Haha, to słabo 😆 Ja się będę musiała mocno pilnować, żeby osobiście z niej nic nie wyciągać, a na razie tylko wkładać
Mam kilka marzeń, na które sukcesywnie odkładam od roku co miesiąc kasę, ale niestety bardzo często zdarzają mi się nieprzemyslane wydatki. Największą głupotą ostatnich miesiecy był zestaw do robienia hybryd, na którego wydałam bez sensu ponad 3 stówki, a kupiłam go, bo stwierdziłam, że może mi się spodoba robienie paznokci. No własnie, "może"... Strasznie głupi pomysł, bo gdybym była pewna, że będę robić lub chociaż próbować nawet jesli mi nie będzie szło to ok, a ja kupiłam wiedząc, że tylko jeśli mi się spodoba robienie samej paznokci to będę go używać. Jak można się domyślić nie spodobało mi się to za uja i tak zestaw sobie leży i się kurzy. Niby ma go odkupić koleżanka, bo wspominała 2 razy, wiec kaska by chociaż w części się zwróciła, ale też jak słyszę "no za jakiś czas kupię na pewno" to nie wiem czy serio go weźmie.
Sukcesem natomiast jest to, że po tym głupim wydatku było mi tak wstyd przez moją głupotę, że nie kupiłam nic nadprogramowo od 3 miesięcy, tylko jak coś już naprawdę potrzbowałam, bo mi się kończyło. Jeszcze większym osiagnięciem było to, że się spiełam i posprzedawałam ponad połowę ubrań, których nie nosiłam już dłuższy czas, więc odłożyłam z tego nawet sporą sumkę do skarbonki.
Spróbuj wystawić na olx i podeślij koleżance linka i napisz coś w stylu że robisz porządki i wystawiłaś bo potrzebujesz miejsca. Jak będzie zainteresowana to kupi, a jak nie to inny chętny się pewnie znajdzie.
Oj, 3 stówy to sporo, ja w tamtym roku wyłapałam neonaila z bazą, topem i 5 kolorami za 190 zł 🙈
swoją drogą... gdzie sprzedajecie rzeczy, których już nie używacie? Mam tonę ciuchów, zawsze wywalam do koszy czerwonego krzyża, ale z tym historii też jest wiele.
Najleosza to ta, kiedy babka w Tesco znalazła w sprzedaży swój sweterek, który miesiąc wcześniej wyrzuciła...
Książki oddawałam do biblioteki, ciuchy raz też zaniosłam do domu dziecka. Może trochę sknerowsko i samolubnie, ale chciałabym spróbować troszkę zarobić na tych rzeczach i dorzucić do oszczędności.
Więc jak, olx? 😊
Na książki które są w miare nowe polecam stronkę skupshop Możesz sprzedać im swoje książki, to taki antykwariat internetowy. Nie daja dużo ale ja raz na jakiś czas sprzedaje tam i smiało mogę polecić, bo od razu wypłacają Ci kasę. Zawsze coś, jak i tak masz oddać.
Argument, że robię porządki i potrzebuję miejsca jest idealny na taką sytuację, aż nie wiem czmeu na to nie wpadłam wcześniej. Być może głupio było mi ją pośpieszać, ale nie ma co, tak to może by jeszcze leżało niewiaodmo ile.
U mnie dwie nowe świece sojowe... ale mąż fundował wiec chyba nie do końca przegrałam ze sobą
Ja dzisiaj wstąpiłam do rosska po odżywkę do paznokci. Miałam w głowie, że wydam na nią 15 zł, nie więcej. Okazało się, że wszystkie z eveline były przecenione na 8 zł. Nie mogłam się zdecydować, którą chcę i "stara ja, wyrzucająca hajs" wzięłaby dwie. I dwie miałam w rękach. Przecież i tak chciałam wydać 15 zł, to 16 zł za 2 odżywki przecież nie robi dużej różnicy, skorzystam z okazji. Ciężko mi było wziąć tylko jedną, ale dałam radę. Śmieszy mnie we mnie to, że ja bardzo szybko się na coś napalam. Tak jak z odżywką, kupiłam w końcu jedną, dzięki promocki przyoszczędziłam jakieś 5 zł, bo normalnie kosztowała chyba 13 zł. Przez kilka sekund moja dusza zbieracza łkała, że olewam taką okazję. Wyszłam ze sklepu, wsiadłam do auta i... zapomniałam o tym, że mogłam mieć dwie sztuki 😂 wychodzi na to, że wcale nie czeka mnie ciągła walka tylko takie krótkie mówienie sobie przy regale "NIE. NIE POTRZEBUJESZ TEGO". moja mama zawsze mi mówiła, że nie trzymają się mnie pieniądze. I miała rację, nieważne czy to było 600 zł stypendium na studiach, 1700 zł wypłaty czy 4000 zł. Nigdy nie potrafiłam odmówić sobie ciuchów, kosmetyków, butów nie zliczę. Mam nadzieję, że totalnie zmienię to w 2020 roku, bo 2019 z pieniędzmi przebimbałam. I patrząc wstecz na moje zarobki jest mi wstyd, że niczego nie odłożyłam.
@ania173 będę Cię wspierać 😁 ja styczeń zamierzam nieświadomie przesiedzieć w domu, unikając stron internetowych, reklam i galerii 😂
Ja właśnie tez chciałabym nie kupować na wyprzedażach xd średnio to widzę, ale jak się uda to będzie sukces roku
Byłam dzisiaj w trzech lumpach i kupiłam tylko bluzę dla siostrzeńca i bluzę dla siebie (i jej bym nie wzięła, ale ma świetny wzór ) byłam też w biedrze i były nowe maseczki, ale stwierdziłam że mam za dużo masek i nie kupiłam
Haha, a mnie w ogóle nie kusi! Za szybką te pieniądze tak ładnie wyglądają, że najchętniej codziennie bym coś tam dorzucała