Haha, dobre chociaż i to Ja też oszczędzam na nią, ale strasznie wolno mi idzie, bo wiadomo, że bez premium i ze słabą aktywnością (w chmurkach, forum pomijam ), to nic dziwnego, że wolno
Piąteczka, ja co oszczędzę na jednej rzeczy to zaraz wydaję na coś innego Ale od czegoś trzeba zacząć
Ja wczoraj byłam w rossmanie i kupiłam tylko to co założyłam, że kupie
Ten wątek mnie chyba motywuje
To jest genialny pomysł z ta skarbonką - szczególnie, że obiecałam sobie oszczędzanie na emeryturę z okazji rozpoczęcia "prawdziwej pracy". Mogłabym przelewać od razu na konto oszczędnościowe, hmm, muszę przemyśleć sprawę. Dzięki za protip!
Jak fajnie czytać takie wypowiedzi . Tym bardziej, że w pewnym momencie chyba uzyskałyśmy efekt odwrotny od zamierzonego.
Ja jutro lecę na zakupy, zamierzam jeszcze je opłacić kartą, bo planuję większe sumy wydać, ale potem idę do bankomatu, wypłacam gotówkę i zamierzam płacić za takie codzienne zakupy gotówką. Zawsze się mnie bardziej pieniądze trzymają, jak płacę gotówkę, chociaż nie lubię tego robić, bo zawsze mam wrażenie, że za długo szukam tych drobnych, ludzie z kolejki mnie nienawidzą, pani w kasie mnie nienawidzi... No cóż, przemęczę się .
Co trzy miesiące robię razem z mamą zamówienie na aptece gemini, bo kupując suplementy, witaminy i niektóre kosmetyki wychodzi dużo taniej niż w drogerii czy aptece. I miałam sobie kupić tonik do buzi, a że w 2020 chcę bardziej naturalne kosmetyki i troszkę lepsze zaczęłam patrzeć na vianka. Znalazłam zestaw tonik+krem za 30 zł 😱 sam krem tyle kosztuje, a tonik jakieś 15.50. Wrzuciłam do koszyka.
To dobra okazja, na której zaoszczędziłam czy jednak wyrzucanie kasy? 🤭
Tonik potrzebuje na jużz kremów w zapasie mam może jeden, z 5 otwartych, bo co jakiś czas zmieniam. 🤭
Poczyniłam dla siebie zakupy kosmetyczne i to w dwóch drogeriach Nie wiem jak to wyszło, Mam pełno zapasów, a tu nagle się okazuje, że nie mam żadnego szamponu i peelingu No a że dwóch rzeczy się nie opłaca kupować, to wzięłam jeszcze kilka innych rzeczy
Ja w takich sytuacjach zawsze chodzę do siostry i współlokatorek z tekstem typu: „Chciej coś kupić, bo robię zamówienie i 2 rzeczy nie opłaca się kupować”
Czas na mnie, muszę się poddać ocenie. TK Max, dzisiaj:
- buty Ellesse, skóra naturalna, 180 zł. W swoich poprzednich sneakersach tego typu chodziłam 7 lat na okrągło, niestety poważnie nadgryzł je ząb czasu. Vansy Sk8 okazały się nie do końca dobrym zamiennikiem, bo zaczynało mi być w nich zimno, jak w poprzednich byłoby jeszcze ok. Mam taką schizę, że przez długi okres w roku muszę mieć zakryte kostki, bo mi zimno, a teraz bardzo trudno znaleźć jakieś fajne sneakersy zakrywające kostkę. Znalazłam Ellesski Wyglądają na cieplejsze od Vansów, bardzo mi się podobają i cena myślę okazyjna. W dodatku ich zakup odwlekałam, więc czekały na mnie w tym TK Maxxie chyba 3 tygodnie. (Swoją drogą nie bardzo rozumiem brak zainteresowania, nawet śladów przymierzania za bardzo nie mają - świetne buty za dobrą cenę, jednej z coraz mocniej pożądanych obecnie marek. No ale się cieszę, zostały dla mnie )
- torebka DKNY, 400 zł. Oj, bolało przy płaceniu. Ale ma idealny odcień różu i jest bardziej pojemna, niż wygląda: jak widać na załączonym obrazku mieści dwie kluczowe dla mnie rzeczy - tablet 9,7 cala i butelkę Dafi 300 ml. I jeszcze jest miejsce na parę innych rzeczy. Zamierzam wstawić stylizację z nią nawet za 10 lat
- pomadka Milk. Ok, uległam, ale ogarnijcie, po ile ta marka chodzi w necie. Ja dałam niecałe 3 dyszki.
EDIT: głupek ze mnie, zapomniałam dodać fotki Już naprawiam.