U mnie też coraz mniej matek z dziećmi w sklepach - ale się zdarzają. Najgorzej mnie denerwuje jak przychodzą z dwójkom w czym jedno takie 12-14 letnie... wydaje mi się ,ze już spokojnie te pół godziny można zostawić takie dzieci w domu razem żeby nie wychodziły...
To było we Wrocławiu, potem oczywiście się tłumaczyli, że to był żart, 'pomagający rozluźnić atmosferę'.
Szkoły, przedszkola zamknięte a wyobraźcie sobie, że mojej mamie wcisnęli urlop w te dni( i innym 8 osobom w pracy) . Nie wiem czy tak można... Trochę chore to,bo i tak jesteśmy zmuszeni do siedzenia w domu i bycia pod telefonem to po co ten urlop...
A co do zamykania lokali widziałam w Łodzi też od razu kilka zamknęli.
Jak ktoś będzie w ciężkiej sytuacji finansowej to może odroczyć sobie spłaty kredytu o kilka miesięcy. @domkapodomka
Też jestem za zamknięciem! Te dwa tygodnie nic się nie stanie, a przynajmniej ludzie nie będą się tak masowo zarażać.
U mnie wczoraj pełno matek chodziło do sklepu z dziećmi i na placach zabaw było pełno dzieci 😐
Dlaczego mieliby nie pociągnąć? Nie rozumiem. Banki nadal będą normalnie funkcjonować. Może jedynie podupaść obsługa klientów w oddziałach, ze względu na zmniejszoną liczbę personelu. A większość z nas chyba i tan płaci rachunki przez internet.
Poza tym po co wypłacać pieniądze z kont? I tak zalecają płatności kartą.
Ja wiem że jest źle, ale nie popadajmy w niepotrzebną panikę. Myślę że nasz rząd, tak samo jak i inne rządy w Europie nie doprowadzi krajów do takiej sytuacji jak w Wenezueli.
Półki sklepowe opustoszały na chwilę, bo w krótkim czasie ogromnie zwiększył się popyt. W Polsce jest ok. 600 fabryk z makaronem, więc nawet jeśli ich produkcja spadnie, to i tak myślę że nie ma się czym przejmować. Gorzej z ryżem, bo naszym głównym importerem są Włochy, a to nie jest kierunek pożądany.
Naprawdę nie ma co siać niepotrzebnej paniki. Fajnie że ludzie zrobili sobie kilkudniowe zapasy, ale teraz najlepiej byłoby gdyby wszyscy siedli na tyłku i przestali latać po galeriach, restauracjach itp. A przede wszystkim trzeba przypilnować nieodpowiedzialnych gówniarzy, którzy tak jak pokazała @ksanaru robią sobie jaja z pandemii. No i niech zamkną te kościoły, wielkie skupiska starszych ludzi.
Moi rodzice sami z siebie stwierdzili, że nie idą w niedzielę do kościoła, mają zapas jedzenia, netflixa i książki i nie planują nigdzie wychodzić. Dla mnie to jest chore, że dla wielu ludzi potrzebna jest zgoda arcybiskupa, żeby nie iść na mszę - a taka zgoda to i tak w nielicznych przypadkach.
To co ogólnie robią i mówią księża jest chore. Mówią że nie można ludziom zabronić chodzić do kościoła bo to uzdrowienie dla duszy. No ludzie... Co mi z uzdrowienia duszy jak pójdę do kościoła i zarażę ciało?
Moja mama i tak nie pójdzie do kościoła w niedzielę bo ma dyżur w szpitalu. A tato będzie siedział w domu przed tv.
Ja faktycznie chodzę do kościoła z całą rodziną, ale teraz nie pójdę. Nie będe ryzykować zdrowiem innych i swoim. Lepiej zostać, można tam się równie dobrze pomodlić.
Myślę że zawsze znajdzie się śmieszek mniej lub bardziej szkodliwy, ale to są osoby z dużymi zasięgami, widziałam znacznie więcej 'zasiegowych' przypadków.
haha najgorzej! u góry elegancko, na dole dół z piżamki? ja mam dzisiaj wolne/praca zdalna, moi szefowie jednak są kochani
Wypłacanie pieniędzy nic nie da, i tak musisz iść do banku/ ewentualnie bankomatu, którego nie wiadomo kto dotykał.
Po za tym w dobie tak rozwiniętego internetu jesteśmy w stanie zapłacić za praktycznie wszystko on-line.
Kryzys i tak będzie tego nie ominiemy, już wczoraj akcje Tauronu na giełdzie spadły poniżej 1zł... Wszystko leci na łeb na szyje. ;/
Co do kredytów, to ma być dostępny specjalny wniosek, również online, w którym można prawdopodobnie na max pół roku zawiesić spłatę kredytów, ponoć wszelkiego rodzaju kredytów, nie tylko hipotecznych...
Pewnie dla fejmu, żeby wzbudzić zainteresowanie swoją osobą. Kontrowersja zawsze działała 😃a dziewczyne już widziałam upubliczniona na kilku Story, więc za darmo ma reklame
ja od dwóch tygodni tak pracuję, a od dzisiaj już w ogóle nikt nie ma wstępu . Też doceniam to, że u mnie szef jest przede wszystkim człowiekiem
I właściwie... akurat dzisiaj jestem na luzaku - bluza ale makijażu trochę mam .
u nas nie do końca się tak da. Dopiero od dzisiaj sądy zniosły rozprawy, i to nie wszystkie. Sprawy pilne się odbędą, więc w przyszłym tygodniu czeka nas wiszenie na telefonie i dzwonienie. Ale u mnie nie ma biedy, w kancelarii jesteśmy w 7 osób (3 u góry, 4 na dole), klientów za wielu nie przyjmujemy u siebie, zwłaszcza ostatnio, problem tylko z przychodzącą panią listonosz (no bo ona jednak jak się ostatnio okazało dziennie obskakuje 1000!!! punktów) i z pójściem na pocztę. no i z sądami. Do pracy zaczęłam jeździć autem, żeby uniknąć autobusu, ew. idę pieszo, bo mam jakieś 6 min samochodem, czyli z 20 min pieszo.
gorzej za to z mężem - pracuje w serwisie maszyn, jeździ po całej Polsce. Wprowadzają już jakieś środki - brak zebrania poniedziałkowego, pokazywanie się w siedzibie tylko jeśli trzeba coś zabrać do klienta. Co nie zmienia faktu, że pracuje u klientów, czasem w ogromnych zakładach.