Gdzie poznałyśmy swojego kochanego
Gdzie spotkałyście, w jakich okolicznościach czy to była miłość od pierwszego spojrzenia itp
Pierwszy raz go zobaczyłam nad jeziorem,2km od miasta.Niestety pech chciał,że byłam ledwo po szkole(czyt.w mundurze wojskowym).Najgorzej to wspominam,chciałam się podobać a wyglądałam jak w worku Szczęście,że to on pierwszy zwrócił na mnie uwagę i tak się zaczęło
Ja swojego narzeczonego poznałam u naszych wspólnych znajomych. Jeden z tych znajomych chciał mnie ciągle swatać, przyprowadzał to nowych kolegów, aż pewnego dnia pojawił się mój Paweł. Na początku nie sprawił u mnie dobrego wrażenia, twierdziłam, że jest wielce zakochany w sobie i "co to nie on", same przechwałki... Jego numer wpisał mi do telefonu właśnie ten znajomy(poprosił go o to Paweł) i tak się jakoś zaczęło, dobrze Nam się gadało, więc postanowiliśmy spróbować... I tak już to trwa 2 lata!
bedziecie sie smiac
ja z moim pod WC sie pierwszy raz widzielismy ja bylam ze swoimi znajomymi w barze a on ze swoimi. pozniej tydzien pozniej tydz pozniej spotkalismy sie w akademiku w ZG i poprosil o nr i tak jakos sie zaczelo
Hehe, każdy ma różną historię Ja mojego obecnego znam od dziecka bo jesteśmy z jednej dzielnicy i razem do klas chodziliśmy .
Poznaliśmy się u wspólnych znajomych
To ja pierwsza wykonałam pierwszy krok i napisałam;*
Jesteśmy razem ponad 5 lat;P
Ja mojego poznałam w szkole, a dokładniej w szatni Był w innej klasie a moja miała WF zaraz po jego, a że ubierał się tak wolno to z koleżankami wparowaliśmy tam. Mój komentarz wtedy wypomina mi do dziś.
ja mojego męża poznałam na dyskotece to była miłość od pierwszego wejrzenia. teraz mam sentyment do energy2000
Jechaliśmy ze wspólnymi znajomymi na zawody skateboardingowe, i on jako jedyny się spóźnił, co jak się później okazało to u niego norma
Ja moją miłość poznałam na "fotka.pl"
A więc od początku zagadał kiedyś do mnie , pisaliśmy ze sobą jakiś czas. Podaliśmy sobie w końcu nr telefonu. I kiedyś do niego zadzwoniłam. Byłam ciekawa itd. I długo rozmawialiśmy i wgl. I zaproponował spotkanie i pierwszą randkę w sumie. Spotkaliśmy się w galerii. A potem poszliśmy na bardzo długi spacer. I od tego czasu jesteśmy ze sobą razem. Prawie 3 lat. :3
ja z moim ukochanym chodziłam do jednej klasy w liceum. bardzo długo nas do siebie ciągnęło, ale ostatecznie zeszliśmy się dopiero na studiach
a mój zakładał 'firmę' z farbami do graffiti a że 'pozowałam' wtedy trochę jako modelka to poprosił mnie czy nie zareklamuję mu jego strony internetowej. Reklama mała być namalowana na moich plecach... gołych... farbami
zgodziłam się, no i tak wyszło że już rok razem jesteśmy 3
hahaha, na wiejskim festynie ;d masakra a pierwsza nasza rozmowa to było;
"A: Ponieść Ci Torebkę?" (była ciężka, bo niosłam tam z 10 browarów i jeszcze mnie kolka złapała)
"Ja:Nie, bo będziesz wyglądał jak pedał ;o"
I chwilę później poznał moją mamę i zaczął przy niej wyklinać, że gdzieś zostawił piwo (taki aniołek przeklinał ;o)
No a teraz moja mama tak zakochana w nim, chyba nie pamięta jak wtedy klnął, haha ;o Najcudowniejszy jej grzeczniutki Adrianek ;o
Iiii już prawie 3 latka będą
moja historia jest zupełnie nietypowa, ponieważ poznałam się z H dzięki mojemu ex i mimo wszystko dobrze, że z nim wtedy byłam bo nie poznałabym chłopaka, z którym dzielę życie już 4 lata : )