi coś spaść bo jest to bardzo galaretowata maseczka. Maska powoduje przyjemny efekt chłodzenia przez 15 minut.Trzeba ją dobrze zmyć bo niestety skóra bardzo się lepi. Robiłam to dość długo ale skóra nadal była bardzo klejąca.Czułam też nieprzyjemne uczucie ściągnięcia skóry.Po kilku minutach buzia już się nie lepiła a skóra była dobrze odświeżona i lekko nawilżona ale było to bardzo niewielkie nawilżenie.Nie widziałam żadnych spektakularnych efektów także więcej już się na nią nie skuszę.

Szeptucha

Maseczka która dostałam w jednej z urodzinowych paczuszek . Maseczka ma piękne opakowanie, które od razu polepsza humor i sprawia że na chwilę przenosimy się w tropiki. Po otwarciu jest jeszcze lepiej bo uwalnia się piękny kokosowy zapach. Maseczka ma biały kolorek i żelkowa konsystencję. Niestety konsystencja mnie osobiście trochę denerwowala przez to nakładaly mi się grudki które bywało że spadały w dół zanim zdarzylam je rozsmarować. Maseczka tworzy cienką warstwę na skórze. Zmywa się ja po 15 minutach woda. Skóra jest po użyciu całkiem miękka ale też odświeżona. Przyjemnie relaksuje skóre i ja nawilza. Ogólnie jestem zadowolona i polecam . Opakowanie starcza na kilka uzyc ale przy otwarciu postac maseczki szybko się zmieniła w bardziej płynna.

CichooBadz

Pomimo przeziębienia musiałam ją dziś koniecznie zrobić. Przy okazji wrzucam pierwsze zdjęcie z drewnianym ciasteczkiem, które będzie dekorowało moje tegoroczne chmurki. Maseczka odżywcza Tropical Island Pina Colada . Dostałam ją w paczuszce kosmetycznej od naszej kochanej @dastiina . Jest to dla mnie totalna nowość z której jestem bardzo zadowolona. Konsystencja jej jest żelowa ale dość specyficzna przypominająca galaretkę. Ekstrakt z ananasa połączony z wodą kokosową jest to bardzo ciekawe połączenie. Pachnie nieziemsko pięknie. Niestety chyba mam uczulenie na te żelowe maseczki gdyż okropnie pali mnie w trakcie twarz i robię się czerwona ale objawy po chwili znikają. Bardzo łatwo się ją nakłada i ściąga. Twarz jest po zabiegu miła w dotyku, delikatna i promieniująca. Dodatkowo szata graficzna opakowania strasznie mi się podoba. Dziękuję kochana, że dzięki Tobie mogłam spróbować czegoś innego. Polecam !

agyness

Maseczka Tropical Island Pina Colada Jelly Mask to chyba moja ulubiona z całej serii tych galaretkowych maseczek z Biedronki. Pachnie słodko i przecudnie. Konsystencja oczywiście galaretkowa, ale akurat całkiem dobrze mi się ją nakładało i rozsmarowywało na twarzy (chyba już opanowałam nakładanie tych galaretek na twarz). Maska spowodowała delikatny efekt chłodzenia i po około 15 minutach lekko zastygła na twarzy. Po zmyciu maseczki ciepłą wodą moja twarz wyglądała bardzo dobrze i tak też się czułam. Skóra była gładka, odpowiednio nawilżona i to byłoby tyle. Spektakularnego efektu nie było, ale przynajmniej fajnie można umilić sobie czas.

beataa1995

#DENKO 11/2018
Osiemnasta chmurka z denkiem. Jest to denko z listopada, udało nam się zużyć 22 następujących produktów:
1. Avon true colour, podkład matująco-antystresowy, zapewniał dobre krycie oraz nie tworzył efektu maski oraz ciasteczka na twarzy.
2. Under Twenty Anti! Acne, Matujący krem BB o działaniu antybakteryjnym, krem dobrze wyrównywał kolory skóry, przez co dobrze sprawdzał się na lato.
3. Nivea anti-perspirant stress protect, bardzo dobrze chronił przed potem oraz brzydkim zapachem.
4. Isana, żel pod prysznic o zapachu czerwonej pomarańczy i mięty, dobrze domywał i nawilżał skórę.
5. Isana, Przytul mnie, kremowy żel pod prysznic, dobrze domywał i nawilżał skórę.
6. Emoji, Candy Love, dezodorant w sprayu, miał przyjemny zapach dobrze chronił przed potem i brzydkim zapachem.
7. BeBeauty, Orzeźwiająca sól do kąpieli, skóra po jej użyciu byłą gładka, miękka oraz nawilżona.
8. Woda toaletowa Scent essence Sparkly citrus, miała ona ładny zapach, który przez jakiś czas utrzymywał się na skórze. Idealnie sprawdzała się na lato.
9. Krem Nivea, idealnie sprawdzał się do pielęgnacji ciała, twarzy, ust oraz dłoni.
10. Linteo, Nawilżane chusteczki do codziennego użytku z jonami srebra, które były bardzo mocno nawilżone.
11. Ziaja, Maseczka nawilżająca z zieloną glinką, dobrze nawilżała i regenerowała skórę, która po jej użyciu była miękka i gładka.
12. Marion, Tropical Island, Pina Colada żelowa maseczka do twarzy, dobrze nawilżała, odżywiała oraz odświeżała skórę.
13. Marion, Tropical Island, Banana żelowa maseczka do twarzy, dobrze nawilżała, odżywiała oraz odświeżała skórę.
14. Marion, Tropical Island, Mango&marakuja żelowa maseczka do twarzy, dobrze nawilżała, odżywiała oraz odświeżała skórę.
15. Wegańska maseczka CV „Różowy flaming, wata cukrowa”, skóra po jej użyciu była nawilżona, odżywiona oraz gładka.
16. BeBeauty, maska nawilżająca do włosów, włosy po jej użyciu były nawilżone oraz miękkie w dotyku.
17. BeBeauty, maska odbudowująca do włosów, włosy po jej użyciu były nawilżone oraz miękkie w dotyku.
18. Isana, Maseczka oczy i usta `Pielęgnacja przeciwzmarszczkowa`, odżywiała i nawilżała skórę okolic ust i oczu.
19. Bebeauty multi zabieg do twarzy 2w1, skóra po użyciu maski oczyszczającej jest bardzo dobrze oczyszczona, natomiast maska nawilżająca bardzo dobrze ją nawilża oraz wygładza.
20. Próbka zapachu Woman Calvin Klein, przyjemny oraz delikatny zapach.
21. Próbka wody toaletowej Percive Soul dla niej, miała ona przyjemny zapach, który był przez jakiś czas wyczuwalny.
22. Farmona, Tutti Frutti, Krem do dłoni i paznokci, dłonie po jego użyciu są miękkie, gładkie oraz dobrze nawilżone.

aporanek

Odżywcza maseczka do twarzy Jelly Mask Tropical Island z Marion.
Ostatnia już wersja, którą w tym tygodniu dopiero dopadłam w jednej z Biedronek. Jest to wersja Pina Colada. Moim zdaniem ma ona najmniej intensywny zapach z całej czwórki. Jest też chyba najmniej galaretkowata, wygodnie się ją nakładało. Maska ma biało-przeźroczysty kolor. Skóra po jej użyciu jest fajnie nawilżona, tego brakowało jej od pewnego czasu. Cena maski jest niska w porównaniu do jakości, wszystkie te maski z serii Tropical Island bardzo fajnie się u mnie sprawdziły, jedne lepiej drugie gorzej.

paulaa99

Już początek nowego miesiąca, a ja dopiero dodaję denko z października. W skład tego denka wchodzą:
Treaclemoon nutmeg coffee cake, czyli kremowy żel pod prysznic o przepięknym zapachu kawowego ciasteczka. Żel wygrałam w swopie i jestem zadowolona, że mogłam go przetestować. Przyjemnie mył ciało otulając je tym pięknym zapachem i był mega wydajny.
Cien nawilżane chusteczki odświeżające o zapachu konwalii są bardzo przydatne w wielu sytuacjach i zawsze mam jakąś paczkę w torebce.
Tropical Island Pina Colada, żelowa maseczka o cudownym zapachu i dobrym działaniu. Jednak po jej użyciu moja twarz była tłusta czego nie lubię i dlatego więcej raczej po nią nie sięgnę.
Tropical Island Watermelon kolejna żelowa maseczka tym razem arbuzowa, której już wbrew pozorom działanie bardziej mi się spodobało od poprzedniej.
Cien maseczka do twarzy oczyszczająca. Lubię sobie ją zrobić co jakiś czas, ponieważ spełnia swoje zadanie i do tego jest bardzo tania, a jej gruszkowy zapach jest przyjemny.
Balea, szampon i odżywka 2w1 z mojego wygranego swopa. Spodobał mi się zapach tych kosmetyków, który było czuć na włosach. Jeśli chodzi o sam szampon to oceniam go jak najbardziej na plus, ale odżywka totalnie się u mnie nie sprawdziła.
Bielenda maseczka do twarzy z białym węglem typu peel-off, czyli coś co lubię najbardziej. Ta maseczka zachwyciła mnie już od pierwszego użycia i teraz jest częstym gościem na mojej buzi, a co za tym idzie i w chmurkach denkowych.
BeBeauty Care, maseczka do twarzy oczyszczająca - naturalna moc zielonej glinki. Maseczka dobrze oczyszcza skórę twarzy i ją wygładza, myślę że kupię ją ponownie.
Woda toaletowa o zapachu kokosa od Yves Rocher to coś czego nigdy u mnie nie może zabraknąć. Jestem zakochana w tym zapachu, używam od długiego czasu i jak na razie nie zamierzam tego zmieniać.
Dwufazowy płyn do demakijażu oczu od Nivea, który używałam z przerwami. Dobrze sobie radził ze zmywaniem makijażu i nie podrażniał mi oczu, a także był wydajny.

beataa1995

Marion, Tropical Island, Pina Colada żelowa maseczka do twarzy, którą kupiłam w Biedronce. Kosztowała ona 1,69zł. Maseczka ma przyjemny zapach pinacolady, który wyczuwalny jest podczas jej aplikacji na twarz. Ma ona konsystencję galaretki oraz biały kolor. Łatwo się ją rozprowadza na twarzy, co jest zasługą jej konsystencji. Daje ona uczucie chłodu. Skóra po jej użyciu była nawilżona, odżywiona oraz odświeżona. Nie podrażnia oraz nie uczula. Ma ona pojemność 10g i wystarcza na 3-4 użycia.

dreams1919

Żelowa maseczka, którą dostałam od Beaty @Sherifka89 w urodzinowej paczuszce. Dziękuję kochana! Nie zdążyłam niestety zakupić tych maseczek a Beata dała mi tę możliwość testów. Maseczka jest z edycji limitowanej Tropical Island Pina Colada Jelly Milk czyli jest to wersja ekstraktu ananasa połączonego z wodą kokosową, która daje słodki zapach tropikalnych owoców. Po nałożeniu na twarz i trzymaniu zapach jest mocno wyczuwalny, ale to plus tego. Po 15 minutach bez problemu zmyłam maseczkę i .. twarz widocznie jest nawilżona, a skóra gładka i miękka w dotyku. Maseczka mnie nie uczuliła tylko dobrze odświeżyła po całym dniu. Bardzo podobają mi się szaty graficzne tej wersji maseczek i cieszę się, że tę mi podarowano. Z maseczki jestem zadowolona i jak będę miała okazję to wypróbuję inne warianty. Polecam.

paulaa99

Tropical Island Pina Colada, żelowa maseczka do twarzy kupiona w Biedronce.
Pierwsze co poczułam, to jej cudowny zapach, który jest bardzo intensywny i przyjemny jak dla mnie. Maseczka jest bezbarwna i w konsystencji galaretki, którą na początku ciężko mi było rozprowadzić, ale po chwili już było lepiej. Nakładając ją na twarz czułam delikatne chłodzenie, no i oczywiście ten wspaniały zapach. Ze zmywaniem tej maseczki nie miałam dużych problemów. A po zmyciu jej moja skóra na twarzy była miękka, nawilżona i błyszcząca, z tego ostatniego akurat niezbyt jestem zadowolona.
Ogólnie to fajnie było ją przetestować, ale raczej kolejny raz po nią nie sięgnę.

nana37

Limitowana maseczka do twarzy Tropical Island - Pina Colada Jelly mask.

Maseczka na którą bardzo długo polowalam i nareszcie mogłam przetestować. Oprócz niej zdążyłam już wykorzystać wersję arbuzową (rewelacja), oraz bananową(bez szału).
Moja skóra potrzebowała czegoś co przywróci jej blask i mocno odżywi, dlatego zdecydowałam się przetestować wersję Pina Colada , która taki właśnie efekt zapewnia-przynajmniej według producenta.
Opakowanie jest obłędne, przykuwa wzrok i kojarzy się ze spa na rajskie wyspie, tak jak inne warianty z Tropical Island. Pierwsze co mnie mega pozytywnie zaskoczyło po otwarciu maseczki to jej konsystencja, wow ona naprawdę przypomina galaretkę, taką trochę,, glutkowatą", ale jednak. Ostatnio kupiłam Jelly mask od Bielendy (wersja arbuzowa), i byłam mocno zaskoczona że mogą się aż tak od siebie różnić konsystencją.
Kolejną rzeczą, która mega pozytywnie zaskakuje, jest zapach. Bardzo intensywny, dość naturalny, mocno owocowy.
Maseczka dobrze trzyma się twarzy, po kilku minutach lekko zasycha i staje się kleista, ale bardzo dobrze się zmywa.
Po jej aplikacji skóra była przyjemna w dotyku, lsniąca, ale odrobinę się lepiła. Do wykorzystania mam jeszcze dwa opakowania i myślę, że spokojnie je wykorzystam. Jeśli maseczka pojawi się w regularnej sprzedaży, zdecydowanie kupię ponownie.