16 na 17 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 27.04.2018 przez niebowa

Wibo I Choose What I Want, Bronzer do twarzy, nr 01 Sweet Coffee

Bronzer do brwi 🧸

Oh jaki to jest cudowny produkt. Zakupiłam go w Rossmannie i jest to część do tej różowej kasetki. Bardzo ładnie wygląda nałożony na policzki i nie robi żadnych plam. Kiedy mam mało czasu nakładam go również na powieki i używam jako cienia. Jestem przemiana, że kiedy zużyje mój zapas to kupię go ponownie. Pomimo małych rozmiarów jest to wydajny produkt.

Zobacz post

Wibo I Choose What I Want, Bronzer do twarzy, nr 01 Sweet Coffee

Bronzer do twarzy HD, Wibo, I Choose What I Want, w odcieniu nr 01 Sweet Coffee. Bardzo mi się spodobał jego odcień bo wygląda na idealny do konturowania. Niestety w zamówieniu otrzymałam wymacaną sztukę. Z resztą każda sztuka jaką widziałam w sklepie miała ślady dotykania. Taki wkład kosztuje w Rossmannie 12,49 zł. Na opakowaniu znajduje się informacja, ze jest to kremowa formuła o intensywnej pigmentacji i, że idealnie się blenduje. Według mnie jest pudrowy ale co do pigmentacji to się zgadzam. Ze względu na ta pigmentacje, trzeba z nim trochę uważać, bo jak się z nim przesadzi to trudno go rozetrzeć. Ogólnie mi się podoba, ale trochę trudniej się z nim pracuje, niż z bronzerami po które chętniej sięgam. Bardzo podoba mi się on jako cień na powiekach.

Zobacz post

Konturowanie - I choose what I want

Ciąg dalszy mojego makijażu po polsku!
Tym razem - konturowanie. 🤎

Po przypudrowaniu twarzy czas na krok, bez którego nie wyobrażam sobie makijażu, czyli konturowanie.
Moja twarz jest okrągła jak księżyc w pełni czy jak moja mama mówi "jabłuszko pełne snów" więc konturowanie jak najbardziej wskazane.
Trzy lata temu, podczas składania zamówienia z chemią domową zauważyłam, że w ofercie Rossmanna była aktualnie na promocji paletka z Wibo "I choose what i want", a że wkłady również obejmowała promocja zdecydowałam się na paletę wraz z pięcioma wkładami - trzema rozświetlaczami i dwoma bronzerami.
Zużyłam już jeden z bronzerów w odcieniu "Sweet Coffee" i zastąpiłam go kolorem "Praline".
Bardzo łatwo się z nimi pracuje i pomimo mojej "ciężkiej ręki" nie obawiam się, że zrobię sobie nimi krzywdę.

Musimy liczyć się z tym, że musimy kupić palety i wkłady do nich osobno. Daje nam to możliwość personalizacji i większego zadowolenia z produktów.

+ cena;
+ duże lusterko w palecie;
+ mocny, gruby plastik;
+ możliwość personalizacji;

10/10 w liskowej skali. 🦊

Zobacz post

Denko #2 bronzer Wibo -

Hej! 👋🏻

O tym gagatku pisałam w chmurce ze swoimi ulubieńcami, więc tylko zacytuję samą siebie.

"Jak możesz zobaczyć obok, moim ulubionym zestawem do konturowania był ten z Wibo. Kupiłam go kiedy robiłam w Rossmannie duże zamówienie z produktami do domu. I kasetka, i wkłady były wtedy na dużej przecenie - więc skorzystałam. Absolutnie nie żałuję! (...) A swoją okrągłą jak księżyc w pełni buzię konturowałam dwoma kolorami - w miejscach, w których chciałam uzyskać lżejszy efekt używałam "Sweet Cofee" a bliżej uszu kiedy chciałam bardziej podkreślić kontur - "Chestnut". Wszystkie wspomniane wcześniej produkty do konturowania bardzo polecam, ponieważ taki laik jak ja nie może sobie nim zrobić krzywdy, bo produkty łatwo się blendują. Mam nadzieję, że Tobie też się sprawdzą, jeśli zdecydujesz się na zakup!"

Bardzo lubię ten produkt i fakt, że kupiłam go ponownie może to tylko potwierdzić. Naprawdę polecam!

10/10 w liskowej skali 🦊

Zobacz post

Makijaż ulubieńcami ❤

He, hej! 👋🏻

Podzielę się dzisiaj z Tobą swoimi ulubieńcami wszechczasów!

Zacznę od podstawowego zestawu do makijażu twarzy, czyli podkładu i korektora. W moim przypadku musiałam mieszać podkład "HD Liquid Coverage" marki Catrice z produktem, którego niestety nie znajdziesz już w ofercie Auchan'a "Cosmia" by uzyskać idealny dla siebie kolor i poziom krycia, bo o ile ten drugi ma bardzo zbliżony kolor do mojej skóry tak niestety nie kryje zbyt dobrze. Jeśli chodzi o korektor to najczęściej sięgałam po ten, który widzisz, czyli kolejny produkt od Catrice - Liquid Camouflage, wolę go w wersji korektora, zdecydowanie łatwiej mi się z nim pracuje.

Pudrem, którego używałam kiedyś najczęściej był ten z Mexmo. Nie był jakiś wybitny, ale naprawdę dobrze matuje, a latem tego potrzebowałam najbardziej. Bardzo wydajny, bo miałam go w sumie około pół roku. Niestety, z tego co widzę to nie jest on dostępny na stronie Mexmo, ale mam nadzieję, że jeszcze się pojawi! Być może w ulepszonej wersji!

Jak możesz zobaczyć wyżej, moim ulubionym zestawem do konturowania był ten z Wibo. Kupiłam go kiedy robiłam w Rossmannie duże zamówienie z produktami do domu. I kasetka, i wkłady były wtedy na dużej przecenie - więc skorzystałam. Absolutnie nie żałuję! Chociaż z dwóch na pięć wkładów aktualnie w ogóle nie korzystam, ale być może przekonam się do tych kolorów rozświetlaczy. Ano właśnie, zawsze byłam przeciwnikiem rozświetlacza, bo sądziłam, że taki błysk na twarzy osób mojej postury będzie wyglądać... jak bym się spociła, ale przestałam się przejmować co ludzie mogą myśleć o mnie, moim wyglądzie a tym bardziej moim makijażu i tak oto nawiązała się między nami całkiem fajna przyjaźń ♥ Produkt o którym mowa wyżej to "Sun Ray". Powiem Ci w sekrecie, że wciąż jest moim ulubionym chociaż mam ich całkiem sporo. A swoją okrągłą jak księżyc w pełni buzię konturowałam dwoma kolorami - w miejscach, w których chciałam uzyskać lżejszy efekt używałam "Sweet Cofee" a bliżej uszu kiedy chciałam bardziej podkreślić kontur - "Chestnut". Wszystkie wspomniane wcześniej produkty do konturowania bardzo polecam, ponieważ taki laik jak ja nie może sobie nim zrobić krzywdy, bo produkty łatwo się blendują. Mam nadzieję, że Tobie też się sprawdzą, jeśli zdecydujesz się na zakup!

Kojarzysz piosenkę Lady Gagi "Poker Face"? Właśnie ją nuciłam sobie kiedy malowałam się tą paletą. A mowa tutaj o "Queen of Hearts" od Mexmo. Kiedy zamówiłam ją to nie zrobiła na mnie większego wrażenia, zamiast zachwytu i ekscytacji było takie MEH. Zainteresowałam się nią poprzez polecenie Marty @killukitty i na początku byłam szczerze zawiedziona, ale po kilku miesiącach dałam jej drugą szansę i się zakochałam. Cienie są naprawdę dobrze napigmentowane! Przykładowo, "Blackjack" z tej palety jest najpiękniejszym, najbardziej nasyconym, najciemniejszym czarnym z jakim się spotkałam do tej pory. Porównałam go sobie między innymi z czarnym cieniem z Inglota i powiem Wam, że ten Inglotowy to może mu buty czyścić. Nawet mój Nie-mąż zauważył różnicę! Inne maty również są bardzo dobrze napigmentowane. Najczęściej wybierałam mieszankę "Passion" i "Strategy". Równie intensywne kolory jak w przypadku "Blackjack" i rzeczywiście, jeśli ktoś ma "ciężką rękę" to może nałożyć za dużo, ale tak jak w przypadku produktów do konturowania od Wibo - przepięknie się blendują, dzięki czemu możemy szybko uratować nasz makijaż. Kolejnym ważnym aspektem przemawiającym za tą paletą jest to, że cienie wcale się jakoś mocno nie sypią jeśli nie nałożymy ich za dużo lub jeśli nie masz zbyt twardych i szorstkich pędzli. Jeśli chodzi o błyszczące cienie to jestem z nich również bardzo zadowolona, są fenomenalne. Łatwo się rozprowadzają, są jak masełko. Przepięknie się błyszczą! ♥ U mnie najlepiej sprawdziło się nakładanie ich palcem, bez żadnej wcześniejszej mokrej bazy. Wtedy najczęściej używałam odcienia "Victory" na środek powieki ruchomej i "Chance" w wewnętrznym kąciku oka. Są CUDOWNE ♥

O tuszu z Bourjois nie będę się za dużo rozwodzić, ponieważ jest raczej znany. "Twist Up The Volume" jest moim ulubionym tuszem wszech czasów. To moje trzecie lub czwarte opakowanie. Jeśli chodzi o eyeliner to w lubiłam ten z marki Cosmia, który był produkowany dla Auchana. Ma bardzo łatwy aplikator pędzelkowy, dostatecznie elastyczny by móc zrobić nim nawet najbardziej precyzyjną kreskę. No i był stosunkowo tani. Lubię również trochę podkreślać brwi, z którymi nigdy nic nie robię, ponieważ mają według mnie dość ładny kształt no i są wystarczająco wyraźne i pełne dzięki czemu nie muszę ich domalowywać. Tutaj posłużyłam się produktem, który dostałam od kogoś w paczce z kosmetykami. Kolor prawie idealnie pasuje do moich brwi, delikatnie je rozjaśnia, ale nie mam z tym problemu. Ładnie je układa i trzyma w ryzach.

Na moich ustach gościł przede wszystkim ten gagatek od Pierre Rene. Bardzo lubię ten kolor, ładnie wydobywa biel z zębów. Produkt jest niesamowicie trwały, łatwo można też wyrysować dokładnie usta.

Miłego! ❤

Zobacz post


Paczuszki świąteczne

Właśnie odebrałam świąteczną paczkę od @vivix 🎁 Kochana trafiłaś ze wszystkim idealnie 😍😍😍
Pierwsze co wyjęłam to babeczka dla mojego pieska. Jak tylko usłyszał ze piszczy to już nie było szans żeby mu ją odebrać 🐶
Jestem bardzo zadowolona ze wszystkiego co tutaj się znajduje 🤩 Na ten bronzer czaje się już od dłuższego czasu i cieszę się ze mi go kupiłaś, na pewno go wykorzystam 😄
Świeczka i wosk przepięknie pachną. Byłam ciekawa czym tak ładnie pachnie paczka i to chyba właśnie tą świeczka. Musisz mi zdradzić gdzie kupiłaś wosk, bo od dzisiaj chyba będzie to mój ulubiony zapach ❤️
Z hydrolatem tez trafiłaś idealnie. Pachnie przepięknie 🤩 Oczywiście kule będą już dzisiaj odpakowane. Jedzonko już spróbowane 😋
Zapomniałabym o hybrydzie 😂 Kolor śliczny, taki jak chciałam 🥰
Kolorowanka przyda mi się akurat w okresie świątecznym jak będę miała wolne w pracy. Będę miała zajęcie 😁
Baaardzo dziękuje 🎁😍❤️❤️❤️

Zobacz post

Wibo I Choose What I Want, Bronzer do twarzy, nr 01

Piękny odcień tego produktu idealnie współgra z cerą. Nie jest to ciepły lub rudy kolor, ale nie jest też w 100% zimny. Bardzo łatwo się go aplikuje i nie jest ciężko z nim pracować. Osobiście jako osoba początkująca w makijażu bałam się o narobienie sobie brzydkich plam. Ale nic bardziej mylnego, śmiało można uczyć się na nim, zanim przejdzie się do bardziej wymagających produktów.
Produkt dostępny jest w 4 odcieniach, ale ten uważam za dosyć uniwersalny. Mam troszkę ciemniejsza karnacje i dobrze się sprawdza. Dla bladej siostry też jest idealny. Dlatego warto kupować i testować, bo na promocji da się go dostać za 5/6 zł. Co jest naprawdę o wiele za niską ceną za taką jakość.

Zobacz post

Wibo, bronzer I Choose What I Want

Mój ulubiony bronzer do twarzy Wibo I Choose What I Want. Ja posiadam jasną wersję Sweet Coffee i ten kolor idealnie pasuje do mojej twarzy Kupując produkty z tej serii można sobie stworzyć swoją palete do makijażu, fajna opcja na stworzenie palety pasujacej do naszych potrzeb.
Bronzer nie kruszy się, jest idealnie napigmentowany, świetnie nadaje się dla osób, które dopiero zaczynaja przygodę z konturowaniem twarzy, ponieważ łatwo się go nakłada, nie robi od razu plam na buzi.

Zobacz post

Wibo, Lovely, Rossmann, Eyebrow Fixer, Pen Concealer, Extra Lasting, Extreme Lashes

Moje zakupy, które dokonałam na ostatniej promocji w Rossmannie. Zakupy skromne i przemyślane, pilnowalam się, aby nie nakupic zbyt dużo. Kupiłam moj ulubiony bronzer z serii Wibo I Choose What I Want oraz zdecydowałam się na kasetke do niego. Kupiłam również mój ulubiony tusz do rzęs Wibo Extreme Lashes Volume Mascara. Następnie kupilam korektor w kredce Wibo Pen Concealer, pomadke do ust Lovely Extra Lasting Matte Lipstick oraz bezbarwny żel do układania brwi Eyebrow Fixer z Wibo. Jak widac wszystkie kosmetyki procz pomadki sa z Wibo. Bardzo lubię kosmetyki Wibo, są tanie i bardzo dobre.

Zobacz post

Zestaw do twarzy

Cześć🙂. Dziś byłam na mieście i wstąpiłam do Rossmann, żeby uzupełnić kosmetyczkę mojej siostry. Siostra kompletnie się nie umie malować, nigdy sama tego nie robiła. Chodzi na warsztaty terapii zajęciowej, ponieważ jest osobą niepełnosprawną. Czasem na tych warsztatach mają imprezy i pasuje na nich jakoś wyglądać. Siostra jest bledsza ode mnie dlatego musiałam kupić jej jakiś podstawowy zestaw kosmetyków. Ma cerę raczej normalną, dlatego postawiłam na już sprawdzony podkład z Eveline Satin Matt w najjaśniejszym odcieniu, czyli 101 ivory. Kosztował on 9.99 zł. Korektorem, który wybrałam jest korektor Liquid Camouflage HD Long Lasting Formuła 24H, również w najjaśniejszym odcieniu 01 Light. Jestem go bardzo ciekawa, ponieważ jeszcze go nie używałam. Zapłacilam za niego 11 zł, ponieważ jest od dziś na promocji. Puder, który ma wszystko zagruntować jest puder z Wibo Fixing Powder, też jeszcze nie miałam okazji go testować. Kosztował prawie 15 złotych. Przydałoby się jeszcze coś co kontruje twarz, dlatego wybrałam bronzer z Wibo I Choose What I Want nr 1 Sweet Coffee. Jego koszt to ok 11 złotych. Kupiłam jej jeszcze kremowy żel do mycia twarzy z firmy Perfecta Jagody Goji Witaminy. Myślę, że taki pakiet podstawowy jej wystarczy. Oczywiście ja ją będę malować. Taka już moja rola 😉.

Zobacz post


Zakupy - Rossmann

Promocje, promocje, promocje... Ah, kto ich nie lubi? I tak w koszyku lądują kolejne rzeczy, które bierzemy pod wpływem emocji. Nie, nie wcale ich nie potrzebujemy, ale czy to ważne?

Dziś wybrałam się do Rossmanna po krem do rąk, a wyszłam z całą torbą kosmetyków. Mówi się trudno. Pokaże Wam co takiego tam znalazłam.

Szukacie dobrych marek kosmetyków, które nie wchłoną całej wypłaty? Przedstawiam Eveline, Lovely i Wibo!

👉 Eveline Cosmetics Charming Mocha - paletka 12 beżowych i brązowych cieni. Kiedyś przeczytałam, że jest naprawdę fajna. Cienie są ładnie napigmentowane i można nią zrobić wiele makijaży. Zarówno na dzień, jak i na wieczór. Zniechęcila mnie trochę oryginalna cena produktu bo aż 49,99 zł, za to na wyprzedaży tylko 32,49 zł. I tak oto mam i ja.

👉 Eveline Cosmetics OH! My Kiss nr 03 - pomadka i balsam do ust w jednym.
Jakiś czas temu był szał na te produkty, wtedy przeszłam obojętnie. Nie potrzebowałam kolejnej pomadki do ust w mojej kolekcji, ale po zobaczeniu kolorów i konsystencji na żywo zakochałam się! Kolor 03 to czerwień z dodatkiem różu. Idealna na mój wypad do Włoch, który już niedługo.
Cena 9,99 zł, wcześniej 15,29 zł.

👉 Kasetka na 4 cienie Wibo I CHOOSE WHAT I WANT - tego totalnie nie miałam w planach, ale skusiło mnie to, że mogę sama sobie dopasować produkty, które używam. A poza tym jest mała i kompaktowa.
Cena 10,99 zł, wcześniej 16,99 zł.

👉 Wkłady do kasetki Wibo I CHOOSE WHAT I WANT:
- Bronzer HD Powder nr 1 Sweet Coffee
- Róż do policzków HD Blusher nr 1 Fiesta
- Holograficzny rozświetlacz do twarzy HD Shimmer nr 1 Moonlight oraz nr 3 Sun Ray.
Cena: Każdy wkład 6,99 zł, wcześniej 10,79 zł.

👉 Lovely Mineral Loose Powder - to już jeden z moich ulubionych produktów. Idealny puder do bakingu. Nie zapycha. Pachnie ciasteczkami. Zawsze jak go używam, to mój facet ma ochotę go zjeść 😂
Cena 11,29 zł, wcześniej 17,29 zł.

👉 Lovely LIQUID CAMOUFLAGE nr 03 - również kultowy produkt. Korektor pod oczy, który robi coś niesamowitego. Osobiście uwielbiam. Chociaż większej różnicy między kolorami nie widzę, a występuje w trzech.
Cena 9,69 zł, wcześniej 14,99 zł.

👉 Eveline Cosmetics Lemon Fresh - ochronny balsam do rąk. Tak właśnie po ten produkt poszłam, a wyszłam ze wszystkimi powyższymi.
Cena 5,19 zł, wcześniej 6,99 zł.

Oprócz tego dostałam dwa dodatki do moich zakupów w mianowicie:

👉 Nivea DEOMILK Mild 40ml - antyperspirant. No cóż szału nie robi, ale przyda się na wyjazdy, bo jest mały i nie zajmuje dużo miejsca.
Cena 0 zł, wcześniej 12,99 zł (w promocji 9,79 zł).

👉 Schwarzkopf GLISS KUR Hair Repair Bonding Seal Mask Fiber Therapy 20ml - spajająca maska do włosów przeciążonych koloryzacją lub zabiegami stylizacyjnymi.

I to wszystko. Całkiem sporo tego wyszło. Recenzje w osobnych chmurach po przetestowaniu, ponieważ większość produktów to dla mnie nowość.

Buziaki

Zobacz post

k

Moje TOP 5 2019
______________________
Już około 2 tygodnie temu zostałam nominowana przez @Janettt do pokazania mojego top 5 ubiegłego roku, ale sesja i wyjazd do rodziny tak mnie pochłonęły, że dopiero dzisiaj znalazłam chwilę na wstawienie chmurki.
Pierwszy kosmetyk na liście to podkład marki Golden Rose z serii Total Cover. Jego najjaśniejszy odcień pasuje do mnie idealnie zimą i późną jesienią. Jego krycie jest średnie i lubią spod niego wybijać się jakieś niedoskonałości, ale to da się ukryć. Wybrałam ten podkład, bo odkąd go mam zużyłam go połowę, a używałam go całą wiosnę i teraz zimą, jest mega wydajny, wystraczy go niewiele na pokrycie całej twarzy. Druga rzecz jaka sprawiła, że wybór padł na niego to trwałość, która nawet przy mojej kapryśnej twarzy dawała sobie świetnie radę.
Druga rzecz jaką wybrałam to korekotr marki Maybelline z serii Affinitone. Mam odcień 01 Nude Beige. Mam go już sporo czasu i właśnie jest na wykończeniu. Ma on dość żółty podton i kolor jest raczej maskujący niż rozświetlający. Świetnie leży pod oczami, nie roluje się ani nie robi ciastka w miejscu gdzie jest nałożony. Dobrze kryje niedoskonałości oraz sprawdza się jako idealna baza pod cienie .
Trzecia rzecz na liście to kredka do brwi marki Lovely z serii Brows Creator Pencil. Odcień numer 2 idealnie sprawdza się do moich dość ciemnych brwi. Jest średnio miękka i bardzo dobrze wyrysowuje oraz wypełnia się nią brwi. Nie rozmazuje się w ciągu dnia i jest dość trwała. Jej regularna cena to około 10 zł, jednak ja zawsze kupuje jej zapas na promocjach za np. 6 zł. Zużyłam już mnóstwo opakowań tej kredki i kolejnych kilka czeka na zużycie.
Przedostatnia rzecz na liście to paleta cieni marki Glam Shop we współpracy z Karoliną Zientek. To jak bardzo lubię i inspiruje mnie Karolina oraz fakt, że uwielbiam palety cieni postawiło sprawę jasno co do kupna tej palety. Paleta Retro ma w sobie i maty i błyski, a za jej pomocą można zrobić makijaż na dowolną sytuację. Cienie matowe są świetnie napigmentowane, nie robią plam, nie sypią się i same blendują, natomiast błyski przyklejone na korektor czy nawet zwykły suchy cień naprawdę robią robotę i trzymają się całe dnie.
Ostatnia perełka z listy to bronzer z serii I Choose What I Want marki Wibo. Odcień nr 1 Sweet Coffee zobaczyłam w filmie z polecanymi bronzerami u RLM. Byłam tak zachwycona swatchami w Rossmannie, że odrazu wzięłam dwie sztuki. Jest idealnie neutralny, zdecydowanie wpadając w chłodne tony. Nie robi plam, pigmentację ma średnią i idealnie sprawdza się do mega jasnych karnacji. Kosztował kilka złotych i jest to zdecydowanie mój ulubiony bronzer.

Ja do zabawy nominuje @icecold @Anja174 oraz @vianna

Zobacz post

Wibo I Choose What I Want bronzer

Paletkę I Choose What I Want od Wibo początkowo planowałam zostawić u rodziców, żeby mieć u nich podstawowe kosmetyki i nie wozić ich ze sobą. Jednak tak mi się one spodobały, że zostały u mnie i używam ich na co dzień. Zacznę od przedstawienia bronzera w odcieniu 01 Sweet Coffee. Moim zdaniem ma idealny odcień - chłodny i w miarę jasny. Bez problemu wykonturujemy sobie nim twarz nie robiąc przy okazji plam, a efekt nie będzie karykaturalny. Można stopniować jego intensywność, produkt bardzo ładnie się rozciera. Mimo niewielkiej pojemności jest bardzo wydajny. Dla mnie to taki pewniak, który mogę zabrać ze sobą w podróż i wiem, że będzie wyglądał na mnie dobrze. Jego koszt to niecałe 11zł, często można je złapać na promocji, a na prawdę warto go mieć.

Zobacz post

Wibo I Choose What I Want, Bronzer do twarzy, nr 01

Wibo, bronzer do twarzy.
Kupiony oczywiście w Rossmannie na promocji na kolorówkę.
Szczerze powiedziawszy, to ten bronzer mnie nie zachwycił.
Wybrałam odcień nr. 1 Sweet Coffee.
Kolor wydaje się ładny, ale niestety tylko w opakowaniu.
Opakowanie jest typowym opakowaniem do kasetki, a ja takowej nie posiadam, więc trochę ciężko się bronzer przechowuje.
Bronzer ma dla mnie słaby pigment przez co ciężko nim osiągnąć jakiś sensowny efekt.
Sam w sobie produkt najgorszy nie jest, bo dobrze się go nakłada i nie da się zrobić nim plam.
Trwałość nie jest zła, ale też nie jest, to jakoś szczególnie trwały produkt.
No cóż, więcej się na niego nie skuszę.

Zobacz post

Kolekcja bronzerów

Pokazałam Wam moją kolekcję rozświetlaczy, to teraz czas na bronzery. Mój zbiór nie jest, aż tak poksźny, ale codziennie nam z czego wybierać.
Zdecydowanie królują produkty Bell😁.
Co więcej, zauważyłam, że zależnie od pory roku sięgam po produkty o innym kolorze.
W lato i jesień częściej sięgam po ciepłe i rozświetlające produkty, tj. Produkt Glow nad Go czy ten z morskiej kolekcji.
Zimne, czasem aż wpadające w szarości bronzery używam zazwyczaj zimą - tu sprawdzają się produkty Gingerbell czy Seet coffie.
Moja nowość, czyli Bell Cinnamon Girl to raczej neutralny produkt, bardzo się z nim polubiłam, a ten cudowny zapach cynamonu, ahhh.

Zobacz post


Wibo I Choose What I Want, Bronzer do twarzy, nr 01

Witam wszystkie użytkowniczki Dresscloud! Zapraszam serdecznie do zapoznania się z tym cudownym produktem, jakim jest Wibo I choose what i want w kolorze 01,czyli Sweet Coffe. Bronzer ten miałam okazję upolować podczas niedawnej akcji promocyjnej w jednej z drogerii w moim mieście. Skuszona pięknym wyglądem opakowania, oryginalnym, chłodnym odcieniem i oczywiście atrakcyjną ceną zakupiłam ten produkt. Powiem szczerze, że spełnia swoją rolę doskonale! Według mnie jest to zdecydowanie najlepszy bronzer w chłodnym odcieniu na Polskim rynku kosmetycznym. Ma on wiele plusów. Zaczynając od koloru, przez konsystencję na trwałości i delikatnym efekcie bez plam kończąc. Ma on jednak jeden minus. Może być niewygodny w użytku, gdy nie posiada się paletki do własnego skompletowania zestawu I choose what i want. Jest to jednak mały minus, który ginie w morzu plusów. Wszystkie użytkowniczki o chłodnej bądź neutralne karnacji powinny zainteresować się Sweet Coffee.

Zobacz post

Tx

Robiąc ostatnio przegląd kosmetyków postanowiłam pogrupować je i stworzyć z nimi posty.
Na pierwszy rzut idą palety do konturowania jakie posiadam.
Pierwsza z nich to paleta Metals Sculpting Palette marki Golden Rose. Zawiera ona trzy produkty o różnym wykończeniu. Byłam do niej negatywnie nastawiona, bo raczej nie jestem przyzwyczajona do takich wykończeń. Teraz zadnie o niej zmieniłam i jest to moja ulubiona paletka. Rozświetlacz to istne cudo , daje świetną taflę i nie przemieszcza się na twarzy. Róż jest typowym rozświetlającym różem, daje świetny rózowo złoty blask. Bronzer jest ciepły, nada się do ocieplenia twarzy i daje piękne satynowe wykończenie.
Kolejna to paletka do konturowania z serii Outdoor Girl marki W7. Jest to zdecydowanie najmniej ulubiona paleta jaką posiadam. Bronzer lubi robić plamy i ciężko jest z nim trafić, bo raz wychodzi idealnie, a raz pomarańczowo. Róż jest ładny chłodny, ale bardzo słabo transferuje się z pędzla na twarz i trzeba trochę nim pomachać. Rozświetlacza trzeba nałożyć naprawdę dużo, żeby dał on jakikolwiek blask.
Ostatnia paletka to Wibo I Choose What I Want, do której możemy włożyć różne wkłady. Ja wybrałam cudowny bronzer w odcieniu nr 1 Sweet Coffee, odrazu kupiłam go razy dwa i nie żałuje, bo jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Różowy rozświetlacz także pochodzi z tej serii i jest to odcień nr 1. Wygląda on pięknie, nie roznosi się na twarzy i nie tworzy plamy na policzku. Ostatni rozświetlacz pochodzi z serii My Choice we współpracy Wibo z Viva-A-Viva, który jest cudownym złotym rozświetlaczem ładnie komponującym się z opaloną skórą.

W następnych chmurkach pokaże resztę zasobów.

Zobacz post

Ulubieńcy Lipca | Część 1

[http://www.tematyczniekosmetycznie.pl/2019/08/ulubiency-lipiec-2019-makijaz.html]

No i mamy sierpień, czas zrobić rachunek sumienia z poprzedniego miesiąca i z kosmetyków, których używałam w lipcu wybrać te najlepsze, perełki - ULUBIEŃCÓW! Podzielę się dzisiaj z Tobą tym, które kosmetyki skradły moje serce i pokażę jaki makijaż "gościł" na mojej twarzy najczęściej. Przygotuj sobie ulubiony napój, przekąski, nałóż maseczkę na twarz lub olej na włosy i zapraszam do lektury! ♥

Ulubieńcy miesiąca, tak... nie miałam problemu z wyborem tych kosmetyków, z którymi się nie rozstawałam w poprzednim miesiącu. Łatwo można to zauważyć przede wszystkim na przykładzie tego jak bardzo sfatygowane są opakowania tych produktów. U mnie kosmetyki nie leżą grzecznie w komodach, szufladach, organizerach, każdy w swojej osobnej przegrodzie. Moje kosmetyki podróżują ze mną, wędrują do pracy, przeprowadzają się. Wyżej możesz zobaczyć jak wyglądał najczęściej używany przeze mnie zestaw w lipcu. A niżej opiszę Ci trochę bardziej szczegółowo każdy z produktów.

Zacznijmy od podstawowego zestawu do makijażu twarzy, czyli podkładu i korektora. W moim przypadku musiałam wymieszać podkład "HD Liquid Coverage" w kolorze 020 marki Catrice z produktem, który znajdziesz w ofercie Auchan'a "Cosmia" by uzyskać idealny dla siebie kolor i poziom krycia, bo o ile ten drugi ma bardzo zbliżony kolor do mojej skóry tak niestety nie kryje zbyt dobrze. Jeśli chodzi o korektor to w lipcu najczęściej sięgałam po ten, który widzisz wyżej, czyli kolejny produkt od Catrice - Liquid Camouflage, wolę go w wersji korektora, zdecydowanie łatwiej mi się z nim pracuje.

Pudrem, którego używałam najczęściej jest ten z Mexmo. Nie jest jakiś wybitny, ale naprawdę dobrze matuje, a w tych upałach tego potrzebowałam najbardziej. Bardzo wydajny, bo miałam go w sumie od stycznia lub lutego a zdenkowałam go właśnie w lipcu. Niestety, z tego co widzę to nie jest on dostępny na stronie Mexmo, ale mam nadzieję, że jeszcze się pojawi!

Moim ulubionym zestawem do konturowania był ten z Wibo. Kupiłam go na przełomie stycznia i lutego w momencie kiedy robiłam w Rossmannie duże zamówienie z produktami do domu. I kasetka, i wkłady były wtedy na dużej przecenie - więc skorzystałam. Absolutnie nie żałuję! Chociaż z dwóch na pięć wkładów aktualnie w ogóle nie korzystam, ale być może przekonam się do tych kolorów rozświetlaczy. Ano właśnie, zawsze byłam przeciwnikiem rozświetlacza, bo sądziłam, że taki błysk na twarzy osób mojej postury będzie wyglądać... jak bym się spociła, ale przestałam się przejmować co ludzie mogą myśleć o mnie, moim wyglądzie a tym bardziej moim makijażu i tak oto nawiązała się między nami całkiem fajna przyjaźń ♥ Produkt o którym mowa wyżej to "Sun Ray". Powiem Ci w sekrecie, że w sierpniu wciąż jest moim ulubionym chociaż mam ich całkiem sporo. A swoją okrągłą jak księżyc w pełni buzię konturowałam dwoma kolorami - w miejscach, w których chciałam uzyskać lżejszy efekt używałam "Sweet Cofee" a bliżej uszu kiedy chciałam bardziej podkreślić kontur - "Chestnut". Wszystkie wspomniane wcześniej produkty do konturowania bardzo polecam, ponieważ taki laik jak ja nie może sobie nim zrobić krzywdy, bo produkty łatwo się blendują. Mam nadzieję, że Tobie też się sprawdzą, jeśli zdecydujesz się na zakup!

Kojarzysz piosenkę Lady Gagi "Poker Face"? Właśnie ją nuciłam sobie kiedy malowałam się tą paletą. A mowa tutaj o "Queen of Hearts" od Mexmo. Kiedy zamówiłam ją to nie zrobiła na mnie wrażenia, była raczej taka MEH. Zero uczuć. Zainteresowałam się nią poprzez polecenie Marty i na początku byłam szczerze zawiedziona, ale po kilku miesiącach dałam jej drugą szansę i się zakochałam.
Cienie są naprawdę dobrze napigmentowane! Przykładowo, "Blackjack" z tej palety jest najpiękniejszym, najbardziej nasyconym, najciemniejszym czarnym z jakim się spotkałam do tej pory. Porównałam go sobie między innymi z czarnym cieniem z Inglota i powiem Wam, że ten Inglotowy to może mu buty czyścić. Nawet mój Nie-mąż zauważył różnicę! Inne maty również są bardzo dobrze napigmentowane. W lipcu najczęściej wybierałam mieszankę "Passion" i "Strategy". Równie intensywne kolory jak w przypadku "Blackjack" i rzeczywiście, jeśli ktoś ma "ciężką rękę" to może nałożyć za dużo, ale tak jak w przypadku produktów do konturowania od Wibo - przepięknie się blendują, dzięki czemu możemy szybko uratować nasz makijaż. Kolejnym ważnym aspektem przemawiającym za tą paletą jest to, że cienie wcale się jakoś mocno nie sypią jeśli nie nałożymy ich za dużo lub jeśli nie masz zbyt twardych i szorstkich pędzli. Jeśli chodzi o błyszczące cienie to jestem z nich również bardzo zadowolona, są fenomenalne. Łatwo się rozprowadzają, są jak masełko. Przepięknie się błyszczą! ♥ U mnie najlepiej sprawdziło się nakładanie ich palcem, bez żadnej wcześniejszej mokrej bazy. W lipcu najczęściej używałam odcienia "Victory" na środek powieki ruchomej i "Chance" w wewnętrznym kąciku oka. Są CUDOWNE ♥

Część 2 w kolejnej chmurce.

Zobacz post

Kasetka uzupełniająca do wkładów wibo

Cześć. Po wczorajszych weekendowych gonitwach po galeriach w poszukiwaniu jakiś fajnych promocji w moje rączki wpadła mi kasetka kastomizowalną z WIBO, akurat okazało się że są na te kasetki promocje, koszt takiej paletki to ok 12zl. Bardzo lubię te kasetki to już moja kolejna, sami możemy zdecydować co w tej kaserce ma być, czy cienie, rozświetlacz, brązery. Wibo rozszerza ciągle swą gamę produktów więc myślę że to nie będzie ostatnia. Do paletki oczywiście dokupilam jeszcze brązer i cudowny rozświetlacz od "zmalowanej". Jedyny mały minus to tylko to że napisy na kaset r się ścierają, i już niestety ona tak ładnie nie wygląda. Lubicie produkty z WIBO?? Miałyscie te kasetki?? Jak wam się sprawdzają.

Zobacz post

kosmetyki zestawy makijaż

Moje zakupy z pierwszego dnia promocji w Rossmannie. Kupiłam tylko to, co jest mi niezbędne przy wykonywaniu codziennego makijażu i to, co miałam na oku od dłuższego czasu. Postawiłam na sprawdzone produkty, ale pojawiło się w moim koszyku też kilka nowości. Jako pierwszą wybrałam paletkę I Choose What I Want z wymiennymi wkładami firmy Wibo. Zdecydowałam się na kasetkę z czterema wkładami, ponieważ zależało mi na małym, kompaktowym produkcie który mogę ze sobą zabierać w podróż. Już wiem, że w tej roli sprawdzi się świetnie, bo jest bardzo zgrabna, ma lusterko, a produkty są bardzo dobrej jakości. Ja mam w paletce puder Fixing Powder, bronzer Sweet Coffe, róż Fiesta i i rozświetlacz Moonlight. Produkty są dobrze napigmentowane, ładnie się rozcierają i dobrze utrzymują na skórze. Koszt takiej paletki (w cenie regularnej) to około 16zł, a każdy z wkładów kosztuje 10zł. Wybrałam sobie też jeden produkt do ust, matową pomadkę Lovely Extra Lasting nr.5. Miałam już te pomadki, u mnie dobrze się utrzymują i nie wysuszają ust. Postawiłam na bardzo neutralny kolor brudnego różu, który na ustach wygląda pięknie. Od koleżanki dostałam do testów nowy rozświetlacz Wibo Chrome Drops. Jest w płynie, a ja nie do końca się lubię z takimi produktami, ale jak na razie współpraca jest udana. Ma może troszkę za duże drobiny i nie tworzy idealnej tafli, ale nie wygląda źle. Musiałam tez dokupić bazę mojego makijażu i tu postawiłam na firmę Eveline. Kupiłam bezbarwny tusz do brwi, sprawdzony korektor i bazę pod cienie. Tusz dobrze utrwala makijaż brwi, a do tego ma fajną szczoteczkę, dzięki czemu wygodnie się nią pracuje. Korektor jest moim ulubieńcem, ma dobrze krycie i nie zbiera się w załamaniach skóry. Baza pod cienie jak na razie jest dobra, utrzymuje cienie i podbija ich kolor. Na plus jest również fakt, że jest beżowa, więc zakryje drobne żyłki. Do tego jest w tubce, więc aplikacja jest szybka i bezproblemowa. Nie poszalałam, kupiłam tylko to co mi potrzebne i bardzo się cieszę, że wszystko się świetnie sprawdza.

Zobacz post


i choose what i want

Paletka I Choose What I Want z Wibo z wkładami z tej samej serii. Swoją paletkę wypełniłam dwoma pojemniczkami bronzera nr 1 Sweet Coffee, który jest idealnym zimnym bronzerem, dla osób z jasną karnacją. Ciężko sobie zrobić nim krzywdę. Rozświetlacze to nr 1 Moonlight czyli jasnoróżowy rozświetlacz oraz nr 2 Emerald Mist,czyli mega jasny rozświetlacz o niebieskim połysku, który niestety strasznie mi się kruszy. Rozświetlacze sprawdzają się raczej do makijaży bardziej wieczorowych/ artystycznych, ale nie widzę problemu w używaniu ich na codzień. Kosmetyki są fajnie napigmentowane oraz wytrzymują na twarzy całe dnie.

Zobacz post

Paletka I choose what i want

Paletka "I choose what i want", niedawno dostałam paletkę z 4 miejscami by sobie "Wybrać co się chce'. Są jeszcze takie z 6 miejscami. Opisywałam wam już bronzer o numerze 2 z tej serii. Tutaj jednak opiszę pozostałą część którą dostałam od koleżanki . Samo pudełko jest według mnie spoko zaprojektowane. Kolor jasnego różu ładnie łączy się z napisami w kolorze srebrnym. Pudełko ma też ogromne lusterko które na pewno ułatwi nam korzystanie z niej. Najpierw dostajemy pudełeczko z wsadzonymi pustymi miejscami które możemy sobie wyjąć i wsadzić produkty które same sobie wybierzemy.
Dostałam bronzer numer 1 o nazwie 'Sweet coffee'. Osobiście nie mogę się do niego przekonać, jest dla mnie odrobinkę za jasny i słabo widoczny. Mam jednak wrażenie ,ze wielu bronzerów u mnie po prostu nie widać więc to tylko mój problem. Ma przyjemną konsystencję, łatwo się nakłada i blenduje.
Rozświetlacz o numerze 1 i nazwie 'Moonlight'. Przyznaje ,ze ogromnie zdziwiło mnie to ,ze ma drobinki w kolorze czerwonawym. Ogólnie jest biały ale odbija światło na czerwono. Osobiście używam go na policzki i łuk kupidyna. Całkiem przyjemnie i wyraźnie rozświetla.
Puder on raczej nie ma numeru, jest bananowy. Ma żółty kolor, a na twarzy robi się przeźroczysty. Dobrze utrwala, ogólnie jestem z niego zadowolona.
Można jeszcze sobie dobrać inne rozświetlacze, róż. Osobiście wydaje mi się ,że fajnie by było jakby firma z czasem dodawała produktów, a to może szminki czy błyszczyki, a to eyelinery które można używać po zmoczeniu wodą (takie są np. w Kryolan). Wydaje mi się ,ze wtedy byłby to mój must have i brałabym ją ze sobą wszędzie.
Osobiście jestem z tej paletki zadowolona, wydaje mi się ona idealna na wszelakie podróże. Ale też do korzystania w domu Polecam.

Zobacz post
1