Marion

Dollka

Maseczka w bardzo kolorowym opakowaniiu. Bardzo mi sie spodobała i zaintrygowała. Jej testowanie było samą przyjemnością. Jest to maseczka na tkaninie, czyli tak jak lubię. Ładnie się ją nakłada na twarz i sciaga. Daje efekt orzezwienia i nawilzenia. Skóra po tej maseczce była gładka i łądnie nabłyszczona, czyli w najlepszej swojej wersji. Chętnie do niej wrócę.

cateasie

hiya 💕
▫ 𝙘𝙤: maseczka jednorożec od Marion 🦄
▫ 𝙘𝙚𝙣𝙖: 7.90zł
▫ 𝙢𝙤𝙟𝙖 𝙤𝙘𝙚𝙣𝙖: 5/5 ⭐

Jak już wiecie, marka Marion potrafi zaskoczyć uroczymi produktami, i z nimi mi się właśnie już będzie kojarzyć 😂🦄

Ostatnio od Marion miałam szansę przetestować kilka produktów, w których znalazła się ta maseczka. Szczerze mówiąc skradła moje serce już od pierwszego wejrzenia 💓

Maseczka nie podrażniła mojej twarzy, ani nie uczuliła mnie. Ta ma za zadanie nawilżyć i tak też robi! Moja cera na dłuższy czas była odświeżona, wygładzona i dogłębnie nawilżona. Dodatkowo produkt ma bardzo przyjemny, słodki zapach ✨

Znacie te maseczki? Już czaję się na kolejną z tej serii, najbardziej ciekawi mnie bananowa ! 🙈🍌

Karolkaaa29

Cześć,

Przyszła pora na kolejną recenzję, produktu który otrzymałam w paczce ambasadorskiego od Marion.

Dzisiaj na tapetę wjeżdża maska nawilżająca na tkaninie z uroczym nadrukiem jednorożca. Bardzo lubię maski na tkaninie z tej firmy, ponieważ mają dobre działanie dla mojej skóry i są idealne do domowego spa.

Przejdźmy do mojej opinii:
- Maska wykonana została z przyjemnej dla skóry tkaniny, która nie rozrywa się podczas wyciągania z opakowania i nakładania na twarz. Dobrze skrojona idealnie przylega do twarzy. Nie przemieszcza się więc spokojnie mogłam wykonywać normalne czynności podczas noszenia.
- Nadruk na tkaninie wygląda zabawnie i uroczo.
- Tkanina jest mocno nasączona przyjemna esencją, w składzie której znalazł się ekstrakt z płytki księżycowego oraz perły.
Esencję nie spływa z twarzy. Posiada przyjemny zapach, który zdecydowanie pozytywnie wpływa na nastrój i umila zabieg.
- Maska nie wywołuje podrażnień ani uczulenia.
- Po zabiegu skóra jest odświeżona i promienna. Skóra stała się nawilżona i wyraźnie wygładzona. Pozostała ilość esencji, nie powoduje uczucia lepkiego filmu na skórze.

Ta maska na tkaninie świetnie się sprawdziła na mojej skórze. Skóra jest tak gładka w dotyku, że aż miło. Bardzo polubiłam ten produkt i z pewnością sięgnę po pozostałe warianty z tej serii. Bardzo dziękuję firmie Marion za możliwość jej przetestowania.

Lubicie maski na tkaninie? 🦄🦄🦄

Kicia124

Marion Funny Mask, Maska do twarzy w płacie, Jednorożec, Nawilżająca, Kamień Księżycowy i perła . W uroczym opakowaniu w różowym kolorze z uroczą grafiką . W środku znajduje się urocz płachta z nadrukami . Uroczy róg jednorożca ,tęczowa płachta w ładnych kolorach. Bardzo przyjemnie się ją trzymało ,była dobrze nasączona . Jeszcze trochę esencji pozostało w opakowaniu . Maseczkę trzymałam około 20 minut ,po jej użyciu skóra była miękka , nawilżona , lekko odżywiona . Wyglądała świeżo ,makijaż lepiej po niej wyglądał . Chętnie jeszcze po nią sięgnę . Najbardziej podobało mi się opakowanie i płachta .

Bambo

Maseczka zajączka na tkaninie.
Moją uwagę przykuło to piękne różowe opakowanie na którym znajduje się piękny jednorożec, jest po prostu przez słodkie.
Płachtę nakładamy na oczyszczoną oraz osuszoną twarz pozdrawiamy na 10 minut zdejmujemy maskę oraz pozostałości należy wmasować.
Zapach jest delikatny w niczym nie przeszkadza.
Stylówka w jednorożca trochę śmieszna ale potrafi poprawić humor.
Cena bardzo na plus, idzie ją dostać za grosze.
Efekty, wydaje mi się że skóra została delikatnie nawilżona.

gilgotka

Maska nawilżająca na tkaninie z serii Funny Mask firmy Marion w wersji Kamień księżycowy i perła, którą kupiłam jakiś czas temu w miejscowym sklepiku. Przyznam, że jak tylko ją zobaczyłam to przepadłam! Jest tu tyle czynników, które na mnie podziałały jeśli chodzi o zakup, że aż nie wiem od czego zacząć wymieniać. Przede wszystkim cudowne opakowanie z uroczym jednorożcem, po drugi fakt, że maska jest tęczowa a jak się okazało po wyciągnięciu posiada również róg jednorożca i gwiazdeczki. No i oczywiście wszystko z księżycami i gwiazdkami mnie kusi, a tutaj mamy ekstrakt z kamienia księżycowego, więc całkowicie zostałam tutaj kupiona. Maska posiada również wyciąg z pereł i choć nie ma tutaj nic wspomniane to z doświadczenia wiem, że wykazuje właściwości rozświetlające skórę. Natomiast z tych opisanych przez producenta możemy spodziewać się nawilżenia i wygładzenia. Po otwarciu saszetki poczułam przesłodki zapach, który mi absolutnie przypomniał dzieciństwo, ponieważ jak dla mnie pachniała lizakami. Pierwszy raz spotkałam się z tak słodko pachnącą maseczką, a jednocześnie jej zapach nie był sztuczny. Przywołane przez niego dobre wspomnienia od razu też poprawiły samopoczucie i dodatkowo wzmocniły relaks. Kolor maski był świetny, pastelowy, tęczowy no i te nadrukowane gwiazdki po bokach i rożek jednorożca mnie urzekły. Uwielbiam nakładać takie maski, bo sprawiają mi jeszcze więcej radości! Jeśli chodzi o to jak się spisała pielęgnacyjne to tutaj również plusy. Maska była dość dobrze nasączona serum, a jednocześnie było ono bardzo lekkie. Czas trzymania jej na skórze to około 10 minut i u mnie było to jakieś 11-12 minut, ale naprawdę dobrze się wchłonęła. Resztki wmasowałam w skórę, a kiedy buzia całkowicie wyschła, skóra była miękka i miła w dotyku i nie lepiła się. Wygładzenie było naprawdę fajnie wyczuwalne, a jeśli chodzi o nawilżenie to tego dnia (robiłam ją rano) zdecydowałam się pominąć krem nawilżający, bo naprawdę była miękka i widocznie nawilżona. Efekt utrzymał się cały dzień. Nie zapchała mojej skóry i nie spowodowała podrażnień. Dodatkowo nabrała zdrowego i promiennego wyglądu, więc jestem nią zachwycona. Kosztowała 6,99 zł i moim zdaniem jak najbardziej warto, więc polecam serdecznie!

gilgotka

Moje nowości kosmetyczne jakie kupiłam w ostatnim czasie. Mamy tutaj zestaw marki Victoria's Secret w postaci mgiełki oraz balsamu do ciała z drobinkami o zapachu Love Spell. Produkty zamówiłam na oficjalnej stronie korzystając z promocji kiedy były przecenione z 90 zł na 33 zł. To moje pierwsze zakupy tam, ale na pewno nie ostatnie ! W Rossmannie zaopatrzyłam się w zapas płynu micelarnego. Mój aktualny ma się już na końcówce, a że akurat byłam przy okazji to postanowiłam wybrać totalną nowość dla mnie, czyli płyn micelarny i tonik 2 w 1 Granola Bowls od AA Cosmetics. Płyn ma aż 400 ml i kosztował 18,99 zł. Kolejny kosmetyk to Regenerujący multi balm z olejkami owocowymi w wersji Ananas i Kokos marki Farmona z linii Tutti Frutti. Kosztował 10,99 zł i uwielbiam go od pierwszego użycia! I oczywiście nie mogło zabraknąć saszetek ! Płatki pod oczy Patch Holic dorzuciłam do zamówienia na stronie Horex. Pierwszy raz robiłam tam zakupy, ale jestem pod wrażeniem ogromnego wyboru maseczek! Kosztowały 6,99 zł i już nie mogę się doczekać kiedy je użyję. Wszystkie pozostałe saszetki kupiłam w miejscowym sklepie. Mamy tutaj Funny Mask, maskę nawilżającą w wersji jednorożec z perłą i kamieniem księżycowym firmy Marion. Kosztowała 6,99 zł Kolejna również maseczka jednorożcowa jest marki Eveline Cosmetics. Kosztowała 6,99 zł. Opakowania są po prostu przeurocze! Ostatnie dwie to galaktyczne maseczki marki Under Twenty ! Kiedy je zobaczyłam to przepadłam ! Uwielbiam motyw gwiazd i księżyca, a tu takie perełki. Pierwsza to matująca maska Gwiezdny Pył za 5,60 zł. Druga natomiast to Księżycowa Poświata, która jest maseczką rozświetlającą. Kosztowała 5,50 zł. Obie są maseczkami typu peel off i zaraz po tych w płacie są moimi drugimi ulubionymi jeśli chodzi o typ. Jako, że dość mocno uszczupliłam zapasy kosmetyczne to cieszę się, bo teraz mogę je troszkę uzupełnić.

icecold

Marion, Funny Mask, Maska Nawilżająca Jednorożec

Przepiękna tęczowa jednorożcowa maseczka , którą dostałam od Kochanej @mysia302. Maseczka ma ładne opakowanie z jednorożcem na różowym tle. W środku znajdowała się śliczna płachta, różowo-niebiesko-żółta z rogiem jednorożca. Płachta pachniała jak ciasteczka waniliowo-migdałowe. Była dobrze wycięta, dobrze trzymała się buzi i była dobrze nasączona esencją. Resztki esencji z opakowania wklepałam w szyję. Maseczkę trzymałam na twarzy prawie 20 minut, aż płachta była praktycznie sucha. Po zdjęciu maseczki skóra była lekko lepka, więc przemyłam ją wodą. Maseczka odświeżyła moją skórę i sprawiła, że się zrelaksowałam W składzie maseczki były ekstrakty z kamienia księżycowego i perły

marcel066

Maska nawilżająca na tkaninie Funny mask od Marion. Maska na twarzy prezentuje się pięknie, motyw jednorożca świetny. Na twarzy trzymałam ok 15 min, po ściągnięciu poczekałam, aż wszystko mi się wchłonie. Cera była ściągnięta, troszkę nie lubię tego, ale za to fajnie nawilżyła skórę. Ogólnie byłam z niej zadowolona i ponownie bym po nią sięgnęła, polecam. 😍

doolary12

Nałożyłam Funny Mask od Marion maseczke do twarzy w płacie, jednorożec mająca za zadanie nawilżającyc skórę. Kamień księżycowy i perła brzmiało bajecznie dlatego też ja wybrałam. Pachnie cudownie, jakby żelkami niestety dla mnie jest trochę źle powycinana. Posiada iekny nadruk który jest bardzo bajeczny.

LadyFlower

Dziewiąta paczuszka przywędrowała do mnie od @kruszynka0. Jest to najbardziej różowa i jednorożcowa paczka jaką otrzymałam kiedykolwiek. Dodatkowo każdy przedmiot zapakowany był w biało-różowy papier lub różową bibułkę. Rozpakowując tą paczkę czułam się jak dziecko otwierające coraz to nowe cukiereczki. Co znalazłam w środku?:
* Makeup Revolution, Kitulec, Zestaw palet cieni do powiek #BlendKitulca, kolejne cudeńka tej marki, które dołączają do mojej kolekcji, już od dłuższego czasu myślałam o tych cudeńkach, jak wiecie mam obsesję na punkcie palet cieni, więc bardzo cieszy mnie fakt, że znalazły się one w mojej paczuszce,
* BodyBoom, Peeling z Pestek Jagód - Zawodowa Jagoda, uwielbiam różowe cudeńka tej marki i marki Faceboom, jeszcze nie trafiłam na bubla, więc jestem prawie pewna, że zużywanie tego cudeńka będzie czystą przyjemnością,
* Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Perełki do kąpieli, Jednorożec, na dniach wybierałam się po te produkty do Rossmanna, więc moja radość nie zna granic, bo bardzo lubię produkty tej marki i bardzo cieszy mnie fakt, że marka z większym asortymentem wraca do Rossmanna,
* Marba Cosmetics, Manufaktura Piękna, Musująca tabletka do kąpieli, Jednorożec, no same popatrzcie, czy to opakowanie nie jest urocze?,
* Żel do rąk antybakteryjny z jednorożcem, cudo, które od razu trafia do torebki,
* urocza, puchata gumka do włosów z rogiem jednorożca i uszkami,
* Bielenda, Botanic Spa Rituals, Żel do pielęgnacji ciała, Aloes + opuncja figowa, bardzo lubię działanie aloesu na moją skórę, a dodatkowo jestem fanką marki Bielenda, więc idealny kosmetyk dla mnie,
*Ewa Schmitt, Your SPA, gąbka konjac w ślicznym różowym kolorze, ostatnią swoją gąbeczkę tego typu miałam chyba z 2 latat temu, więc fajnie będzie wrócić do niej przy pielęgnacji cery,
* Wet n Wild, Photo Focus Setting Spray, utrwalacz makijażu w spray'u, właśnie kończy się moja mgiełka utrwalająca z Golden Rose, więc cieszy mnie fakt, że będę mogła wypróbować coś nowego,
*Wet n Wild, Baza pod cienie, Eyeshadow Primer, PhotoFocus, do takiej ilości cieni to dobra baza to podstawa, więc tego typu produktom zawsze mówię tak,
*miniaturka Nature Queen, olej Makadamia, nie znam marki, więc z chęcią zużyję miniaturkę, zanim postanowię, czy chciałabym nabyć pełnowymiarowe opakowanie,
* Makeup Revolution, I Heart Makeup, Rozświetlacz do twarzy, Wypiekany, Star Struck, rozświetlacz w kształcie gwiazdki w pięknym odcieniu, z przyjemnością będę go używać,
*Bourjois, Brow Beauty Touch Illuminating Pencil, Kredka rozświetlająca do brwi, Idealnie sprawdzi się również na linię wodną, a kredki nude i jasne odcienie to najszybciej zużywane przeze mnie kredki do makijażu,
* beBIO, Żel pod prysznic, Naturalny, Spirulina i chlorella - algi, coś czuję, że ten żel przypadnie mi do gustu patrząc na jego skład,
* Sukin, Signature, Foaming Facial Cleanser, Żel do mycia twarzy, Oczyszczający, też zupełna nowość dla mnie z fajnym, naturalnym składem, ostatnio zużywam dość dużo żeli, pianek do mycia twarzy, więc cieszy mnie obecność tego kosmetyku,
* drewniany grzebień Sattva Neem Wood Comb o fajnym rozstawie ząbków,
* maseczki w różowych opakowaniach, które skradły moje serducho: Marion, Funny Mask, Maska do twarzy w płacie, Jednorożec, Nawilżająca, Kamień Księżycowy i perła; Coscodi, Maska do twarzy w płacie, Rosy, Pink Light Pomegranate Mask; Dr. Mola, Maska do twarzy w płacie, Among The Stars, Uelastyczniająco-Wygładzająca; Bielenda, Hydro Booster, Jelly mask, Żelowa maseczka ultra nawilżająca, Każdy rodzaj cery, również wrażliwa; Bielenda, Black Tea Power, Maseczka do twarzy, Moist-Boost, Nawilżająca, Z delikatnym peelingiem luffa,
* ziolove, miaszanka ziół uroda, nie miałam styczności z tą marką, więc fajnie będzie potestować,
* Purella Superfood, Guarana Bio, energia + koncentracja, redukcja stresu, idealny wybór do mojego trybu życia,
* herbatka w ślicznym mini słoiczku kwitnąca wiśnia z dokładną instrukcją parzenia i składem, oj będzie pysznie,
*cukierki Skittles w kolorach tęczy, czy idealny wybór do wszechobecnych jednorożców,
*cukierki zamknięte w ślicznym słoiczku urodzinowym,
* prześliczna, ruchowa kartka urodzinowa z cudownymi życzeniami,
* próbki: Mokosh liposomowe serum pod oczy, Bielenda masło do ciała Coconut oil, Bielenda Vegan Muesli balsam do ciała, sesderma Azelac Ru Serum liposomado.

Kochana przeszłaś samą siebie z tą paką i zaimponowałaś mi zapakowaniem wszystkiego w tak uroczy sposób. Otwieranie tej paczuchy to byłą czysta przyjemność. Jeszcze raz ogromnie Ci dziękuję za tak wspaniały prezent, który dotarł do mnie idealnie w dniu urodzin.

Bambo

Z racji tego że dowiedziałam się że przedłużą mi umowę w pracy! Z czego naprawdę bardzo się cieszę. Postanowiłam delikatnie poszaleć z zakupami więc moim pierwszym zakupem właśnie z tej okazji są maseczki do twarzy niby małe a cieszy. Ale jak to ja lubię się cieszyć z małych rzeczy!
Te produkty w moim domu są pierwszy raz pierwszy raz będę je stosowała na mojej twarzy i nie tylko. Te zakupy zrobiłam na Allegro zapłaciłam za ten zestaw około 40 paru złotych. I muszę wam powiedzieć że jestem bardzo zadowolona z tych produktów którego mnie przyszły, więc może kiedyś będę piękna. Postaram się każdy produkt opisać z osobna.
A więc zacznijmy od maseczki która dzisiaj wyjechała na moją twarz. Jest to maseczka z firmy Marion a dokładnie i szpinak plus pietruszka detoksykacja oraz oczyszczanie przypominam bardziej krem niż maseczkę ale pachnie dość przyjemnie można ją stosować na 15 minut lub zamiast kremu na noc. Ja wybrałam wersję 15 minutową. W opakowaniu produktu starczy mi na dwie aplikacje.
Zamówiłam również maseczkę z bielendy maseczki typu peel-off sformułua metaliczną zdecydowałam się na trzy warianty i zielony niebieski oraz różowy
Również zamówiłam z bielendy smuty milks maseczka energetyzująca banan plus melon. Produkt jest bardzo fajnym opakowaniu, i również z tego co producent twierdzi starczy nam na 2 razy.również ten produkt nigdy u mnie nim gościł więc jestem niego naprawdę ciekawa.
na niedzielę mam przygotowaną maseczkę peel-off względy Black white, czyli szykuję się na domowe SPA z moim narzeczonym jestem ciekawa bardzo tego produktu jest to biała i czarna maska dla mnie będzie biała a dla mojego narzeczonego czarna. Więc możecie spodziewać się również męskiej chmurki z odczuciem mojego narzeczonego.
Funny maska nawilżająca na tkaninie Jest to produkt który bardzo chciałam jeść lecz nigdy nie mogłem go znaleźć w sklepie, z racji tego że wiecie że ja bardzo uwielbiam i jednorożce musiałam ją zamówić na opakowaniu wygląda naprawdę fajnie widziałam też wiele opinii na chmurkach waszych.
Z firmy Marion zamówiłam również dwie maseczki mango oraz granat, mango oddam najprawdopodobniej mojej babci napewno się ucieszy.
W tym zamówieniu znalazły się również dwie maseczki bąbelkujące z firmy sweet mask oczyszczająca oraz z nawilżająca.ostatnio mega zaprzyjaźniłam się z maskami w formie bomby lub kłującymi więc również jestem ich ciekawa a dodatkowa mają bardzo ciekawe opakowania, ponieważ przypominają babeczkę.
Od Eveline cosmetic zamówiłam biotanic expert czyli oczyszczająco-matująca maseczkę która powinna zmniejszać widoczność porów oraz redukuje wydzielanie sebum,jest przeznaczona do cery mieszanej tłustej oraz trądzikowej zawiera aktywny węgiel oraz zieloną glinkę.
Naprawdę z ciekawości zamówiłam głęboko oczyszczający plaster na nos z firmy Marion który odblokowuje pory usuwa niedoskonałości eliminuje zaskórniki, opakowanie ma całkiem fajne więc jestem ciekawa jak się sprawdzi.
i mój mały hit który zamówiłam do pielęgnacji stóp jest to zmiękczający zabieg do stóp z firmy Marion bardzo uroczym opakowaniu z miśkiem koala. Znajduje się tam peeling oraz kompleksowa maska regenerująca z mocznikiem olejkiem makadamia,więc wydaje mi się że to jest również ciekawy produkt oraz opakowanie są skarpetki.
Jestem ciekawa waszych opinii na temat tych produktów.

dfbsx

Ostatnia maseczka z mojego Marionowego zestawu. Podobnie jak inne, tkanina jest dość gruba i solidna oraz bardzo dobrze nasączona. Zapach z jednej strony był świeży, z drugiej jednak wyczuwałam chemię. Na pewno zauważalny był spory efekt chłodzenia. Zaniepokoiło mnie to, ze po ściągnięciu płachty czułam dziwne mrowienie. Esencja nie była lepiaca, wiec bez problemu można wetrzeć jej pozostałości w szyje i w dekolt. Całe szczęście odbyło się bez przykrych niespodzianek. Rano moja cera nie była zaczerwieniona, podrażniona ani nie zauważyłam na niej nowych wyprysków. Jednak moim numerem 1 wciąż pozostaje zebra. Nie jest zła, szczególnie za tą cenę. Dla świetnego relaksu zdecydowanie polecam. Nie brakuje jej tez uroku ☺️. Nadruk lamy na płachcie jest przeuroczy! 🥰

bialewydmy

sumiennie zużywam maseczki. nałożyłam Funny Mask od marion, maskę do twarzy w płacie, jednorożec nawilżająca, kamień księżycowy i perła
na stonikowaną cerę. pachnie cudownie, jakby żelkami i ptasim mleczkiem mam tylko taki problem z maskami w płacie, chociaż to i tak moja ulubiona forma, że są wiecznie źle wycięte. i chciałam zrobić zdjęcie na sobie, ale wyglądało to strasznie szkoda, bo ma wydrukowany róg jednorożca, ma galaktyczne kolory i gwiazdki
twarz po niej była bardzo zadowalająco odświeżona. ja się nie zawiodłam. esencję wklepałam i nawet nie musiałam do końca dnia używać kremu.

dfbsx

Maseczka przetestowana, wracam recenzją ☺️ Opakowanie jest urocze, co z resztą każdy widzi, ale otwiera się bezproblemowo! Tkanina w środku jest bogato nasączona i wyglada równie pięknie: jest w kolorach tęczy i ma róg jednorożca! Przy otwieraniu zapach bardzo mi przypadł go gustu, ale nie trwało to długo, bo prędko zastąpiła go silna chemia... Działanie też mnie nie przekonało, zamiast nawilżenia otrzymałam tłusty film, jedyne co wyczuwam to wygładzenie, ale skoro to maseczka nawilżająca, to nie tak to powinno wyglądać 🥺

Zagmatwana

Maseczkę dostałam od przyjaciółki na imieniny. Bardzo się cieszę, bo w sumie to opakowanie kusiło mnie od dawna. Produkt fajnie wygląda na twarzy. Maska dopasowuje się do owalu twarzy.
Maska jest dobrze nawilżona, nie ścieka z niej, ale też nie jest sucha. Po 10 minutach na twarzy robi się praktycznie sucha. Skóra jest nawilżona ale niestety przez chwilę też klejąca, szybko ten efekt mija.

Jasia

#JESTĘJEDNOROŻCĘ

Jednorożcowe szaleństwo minionego roku mi nie umknęło mimo zaawansowanego wieku. Moje dziecko ma hopla na punkcie jednorożców i flamingów. Tęcze, brokaty, te sprawy...
Chyba mi się lekko udzieliło. Kiedy zobaczyłam maskę w płachcie z motywem jednorożca natychmiast ją kupiłam. Jest to Funny Mask oczywiście od Marion, maska nawilżająca na tkaninie kamień księżycowy i perła. Maska po wyjęciu z opakowania była bardzo mocno nawilżona, wręcz z niej kapało. Tkanina jest tęczowa, z rysunkiem rogu na czole oraz gwiazdkami na bokach. Ładnie migdałowo (?!) pachnie, ale w pierwszym momencie uderza w nos chemiczny zapaszek, który po chwili znika (wszystkie maski Marion tak mają). Łatwo się nakłada, choć otwory na oczy i usta były kiepsko dopasowane - ja zawsze wtedy chwytam za nożyczki i docinam po swojemu. Na początku lekko piekła mnie twarz, ale to minęło. Po ok. 15 minutach nawilżenie się wchłonęło i tkanina zaczęła odchodzić od twarzy. Po zdjęciu twarz była świecąca i lepka, ale po jakimś czasie to ustąpiło. Teraz twarz jest nawilżona i lekko podrażniona, ale w pozytywnym sensie. W sumie jestem zadowolona, ale największy fun z tej maski miały moje dzieci, bo dla wzmocnienia efektu komediowego założyłam opaskę jednorożca.

juss

Część moich maseczkowych zapasów. W zasadzie jest to stan sprzed dwóch miesięcy, ale nie wrzucałam wtedy tu tego zdjęcia, bo mi się nie podobało. Teraz zmieniłam zdanie, więc dodaję zanim mi się odwidzi, bo trochę się nam nim męczyłam (był mega pochmurny dzień, a ja na siłę musiałam zrobić zdjęcie, także ten..). Jeszcze rok temu rzadko kiedy sięgałam po takie 'jednorazowe' maseczki. Zazwyczaj kupowałam raz na ruski rok maskę w tubce, która wystarczała mi na długi czas. Strasznie nie lubiłam rozsmarowywania ich na twarzy, czekania aż zrobią swoje, a potem zmywania (to jest najgorsze wrrr). Przez to, że tak się na nie wkurzałam, czułam jakąś niechęć do wszystkich możliwych maseczek, nawet tych w płachcie. Mimo, że niejednokrotnie kusiły mnie pięknymi opakowaniami to stwierdzałam, że głupstwem byłoby je kupić, tylko po to, żeby się na koniec i tak denerwować. Nie wiem czemu wtedy myślałam, że nawet te w płacie są problematyczne w używaniu. Zapewne miałam lagi mózgu. Na szczęście poznałam na DC tak cudowną osóbkę jak @mysia302, która jest totalną maseczkomaniaczką i gdy tylko podarowała mi na moje urodziny kilkanaście maseczek, a ja zaczęłam je testować, to od razu zaraziłam się miłością do tych produktów i to do tego stopnia, że obecnie kupuję maseczki niemal przy każdej wizycie w każdej możliwej drogerii. Nigdy jej o tym nie wspominałam, ale to własnie dzięki niej w końcu ta część pielęgnacji przestała być dla mnie uciążliwa. Trzy maseczki leżące na szafie są właśnie od Angeliki. Wyglądają tak pięknie, że aż żal je otwierać i niszczyć tak urocze opakowania. Czuję jednak, że długo nie wytrzymam, bo mega mnie ciekawią, poza tym genialnie wyglądają też na twarzy.

kkosarska

Denko #8

To już ósme denko, które tu wrzucam. Tym razem na zdjęciu zużycia lipca.
Całkiem sporo. Zdenkowałam perfumy : J.Lo i Zara. Z kolorówki udało mi się zużyć korektor Lovely. Był bardzo fajny, ale niestety mało wydajny. Szybko się skończył, ale i tak chętnie kupię go ponownie. Udało się zużyć kilka produktów z kategorii dłonie i stopy, które były tematem wyzwania na forum DC w miesiącu lipiec. Poza tym jak zwykle zużyłam 2 opakowania płatków kosmetycznych z Isany - moje ulubione. Jestem zadowolona z zużyć w lipcu i mam nadzieję, że sierpniowych będzie jeszcze więcej.

kkosarska

🦄 Marion. Funny Mask. Maska nawilżająca na tkaninie. Jednorożec. To kolejna maseczka, którą testuje dzięki Endżi czyli @mysia302. Tę maseczkę znalazłam w paczuszce urodzinowej. Przepiękna graficznie maska i jeśli chodzi o opakowanie i o sam płat. Płat maski był bardzo dobrze nasączony. Kolor płatu- ombre wyglądał bajecznie. Miała bardzo ładny zapach, jakby kokosowy, może jakieś waniliowe ciasteczka, albo coś mam z nosem hehe. Skóra po niej jest nawilżona, wygładzona i jędrna, troszkę się klei. Jestem z niej mega zadowolona. Dzięki kochana! 🦄❤️

Szeptucha

Maseczka firmy Marion z serii Funny Mask . Dorwałam ją w drogerii Natura. Maseczka jest na płachcie, na całej jej długości jest tęczowe ombre, gdzie nie gdzie urocze gwiazdeczki a na środku róg . Przyznaje ,że wygląda na prawdę ślicznie i sama przyjemność nakładać ją na twarz. Dość dobrze się dopasowała do twarzy, tylko trochę za dużo materiału zostało na brodzie. Już samo opakowanie wygląda bardzo ładnie i zachęca do zakupu.
Maska jest nawilżająca, pachnie w sumie taką typową maseczką w płachcie XD. Jest dość mocno nasączona esencją. Skóra po użyciu jest gładka, nawilżona i promienna . Jestem z niej całkiem zadowolona i polecam

Szafirowa

Dzień dobry Clouders! Przychodzę dziś do Was z maseczką, którą kupiłam ostatnio na promocji za 5 zł. Do jej zakupu zdecydowanie skusiło mnie opakowanie, które myślę że przyciąga uwagę. Maseczka jest w płachcie i dość dobrze nasączona. Producent zaleca trzymanie jej na twarzy przez 10 minut i tak też jej użyłam. Na początku lekko mnie piekła skóra, ale po 5 minutach to uczucie ustało. Wygląda uroczo i moja skóra po jej użyciu była nawilżona. Jednak mimo wszystko chyba nie sięgnę po nią drugi raz. Macie swoje ulubione maseczki?