Ale jakoś w tygodniu trochę zgrzeszyłam w Pepco, bo była przepiękna bielizna w super cenach, wiec kupiłam sobie śliczne gatki po 5 zł . I nie potrzebowałam ani nie planowałam, ale też nie żałuję
O nieeeee, czemu ja wcześniej nie zobaczyłam tego Waszego polecenia 😭😭😭
Mam odżywkę 8w1 z eveline i jakiś mix olejków, też od eveline, bo wyszło przy kasie, że 1+1. Tylko chyba troszkę się sfrajerzyłam: wzięłam ostatnią odżywkę 8w1 z półki i idę do kasy. Szarpnęłam jeszcze szamopn i odżywkę z promocji, ale akurat mi się kończy, więc to nie tak, że to wydatek nieplanowany 🤭. Pani mnie kasuje, podaje wysokość rachunku, więc ja grzecznie pytam o co chodzi z etykietką przy eveline, że prezent do odbioru przy kasie. I Pani zdziwiona "prezent? Jaki prezent? Ach, tak... zapomniałam". I bach na odżywkę kładzie mi drugą taką samą i mówi, że gratis. Odezwał się mój cebulowy Janusz, więc zapytałam czy jak wezmę inny produkt eveline do paznokci oznaczony w półce promocją to czy dostanę tą samą odżywkę 8w1, bo tak naprawdę dwóch nie potrzebuję. Pani potwierdziła, więc czym prędzej zziajana dobiegłam do półki i szarpnęłam serum (chyba to sie tak nazywa, mam skitrane w torebce) i pobiegłam znowu do kasy. Radochę miałam wielką, wsiadam do auta, chwalę się staremu w drodze do domu. I tak sobie patrzę na tą odżywkę z eveline i chyba była z terminem 12.19 🤔😭 chyba, że to data produkcji, w co szczerze wątpię. Zła na siebie trochę jestem, bo to takie moje cebulactwo odbiło mi się czkawką. Zapłaciłam i tak tylko 10 zł, nie opłacało mi się zawracać do rosska i pytać Pani, że o co kaman, że po terminie rozdają towar i nic nie mówią... strzelę sobie kiedyś w łeb, bo na błędach to ja się nigdy niczego nie nauczę 😂
przesadziłam ostatnio z zakupami kupiłam 8 różnych ubrań od spódnic po spodnie i bluzki i dwie pary butów plus kosmetyki
A na kosmetykach często jest data produkcji i 2 albo 3 lata od tej daty jest ważna 🤔 tak kiedyś przynajmniej słyszałam.
To jest podobnie jak z chemia, np. proszki do prania, płyny do kąpieli zawsze tak mają 🤔
ja w tym tygodniu też poszalałam.. kupiłam sobie buty w Sinsay za 29,99 bo te co mam w pracy już się rozwaliły (miały 5 lat moje Nike ). do tego wpadła bluza za 29,99, ale z bonem było -12,50
wczoraj znalazłam płaszcz taki przejściowy za 29,99 jeszcze z wyprzedaży więc się nie zastanawiałam długo i do tego nowy płaszcz na wiosnę (jasny, delikatny, PIĘKNY ) za 119,99, ale z racji tego, że miałam oddać ramoneskę to zrobiłam wymianę na płaszcze i dopłaciłam 40 zł tylko
w poniedziałek znów trzeba autko zalać więc 200 pójdzie
pociesza mnie fakt, że zaoszczędzę sobie w lutym bo idę na 2 tygodnie urlopu, więc super dużo autem nie będę jeździć. raczej miesięczny na uczelnię kupię i będzie git 150 zł studencki mnie wyniesie - nic innego nie potrzebuję
Co to za płaszczyk na wiosnę? Chwal się nam tutaj, bo ja powoli też się rozglądam albo za jakąś wiatrówką, albo płaszczem 🥰 @zostanbadz
Całkiem możliwe, bo jedyna data ważności jaka jest na buteleczce i opkaowaniu to 12m od otwarcia 🤔🧐
wrzucę link, może jeszcze któraś z dziewczyn poluje na płaszczyk : https://www.sinsay.com/pl/pl/xn901-08x
jest przecudowny
@domkapodomka
Ja się zdecydowałam odesłać torebkę z Zalando Lounge, więc strasznie mnie kusi, by sobie w jej miejsce kupić kurteczkę na wiosnę, jak już przy rzeczach na wiosnę jesteśmy (swoją drogą przygotowuję się do tej wiosny, jakby to nie wiadomo jakie wydarzenie było ). Kurtka w sumie dość specyficzna, trudna do dorwania w lumpku, aukcja kończy się za 7 godzin... No nie wiem, nie wiem
Szczerze? Niby spoko, ale 5% wełny? To chyba tylko po to, by móc sobie dopisać „z wełną” i podbić cenę. Chociaż przyznać muszę, iż cena całkiem, całkiem, H&M ma takie dwa, trzy razy drożej, co dla mnie jest jakąś paranoją
Zamówiłam buty
A miałam nic nie kupować bo na następnej wizycie u dentysty portfel będzie płakał..
w najbliższym tygodniu zrobię zdjęcia, ale w świetle dziennym (już nie wieczorem, bo będzie słabo) i wrzucę w chmurkę
Takie, bo moje stare nike mam od ponad 2 lat i już ich stan jest opłakany, zwłaszcza że chodzę w nich i w lecie i w zimie gdy nie ma śniegu po kolana.
Fajne, i cena niezła, myślę, że możesz spokojnie czuć się rozgrzeszona Ja w swoich poprzednich Nike biegałam chyba z 7 lat intensywnie i w sumie nadal je mam, ale już były naprawiane nie wiem, ile razy i po prostu bardziej się nie da . Próbowałam je zastąpić Vansami SK8, ale to niezupełnie to, więc właśnie kupiłam Ellesse - ciekawa jestem, jak się sprawdzą .
Ja chyba w październiku kupiłam adidasy bo chciałam już te moje nike że tak powiem porzucić.. ale te z adasia były tak niewygodne i twarde że sprzedałam na vinted, i stwierdziłam znów że potrzebuje nowych haha