Jestem zazenowana. Poszlam na poczte odebrac paczke, juz pomine, ze musialam wyjsc z domu, bo kurierowi z pp nie chcialo sie zadzwonic na dzwonek i nawet nie mam awiza. Kolejka na 30 osob. 3/4 starsi ludzie. Jeden szczefolnie zazenowany sytuacja. Glosi wlasnie mowy - poczta to urzad publiczna, ma byc czynna 24/7, w czasie wojny poczta byla czynna, praca zdalna to nie praca (pan na emeryturze, przed chwila powiedzial), wstyd ze minister sie zarazil. Trzymajcie mnie, zaraz eksploduje.
To prawda starszych ludzi najwięcej widać. Mnie rodzice też mnie denerwują bo nie uważają. Kupilam dziś taki lub na 17zl, żałuję że nie wzięłam więcej wrócę i dokupie.
Ja osobiście jestem w szoku. W sanepidzie mówią to samo, byleby nie mieć z taką osobą kontaktu. W pracy muszę wziąć przymusowy urlop bo dla szefa to zagrożenie, jest tutaj dużo osób, a mogłabym przecież nieświadomie zarażać. Dziwnie z tą kwarantanną, myślałam, że cała rodzina pod nią podlega.
Głupio mi się to pisze, bo nie ładnie tak obgadywać " rodzinę", ale tracę już powoli cierpliwość. Mieszkamy teraz z chłopakiem u teściowej w Holandii. Według mnie jest ona zakupoholiczką, a teraz podczas trwania wirusa ma pretekst, żeby sobie poużywać. Uwierzcie mi, że półki w domu uginają się od jedzenia, szafki zawalone po sufit, dwie lodówki z pełnymi zamrażarkami. A dzisiaj kiedy spaliśmy pojechała sobie do sklepów bo nagle stwierdziła, że jej wszystkiego brakuje i jak twierdzi, brała co, popadło bo półki przerzedzone. Ale doszła do wniosku, że nie kupiła wszystkiego co musi i wzięła mojego chłopaka na zakupy do miasteczka obok. Zamiast za przeproszeniem siedzieć na dupie, to się teraz będzie szlajać, bo w sklepie nie było cytryny i paracetamolu. Chłopak jest zły na nią, pokłócili się, ale gdyby nie pojechał to by się pewnie obraziła i pojechała autobusem. W życiu nie widziałam tak upartego człowieka. Ale nie da się przegadać, bo "jak przyjdzie co do czego to ona będzie mieć wszystko". Ręce opadają, czuję się bezsilna.
Grójec - 2 potwierdzone przypadki - lekarz i pielęgniarka. Mojej kumpeli mama pracuje z mężem jakiejś pielęgniarki z tego szpitala, będą mieć wszyscy kwarantannę prawdopodobnie. Jeszcze nie było tego w TV.
W Kielcach zmarł ginekolog... Ale zmarł na coś innego. I tak siedział w domu, nie wiedział, że ma koronawirusa.
@mymercury Ją tez przecież też może dopaść... Głupota, tyle powiem... I co jej po cytrynie i paracetamolu? Boże...
Czy któraś z Was czytała o tym, że wirus w zamkniętym pomieszczeniu może utrzymać się w powietrzu do 3h? U nas kolejna część Polaków rzuciła L4, a ja dostaje tylko telefony, że nie przyjdą, bo się boją, że wirus jest już w powietrzu.
Ja nic nie wiem, ale zwyczajnie nie mam czasu sprawdzać, jedyne co patrze to kiks, ale tam chyba nie było żadnej takiej informacji, prawda?
Moja mama przez kilka dni też miała taki 'hype' na to, ale wystarczyło, że trzy największe panikary z od poniedziałku przestały chodzić do pracy i się uspokoiło. Teraz razem z bratem grają na stole w pingponga przez pudełka z ryżem. Może teściową też warto byłoby trochę odciąć od tych informacji albo zająć ją czymś innym?
Co do ginekologa z Kielc to właśnie przeczytałam , ze podobno wcześniej poszedł jeszcze do salonu BMW odebrac samochód , a nie robił jesCze wtedy testów
Tak , słyszałam o tym, ze utrzymuje się długo w powietrzu , dlatego samo umycie rak nie wystarczy . Najlepiej umyć tez twarz , albo się wykapać od razu
@domkapodomka wczoraj na TVP Info wypowiadał się lekarz, że ten wirus jest za ciężki i po chwili opada na ziemię, i jestem skłonna w to uwierzyć.
Teraz z ciekawości patrzyłam w internecie i naukowcy z USA twierdzą, że utrzymuję się do trzech godzin w powietrzu.
Nie wiadomo co jest prawdą a co nie.. Ale wydaje mi się, że jakiś czas może być w powietrzu.
Mówicie o tym ginekologu, który zaraził 30 pacjentek? To ja słyszałam że on popełnił samobójstwo 😱
Ja znowu teraz znalazłam, że chińscy naukowcy mówią o 30 minutach..
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,25774310,naukowcy-z-chin-koronawirus-moze-unosic-sie-w-powietrzu-nawet.html
https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,co-nowego-o-koronawirusie-sars-cov-2-i-chorobie-covid-19-mowia-badania-,artykul,19904165.html
Dlatego mam mieszane uczucia do wszystkich takich informacji, trzeba pisać na maila tvp info.
Ja słyszałam o 30 minutach , a ktoś tu na forum napisał wcześniej , ze nawet 9h . Ale nie pamietam kto tak napisał
Dlatego właśnie nie wiadomo do końca jak to z tym wirusem jest.. Co strona i co naukowcy to inaczej pisze.. 🤔