Ja się w sumie cieszę, że na swojej nie byłam. Wszystkie płyty i zdjęcia szybciutko wylądowałyby w koszu..
Nie wiem czy się cieszyć, ale dostałam staż. A w zasadzie bardzo się cieszę że będę miała pracę
Też nie byłam i nie żałuje Mieliśmy słabą klasę, nie bawiłabym się dobrze w takim towarzystwie...
Ja klasę miałam super i teraz żałuję, że nie bawiłam się z nimi, tylko z moim ówczesnym chłopakiem, no ale oczywiście mądry człowiek po czasie.
@kngslk @beataa1995 dziękuję
mam nadzieję złapie jakiś dobry kontakt z resztą personelu i jakoś się tam odnajdę teraz jedynie muszę jeszcze załatwić meldunek i skierowanie na staż i od lutego zaczynam. ale to dopiero w poniedziałek bo urząd miasta jest dłużej czynny tylko w poniedziałki i tylko wtedy sąsiadka ma czas po pracy.
Kupiłam bardzo fajne, mini krzesełko w Pepco za 70 zł. Niby jak na Pepco to cena z tych wyższych, ale jakościowo jest lepsze, tak mi się przynajmniej wydaje. Może uda mi się wrzucić go jutro :>
@Janettt powodzenia A na jaki staż ? Ja miałam staż 8 lat temu i bardzo miło go wspominam Próbowałam potem jeszcze kilka razy dostać się na inny ale bez skutku, UP jakoś nie przepadał za mną a raczej Pani w okienku
Ja jestem szczęśliwa bo w końcu wyzdrowiałam od poniedziałku walczyłam z chorymi zatokami
Jestem szczesliwa, bo na urloo przyjechal moj ukochany, ktory na codzien jest za granica i odpoctwamy w Zakopanem ❤
takie właśnie widzieliśmy, ale ten fiolecik był najpiękniejszy, ale miał drewniane nóżki niestety, z tymi złotymi są jednak ładniejsze, ale kolor materiału nam nie pasował
@bow90 dziękuję
w sklepie z garniturami jeśli o to Ci chodzi ja miałam 6 lat temu, ale w moich rodzinnych stronach tu gdzie teraz mieszkam to pierwszy, ale z czego wiem to po jednym stażu na następny można dopiero po kilku latach iść na kolejny czy jakoś tak. a po tamtym mnie nie przyjęli i się tłukłam do nich wiele razy i nic, aż w końcu poszłam na produkcję i to do tej pory moja najpoważniejsza praca ze wszystkich z umową
a poprzedniego stażu miło nie wspominam, bo moja praca polegała na "wynieś, przynieś pozamiataj, w wolnym czasie se polataj" jak to moja mama mawia. Najciekawsze były chyba podróże na pocztę z przekazami do wierzycieli Także nic się nie nauczyłam tak naprawdę poza tym jak wygląda nadanie takiego przekazu na poczcie
moja uczelnia teraz zaproponowała staże w ramach jakiegoś tam programu unijnego, ale dla mojego kierunku jest tylko 10 miejsc, a do tego w bazie firm tylko 2 czy 3 firmy z mojego miasta, więc chyba odpuszczę :
Aaa to coś nowego w sumie dla Ciebie ja bym nie umiała chyba bo krępują mnie niektórzy faceci peszę się zaraz i robię czerwona jak burak
No na moim stażu poznałam fajne osoby , i staż miałam fajny mogłabym tam pracować ale niestety nie te wykształcenie ale też były momenty, że czułam się wykorzystywana ale to takie uroki staży są, że wykorzystują stażystów. . Też mam za sobą kilka prac epizodycznych wręcz na produkcji gdzie się zwyczajnie nie nadaje, źle się tam czuje i uciekam stamtąd zaraz . Ile ja się pracy naszukałam po tym stażu Miałam nawet momenty, że byłam przez 2 lata bezrobotną.
Życzę Ci kochana powodzenia i żebyś nie musiała przezyć takiej tułaczki jak ja
@bow90 nie wiem czy dla mnie, bo mnie paraliżuje czasem przy zupełnie obcych osobach i jestem mega nieśmiałą osobą, ale stwierdziłam, że sklep na obrzeżach miasta i w tygodniu nie ma dużo klientów, ale też stwierdziłam że będzie to dobre wyzwanie dla mnie i może to mnie nauczy jakoś radzić sobie z tym moim wstydziostwem.
Ja akurat w pracy fizycznej się dobrze czułam i pasowała mi taka praca zwłaszcza tam gdzie robiłam, ale mój kręgosłup nie radził sobie w niektórych miejscach gdzie były do dźwigania ciężkie blachy z chlebami. Ale może się sprawdzę, zobaczymy. Mam nadzieję że będzie fajnie. Choć 2 pracujące soboty mnie nie zadowalają bo mam 6godzin dziennie tylko, ale wszystko jest do dogadania i babeczki są miłe (przynajmniej te w biurze) także jestem dobrej myśli.
a do do pracy to ja tak naprawdę tylko kilka miesięcy pracowałam, później jak jeździłam do rodziców to na miesiąc na dwa czasem szłam do pracy i wracałam do siebie i ostatnio też jakoś 2 lata temu ostatnio tam pracowałam, także moja tułaczka też jest długa, a sama dla siebie nie umiałam nic zachęcającego znaleźć i gdyby nie staż to bym nie pokusiła się na stanowisko kasjera w jakimkolwiek sklepie