8 na 8 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 22.04.2018 przez ania173

Wibo I Choose What I Want, Kasetka na cienie

Paletka Wibo I Choose What I Want skomponowana przeze mnie. Jest ona w małej kasetce na cztery produkty. Ja wybrałam do niej dwa bronzery róż i rozświetlacz. Ten jaśniejszy to 01 Sweet Coffee. Ogólnie mi się podoba ze względu na ładny odcień, ale trochę trudniej się z nim pracuje, niż z bronzerami po które sięgam chętniej. Za to jako cień do powiek już bardziej go lubię. Z tym drugim 02 Chestnut jest podobnie za to ma znacznie ciemniejszy i cieplejszy odcień. Ogólnie po za rozświetlaczem te produkty trochę się pylą i można ich nabrać za dużo na pędzel i szybciej się zużywają. Holograficzny rozświetlacz nr 3 Sun Ray jest w ładnym złotym odcieniu i daje fajny naturalny efekt rozświetlenia. Róż 01 Fiesta to chyba mój ulubiony produkt z tej paletki. Ma on ładny brzoskwiniowo koralowy odcień.

Zobacz post

Konturowanie - I choose what I want

Ciąg dalszy mojego makijażu po polsku!
Tym razem - konturowanie. 🤎

Po przypudrowaniu twarzy czas na krok, bez którego nie wyobrażam sobie makijażu, czyli konturowanie.
Moja twarz jest okrągła jak księżyc w pełni czy jak moja mama mówi "jabłuszko pełne snów" więc konturowanie jak najbardziej wskazane.
Trzy lata temu, podczas składania zamówienia z chemią domową zauważyłam, że w ofercie Rossmanna była aktualnie na promocji paletka z Wibo "I choose what i want", a że wkłady również obejmowała promocja zdecydowałam się na paletę wraz z pięcioma wkładami - trzema rozświetlaczami i dwoma bronzerami.
Zużyłam już jeden z bronzerów w odcieniu "Sweet Coffee" i zastąpiłam go kolorem "Praline".
Bardzo łatwo się z nimi pracuje i pomimo mojej "ciężkiej ręki" nie obawiam się, że zrobię sobie nimi krzywdę.

Musimy liczyć się z tym, że musimy kupić palety i wkłady do nich osobno. Daje nam to możliwość personalizacji i większego zadowolenia z produktów.

+ cena;
+ duże lusterko w palecie;
+ mocny, gruby plastik;
+ możliwość personalizacji;

10/10 w liskowej skali. 🦊

Zobacz post

Makijaż ulubieńcami ❤

He, hej! 👋🏻

Podzielę się dzisiaj z Tobą swoimi ulubieńcami wszechczasów!

Zacznę od podstawowego zestawu do makijażu twarzy, czyli podkładu i korektora. W moim przypadku musiałam mieszać podkład "HD Liquid Coverage" marki Catrice z produktem, którego niestety nie znajdziesz już w ofercie Auchan'a "Cosmia" by uzyskać idealny dla siebie kolor i poziom krycia, bo o ile ten drugi ma bardzo zbliżony kolor do mojej skóry tak niestety nie kryje zbyt dobrze. Jeśli chodzi o korektor to najczęściej sięgałam po ten, który widzisz, czyli kolejny produkt od Catrice - Liquid Camouflage, wolę go w wersji korektora, zdecydowanie łatwiej mi się z nim pracuje.

Pudrem, którego używałam kiedyś najczęściej był ten z Mexmo. Nie był jakiś wybitny, ale naprawdę dobrze matuje, a latem tego potrzebowałam najbardziej. Bardzo wydajny, bo miałam go w sumie około pół roku. Niestety, z tego co widzę to nie jest on dostępny na stronie Mexmo, ale mam nadzieję, że jeszcze się pojawi! Być może w ulepszonej wersji!

Jak możesz zobaczyć wyżej, moim ulubionym zestawem do konturowania był ten z Wibo. Kupiłam go kiedy robiłam w Rossmannie duże zamówienie z produktami do domu. I kasetka, i wkłady były wtedy na dużej przecenie - więc skorzystałam. Absolutnie nie żałuję! Chociaż z dwóch na pięć wkładów aktualnie w ogóle nie korzystam, ale być może przekonam się do tych kolorów rozświetlaczy. Ano właśnie, zawsze byłam przeciwnikiem rozświetlacza, bo sądziłam, że taki błysk na twarzy osób mojej postury będzie wyglądać... jak bym się spociła, ale przestałam się przejmować co ludzie mogą myśleć o mnie, moim wyglądzie a tym bardziej moim makijażu i tak oto nawiązała się między nami całkiem fajna przyjaźń ♥ Produkt o którym mowa wyżej to "Sun Ray". Powiem Ci w sekrecie, że wciąż jest moim ulubionym chociaż mam ich całkiem sporo. A swoją okrągłą jak księżyc w pełni buzię konturowałam dwoma kolorami - w miejscach, w których chciałam uzyskać lżejszy efekt używałam "Sweet Cofee" a bliżej uszu kiedy chciałam bardziej podkreślić kontur - "Chestnut". Wszystkie wspomniane wcześniej produkty do konturowania bardzo polecam, ponieważ taki laik jak ja nie może sobie nim zrobić krzywdy, bo produkty łatwo się blendują. Mam nadzieję, że Tobie też się sprawdzą, jeśli zdecydujesz się na zakup!

Kojarzysz piosenkę Lady Gagi "Poker Face"? Właśnie ją nuciłam sobie kiedy malowałam się tą paletą. A mowa tutaj o "Queen of Hearts" od Mexmo. Kiedy zamówiłam ją to nie zrobiła na mnie większego wrażenia, zamiast zachwytu i ekscytacji było takie MEH. Zainteresowałam się nią poprzez polecenie Marty @killukitty i na początku byłam szczerze zawiedziona, ale po kilku miesiącach dałam jej drugą szansę i się zakochałam. Cienie są naprawdę dobrze napigmentowane! Przykładowo, "Blackjack" z tej palety jest najpiękniejszym, najbardziej nasyconym, najciemniejszym czarnym z jakim się spotkałam do tej pory. Porównałam go sobie między innymi z czarnym cieniem z Inglota i powiem Wam, że ten Inglotowy to może mu buty czyścić. Nawet mój Nie-mąż zauważył różnicę! Inne maty również są bardzo dobrze napigmentowane. Najczęściej wybierałam mieszankę "Passion" i "Strategy". Równie intensywne kolory jak w przypadku "Blackjack" i rzeczywiście, jeśli ktoś ma "ciężką rękę" to może nałożyć za dużo, ale tak jak w przypadku produktów do konturowania od Wibo - przepięknie się blendują, dzięki czemu możemy szybko uratować nasz makijaż. Kolejnym ważnym aspektem przemawiającym za tą paletą jest to, że cienie wcale się jakoś mocno nie sypią jeśli nie nałożymy ich za dużo lub jeśli nie masz zbyt twardych i szorstkich pędzli. Jeśli chodzi o błyszczące cienie to jestem z nich również bardzo zadowolona, są fenomenalne. Łatwo się rozprowadzają, są jak masełko. Przepięknie się błyszczą! ♥ U mnie najlepiej sprawdziło się nakładanie ich palcem, bez żadnej wcześniejszej mokrej bazy. Wtedy najczęściej używałam odcienia "Victory" na środek powieki ruchomej i "Chance" w wewnętrznym kąciku oka. Są CUDOWNE ♥

O tuszu z Bourjois nie będę się za dużo rozwodzić, ponieważ jest raczej znany. "Twist Up The Volume" jest moim ulubionym tuszem wszech czasów. To moje trzecie lub czwarte opakowanie. Jeśli chodzi o eyeliner to w lubiłam ten z marki Cosmia, który był produkowany dla Auchana. Ma bardzo łatwy aplikator pędzelkowy, dostatecznie elastyczny by móc zrobić nim nawet najbardziej precyzyjną kreskę. No i był stosunkowo tani. Lubię również trochę podkreślać brwi, z którymi nigdy nic nie robię, ponieważ mają według mnie dość ładny kształt no i są wystarczająco wyraźne i pełne dzięki czemu nie muszę ich domalowywać. Tutaj posłużyłam się produktem, który dostałam od kogoś w paczce z kosmetykami. Kolor prawie idealnie pasuje do moich brwi, delikatnie je rozjaśnia, ale nie mam z tym problemu. Ładnie je układa i trzyma w ryzach.

Na moich ustach gościł przede wszystkim ten gagatek od Pierre Rene. Bardzo lubię ten kolor, ładnie wydobywa biel z zębów. Produkt jest niesamowicie trwały, łatwo można też wyrysować dokładnie usta.

Miłego! ❤

Zobacz post

Zakupy - Rossmann

Promocje, promocje, promocje... Ah, kto ich nie lubi? I tak w koszyku lądują kolejne rzeczy, które bierzemy pod wpływem emocji. Nie, nie wcale ich nie potrzebujemy, ale czy to ważne?

Dziś wybrałam się do Rossmanna po krem do rąk, a wyszłam z całą torbą kosmetyków. Mówi się trudno. Pokaże Wam co takiego tam znalazłam.

Szukacie dobrych marek kosmetyków, które nie wchłoną całej wypłaty? Przedstawiam Eveline, Lovely i Wibo!

👉 Eveline Cosmetics Charming Mocha - paletka 12 beżowych i brązowych cieni. Kiedyś przeczytałam, że jest naprawdę fajna. Cienie są ładnie napigmentowane i można nią zrobić wiele makijaży. Zarówno na dzień, jak i na wieczór. Zniechęcila mnie trochę oryginalna cena produktu bo aż 49,99 zł, za to na wyprzedaży tylko 32,49 zł. I tak oto mam i ja.

👉 Eveline Cosmetics OH! My Kiss nr 03 - pomadka i balsam do ust w jednym.
Jakiś czas temu był szał na te produkty, wtedy przeszłam obojętnie. Nie potrzebowałam kolejnej pomadki do ust w mojej kolekcji, ale po zobaczeniu kolorów i konsystencji na żywo zakochałam się! Kolor 03 to czerwień z dodatkiem różu. Idealna na mój wypad do Włoch, który już niedługo.
Cena 9,99 zł, wcześniej 15,29 zł.

👉 Kasetka na 4 cienie Wibo I CHOOSE WHAT I WANT - tego totalnie nie miałam w planach, ale skusiło mnie to, że mogę sama sobie dopasować produkty, które używam. A poza tym jest mała i kompaktowa.
Cena 10,99 zł, wcześniej 16,99 zł.

👉 Wkłady do kasetki Wibo I CHOOSE WHAT I WANT:
- Bronzer HD Powder nr 1 Sweet Coffee
- Róż do policzków HD Blusher nr 1 Fiesta
- Holograficzny rozświetlacz do twarzy HD Shimmer nr 1 Moonlight oraz nr 3 Sun Ray.
Cena: Każdy wkład 6,99 zł, wcześniej 10,79 zł.

👉 Lovely Mineral Loose Powder - to już jeden z moich ulubionych produktów. Idealny puder do bakingu. Nie zapycha. Pachnie ciasteczkami. Zawsze jak go używam, to mój facet ma ochotę go zjeść 😂
Cena 11,29 zł, wcześniej 17,29 zł.

👉 Lovely LIQUID CAMOUFLAGE nr 03 - również kultowy produkt. Korektor pod oczy, który robi coś niesamowitego. Osobiście uwielbiam. Chociaż większej różnicy między kolorami nie widzę, a występuje w trzech.
Cena 9,69 zł, wcześniej 14,99 zł.

👉 Eveline Cosmetics Lemon Fresh - ochronny balsam do rąk. Tak właśnie po ten produkt poszłam, a wyszłam ze wszystkimi powyższymi.
Cena 5,19 zł, wcześniej 6,99 zł.

Oprócz tego dostałam dwa dodatki do moich zakupów w mianowicie:

👉 Nivea DEOMILK Mild 40ml - antyperspirant. No cóż szału nie robi, ale przyda się na wyjazdy, bo jest mały i nie zajmuje dużo miejsca.
Cena 0 zł, wcześniej 12,99 zł (w promocji 9,79 zł).

👉 Schwarzkopf GLISS KUR Hair Repair Bonding Seal Mask Fiber Therapy 20ml - spajająca maska do włosów przeciążonych koloryzacją lub zabiegami stylizacyjnymi.

I to wszystko. Całkiem sporo tego wyszło. Recenzje w osobnych chmurach po przetestowaniu, ponieważ większość produktów to dla mnie nowość.

Buziaki

Zobacz post

Wibo I Choose What I Want, Kasetka na cienie

W końcu udalo mi się skompletować moją własną paletkę "I choose what I want", choć początkowo nie miałam takiego planu. Niemniej jednak, pomysł z możliwością złożenia swojej palety, uważam za genialny!!
Na samym początku postawiłam na bronzer, jest on dość chłodny, ale bardzo ładnie "rzeźbi" policzki. Następny był rozświetlacz, ahhh co za tafla!
Jak już kupiłam te dwa produkty, to zdecydowałam się na zakup reszty. Biały puder fiksujacy jest na prawdę biały. Okropnie bieli twarz, ale dla mnie to na plus, bo używam do konturowania.
Roz jak róż, poprawny . W ładnym koralowym odcieniu.
Jedyny minus jest taki, że produkty okropnie się pylą.

Zobacz post


kosmetyki zestawy kosmetykow wibo

Wibo i choose what i want. Jak dla mnie najlepsze produkty do twarzy z całej szafy wibo, oprócz pudru. Puder jest słaby, mocno osiada na twarzy dając efekt pudernicy, a do tego po kilku godzinach tak się błyszczy że wyglądam jakbym wysmarowała się olejem. Przy czym pragnę dodać, że normalnie świeci mi się tylko strefa T, a raczej tylko nos. Z resztą produktów jest dużo lepiej. Róż jest bardzo delikatny, nie da się nim zrobić krzywdę, dlatego będzie świetny dla osób zaczynających przygodę z różami. Rozświetlacz sun ray jest dość ciemny i posiada wyraźne drobinki dlatego ja stosuję go tylko latem. Nie uwierzyłybyście jaką taflę daje. Najmocniejszy z rozświetlaczy jakie miałam. Bije Mary Lou na głowę. Bronzer chest nut dobrze się rozciera, choć trzeba się nauczyć z nim pracować. Obecnie trochę chętniej sięgam po ten gigantyczny bronzer wibo.

Zobacz post

Ulubieńcy Lipca | Część 1

[http://www.tematyczniekosmetycznie.pl/2019/08/ulubiency-lipiec-2019-makijaz.html]

No i mamy sierpień, czas zrobić rachunek sumienia z poprzedniego miesiąca i z kosmetyków, których używałam w lipcu wybrać te najlepsze, perełki - ULUBIEŃCÓW! Podzielę się dzisiaj z Tobą tym, które kosmetyki skradły moje serce i pokażę jaki makijaż "gościł" na mojej twarzy najczęściej. Przygotuj sobie ulubiony napój, przekąski, nałóż maseczkę na twarz lub olej na włosy i zapraszam do lektury! ♥

Ulubieńcy miesiąca, tak... nie miałam problemu z wyborem tych kosmetyków, z którymi się nie rozstawałam w poprzednim miesiącu. Łatwo można to zauważyć przede wszystkim na przykładzie tego jak bardzo sfatygowane są opakowania tych produktów. U mnie kosmetyki nie leżą grzecznie w komodach, szufladach, organizerach, każdy w swojej osobnej przegrodzie. Moje kosmetyki podróżują ze mną, wędrują do pracy, przeprowadzają się. Wyżej możesz zobaczyć jak wyglądał najczęściej używany przeze mnie zestaw w lipcu. A niżej opiszę Ci trochę bardziej szczegółowo każdy z produktów.

Zacznijmy od podstawowego zestawu do makijażu twarzy, czyli podkładu i korektora. W moim przypadku musiałam wymieszać podkład "HD Liquid Coverage" w kolorze 020 marki Catrice z produktem, który znajdziesz w ofercie Auchan'a "Cosmia" by uzyskać idealny dla siebie kolor i poziom krycia, bo o ile ten drugi ma bardzo zbliżony kolor do mojej skóry tak niestety nie kryje zbyt dobrze. Jeśli chodzi o korektor to w lipcu najczęściej sięgałam po ten, który widzisz wyżej, czyli kolejny produkt od Catrice - Liquid Camouflage, wolę go w wersji korektora, zdecydowanie łatwiej mi się z nim pracuje.

Pudrem, którego używałam najczęściej jest ten z Mexmo. Nie jest jakiś wybitny, ale naprawdę dobrze matuje, a w tych upałach tego potrzebowałam najbardziej. Bardzo wydajny, bo miałam go w sumie od stycznia lub lutego a zdenkowałam go właśnie w lipcu. Niestety, z tego co widzę to nie jest on dostępny na stronie Mexmo, ale mam nadzieję, że jeszcze się pojawi!

Moim ulubionym zestawem do konturowania był ten z Wibo. Kupiłam go na przełomie stycznia i lutego w momencie kiedy robiłam w Rossmannie duże zamówienie z produktami do domu. I kasetka, i wkłady były wtedy na dużej przecenie - więc skorzystałam. Absolutnie nie żałuję! Chociaż z dwóch na pięć wkładów aktualnie w ogóle nie korzystam, ale być może przekonam się do tych kolorów rozświetlaczy. Ano właśnie, zawsze byłam przeciwnikiem rozświetlacza, bo sądziłam, że taki błysk na twarzy osób mojej postury będzie wyglądać... jak bym się spociła, ale przestałam się przejmować co ludzie mogą myśleć o mnie, moim wyglądzie a tym bardziej moim makijażu i tak oto nawiązała się między nami całkiem fajna przyjaźń ♥ Produkt o którym mowa wyżej to "Sun Ray". Powiem Ci w sekrecie, że w sierpniu wciąż jest moim ulubionym chociaż mam ich całkiem sporo. A swoją okrągłą jak księżyc w pełni buzię konturowałam dwoma kolorami - w miejscach, w których chciałam uzyskać lżejszy efekt używałam "Sweet Cofee" a bliżej uszu kiedy chciałam bardziej podkreślić kontur - "Chestnut". Wszystkie wspomniane wcześniej produkty do konturowania bardzo polecam, ponieważ taki laik jak ja nie może sobie nim zrobić krzywdy, bo produkty łatwo się blendują. Mam nadzieję, że Tobie też się sprawdzą, jeśli zdecydujesz się na zakup!

Kojarzysz piosenkę Lady Gagi "Poker Face"? Właśnie ją nuciłam sobie kiedy malowałam się tą paletą. A mowa tutaj o "Queen of Hearts" od Mexmo. Kiedy zamówiłam ją to nie zrobiła na mnie wrażenia, była raczej taka MEH. Zero uczuć. Zainteresowałam się nią poprzez polecenie Marty i na początku byłam szczerze zawiedziona, ale po kilku miesiącach dałam jej drugą szansę i się zakochałam.
Cienie są naprawdę dobrze napigmentowane! Przykładowo, "Blackjack" z tej palety jest najpiękniejszym, najbardziej nasyconym, najciemniejszym czarnym z jakim się spotkałam do tej pory. Porównałam go sobie między innymi z czarnym cieniem z Inglota i powiem Wam, że ten Inglotowy to może mu buty czyścić. Nawet mój Nie-mąż zauważył różnicę! Inne maty również są bardzo dobrze napigmentowane. W lipcu najczęściej wybierałam mieszankę "Passion" i "Strategy". Równie intensywne kolory jak w przypadku "Blackjack" i rzeczywiście, jeśli ktoś ma "ciężką rękę" to może nałożyć za dużo, ale tak jak w przypadku produktów do konturowania od Wibo - przepięknie się blendują, dzięki czemu możemy szybko uratować nasz makijaż. Kolejnym ważnym aspektem przemawiającym za tą paletą jest to, że cienie wcale się jakoś mocno nie sypią jeśli nie nałożymy ich za dużo lub jeśli nie masz zbyt twardych i szorstkich pędzli. Jeśli chodzi o błyszczące cienie to jestem z nich również bardzo zadowolona, są fenomenalne. Łatwo się rozprowadzają, są jak masełko. Przepięknie się błyszczą! ♥ U mnie najlepiej sprawdziło się nakładanie ich palcem, bez żadnej wcześniejszej mokrej bazy. W lipcu najczęściej używałam odcienia "Victory" na środek powieki ruchomej i "Chance" w wewnętrznym kąciku oka. Są CUDOWNE ♥

Część 2 w kolejnej chmurce.

Zobacz post

Kasetka uzupełniająca do wkładów wibo

Cześć. Po wczorajszych weekendowych gonitwach po galeriach w poszukiwaniu jakiś fajnych promocji w moje rączki wpadła mi kasetka kastomizowalną z WIBO, akurat okazało się że są na te kasetki promocje, koszt takiej paletki to ok 12zl. Bardzo lubię te kasetki to już moja kolejna, sami możemy zdecydować co w tej kaserce ma być, czy cienie, rozświetlacz, brązery. Wibo rozszerza ciągle swą gamę produktów więc myślę że to nie będzie ostatnia. Do paletki oczywiście dokupilam jeszcze brązer i cudowny rozświetlacz od "zmalowanej". Jedyny mały minus to tylko to że napisy na kaset r się ścierają, i już niestety ona tak ładnie nie wygląda. Lubicie produkty z WIBO?? Miałyscie te kasetki?? Jak wam się sprawdzają.

Zobacz post

kosmetyki zestawy makijaż

Moje zakupy z pierwszego dnia promocji w Rossmannie. Kupiłam tylko to, co jest mi niezbędne przy wykonywaniu codziennego makijażu i to, co miałam na oku od dłuższego czasu. Postawiłam na sprawdzone produkty, ale pojawiło się w moim koszyku też kilka nowości. Jako pierwszą wybrałam paletkę I Choose What I Want z wymiennymi wkładami firmy Wibo. Zdecydowałam się na kasetkę z czterema wkładami, ponieważ zależało mi na małym, kompaktowym produkcie który mogę ze sobą zabierać w podróż. Już wiem, że w tej roli sprawdzi się świetnie, bo jest bardzo zgrabna, ma lusterko, a produkty są bardzo dobrej jakości. Ja mam w paletce puder Fixing Powder, bronzer Sweet Coffe, róż Fiesta i i rozświetlacz Moonlight. Produkty są dobrze napigmentowane, ładnie się rozcierają i dobrze utrzymują na skórze. Koszt takiej paletki (w cenie regularnej) to około 16zł, a każdy z wkładów kosztuje 10zł. Wybrałam sobie też jeden produkt do ust, matową pomadkę Lovely Extra Lasting nr.5. Miałam już te pomadki, u mnie dobrze się utrzymują i nie wysuszają ust. Postawiłam na bardzo neutralny kolor brudnego różu, który na ustach wygląda pięknie. Od koleżanki dostałam do testów nowy rozświetlacz Wibo Chrome Drops. Jest w płynie, a ja nie do końca się lubię z takimi produktami, ale jak na razie współpraca jest udana. Ma może troszkę za duże drobiny i nie tworzy idealnej tafli, ale nie wygląda źle. Musiałam tez dokupić bazę mojego makijażu i tu postawiłam na firmę Eveline. Kupiłam bezbarwny tusz do brwi, sprawdzony korektor i bazę pod cienie. Tusz dobrze utrwala makijaż brwi, a do tego ma fajną szczoteczkę, dzięki czemu wygodnie się nią pracuje. Korektor jest moim ulubieńcem, ma dobrze krycie i nie zbiera się w załamaniach skóry. Baza pod cienie jak na razie jest dobra, utrzymuje cienie i podbija ich kolor. Na plus jest również fakt, że jest beżowa, więc zakryje drobne żyłki. Do tego jest w tubce, więc aplikacja jest szybka i bezproblemowa. Nie poszalałam, kupiłam tylko to co mi potrzebne i bardzo się cieszę, że wszystko się świetnie sprawdza.

Zobacz post

kasetka wibo

Kasetka I CHOOSE WHAT I WANT z firmy Wibo, którą kupiłam na promocji w Rossmannie. Dostępna jest wersja na 4 sztuki, jednak ja wybrałam wersję na 6 sztuk produktów, ponieważ pomyślałam, że lepiej kupić na więcej niż żeby miało braknąć. Kasetka jest w różowym kolorze, oraz ma napis w kolorze srebrnym, który niestety po niedługim czasie używania nie jest już taki ładny jak na początku. Zamykana jest na klik, przez co nie otworzy się sama np w podróży. Duży plus również za lusterko, jest na prawdę duże przez co na wyjeździe można w nim bez problemu zrobić makijaż. Cena paletki bez promocji to 20,99 zł więc myślę, że cena odpowiednia.
Myślałam że taka kasetka to będzie super opcja aby mieć w jednej paletce puder, rozświetlacz, bronzer, róż oraz cienie, jednak nie kompletowałam paletki do końca ponieważ jakość tych produktów nie do końca mi odpowiada.

Zobacz post


Wibo I Choose What I Want, Kasetka na cienie

Paletka do konturowania od Wibo - przyznawać się - kto uwielbia?

Ja najbardziej lubię bronzer w odcieniu 01 Sweet Coffee - jest to ładny chłodny odcień.
Pigmentacja też jest na plus - trudno zrobić sobie krzywdę tymi produktami.
Mam nadzieję, że Wibo wprowadzi trochę więcej wkładów do wyboru

Zobacz post

-

Moje zakupy z Rossmanna poczynione podczas promocji - 55%. Na początku chciałam isć zakupić sobie tylko podkład, jednak od pierwszego do ostatniego dnia na aplikacji nie był dostępny, podobnie było w sklepie - nie było nawet testera, tego koloru co chciałam.
Ostatniego dnia stwierdziłam, że jednak skuszę się na promocję i wypróbuję nowości od Wibo. Wybrałam paletkę "I Choose What I Want-Custom Palette" do której sami wybieramy sobie wykłady. Jeżeli chodzi o pierwsze wrażenie, to sama nie wiem, ciężko się ją otwiera, gdy nie mamy zapełnionych wszystkich wolnych miejsc to paluchami łatwo się dotknąć lusterka podczas otwierania. Na początku chciałam na 4 sztuki, jednak koleżanka doradziła mi, że lepsza, jest na 6 sztuk, bo lepiej żeby były wolne miejsca, niż żeby później brakło, a różnica cenowa była nie wielka. Wkłady jakie wybrałam to bezbarwny puder fiksujący, (bo miałam w wersji sypkiej i mi się sprawdził) oraz dwa rozświetlacze: nr 2 z niebieską poświatą oraz nr 3 - miedziano-złoty kolor. Chciałąm kupić sobie jeszcze puder bananowy, ale oczywiście nie było. Kusił mnie jeszcze wkład bronzera, ale z moimi zdolnościami do konturowania..
Oprócz tego, również na promocji zdecydowałam się, na zmywacz do lakieru hybrydowego, już kilka razy chciałam go kupić i byłam pewna że w moim Ross go nie ma, więc gdy go zobaczyłam, i to jeszcze na promocji to się skusiłam, zwłaszcza, że już go testowałam i ma o wiele lepszy wpływ na paznokcie niż aceton.
Co prawda nie z promocji -55%, lecz z promocji gazetkowej wybrałam sobie mój ulubiony płyn micelarny z garniera, który akurat mi się kończy. Jest on delikatny, nie podrażnia,a przy tym dobrze zmywa makijaż.
Szczerze mówiąc to potrzebowałam, tylko płynu micelarnego, no ale jak każdy polaczek, jest promocja - to trzeba skorzystać.

Zobacz post
1