Ja swojego chłopaka "znałam" dwa lata wcześniej zanim on miał świadomość, że ja w ogóle istnieje Później w gronie znajomych się spotkaliśmy a ja po tym spotkaniu go zaczepiłam na fb a ona zaproponował spotkanie i tak jesteśmy już ponad 2 lata
Ja swojego chłopaka poznałam 3 lata temu, przyjechał na wakacje do swojego kuzyna, a jednocześnie mojego kolegi więc poznaliśmy się wśród znajomych ;D
Ja poznałam mojego chłopaka w internecie i do dzisiaj jesteśmy razem. Mogę go śmialo nazwać moją bratnia duszą
My poznaliśmy się na GG On oczywiście zagadał pierwszy. Ot tak sobie. I zaczęliśmy pisać ze sobą codziennie. Od października do kwietnia. Bo w kwietniu pierwszy raz spotkaliśmy się na żywo I dalej jakoś poszło Zaczął przyjeżdżać co weekend i tak już zostało Jesteśmy razem już rok i na chwilę obecną nie wyobrażamy sobie, żeby mogło być inaczej ♥
ja mojego K poznałam na moim klasowym 'piwaku" oczywiście ja zrobiłam pierwszy krok no i jesteśmy już ponad 2 lata . ale bywało naprawdę ciężko
Ja mojego Łukasza poznałam na portalu randkowym tzn na sympatii... w sumie to całkiem przypadkiem, bo założyłam tam konto ze złości na swojego byłego... nie miałam zamiaru zawierać tam nowych znajomości.. w tym dniu pamiętam pisało do mnie wielu mężczyzn, jednak ich olewałam. Znowu, gdy Łukasz napisał coś mnie urzekło w tej wiadomości i postanowiłam zaryzykować i odpisać.. rozmawialiśmy przez internet coś ok. tygodnia, potem na 1 spotkaniu zachowywaliśmy się już jak para, jakbyśmy się znali dobrych kilka lat, nasze spotkanie trwało 8 godzin.. tyle czasu a wtedy wydawało się jakby to była chwila! nigdy nie zapomnę tych pierwszych spojrzeń i pocałunków. Teraz w listopadzie stuknie nam 4 lata jak ze sobą jesteśmy
Ja poznałam mojego obecnego chłopaka (jesteśmy razem już 2 lata ) dzięki moim kolegom z klasy (serdecznie pozdrawiam). Otóż ja i koleżanka strasznie interesujemy się piłką nożną i chciałyśmy w końcu pójść na mecz, ale nie chciałyśmy iść same we dwie dziewczyny, bo to tak głupio (zwłaszcza do młyna czyli tam gdzie są najbardziej zagorzali kibice, śpiewają, dopingują itp.). Jak poszłyśmy 2 lata temu do liceum to jak się okazało z nami do klasy chodziło (i chodzi nadal) 2 chłopaków, którzy właśnie chodzą na mecze itp. No to nas wkręcili i zabrali na nasz pierwszy w życiu mecz. Cieszyłyśmy się ogromnie, znałyśmy wszystkie piosenki i dzielnie dopingowałyśmy wraz z naszymi kolegami i resztą chłopaków (których nie znałyśmy jeszcze wtedy). No i na tym mecz zauważył mnie mój chłopak obecny. Ja go wtedy nie znałam i w sumie nawet nie widziałam, bo byłam zbyt przejęta i podekscytowana całym meczem. On (mój chłopak) zauważył, że jestem własnie z tymi moimi 2 kolegami (a jak się okazało potem - to są przyjaciele mojego chłopaka) no i on wypytał tych moich kolegów kto ja jestem, że jestem ładna i chce mnie poznać. No to oni mu wszystko powiedzieli (oczywiście mnie nie informując o tym) i mój ukochany odnalazł mnie na facebooku, powiedział, że widział mnie na meczu i mu się spodobałam i chciałby mnie poznać i zaprosił mnie na randkę. A że to kibic to się cieszyłam (kocham kibiców ) i się zgodziłam. Spotkaliśmy się na mieście no i tak się potoczyło, że jestesmy razem już 2 lata.
Historia mojego związku jest trochę skomplikowana, ale na szczęście zakończy się niebawem ślubem.
Mój Ukochany napisał do mnie na Gadu-Gadu, kiedy miałam 13 lat (czyli 10 lat temu). Był we mnie zakochany, a ja nawet nie wiedziałam, jak on wygląda! Przyjaźniliśmy się więc przez internet, nigdy się nie spotykając. Wszystko się zmieniło, kiedy po kilku latach moja przyjaciółka zakochała się w moim - wtedy jeszcze nie moim - Ukochanym. Okazało się jednak, że Ukochany nie ma zamiaru spotykać się z nią, a ze mną... Tak się wszystko poskładało, że przyjaciółka okazała się być podstępnym człowiekiem, z którym zerwałam kontakt i... zaczęłam spotykać się z Ukochanym. Wtedy dopiero dowiedziałam się, że 5 lat temu to właśnie on pisał do mnie. Generalnie później rozstaliśmy się, żeby po latach znowu do siebie wrócić - historia godna książkowego love story. ;D
ja swojego obecnego chłopaka poznałam na Portalu Nasza Klasa
poznałam go 4 lata temu a jesteśmy już prawie 3 lata ze sobą
na początku była to tylko zwykła przyjaźń bo ja miałam za sobą źle skończony związek i nie chciałam się wiązać
przez 5 miesięcy tylko pisaliśmy ze sobą najpierw nk potem gg i nadszedł czas na telefon był dla mnie bardzo pomocny
postanowiliśmy spotkać się w cztery oczy gdy do tego doszło przyjechał z pięknym misiem i czekoladą i zapytał czy chciałabym zostać jego dziewczyną a ja powiedziałam że tak i od tamtego momentu jesteśmy ze sobą strasznie szczęśliwi
jak w każdym związku bywa trochę gorzej ale tak się kochamy że przetrwamy wszystko
ja pisalam z takim chłopakiem, traktowaliśmy się jak ziomeczki chociaż wiem że on chciał coś więcej, jednak jak już coś powiem to sie tego trzymam i na jakimś tam spotkaniu wyszliśmy z jego ziomeczkami i tak oto poznałam swoją miłość
loff
a mój piękny wylał przez przypadek na mnie kawę (na szczęście mrożoną ) w kawiarni i podał mi chusteczki, przepraszał milion razy, w końcu usiadł przy moim stoliku. Popatrzył się i zaczął ze mną rozmawiać jakbyśmy się znali wziął numer a później to wiadomo i już troszkę (dłuuuugo) jesteśmy ze sobą
Zapoznawałam się z nim 2 razy na imprezach u tej samej osoby. Kilka miesięcy później spotkaliśmy się w autobusie, gdzie "zakochał się od pierwszego wejrzenia". Umówiliśmy się na lodowisko, potem duuużo pisaliśmy i spotykaliśmy się, aż do tego stopnia, że jesteśmy razem już dwa lata