@madziek jeśli chodzi o substancje chemiczne,to czy polskie czy chińskie hybrydy to po prostu zło, ja się na polskiej, bardzo popularnej firmie zawiodłam i nie tylko ja ale kilka tysięcy osób, więc tu akurat kraj pochodzenia nir ma znaczenia,moim zdaniem
Zgadzam się, dobry wątek
Ja zakupilam na ali tylko dwie rzeczy z kosmetyków, nic się nie stało, a z znaną maseczką Pilaten na wągry nawet się polubiłam. Jednak nie warto ryzykować i jak przeczytałam jakie świństwa tam mogą być, odechciało mi się.
Ogólnie jakos nie lubię kupować na Ali, nawet ubrań, osobiście bielizna też mnie obrzydza za 1dolca, komplety itd, chociaż nie powiem ładnie wyglądają czasem.
Ale nie musisz się od razu chamsko wypowiadać, jakbyś nie zauważyła tu panuje kultura wypowiedzi
O jakim "dłuższym czasie" mówimy? 3 lata wystarczą, czy nadal mam czekać na niepożądane efekty hybryd z ali?
Uprzedzenie uprzedzeniem, ale swoje 'ale' także trzeba jakiś przystępny sposób przedstawić i poprzeć argumentami.
"nie rozumiem dlaczego ludzie mają problem z inwestowaniem w dobrą jakość, i że zamiast tego lecą na chińszczyznę "
Nie, dziwne jest to, że nie potrafisz normalnie odpowiedzieć, tylko zrzucasz na mój brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, a wyszło na to, że Ty źle napisałaś . Poza tym większe zastrzeżenia mam do tego w jaki sposób piszesz, a nie co piszesz. Wystarczy, że normalnie napisałabyś swoje argumenty. Gdybyś przeczytała moje wypowiedzi to byś wiedziała, że niczego nie bronię, a hybryd nigdy w życiu nie miałam.
@mpodwika na lakierach z Ali często są podane składniki. Zainwestowania w lepsza jakość? Powiedz mi jaka, bo ta lepsza też uczula. I moja droga żyjemy w Polsce, a tutaj bardzo często zarobki nie pozwalają żeby kupować sobie kilkadziesiąt kolorów od Shellaca, który kosztuje 85 zł za buteleczke. Jeśli Cię na to stać to tylko pozazdrościć, ale nie każdy może sobie na to pozwolić,. Nie mówię o kosmetykach do twarzy,bo można w Polsce dostać dobre kosmetyki w dobrej cenie,bez potrzeby zamawiania na aliexpress. Ale hybryd tanich w Polsce nie znajdziesz,a te typu Semilac czy neonail to też sama Szkodliwa chemia,ktora szkodzi bardziej niż te chińskie hybrydy. A tak na przyszłość to na dc cenimy sobie kulturę wypowiedzi,to nie vinted. A pisanie że ktoś nie ma mózgu raczej do kulturalnych nie należy. Madziek choć ma podobna opinie, sformułowała To w całkowicie nieobraźliwy sposób.
doprawdy? bo póki co przy każdej wypowiedzi ktoś się czepia niemal każdego słowa. ja podałam swoje argumenty (to ze dla kogoś są niewystarczające to nie moja sprawa), powiedziałam co myślę, to wszystko. z jednego głupiego sformowania zrobiła się "gównoburza" więc nie jestem pewna czy można rzeczywiście tu normalnie porozmawiać.
to co napisałam to usunę, żeby nikt się więcej nie poczuł urażony, bo nie chcę żeby ten temat się ciągnął w ten sposób.
Też nie jestem za kupowaniem podróbek. Tak jak jeszcze cienie do powiek czy pomadkę lub pędzle rozumiem to jednak nigdy nie odważyłabym się kupować tam kosmetyków pielęgnacyjnych lub podkładów itp.
Ja na ali nigdy nie kupowałam podróbek, bo nie widziałam w tym żadnego sensu, ale skusiłam się na płatki pod oczy, maski w płachcie i puder. Z pudrem się polubiłam... Płatków używałam i nie miałam po nich żadnego podrażnienia (i mam nadzieję, że nie wyskoczy mi za jakiś czas...), ale po tym co przeczytałam, to boję się użyć tych masek... Kupując je zwracałam uwagę czy nie są to podróbki jakichś znanych marek, i miałam nadzieję, że dzięki temu trafię na jakieś nawet dobre jakościowo kosmetyki, ale chyba po prostu zaślepiła mnie moja naiwność
Też raz napotkałam sie na ten artykuł i od tamtej pory z kosmetyków używam tylko hybryd( kupiłam raz maseczkę i pomadkę z ali) i nie zamierzam tego zmienić. Kupuję je na własną odpowiedzialność wiec pretensje mogę mieć tylko do siebie jeśli mi się coś stanie.
Tak samo jak z kosmetykami z ali jest również z kosmetykami kupionymi w chińczykach i sklepach typu "wszystko za.." . Czasami można tam spotkać polskie kosmetyki a czasami te same tusze, pudry które dostępne są na aliexpres. Mają oczywiście one metki z składem ale taka na prawdę czy ktokolwiek skontrolował czy on jest prawdziwy?
Stawianie tylko i wyłącznie na drogie/polskie produkty nie daje mi również 100 % pewności, że nic mi się nie stanie. W sieci można znaleźć tysiące zdjęć dziewczyn które leczyły skutki po Semilacu czy słynnej odżywce Eveline. Różnica jest tylko taka, że przy uczuleniu kosmetykami z wypisanym składem mogę określić co mnie uczula i potem je omijać.
Świetny temat Nigdy tam nic nie kupowałam i nie mam najmniejszego zamiaru. Nie wiem jak dziewczyny mogą kupować takie kosmetyki. Przecież wiadomo, że w składzie są same świństwa, bo za tę cenę nikomu by się nie opłacało tego produkować..
Nie czytając na razie komentarzy (później przez nie przebrnę) wiele razy zastanawiałam się jak można kupić kosmetyki z Alie... jeszcze ok, przymknąć mogę oko na pomadki do ust, bo to jakoś mi tak nie przeszkadza i sama też kupiłam raz, ale z ebay... ale maseczki, które nakładamy na całą twarz. Co z tego, że wygląda identycznie jak oryginalna, jest śliczna i taka tania, jak największą i najbardziej znaczącą różnicą jest "made in china" a nie "made in korea" ... Nawet Chińczycy, których stać, nie kupują produktów u siebie, bo dobrze wiedzą, że to syf. Na pierwszy rzut oka, taki sam krem, w Korei jest przebadany, ma dobre składniki itd. w Chinach był przemielony w betoniarce przez Pana x, który na co dzień np. jest krawcem z tego "co Chińczyk miał pod ręką", w szopie za domem To jest zło! Nie zrobiłabym tego swojej twarzy i samej sobie Ogromny plus za ten temat!
EDIT: widzę artykuł o pomadkach haha to się popisałam ale nieee nie robię takich rzeczy swoim ustom.