Ja zawsze popadam ze skrajności w skrajność - najpierw oszczędzam, nie wydaję, ograniczam się ... aż pewnego pięknego dnia wpadam w szał zakupów i ni z gruszki ni z pietruszki kupuję całą nową pielęgnację i np. paletkę o której wiem że nie będę używać ale po prostu mi się podobała. Nie wiem skąd mi się to bierze?!
Przeglądam własnie zakładkę promocje na cocolicie i mam w koszyku dopiero 3 rzeczy, które naprawdę potrzebuję!
dziękuję! Właśnie zlożyłam zamówienie, dorzuciłam bloczek polerski, bo mój już w opłakanym stanie.
Dziewczyny zgrzeszyłam! Kupiłam kolejne trzy bluzki w H&M :c na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że zapłaciłam 15 złotych, bo resztę miałam na karcie podarunkowej, ale to nadal zakupy ubrań
Ja liczyłam na jakieś 300 zł, zapłaciłam 350, ale fsktycznie jest różnica po ogarnięciu od dołu podwozia 😊 mam plan, żeby teraz tylko zatankować pod korek i koniec wydatków na ten miesiąc. Pomijając drobne zakupy spożywcze.
15 złotych to jeszcze do przeżycia, a kartę podarunkową grzechem byłoby nie wykorzystać 🤭
@Lacrimosa 😱😱😱 naprawdę?! Taką zwykłą sodę, którą się czyści pralkę, albo czajnik? Tą w saszetce ze spożywczaka? 😁 koniecznie muszę spróbować!
Będąc dzisiaj na mieście kupiłam tylko to ci mi potrzebne czyli depilator do pięt oraz przepiękny termoforek
@domkapodomka Chodzi dokładnie o taką ze spożywczaka. Nawet patrzę, że na każdej jest szklanka z wodą
Właśnie nad smakiem się zastanawiałam, bo soda jednak jakiś smak ma... w sobotę jak nie zpaomnę to kupię i przetestuję 😁
Ciężko jest trzymać kasę przy sobie w styczniu, kiedy ciągnie się ten miesiąc jak głupi i jest taki przygnębiający 😭 kusi mnie wycieczka do hebe i popatrzenie na promki i nowości
Przypomniałaś mi, że miałam obejrzeć ulotkę... kurczę no, kończy mi się krem do rąk, żel się skończył jakiś czas temu, a promocji ani widu, ani słychu . W dodatku jestem praktycznie bez żelu i kremu do twarzy
Muszę usiąść i sobie wypisać, co muszę/chcę kupić i jakoś to rozplanować na najbliższe miesiące. Muszę uwzględnić też dentystę - nam jeszcze 5 ząbków do naprawienia (ósemki ❤️), a dziś wydałam 220. To już sumka, której wydawanie trzeba zaplanować
Dzisiaj tylko kupiłam mamie bluzkę do ćwiczeń w SH. Kosztowała 20 zł, ale facet po znajomości, sprzedał mi ją za 10 zł No i nie pamiętam już kiedy wydałam pieniędze na słodycze Za niedługo minie już miesiąc.
No nie... a ja znowu wydałam pieniądze na słodycze. Weszłam do ukochanego Słoneczka i wyszłam ze starbucksowym frappuccino, bo było za 1,5 zł, serkiem Tutti Frutti Jana, którego od wieków nie jadłam, truskawkowym Danio (na co mi ono, to nie wiem ), a potem jeszcze w niemieckim sklepie kupiłam holenderskie ciastka, bo były 6 zł/600 g, a jakoś wyszło, że przez Święta nie jadłam... Jeszcze trochę i ciuchy to będę musiała wymieniać, bo przestanę się w swoje mieścić
My dzisiaj mieliśmy jechać do miasta, ale K. chyba zapomniał... ja się nie przypominam, może mi ta ochota na nowe kosmetyki przejdzie 😁
Jednak byłam w Hebe, bo moja siostra jechała i spytała, czy chcę się zabrać. Kupiłam sobie puder do mycia twarzy Nacomi (kurde, mam nadzieję, że zadziała), ulubiony krem do depilacji, bo była promocja, a przy kasie pani mi zaoferowała wybór artykułów za 1 gr - no i wpadła pomadka w płynie Zostawiłam na półce wszelkiego rodzaju kremy - ale jak Inglot okaże się niewypałem (oby nie), to chyba będę musiała iść i kupić coś