7 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 12.08.2018 przez Inspiracjm

Wibo Shimmer Kit

Paletka rozświetlaczy Wibo Storbing Make Up. Kupiłam ją już dosyć dawno, ale z perspektywy czasu żałuję tej decyzji. Nie dlatego, że te produkty są złe, tylko po prostu ten produkt w połowie mi się nie przydał. Nieporęcznie było mi sięgać po całą paletkę, więc częściej wybierałam coś innego. Dwa ciemniejsze odcienie - shiny choco i russian gold nie nadawały się dla mnie, chyba że jako cienie. Za to champange i silver stars są piękne, zakochuję się w nich na nowo. Mają dwie różne tonacje - jeden jest cieplejszy, a drugi chłodniejszy. Ślicznie rozprowadzają się na twarzy, pozostawiając ją naturalnie i delikatnie rozświetloną. Dają efekt tafli, bez dużych drobinek brokatu. Efekt można stopniować, żeby nie przesadzić. Samo opakowanie jest bardzo proste i eleganckie, z lustrzanym wieczkiem i dołączonym lusterkiem oraz pędzelkiem. Ostatnio paletka mi upadła i zostały tylko te dwa odcienie, może teraz będę po nią trochę częściej sięgać.

Zobacz post

kosmetyki rozswietlacze lovely

Paletka rozświetlaczy Wibo Strobing Make Up Kit, którą mam dzięki grudniowemu Joy Box.
Paletka ma całkiem fajne, lustrzane opakowanie. Wydaje się być porządne. W środku, oprócz rozświetlaczy w czterech kolorach, znajdziemy lusterko oraz pędzelek. Niestety korzystanie z lusterka jest dość niewygodne, ponieważ paletka nie rozkłada się do końca.

W środku znajdziemy cztery rozświetlacze o różnych kolorach. Brąz, złoto, jasne złoto i srebrny. Wydaje mi się, że te dwa ostatnie to są te same, które znajdziemy w szafie Lovely (Gold oraz Silver).

Jeżeli chodzi o mnie to nie jest to paletka dla mnie. Mam cerę mieszaną i niestety nie wyglądam dobrze z za dużą ilością rozświetlaczy

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow kobo

Zestaw produktów z ostatniej części promocji w Rossmannie i -40% w Naturze. Dopiero w domu uświadomiłam sobie, że w Rossie poszłam tylko w jedną markę - Wibo. Mamy tutaj też jeden produkt Lovely, ale firma ta sama. Szafa Wibo jest pod moją opieką, i chciałam poznać więcej ich produktów. Dlatego zdecydowałam się na korektor rozjaśniający pod oczy, jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi przy moich załamaniach i jakie będzie krycie. Baza silikonowa jest już po pierwszych testach, jestem z niej zadowolona, widziałam że przedłużyła trwałość. Jednak żeby wydać dłuższą opinię muszę ją potestować troszkę dłużej. Do mojego sklepu dotarły też nowości tej firmy, i ja pokusiłam się na paletkę 4 rozświetlaczy. Zakochałam się w niej, jest pięknie i porządnie wykonana, a same produkty to małe cudeńka. Aplikacja jest bezproblemowa, pięknie wyglądają na twarzy, nie obsypują się, są dobrze napigmentowane. Nic tylko używać. Jedynym produktem który znam są bibułki matujące, nie zawiodły mnie jeszcze, zbierają nadmiar sebum ale nie niszczą makijażu. Niezbędnik w każdej damskiej torebce. Korektor-kamuflaż wpadł mi w oko już dawno, ale dopiero jakiś czas temu firma wypuściła więcej wariantów kolorystycznych. Ja wybrałam najjaśniejszy, mam nadzieję że będzie się dobrze sprawdzał, bo mimo że ostatnio nie mam dużego problemu z moją cerą, warto taki produkt mieć na gorsze dni. I ostatnia rzecz z Rossa, róż do policzków Oh Oh z Lovely. Któraś Youtuberka porównywała go do słynnego Orgasm Narsa - a że na Narsa nie mogę sobie pozwolić, ten jest dla mnie świetnym zamiennikiem. Kolor jest piękny i nie dziwię się, że kobiety na całym świecie za nim szaleją. Wibo wypuściło teraz nową serię róży, i wśród nich również znajdziemy odpowiednik Orgasm, ale ja na razie zdecydowałam się na ten produkt. Róż Lovely mam i bardzo lubię, i mimo że to inna seria mam nadzieję że Oh Oh będzie sprawdzał się podobnie. Z Natury wyszłam z bronzerem Kobo, o którym już bardzo dużo słyszałam i promocyjna cena mnie jeszcze bardziej utwierdziła w przekonaniu, że muszę go mieć. Kolor jest chłodny i idealnie sprawdzi się przy konturowaniu. I na sam koniec puder sypki Smart Girls Get More. Puder już chwilę testuję i super sprawdza się pod oczami, wygładza skórę a korektor nie wchodzi mi w załamania.
Mam dużo nowości, więc na razie moje zakupy z kolorówki zostaną ograniczone. Czas na testy!

Zobacz post

Wibo Strobing Make Up Shimmers Kit, Paleta rozswietlaczy do twarzy

Znacie rozswietlacze od Wibo?
Kupiłam jakiś czas temu na próbę jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Rozswietlacze mają dobrą pigmentację i pięknie odbijają światło. Szczególnie lubię te jaśniejsze kolorki dla bladziochow.


Wibo Strobing Make Up Shimmers Kit, Paleta rozswietlaczy do twarzy

Wibo - Strobing Make Up Shimmers Kit, Paleta rozswietlaczy do twarzy, którą mam z wymiany kosmetycznej. Niestety podczas podróży bardzo ucierpiała, i część była bardzo pokruszona jednak i tak nadal jest co testować. Bardzo kusiła mnie ta paletka jeszcze gdy była dostępna w Rossmannie, jednak nigdy się na nią nie skusiłam.
Lustrzany przód bardzo mi się podoba, co prawda widać na nim wszystkie odciski, czy najmniejszy pyłek z roświetlacza, jednak i tak jest piękna.
W środku znajdują się cztery rozświetlacze:
- shiny choco
- russian gold
- champagne
- silver stars
Większość z tych kolorków mi się podoba, mimo że nie każdy widzę w roli rozświetlacza. Dwa z nich wolę używać na powiekę jako cienie.
W środku był również pędzelek, jednak pokruszone rozświetlacze tak go pobrudziły, że poleciał do kosza, zwłaszcza że i tak prawie nigdy nie używam takich małych pędzelków które są dołączane do kosmetyków, ponieważ zazwyczaj są słabej jakości.



Zobacz post


Wibo Strobing Make Up Shimmers Kit, Paleta rozswietlaczy do twarzy

Paleta rozświetlaczy do twarzy Wibo Strobbing Make Up. Kupiona latem na rossmanowskiej wyprzedaży. Cenna regularna to ok. 30zł, ja ją kupiłam chyba za 15 zł. Paleta zawiera 4 rozświetlacze, z czego ja używam na twarz dwóch - tych beżowych. Brązowego używam czasem jako bronzer (mam inny ulubiony bronzer, ale o tym będzie inna chmurka), jednak należy z nim uważać, ponieważ jest mocno napigmentowany i zbyt duża ilość możemy spowodować, że będziemy wyglądać tandetnie i kiczowato. Złotego można użyć jako cień do powiek, będzie się świetnie nadawał do tego celu. To moja pierwsza paleta rozświetlaczy, tak więc nie mam porównania co do innych produktów, ale u mnie bardzo dobrze się sprawdza. Wystarczy niewiele, aby dodać blasku skórze, moim zdaniem wygląda to bardzo ładnie i świeżo. Jak to z rozświetlaczami bywa trzeba uważać przy nakładaniu, aby nie świecić się jak bombka . Efekt rozświetlenia utrzymuje się długo, z pewności nie jest to cały dzień, ale kilka godzin spokojnie da radę. Do opakowania dołączony był pędzelek, ale ja go nie używam, jest dość kiepski. Paleta wygląda w miarę elegancko, w środku mamy lusterko które ułatwia aplikację, z zewnątrz również jest lusterko, które niestety bardzo szybko łapie odciski palców . Polecam dla osób, które z rozświetlaczami do twarzy nigdy nie miały do czynienia a chcą sprawdzić, jak taki kosmetyk będzie u nich wyglądał .

Zobacz post

kosmetyki rozswietlacze wibo

Wibo, Strobing Make Up Shimmer Kit - paleta rozświetlaczy do twarzy w zestawie są odcienie ze złotą poświata i ze srebrną. ładnie błyszczą się na twarzy, dobrze napigmentowane, długo się utrzymują. Opakowanie ładne z dużym lusterkiem, dołączony jest pędzelek lecz nie polecam aby go używać źle rozprowadza rozświetlacze. Na opakowaniu tekturowym na odwrocie jest legenda do czego należy używać każdy z odcieni. Polecam

Zobacz post

kosmetyki paletki rossmann

Paletka rozświetlaczy Wibo Strobing Make Up, z niecierpliwością czekałam na ten produkt. Praktycznie codziennie zaglądałam do Rossmanna czy już się pojawiła, nawet cena mnie nie odstraszała (30zł). Pudełeczko jest bardzo ładnie wykonane, zamykane na magnes, w środku mamy lusterko oraz pędzelek. Rozświetlacze mają przeróżne tonacje, te ciemne spokojnie mogą robić nawet za cienie do powiek. Pigmentacja jest świetna, sam efekt bardzo zadowalający, te jaśniejsze mniej się błyszczą za to te ciemne mają mocno widoczne złote drobinki na skórze. Pędzelek jest do wyrzucenia, nie nadaje się do niczego, wg mnie jest za szorstki.

Zobacz post

kosmetyki rozswietlacze rossmann wibo

WIBO Strobing Make Up Shimmers Kit (Paleta rozświetlaczy do twarzy)
Nie byłam pewna czy dodać ją do kategorii paletki czy rozświetlacze, ale ostatecznie wybrałam drugą wersję.

Paletka ta bardzo mnie zauroczyła. Oczywiście zobaczyłam ją w Rossku na promocji -49% (-55%).
Cena w Rossmannie to 29,99zł z promocją (-55%) kosztowała mnie jakieś 13,50 zł.
A teraz na stronie internetowej Rossmann, widzę przecenę na 23,99 zł.
Jest naprawdę prześliczna, a ten lustrzany przód jest po prostu cudowny. Kolory świetnie napigmentowane i pięknie prezentują się na buzi. Jestem zachwycona tą paletką. Mam nadzieję długo będziemy się lubić.
Jedyny minus to jej zapach. Dziwnie pachnie jakby jakąś farmą malarską, a mój facet stwierdził, że grzybem śmierdzi jak mu podetknęłam pod nos. Kazałam mu zamknąć oczy, otworzyć nos i wąchać.

Do paletki dołączony jest pędzelek - troszkę szorstki jak dla mnie.

W skład rozświetlaczy wchodzą kolory:
* shiny choco - idealny do konturowania, choć wcześniej nie uważałam tak pomarańczowych odcieni do tego
* russian gold - podkreślam nim konturowanie albo wcale nie używam, rozważę wykorzystanie go jako cień
* champagne - do rozświetlenia kości policzkowych, łuku brwiowego, noska, brody i łuku kupidyna
* silver stars - nie pasuje mi do niczego, za bardzo różowy odcień ma, a ja mam zaczerwienienia, więc może być nieciekawie - może wykorzystam też jako cienie

ŚWIETNY ZAKUP - NIE ŻAŁUJĘ!

Pozdrawiam,
Janettt

P.S. Nie kradnij zdjęć!

Zobacz post

-

Już ponad miesiąc temu dostałam tę przesyłkę, ale dopiero teraz dodaję zdjęcia do chmurki, ponieważ mi się zagubiły w folderze.
Ta paczuszka przywędrowała do mnie od @kitekatu i jest to nasza już druga wymiana.
W paczuszce znalazłam:
- Frezarkę, którą bardzo chciałam wypróbować jednak mój aktualny stan paznokci nie pozwala mi na zrobienie hybrydy, więc nie mam jak jej przetestować ściągając, jednak mam nadzieję, że za jakiś czas ją wypróbuję.
- Płyn do mycia i dezynfekcji pędzli - Płyn ten jest w sprayu, przez co jego użycie jest bardzo wygodne, niestety po pierwszej próbie nie za bardzo polubiłam sie z tym produktem, po pierwsze zapachem strasznie przypomina mi off na komary, a po drugie pędzel wcale nie był wyczyszczony
- Avon - planeta spa - Malutki kremik do rąk, który stał się moim ulubieńcem ostatnich dni. Jest on o zapachu oliwkowym, zawsze wydawało mi się, że ten zapach mi się nie będzie podobał, bo wolę kwiatowe, jednak po użyciu bardzo spodobał mi się ten zapach. Krem ma bardzo designerską zakrętkę, która od razu mi się spodobała. Jednak pokochałam ten krem przez jego działanie - mam zniszczone, przesuszone ręce, miejscami schodzi mi skóra, i ten kremik jest gęstawy/treściwy i pomaga moim dłoniom. Niestety nie na długo, jednak nie spodziewam się cudów, i w porównaniu do innych kremów bardzo dobrze radzi sobie z nawilżeniem.
- Balea - Pianka do golenia nóg o zapachu awokado - muszę przyznać, że ten zapach kompletnie do mnie nie przemawia, jednak pianka dobrze się u mnie sprawdza, daje fajny poślizg maszynce.
- Avon - bb krem - niestety jest tak jak się spodziewałam, jest na mnie za ciemny.
- Alterra - Krem do twarzy, niestety jeszcze go nie wypróbowałam, ponieważ moja twarz ostatnio wygląda jak po jakimś wybuchu i nie chcę testować nowych produktów do twarzy.
- Semilac - Satynowy top do lakierów hybrydowych, bardzo mnie zdziwiło to, że top ma mleczny kolorek. Niestety tak jak pisałam wyżej, ten produkt również musi poczekać na dobry stan moich paznokci.
-Mua - Paletka cieni, mają one bardzo ładne kolorki.
- Wibo - Paletka rozświetlaczy, która przyszła do mnie cała rozwalona, muszę poczytać jak można to naprawić za pomocą alkoholu, bo szkoda tak pięknej paletki.
Dodatkowo dostałam srebrny brokacik oraz lizaka. Dziękuję bardzo za wymianę

Zobacz post


-

Rozświetlacze Wibo Strobing Make-Up Shimmers Kit. W środku znajduje się lusterko oraz mały pędzelek, który niestety jest dosyć sztywny i bezużyteczny. Rozświetlacze są bardzo wydajne, mam je już naprawdę długo. Jasne odcienie są idealne do nakładania na kości policzkowe, nos czy łuk kupidyna. Ciemniejsze świetnie sprawdzają się jako błyszczące cienie do powiek. Jasne rozświetlacze są drobno zmielone, jeden z nich ma złotą poświatę, drugi jest chłodniejszy i wpada w srebro. Ciemne natomiast są dużo bardziej kremowe i nadają metaliczny blask. Z czystym sumieniem mogę polecić Wam ten produkt. Moje rozświetlacze niestety uległy zniszczeniu po upadku na podłogę, na szczęście lusterko się nie pobiło, a rozświetlacze bez problemu udało mi się naprawić i wciąż mogę z nich korzystać.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem