Wczoraj kilkugodzinna pomoc przy sprzątaniu, aż mam lekkie zakwasy na łydkach.
Dziś trening na brzuch i przed snem będzie jeszcze spacer.
Robię się nudna, ale znów trening na brzuch. W przyszłym tygodniu może uda się coś bardziej ambitnego porobić.
Podwójny trening na brzuch, bo wczoraj nadmiar sernika i sałatki mi nie pozwolił na ćwiczenia.