Ale galeria do duże skupisko ludzi... Po co ma tam iść? Bez peelingu można żyć. Zamów sobie online.
nie ma potwierdzonych zarażeń nie znaczy tyle co nie ma ich wcale, do ludzi nadal to nie dociera, u mnie na spotted ludzie piszą podobnie, a na zakaźnym leży już masa osób z podejrzeniem, która zanim trafiła do szpitala miała kontakt z wieloma osobami
U mnie tez do wczoraj nie było potwierdzonych przypadków korony, aż do wczoraj. A okazało się, że pacjent już był chory od piątku, ale lekarze nie zdiagnozowali go tak jak należy... Ile musiał osób w tym czasie zarazić, teraz jest zamknięty szpital i przychodnia.
Właśnie w tym sęk, @Zagmatwana podsyłała dziś też przykład chłopaka który jest już potwierdzonym przypadkiem a wcześniej imprezował w najlepsze
Po prostu tego nie rozumiem. Tak jak napisałam, bez papieru można przeżyć. Nic by się nie stało, gdyby ludzie musieli podmyć się, poza tym i tak powinno się to robić.
Totalnie się w wami zgadzam.
Moja mama idzie do sklepu po KARMĘ DLA PSA i witaminę C, bo wczoraj bardzo wiało. Tylko dlatego wychodzi w domu, i akurat będzie obok. A w aptece kupujemy trochę taniej.
Pod żadnym pozorem nie wysyłam mojej mamy po jeden peeling i nie chce jej narazić na niebezpieczeństwo.
Na Podkarpaciu jest ich już sporo. Do tego wczoraj z akademika z Rzeszowa karetka zabrała studenta nie wiem czy z podejrzeniem czy z korona wirusem. A ten akademik na moim osiedlu. Tyle co wychodzę z domu to tylko z psem na krótki spacer.
Ja kupiłam 2 chleby i zamrozilam żeby nie wychodzić codziennie po chleb .. Wolałabym codziennie kupić pół chleba , ale w tej sytuacji wole sobie oszczędzić codziennych zakupów
U nas w Warszawie nie ma jakoś większych ograniczeń. Jasne, kto może pracuje zdalnie lub siedzi na opiece na dziecko. Ja pracuje normalnie choć możliwe, że będziemy mieć skrócone godziny pracy. Na szczęście komunikacja miejska kursuje normalnie, tak samo sklepy są pootwierane i można wszystko kupić choć kilka dni temu był straszny szał jak poszła fama, że pozamykają sklepy.
Ja dziś załatwiłam ostatnie potrzebne rzeczy, na dniach nigdzie się nie wybieram, ewentualnie do spożywczaka w konkretnej potrzebie. W Katowicach kierowcy mają zakaz sprzedaży biletów, otwierania pierwszych drzwi - pierwsze rzędy siedzeń są odgrodzone taśmą, żeby ich nie narażać. Dużo mniej ludzi widać na ulicach, nie spotkałam praktycznie nikogo młodego, ale starszych ludzi od groma... Nie rozumiem tego. To nie były wyjścia do sklepu obok. Większość z nich podróżowała autobusami (bez żadnych rzeczy, jak na spacer), spacerowała. Tak się mówi, że wszystko w rękach młodzieży.. że my sobie prawdopodobnie poradzimy z wirusem, ale dla ludzi starszych jest on groźny, śmiertelny. My siedzimy w domu, mamy odwołane zajęcia, a starszy ludzie wychodzą sobie na spacer. Nie wiem co mogło być tak ważne, że nie mogłoby poczekać. I nie mówię tu o pojedynczych przypadkach, tylko o praktycznie normalnej ilości ludzi starszych w komunikacji miejskiej.
Jesteś osobą poważnie chorą, w grupie ryzyka! Jeżeli idzie do sklepu po karmę, niech idzie tylko do jednego sklepu i wraca. Ani witamina C, ani peeling raczej nie są podstawowym produktem niezbędnym do życia. A podejście 'skoro już wyszłam, to wejdę jeszcze do apteki, kiosku, warzywniaka i lumpeksu' jest niepoważne.
Widziałam. Dzień wcześnie studenci w grzybku urządzili sobie "wypędzanie wirusa" a na następny dzień zabrano jednego studenta z podejrzeniem.
Identyczna sytuacja jak z koszykarzem który drwił z wirusa a za chwilę okazało się że jest zarażony.
Karma wraca.
Moja siłownia nie chce się zamknąć - ciągle promują, że nadal otwarte. Od wczoraj odwołali chociaż zajęcia grupowe, a dziś wprowadzili możliwość zawieszenia karnetu za darmo na dwa tygodnie. Już skorzystałam.
Ja mam wrażenie, że jeszcze więcej jest na polu starszych osób. Młodych osób w ogóle nie widzę z tego co obserwuję z okna, a pod sklepem kółeczko starszych osób z zakupami i rozmawiają sobie... Niektórzy wyglądają jakby bez celu spacerowali. Na dodatek jak byłam na spacerze z Hewim to babka przeszła koło mnie i zaczęła harczeć bez zakrywania ust.
Widziałam właśnie w 811 ktoś wrzucił zdjęcie, że to pierwsze siedzenie po prawej jest odgrodzone taśmą. Wszystkie co kursuje Sosnowiec - Katowice.
Ja niedawno wygladałam to kilka dziadków stało i gadało sobie koło ulicy, jeszcze sobie ręce podają, szturchają się..
Wrocław też tak ma, niektóre kursy między miastowe zostają zawieszone i od poniedziałku wchodzi wakacyjny rozkład jazdy.
W CityFit to samo... Jedyne co robią to udostępniają informacje jak poprawnie myć ręce i jak o siebie i innych dbać. Ostatni raz na zumbie byłam w środę, wczoraj zrezygnowałam, a byłam zapisana, bo nie wiedziałam, że sytuacja tak szybko się rozwinie. Dzisiaj Arek już sam pewnie odwołał zajęcia, bo widzę, że ich nie ma. Najlepsze są komentarze na grupie typu: "jak nie chcesz to nie chodź, rzeźba sama się nie zrobi, ja i tak pójdę" Ponoć za zamrożenie karnetu trzeba i tak zapłacić 20 zł. Powinni zamknąć siłownię i przesunąć ważność karnetu, ale przecież kasa sama się też nie zarobi.