Ano właśnie Wątek ma trochę słuszności ale poszedł w złą stronę - bez przesady takie demonizowanie WSZYSTKIEGO co kupujemy na aliexpress, to naprawdę mocna przesada.
A tasiemki są super!!
Subtancje przenikają przez paznokcie do organizmu ? Pierwsze słysze
3/4 z wypowiadających się tu dziewczyn używa/używało odzywki Eveline 8w1 która zawiera formaldehyd - to dopiero trucizna, która jest przyczyną wielu chorób paznokci. Więc co do tych wszystkich norm unijnych to jak widać NICZEGO nie można być pewnym.
Co do firmy Ziaja - ma bardzo słaby skład. Wiele kremów pod oczy np zawiera substancje które nie są wsakzane do uzywania dla kobiet w ciązy bo moga powodowac wady płodu/są rakotwórcze. Polecam poczytać skład
Ja kupiłam pędzle Zoeva. Do oczu. Są tak samo miękkie jak Hakuro, a zapłaciłam 20zł za 8 pędzli. Albo 6, juz nie pamiętam nawet bo każdego używam. Dla mnie to bajka, kopalnia skarbów, bo w sumie wszystko co kupuję, jest zazwyczaj przydatne i dobrej jakości.
Atualnie testuję krem na trądzik. Drugi dzien stosowania a mi wychodzą właśnie wszystkie podskórne pryszcze, i nawet nie bolą - a zwykle jak wychodzą to nie mogę dotknąć twarzy.
Dziewczyny a tak z drugiej strony... Czy znacie miejsce każde zakładu produkcyjnego firm, z których macie kosmetyki?
Ja znam Bell, mama byłego chłopaka tam pracowała i sama używała tych kosmetyków więc wierzę, że skoro widziała i używa to znaczy, że nie miała się czego bać.
@paoleandra produkcja np. kosmetyków nie ma miejsca tylko w jednym zakładzie Np. kobitka mogła pracować przy produkcji, ale tak naprawdę wszystkie składniki są zewnątrz i nikt nie zna ich pochodzenia poza "tymi u góry" Przecież chleb powstaje w piekarni, ale zanim on powstanie do piekarni przyjedzie mąka z XYZ, drożdże z YXZ itd. Tak samo jest z kosmetykami, nikt nie jest w stanie stwierdzić, gdzie wcześniej był dany składnik i skąd się wziął, a to on "buduje" kosmetyk, prawda?
Założę się ,że połowa clouders która tutaj napisała ,że kosmetyki z Aliexpress są złe ze smakiem zjada mięso i jajka z supermarketu...
Ubrania które kupujemy są made in china (co prawda coraz więcej sieciówek zaczyna powoli wprowadzać zrównoważony rozwój itd. by jednak zarobić ale przyzwoicie płacić pracownikom i nie zatrudniać dzieci etc.), ryby zawierają rtęć, warzywa i owoce psikane są pestycydami, a powietrze które wdychamy zanieczyszczone spalinami. Tak na prawdę jedyne co można zrobić by tego uniknąć to wyprowadzić się na bezludną wyspę na środku Pacyfiku, samemu uprawiać warzywa i najlepiej zjadać tylko to co samemu z nich spadnie, hodować ekologicznie bawełnę albo się zwyczajnie zabić zanim coś innego zabije nas.
A uświadomcie sobie jakie pieniądze są brudne, ile osób ich dotknęło z nie wiadomo jakimi chorobami czy syfem w domu... A jednak wątpię ,że przestaniecie ich używać :o
Uważam ,ze warto zwiększać świadomość ale też nie popadać w paranoje.
Zresztą ja też mam bloga i mogę napisać na nim co chce...
Mimo wszystko uważam ,ze kupowanie na Aliexpress nie jest zbyt dobrą opcją. Podróbki znanych firm zmniejszają im przychód (na biednego nie trafiło ale to tak jak ktoś by ukradł nam stówę bo mamy dwie), a ogólnie same kosmetyki zachwycające nie są. Przetestowałam kilka z nich i z żadnego nie byłam zachwycona i uważam to za stratę kasy...
a ja uwielbiam kosmetyki z ali nie koniecznie te podrobione ale np. maść z śluzu ślimaka - dzięki niemu w końcu przestałam mieć przesuszoną skórę na twarzy, widziałam też jak bardzo polecają pewną maść na blizny, na AZS która kosztuję również mniej niż 2 $, plastry na wągry czy czarną maskę. Co do ceny kosmetyków, kiedyś był o tym reportaż na galileo chyba, że koszt wyrobu samego kosmetyku to mniej niż 10 % całej kwoty, którą zapłacimy za niego, więc nie sugerowałabym się tym śmiesznym artykułem znalezionym w sieci tym bardziej, że w Pl też kupujemy kremy czy kosmetyki za mniej niż 5 zł i co, one też są takie złe? Też robione z nie wiadomo czego? Nie sądzę
Ja jeszcze nigdy nie zamówiłam nic z kosmetyków i raczej tego nie zrobie ostatnio czytałam np.
Pomadki - zgodnie z badaniami ten najczęściej stosowany przez nas kosmetyk może okazać się również bardzo niebezpieczny. Pomadki zawierają w sobie metale, które uważa się za rakotwórcze m.in kadm, ołów, aluminium oraz chrom. Mogą one bardzo źle wpływać na nasz układ nerwowy oraz cały organizm, a także są szkodliwe dla kobiet w ciąży. Podczas codziennego nakładania pomadek, kobieta zjada jej stanowczą większość podczas oblizywania ust oraz jedzenia posiłku, dlatego też niebezpieczne substancje przedostają się prosto do naszego organizmu. RADA: unikaj niesprawdzonych szminek, które są bardzo tanie i niefirmowe. Wybieraj pomadki ekologiczne, które nie zawierają w sobie ołowiu, a także staraj się unikać nakładania pomadki podczas osłabionej odporności lub w przypadku pojawiających się aft/opryszczek itp
Kremy czy inne kosmetyki za mniej niż 5 zł z drogerii często (wiadomo, nie zawsze) nie jadą do nas przez cały świat więc odpada koszt tak dalekiego transportu no i przede wszystkim żeby trafić na drogeryjną półkę muszą spełniać jakieś konkretne normy, więc w większości przypadków nie powinniśmy od nich świecić. A co do tego, że koszt wyprodukowania to zazwyczaj tylko mały procent ostatecznej ceny to zgadzam się z tym, chociaż to chyba oczywiste.
Ja też jestem anty podróbkom! Choć z aliexpress zdarzyło mi się kupić dwie pomadki, które przyciągnęły mnie swoim opakowaniem, a na końcu okazało się, że jest to podróbka jakiejś pomadki czego nie byłam świadoma kiedy je kupowałam. W ogóle się nimi nie maluje, ale używam je do zdjęć. A co do artykułu to już wpadam przeczytać