4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 13.03.2020 przez aneta6bk

Wibo x KatOsu, Rozświetlacz

Hej! 👋🏻

Kolejnym produktem, w którym się kiedyś zakochałam jest rozświetlacz marki Wibo we współpracy z Kasią KatOsu. Mam go już jakiś czas, ale nigdy nie wiedziałam jak się za niego zabrać. Mowa o tym "Stellar Bounce Shimmer" w kolorze "3 - Rust". Nie miałam pomysłu na jego zastosowanie przez jego konsystencję, czyli mokro-suchą. Za pierwszym razem nałożyłam go na nieprzypudrowany makijaż twarzy i... po przypudrowaniu lekko stracił na błysku, ale wciąż wyglądał efektownie. Po tej próbie postanowiłam użyć go także na puder i wyglądał jeszcze lepiej! Dla mnie aktualnie faworyt jeśli chodzi o rozświetlacz. Najważniejszym aspektem dla mnie jest jego konsystencja, dzięki któremu mam spokojną głowę, że z moimi dwiema lewymi rękami go nie zepsuję. Fajnym dodatkiem jest to, że kolor pasuje nawet na takiego bladziocha jak ja. Wiem, że wadą może być to, że trzeba dokupić do niego paletę, ale ja już ją miałam, także dla mnie nie było problemu z włożeniem wkładu. Nie sprawdzałam tego "Million Dollar Glow" od Wibo, ale mam nadzieję, że jest zastępstwem za ten od Kasi. Szkoda, że rozświetlacz nie jest już dostępny na rynku.

9/10 w liskowej skali 🦊

Zobacz post

Wibo Wibo x KatOsu, Rozświetlacz do twarzy, nr 3 Rust

Kolejnym produktem, w którym się zakochałam tego roku (2020) jest rozświetlacz marki Wibo we współpracy z Kasią KatOsu. Mam go już jakiś czas, ale nigdy nie wiedziałam jak się za niego zabrać. Mowa o tym "Stellar Bounce Shimmer" w kolorze "3 - Rust". Nie miałam pomysłu na jego zastosowanie przez jego konsystencję, czyli mokro-suchą. Za pierwszym razem nałożyłam go na nieprzypudrowany makijaż twarzy i... po przypudrowaniu lekko stracił na błysku, ale wciąż wyglądał efektownie. Po tej próbie postanowiłam użyć go także na puder i wyglądał jeszcze lepiej! Dla mnie aktualnie faworyt jeśli chodzi o rozświetlacz. Najważniejszym aspektem dla mnie jest jego konsystencja, dzięki któremu mam spokojną głowę, że z moimi dwiema lewymi rękami go nie zepsuję. Fajnym dodatkiem jest to, że kolor pasuje nawet na takiego bladziocha jak ja. Wiem, że wadą może być to, że trzeba dokupić do niego paletę, ale ja już ją miałam, pisałam o niej TUTAJ (https://www.tematycznie-kosmetycznie.pl/2020/03/wyzwanie-makijaz-po-polsku.html), TUTAJ (https://www.tematycznie-kosmetycznie.pl/2020/01/ulubiency-roku-2019.html) i TUTAJ (https://www.tematycznie-kosmetycznie.pl/2019/04/promocja-rossmann-kwiecien-2019-czyli.html) też, także dla mnie nie było problemu z włożeniem wkładu. Nie sprawdzałam tego "Million Dollar Glow", ale mam nadzieję, że jest zastępstwem za ten od Kasi.

https://www.tematycznie-kosmetycznie.pl/2020/12/ulubiency-roku-2020-1-makijaz.html

Zobacz post

Wibo Wibo x KatOsu, Rozświetlacz do twarzy, nr 3 Rust

Katosu stworzyła dla Wibo bardzo wyjątkowe rozświetlacze. Ja skusiłam się na wkład o formule bouncy - jest to mięciutka plastelina. Rozświetlacz ma złoty odcień i pełno małych drobinek widocznych na twarzy gołym okiem. Mimo mokrej konsystencji rozświetlacz wytrzymuje bez przypudrowania cały dzień, bez zarzutu. Jest to dobry rozświetlacz tylko trzeba lubieć albo przyzwyczaić się do efektu jaki daje, bo nie jest to coś powszechnego. Na oczach podoba mi się o wiele bardziej, bo nie ma wyraźnej bazy dlatego sprawdza się w dosłownie każdym makijażu i w zależności od kompozycji można go totalnie zmienić.

Zobacz post

Wibo Wibo x KatOsu, Rozświetlacz do twarzy, nr 3 Rust

Rozświetlacz wibo Katosu🥰
Kolorek 3-RUST
Moje największe, a gabarytowo najmniejsze cudeńko. Rozświetlacz ten pięknie wyglada zarówno nałożony na sucho jak i na mokro. Na mokro to wogóle bomba! ❤️
Kolor jest typowo złoty, na mojej jasnej karnacji nie robi plam. Konsystencja tego rozświetlacza jest masełkowa.
Co prawda ma w sobie drobinki, ale ja akurat lubię takie rozświetlacze.
Mogę Wam go polecić! 🤩

Zobacz post

Wibo Wibo x KatOsu, Rozświetlacz do twarzy, nr 3 Rust

Jako fanka błysku i rozświetlenia, nie mogłam przejść obojętnie gdy pojawiły się rozświetlacze od Katosu. Tym bardziej, że wszystkie youtubowe bjutiblogerki się nad nimi rozpływały. Stellar bounce shimmer to mały rozświetlacz o plastelinowej kinsystencji. Wkład miał się mieścić w paletę "I choose". Co więcej, pięknie pachnie kokosem.
No i dla mnie tyle z zachwytów. Jestem nim bardzo, bardzo rozczarowana. Po pierwsze wkład nie pasuje do standardowej palety. Cały czas z niej wypada!
Dodatkowo rozświetlacz strasznie waży podkład! Próbowałam go nakładać wszelakimi sposobami, wszystkie zawodzą. Nie wiem, może nie potrafię go odpowiednio aplikować.
Co do błysku... czy ja wiem, czy on jest tak spektakularny jak zachwalano? Kwestia sporna. Myślę, że zużyję go w lecie do ciała

Zobacz post

zakupy rossmann

Na poprawę humoru zrobiłam sobie przyjemność i kupiłam kilka kosmetyków. Nie żeby mi czegoś brakowało, raczej włączyła mi się funkcja blogerki i złapałam kilka produktów które chciałam przetestować i zrecenzować tak jak peeling typu gommage od Eveline. Użyłam go już pierwszy raz i po pierwsze ładnie pachnie ananasem i rzeczywiście roluje się pod palcami, choć jest to inny efekt niż ten który miałam w koreańskim peelingu. Skusiłam się na rozświetlacz Katosu w formie wkładu. Seryjnie jest bardzo miękki, aż można odbić w nim palec! No i pachnie kokosem, na ogół nie przepadam za tym zapachem, ale tu jest bardzo apetyczny. Mus z bielendy wpadł do koszyka, bo miałam wersję bananową i była cudna, oby borówka też dała radę. Co do rzeczy włosowych to nie wiem czemu wzięłam ten szampon... czysty strzał, może będzie spoko jak mój ulubiony łopian. A krem to już bardzo przemyślany zakup. Kiedyś miałam już tego typu produkt z tej marki, ale został wycofany. Liczę że to ten sam produkt tyle że w nowej butelce .

Zobacz post
1