Motywacja 😊
Strona 33 / 43

Tak się właśnie zastanawiałam co z Tobą bo dawno się nie udzielałas w tym wątku 😊

Najpierw potrzebowałam przerwy po 30dniowym wyzwaniu, potem wróciłam do pracy juz w normalnym trybie i wszedl tryb leniuszka, okres, a od kilku dni mam problem z ramieniem i tak sie wszystko nawarstwilo, ze od miesiaca znow nic nie robie. Ale dzisiaj poszłam do pracy na piechotę! 🧡

a ja zaczynam wyzwanie 30-dniowe i dziś mój pierwszy dzień później pokręciłam trochę na hula.

Wczoraj był tylko spacer, a dzisiaj standardowo ogólne (udało się w końcu minutę deskę :serce+brzuch+rozciąganie(były pierwsze próby szpagatu,ale jeszcze sporo mi brakuje )

Dzisiaj chyba nie dam rady poćwiczyć , wiec w niedziele poćwiczę sobie w takim razie

Myślałam, że nie dam rady dzisiaj poćwiczyć, a się okazało, że jednak dałam radę. 52 minuty - 12 km 💪

Standardowy zestaw dzisiaj (ogólne+brzuch+rozciąganie) i powiem wam, że myślałam, że nie dam rady, ale jakoś przetrwałam brzuch i potem rozciąganie to już była bajka

Dzisiaj zrobiłam summer legs , boczki i pupę z Tiffany. Nadrobiłam tym wczorajszy dzień wiec niedziela wolna . Muszę jeszcze sobotni dzień odrobić bo zapomniałam , ze wyjeżdżamy w sobotę i wracamy w poniedziałek wiec nie będę miała jak ćwiczyć

Dzisiaj nie dałam rady poćwiczyć, bo mnie kolano bolało i brzuch, ale jutro już trochę trochę dam radę

Dzisiaj dałam radę, byłoby więcej, ale zaczynało mnie boleć kolano, więc sobie darowalam. Dzisiaj 10,5 km, ponad 40 minut na orbitreku 😁