Tez sobie pobrałam te plansze ze stabilnej chwile po tym, jak sobie zamówiłam gatki do ćwiczeń 😂😂😂
Zmotywowałaś mnie do podliczenia „resztek” ze stycznia. Wzięłam pod uwagę tylko kasę, która przelewalam na główne konto oszczędnościowe z końcówek typu 2,56 itd, plus kasa z zakupów, kiedy sobie czegoś odmówiłam. Wyszło mi 784,37 DODATKOWEJ kasy, która bym po prostu przewaliła 😱 jest tutaj tez 200 zł, które oddał mi znajomy.
Na bank będę sobie tak podliczać każdy miesiąc, myśle ze u mnie będzie to właśnie jakieś 500 zł dodatkowej kasy
to wydatek uzasadniony, ale i tak boli mnie serce - kupiłam książki na egzamin za 160 zł... A to dopiero początek.
Ja kupiłam jedną używaną za prawie 70 zł i jeszcze kurczę, nie doszła. Do jutra ma czas i Amazon zwróci mi forsę, ale jak mi zwróci, to zaraz będę musiała zamówić ten sam tytuł, tylko pewnie za jeszcze więcej, bo potrzebuję Książki potrafią nieźle dać po kieszeni.
W ogóle chyba będę musiała wstawić sobie jakąś chmurkę grzechów wkrótce, bo sobie odbijam stres przedsesyjny zakupami 🤦♀️ Poszło na mangi, buty (co za niespodzianka) i mgiełki VS, oraz dwa wielkie zeszyty z Biedronki, chociaż pustych zeszytów to już nie mam gdzie trzymać.
Dokładnie te Są takie piękne, a zostało mi jeszcze półtora roku studiów na dwa kierunki, więc sobie tłumaczę, że zużyję
Jak studiowałam to też tak sobie tłumaczyłam! I faktycznie gdzieś zawsze zużywałam je po drodze, ale po skończeniu nauki moje zeszyty to betony niedoruszenia mam jeden do angielskiego, jeden z przepisami - to takie pisane "ładnie". Jeden brudnopis na lekcje angielskiego, jeden zeszyt ma K jak potrzebuje sobie coś rozrysować albo zapisać. Wszystkie swoje rzeczy spisuję w kalendarzu i dopiero niedawno brudnopis 60 kartkowy na lekcje angielskiego wykończyłam i zamieniłam na kalendarz z 2019, bo szkoda mi wyrzucić tyle papieru, a w pracy co roku dostajemy nowe z logiem firmy (tak, mam też z 2020 i niedawno doszedł z 2021, a przez logo nie mam komu upchnąć na prezent, nikt też nie chciał mojego, skoro dostał swój)
Te zeszyty kupiły mnie okładką, ale rozsądek wziął górę, bo by lata przeleżały, zanim zaczęłabym je używać.
Ja jak normalnie chodzę na uczelnię, to mam system „kartkowy” (piszę na luźnych kartkach z dziurkami i wpinam do segregatora), ale na lockdownie na nowo odkryłam zeszyty - właśnie zapisałam w jednym ostatnią kartkę, a najśmieszniejsze, że to właściwie... mój zeszyt od biologii sprzed matury Na początku ma więc biologię, potem metafizykę, a na końcu jeszcze statystykę i w sumie mnie to śmieszy
Powstrzymałam się za to przed zakupem tych do bujo - u mnie to coś totalnie się nie sprawdza, choć jak widzę kartki w kropki miękną mi kolana
Ja ostatnio zgrzeszyłam i to dużo 😒
Ale teraz odkładam na wakacje, więc nie będę taka rozrzutna
Właśnie znalazłam promocje wymarzonego zegarka na 250 zł i nie wiem czy kupić czy nie 😭 po co ja wchodziłam na tą stronę 😒
Z tego co wiem teraz większość kont oszczędnościowych ma bardzo niskie oprocentowania. Musisz sobie poczytać oferty banków ja mam konto w santanderze i tam do swojego głównego konta mogłam otworzyć 4 dodatkowe konta oszczęnościowe. Nic na nich nie zarabiam, najwięcej w oprocentowaniu dostałam chyba 5 złoty, jak miałam na jednym oszczędnościowym 12k.
To co mi sie w nich podoba to to, że mogę sobie ustalić na nie przelewy cykliczne i dodatkowo w każdym momencie przelewać nawet złotówkę - ile razy mi się zamarzy. A w drugą stronę - przelewając z oszczędnościowego na normalne, żeby mieć fizyczny dostęp do kasy - darmowy jest jeden przelewz każdy kolejny w miesiącu to koszt 20 złotych. Mam więc bana na niepotrzebne zachciewajki i płacenie nimi z kasy z kont oszczędnościowych
Zrobili nas w konia i pierwszy raz będę miała wypłatę dzień przed terminem na umowie wypłatę powinnam dostawać do 10 dnia miesiąca, zawsze najpóźbiej dostawałam 5 dnia miesiąca. A w lutym psikus, wypłata będzie dopiero 9.02 najpierw się zdenerwowałam, bo mam taki zwyczaj, że wieczorem dzień przed wypłatą przelewam wszystko z konta na oszczędnościówkę - zostawiam sobie asekuracyjnie 50 zł. I tak zrobiłam w czwartek wieczorem, a w piątek poszła informacja, że wypłata we wtorek jedyne co mnie pociesza to fakt, że od razu skraca mi się czas do następnej wypłaty i dzięki temu może uda mi się zakisić jeszcze więcej pieniędzy w tak krótkim czasie
Dzień wypłaty, dzień podsumowania! W styczniu udało mi się zaoszczędzić 800zł. Wypadł mi jeden większy wydatek na auto, ale po raz pierwszy miałam takie fundusze i wydałam je bez problemu. Bardzo cieszy mnie ta odłożona suma, mam o wiele większy spokoj w głowie 🤑