Aliexpress! Ostrzeżenie!

Strona 5 / 7

paulaO3007
paulaO3007
357 lat temu

Nigdy nie zamawiałam z tamtąd kosmetyków, ale co jakiś czas zdarza mi się kupić coś takiego w centrum chińskim ( takie tam drobne grzeszki ). Na szczęście nigdy nie dostałam żadnego uczulenia ani nic takiego, a udało mi się znależć kilka produktów, które zdecydowanie podbiły moje serce ! ♥

pizamka94
pizamka94
1.69k7 lat temu

no ja kupuję na alie hybrydy i moje ulubione matowe pomadki marki focallure

ale nie kupilabym kremu do twarzy, podkladu itp.

lichee
lichee
2.42k7 lat temu
lichee • 7 lat temu
Jak ja widzę jak dziewczyny wrzucają do chmurek kosmetyki z ali to ... No nie wiem jak to określić, nie chce nikogo obrazić, ale ja bym NIGDY W ŻYCIU nie kupiła kosmetyku na ali! Jakaś masarka... Pamiętam jak powstawały w każdym mieście centra chińskie, wtedy to każda obśmiewała kosmetyki, które tam można kupić, śmieszne nazwy podróbek znanych perfum, lakiery do paznokci i tym podobne... Ba, nawet laski były bardziej świadome, mówiły, że w życiu nic z kosmetyków by tam nie kupiły, bo to chińskie, niezdrowe, przepełnione niewiadomym szitem. A teraz?? Chwalą się tym w necie, parodia jakaś. Przecież to się niczym nie różni, zarówno kosmetyki z chińczyka jak i z ali są jedną wielką chemią i śmietnikiem.

majra • 7 lat temu
Jak czytam stwierdzenie, że w danym kosmetyku jest jedna wielka chemia to cóż... Jedyne co mogę powiedzieć, to to że chemia Cię otacza :P Oddychasz, pijesz wodę itd... Wracając do tematu to każdy ma swój rozum i odpowiada za swoje czyny. Nie bronie zamawiania kosmetyków na ali bo sama się tego obawiam (zamówiłam raz pomadkę, której nie używam i jedną maseczkę i więcej już tego typu kosmetyków tam nie zamówię). Używam za to hybryd z ali i je sobie chwalę (uprzedzając wypowiedzi, że i tak się truje - każda hybryda poniekąd to robi, nie mówiąc o uczuleniach na znaną firmę w naszym kraju). No i ostatnia rzecz... Skoro tak wiele osób łapie się za głowę jak widzi chmurkę z chińskim kosmetykiem to dlaczego tak wiele z tych postów ma tak DUŻĄ liczbę kryształków?

Oczywiście, ze wszędzie jest chemia, ale chociaż trochę możemy jej uniknąć... Zapominasz, że w jednym produkcie jest jej więcej, w innym mniej.
Nie KAŻĘ nikomu nie kupować na ali, ale dziwi mnie to, co napisałam w moim wcześniejszym komentarzu, nie będę się powtarzać, możesz sobie to przeczytać jeszcze raz. Ja nie kupiłam, nie kupuje i nigdy nie kupię kosmetyku z ali. Tyle. Już wolę tak jak w artykule kupić coś z green pharmacy czy z wibo.
A co do artykułu.. Jest on jak najbardziej uzasadniony. Dla mnie Chiny i zasady, zwyczaje i kultura w nich panująca jest chora. Wystarczy chociaż trochę znać angielski i przejrzeć artykuły o sztucznym ryżu, jajkach czy szczurzym mięsie. Dlatego też tak, daję wiarę temu, co jest w artykule napisane.
Nie wiem dlaczego ma dużą liczbę kryształków, ale to niezbyt mądre pytanie, a dlaczego, już wyjaśniam. Ja również mogłabym się Ciebie zapytać dlaczego kilka z clouders (nie będę oznaczać) kilka dni temu oznaczyło jako fajne mój post ze spodniami, które mierzyłam w sklepie, a gdy zaledwie 2 dni później utworzyłam wątek, w którym pytałam czy te same spodnie są ok, te same clouders wypowiedziały się, że brzydki krój, niekorzystny dla figury i w ogóle masakra...
A jak pytałam w opisie zdjęcia ze spodniami, czy są ok, żadna nie pisnęła. Hipokryzja z ich strony, ja np nie daję kryształka za coś, co mi się nie podoba i tyle, taka niedobra jestem.Także wiesz, wnioskuję, ze nawet nie patrzą co "lajkują"

nazwa001
nazwa001
5.62k7 lat temu

Nie chcę tu wywoływać znowu burzy, ale moim zdaniem niektóre z Was mocno przesadzają. Dziewczyny, nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Piszecie o tym, jakie to wszystko, co chińskie jest złe, niedobre i w ogóle ble. A tak naprawdę nie tylko rzeczy: ubrania, zabawki itp. pochodzące z aliexpress są "made in china". A rzeczy sprzedawane na miejscowych bazarkach? W marketach? Czy każda z Was, która jest tak przeciwko "ubraniom z ołowiem", patrzy KAŻDORAZOWO w sklepie na metkę, czy przypadkiem dany ciuch nie jest wyprodukowany w Chinach? Szczerze w to wątpię Owszem, może niektóre z Was tak, ale na pewno nie wszystkie. A chemia w żywności? Jecie tylko wegańskie lub ekologiczne jedzenie? Patrzycie na etykietkę każdego produktu spożywczego, który kupujecie, czy nie zawiera szkodliwych substancji i/lub konserwantów? Nigdy Wam się nie zdarza kupić czegoś, co zawiera chemię? Generalnie praktycznie wszystko, czym się otaczamy ma w sobie chemię lub szkodliwe substancje i nie jest powiedziane, że nie wyrządzi nam krzywdy w dalekiej lub bliższej przyszłości. Ok, rozumiem, że nie wiemy co kupujemy na aliexpress i czym to jest nafaszerowane, ale nie zawsze też wiemy co mamy w lodówce czy szafce z płatkami śniadaniowymi. Jeśli mamy brać artykuł jakiejś blogerki i wierzyć jej na słowo, no to przepraszam, ale nie jestem do końca przekonana. Nie bronię kupna kosmetyków na ali, bo sama ich nie kupuję. Nie używam kremów, podkładów czy innych takich z ali. Wyjątkiem są hybrydy. Ale jak już ktoś wspomniał - każde hybrydy i żele są w pewnym stopniu szkodliwe. I to moja decyzja, że ich używam. Ba! mało tego. Są badania naukowe, które potwierdzają, że lampy UV i Led wywołują raka. I czy ludzie przestaną ich używać? Myślę, że ktoś na pewno. Ale większość nie. Każdy, kto ma choć trochę instynktu samozachowawczego potrafi wybrać, co chce robić ze swoim życiem - i zdrowiem. Myślę, że fajnie wspomnieć czy przypomnieć o tym, że to jest szkodliwe i mogą być tego fatalne konsekwencje, ale pozwólmy ludziom wybrać samym, co chcą z tą wiedzą zrobić. A tak na marginesie, teraz to każda z Was wypowiada się, jakie to pomadki z ali są fuj, ale jak ktoś wstawi chmurkę z takim produktem to ma +100 fajnych i ani jednego komentarza, że to szkodliwe. Także to chyba samo za siebie mówi

majra
majra
5337 lat temu
lichee • 7 lat temu
Jak ja widzę jak dziewczyny wrzucają do chmurek kosmetyki z ali to ... No nie wiem jak to określić, nie chce nikogo obrazić, ale ja bym NIGDY W ŻYCIU nie kupiła kosmetyku na ali! Jakaś masarka... Pamiętam jak powstawały w każdym mieście centra chińskie, wtedy to każda obśmiewała kosmetyki, które tam można kupić, śmieszne nazwy podróbek znanych perfum, lakiery do paznokci i tym podobne... Ba, nawet laski były bardziej świadome, mówiły, że w życiu nic z kosmetyków by tam nie kupiły, bo to chińskie, niezdrowe, przepełnione niewiadomym szitem. A teraz?? Chwalą się tym w necie, parodia jakaś. Przecież to się niczym nie różni, zarówno kosmetyki z chińczyka jak i z ali są jedną wielką chemią i śmietnikiem.

majra • 7 lat temu
Jak czytam stwierdzenie, że w danym kosmetyku jest jedna wielka chemia to cóż... Jedyne co mogę powiedzieć, to to że chemia Cię otacza :P Oddychasz, pijesz wodę itd... Wracając do tematu to każdy ma swój rozum i odpowiada za swoje czyny. Nie bronie zamawiania kosmetyków na ali bo sama się tego obawiam (zamówiłam raz pomadkę, której nie używam i jedną maseczkę i więcej już tego typu kosmetyków tam nie zamówię). Używam za to hybryd z ali i je sobie chwalę (uprzedzając wypowiedzi, że i tak się truje - każda hybryda poniekąd to robi, nie mówiąc o uczuleniach na znaną firmę w naszym kraju). No i ostatnia rzecz... Skoro tak wiele osób łapie się za głowę jak widzi chmurkę z chińskim kosmetykiem to dlaczego tak wiele z tych postów ma tak DUŻĄ liczbę kryształków?

lichee • 7 lat temu
Oczywiście, ze wszędzie jest chemia, ale chociaż trochę możemy jej uniknąć... Zapominasz, że w jednym produkcie jest jej więcej, w innym mniej. Nie KAŻĘ nikomu nie kupować na ali, ale dziwi mnie to, co napisałam w moim wcześniejszym komentarzu, nie będę się powtarzać, możesz sobie to przeczytać jeszcze raz. Ja nie kupiłam, nie kupuje i nigdy nie kupię kosmetyku z ali. Tyle. Już wolę tak jak w artykule kupić coś z green pharmacy czy z wibo. A co do artykułu.. Jest on jak najbardziej uzasadniony. Dla mnie Chiny i zasady, zwyczaje i kultura w nich panująca jest chora. Wystarczy chociaż trochę znać angielski i przejrzeć artykuły o sztucznym ryżu, jajkach czy szczurzym mięsie. Dlatego też tak, daję wiarę temu, co jest w artykule napisane. Nie wiem dlaczego ma dużą liczbę kryształków, ale to niezbyt mądre pytanie, a dlaczego, już wyjaśniam. Ja również mogłabym się Ciebie zapytać dlaczego kilka z clouders (nie będę oznaczać) kilka dni temu oznaczyło jako fajne mój post ze spodniami, które mierzyłam w sklepie, a gdy zaledwie 2 dni później utworzyłam wątek, w którym pytałam czy te same spodnie są ok, te same clouders wypowiedziały się, że brzydki krój, niekorzystny dla figury i w ogóle masakra... A jak pytałam w opisie zdjęcia ze spodniami, czy są ok, żadna nie pisnęła. Hipokryzja z ich strony, ja np nie daję kryształka za coś, co mi się nie podoba i tyle, taka niedobra jestem.Także wiesz, wnioskuję, ze nawet nie patrzą co "lajkują"

Nie zrozumiałaś tego co napisałam . Chemia Cię otacza i to dzięki chemii możesz żyć (chemia to nie tylko trujące chemikalia bo jak mniemam to o to Ci właśnie chodzi a skoro o to chodzi to precyzuj swoje wypowiedzi). Nikt nie każe Ci kupować kosmetyków z ali. Ale nie możesz też tego nikomu zabronić. Jak chcą to niech sobie kupują.

Dlaczego uważasz kulturę Chińską za chorą? Kultura Chińska to nie jest rozlewanie kosmetyków w garażach....

majra
majra
5337 lat temu
nazwa001 • 7 lat temu
Nie chcę tu wywoływać znowu burzy, ale moim zdaniem niektóre z Was mocno przesadzają. Dziewczyny, nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Piszecie o tym, jakie to wszystko, co chińskie jest złe, niedobre i w ogóle ble. A tak naprawdę nie tylko rzeczy: ubrania, zabawki itp. pochodzące z aliexpress są "made in china". A rzeczy sprzedawane na miejscowych bazarkach? W marketach? Czy każda z Was, która jest tak przeciwko "ubraniom z ołowiem", patrzy KAŻDORAZOWO w sklepie na metkę, czy przypadkiem dany ciuch nie jest wyprodukowany w Chinach? Szczerze w to wątpię :) Owszem, może niektóre z Was tak, ale na pewno nie wszystkie. A chemia w żywności? Jecie tylko wegańskie lub ekologiczne jedzenie? Patrzycie na etykietkę każdego produktu spożywczego, który kupujecie, czy nie zawiera szkodliwych substancji i/lub konserwantów? Nigdy Wam się nie zdarza kupić czegoś, co zawiera chemię? Generalnie praktycznie wszystko, czym się otaczamy ma w sobie chemię lub szkodliwe substancje i nie jest powiedziane, że nie wyrządzi nam krzywdy w dalekiej lub bliższej przyszłości. Ok, rozumiem, że nie wiemy co kupujemy na aliexpress i czym to jest nafaszerowane, ale nie zawsze też wiemy co mamy w lodówce czy szafce z płatkami śniadaniowymi. Jeśli mamy brać artykuł jakiejś blogerki i wierzyć jej na słowo, no to przepraszam, ale nie jestem do końca przekonana. Nie bronię kupna kosmetyków na ali, bo sama ich nie kupuję. Nie używam kremów, podkładów czy innych takich z ali. Wyjątkiem są hybrydy. Ale jak już ktoś wspomniał - każde hybrydy i żele są w pewnym stopniu szkodliwe. I to moja decyzja, że ich używam. Ba! mało tego. Są badania naukowe, które potwierdzają, że lampy UV i Led wywołują raka. I czy ludzie przestaną ich używać? Myślę, że ktoś na pewno. Ale większość nie. Każdy, kto ma choć trochę instynktu samozachowawczego potrafi wybrać, co chce robić ze swoim życiem - i zdrowiem. Myślę, że fajnie wspomnieć czy przypomnieć o tym, że to jest szkodliwe i mogą być tego fatalne konsekwencje, ale pozwólmy ludziom wybrać samym, co chcą z tą wiedzą zrobić. A tak na marginesie, teraz to każda z Was wypowiada się, jakie to pomadki z ali są fuj, ale jak ktoś wstawi chmurkę z takim produktem to ma +100 fajnych i ani jednego komentarza, że to szkodliwe. Także to chyba samo za siebie mówi :)

Popieram każde słowo!

lichee
lichee
2.42k7 lat temu
lichee • 7 lat temu
Jak ja widzę jak dziewczyny wrzucają do chmurek kosmetyki z ali to ... No nie wiem jak to określić, nie chce nikogo obrazić, ale ja bym NIGDY W ŻYCIU nie kupiła kosmetyku na ali! Jakaś masarka... Pamiętam jak powstawały w każdym mieście centra chińskie, wtedy to każda obśmiewała kosmetyki, które tam można kupić, śmieszne nazwy podróbek znanych perfum, lakiery do paznokci i tym podobne... Ba, nawet laski były bardziej świadome, mówiły, że w życiu nic z kosmetyków by tam nie kupiły, bo to chińskie, niezdrowe, przepełnione niewiadomym szitem. A teraz?? Chwalą się tym w necie, parodia jakaś. Przecież to się niczym nie różni, zarówno kosmetyki z chińczyka jak i z ali są jedną wielką chemią i śmietnikiem.

majra • 7 lat temu
Jak czytam stwierdzenie, że w danym kosmetyku jest jedna wielka chemia to cóż... Jedyne co mogę powiedzieć, to to że chemia Cię otacza :P Oddychasz, pijesz wodę itd... Wracając do tematu to każdy ma swój rozum i odpowiada za swoje czyny. Nie bronie zamawiania kosmetyków na ali bo sama się tego obawiam (zamówiłam raz pomadkę, której nie używam i jedną maseczkę i więcej już tego typu kosmetyków tam nie zamówię). Używam za to hybryd z ali i je sobie chwalę (uprzedzając wypowiedzi, że i tak się truje - każda hybryda poniekąd to robi, nie mówiąc o uczuleniach na znaną firmę w naszym kraju). No i ostatnia rzecz... Skoro tak wiele osób łapie się za głowę jak widzi chmurkę z chińskim kosmetykiem to dlaczego tak wiele z tych postów ma tak DUŻĄ liczbę kryształków?

lichee • 7 lat temu
Oczywiście, ze wszędzie jest chemia, ale chociaż trochę możemy jej uniknąć... Zapominasz, że w jednym produkcie jest jej więcej, w innym mniej. Nie KAŻĘ nikomu nie kupować na ali, ale dziwi mnie to, co napisałam w moim wcześniejszym komentarzu, nie będę się powtarzać, możesz sobie to przeczytać jeszcze raz. Ja nie kupiłam, nie kupuje i nigdy nie kupię kosmetyku z ali. Tyle. Już wolę tak jak w artykule kupić coś z green pharmacy czy z wibo. A co do artykułu.. Jest on jak najbardziej uzasadniony. Dla mnie Chiny i zasady, zwyczaje i kultura w nich panująca jest chora. Wystarczy chociaż trochę znać angielski i przejrzeć artykuły o sztucznym ryżu, jajkach czy szczurzym mięsie. Dlatego też tak, daję wiarę temu, co jest w artykule napisane. Nie wiem dlaczego ma dużą liczbę kryształków, ale to niezbyt mądre pytanie, a dlaczego, już wyjaśniam. Ja również mogłabym się Ciebie zapytać dlaczego kilka z clouders (nie będę oznaczać) kilka dni temu oznaczyło jako fajne mój post ze spodniami, które mierzyłam w sklepie, a gdy zaledwie 2 dni później utworzyłam wątek, w którym pytałam czy te same spodnie są ok, te same clouders wypowiedziały się, że brzydki krój, niekorzystny dla figury i w ogóle masakra... A jak pytałam w opisie zdjęcia ze spodniami, czy są ok, żadna nie pisnęła. Hipokryzja z ich strony, ja np nie daję kryształka za coś, co mi się nie podoba i tyle, taka niedobra jestem.Także wiesz, wnioskuję, ze nawet nie patrzą co "lajkują"

majra • 7 lat temu
Nie zrozumiałaś tego co napisałam ;). Chemia Cię otacza i to dzięki chemii możesz żyć (chemia to nie tylko trujące chemikalia bo jak mniemam to o to Ci właśnie chodzi a skoro o to chodzi to precyzuj swoje wypowiedzi). Nikt nie każe Ci kupować kosmetyków z ali. Ale nie możesz też tego nikomu zabronić. Jak chcą to niech sobie kupują. Dlaczego uważasz kulturę Chińską za chorą? :? Kultura Chińska to nie jest rozlewanie kosmetyków w garażach....

Eh... Chyba wiadomo, że chodzi tutaj głównie o tą szkodliwą chemię.. Bo o jaką inną może chodzić jeżeli mówimy o chińskich kosmetykach..?
Aaa wiele rzeczy. Np festiwal w Yulin, który jest na porządku dziennym, łamanie praw człowieka jeżeli chodzi o politykę jednego dziecka. Ostatnio oglądałam też film o tym, jak wygląda nauka dzieci w chińskiej szkole. Koszmar. Więcej jest takich chorych reguł panujących w Chinach, a to właśnie się składa na kulturę tego kraju..

Allexa32
Allexa32
2.13k7 lat temu
Alicja95 • 7 lat temu
Dobrze, że ja tylko przeglądałam ali. Oczywiście takie rzeczy jak dodatki do domów można tam kupić, ale kosmetyki? Co za pomysł? Ja mam jeden tusz w swojej kosmetyczce, ale nawet ani raz go nie wypróbowałam, a teraz po tym co przeczytałam to pójdzie do kosza. Kosmetyki mamy świetne w Polsce, więc po co się zarażać czymś co może nas zniszczyć. Ubrania? Ja muszę pójść do sklepu, obejrzeć, pomacać :D wtedy mogę kupić. :) Jednak wątek jak najbardziej świetny, może dotrze do wszystkich naszych Kochanych Clouders i zobaczą co w takich kosmetykach, ciuchach jest. Cena? Ekstra, ale zdrowie jest bezcenne. :)

Myślisz, ze ubrania które sprzedają w PL są z innego źródła? Mocno to naiwne. A nie każdego stać na ubrania najwyższej jakości z dobrych materiałów. Nie oszukujemy się ale ubrania w sieciówkach w większości to jeden chłam.

Co do kosmetyków się zgadzam - kilka razy coś zamówiłam (np zachwalany olejek Andrea - okropnie swedziala mnie po nim głowa), pomadkę tez ale jednak nie odważyłam się jej użyć - przecież nie dość, ze ma ona styczność ze skórą to jeszcze zjadamy ją... Kosmetyków faktycznie nie warto tam kupować ale to całej reszty nie mam żadnych zastrzeżeń. Np z lakierów jestem bardzo zadowolona a niestety bardzo popularna firma polska wywołała u mnie ostrą reakcję alergiczną swego czasu a po chińskich lakierach było wszystko cacy.

aneczkai
aneczkai
4777 lat temu

Popieram @nazwa001.
Wszystkie Panie eko/bio/wege czy jakieś tam w swoich kosmetyczkach maja pędzle co prawda kupione w Polsce ale z napisem made in china. Tak na prawde bardzo ciężko unikać produktów zawierających szkodliwą chemię.
Kupując produkty z półki Bio nie otrzymujecie który jest w 100 % bez nawozów i konserwantów. Pracowałam w Niemczech na Bio farmie przy zbiórce owoców. Czym się różniły te Bio od normalnych , tylko tym że produkty bio były pryskane takimi nawozami że w ciągu 24h nie były wykrywalne przez żadne testy/kontrole. Chyba nie musze mówić, że podczas zbierania tych owoców ciągle kichałam a zjedzenie takiego owocu skutkowało wysypką na ciele.
Gdybyśmy chcieli mieć wszystko naturalne to trzeba byłoby produkować ze swoich naturalnych składników.
To że coś jest tanie to nie jest równoważne że jest w tym samo zło. Używam hybryd i możecie mówić sobie o nich co chcecie

Allexa32
Allexa32
2.13k7 lat temu
sufcia72 • 7 lat temu
W życiu nie kupiłabym.kosmetyków a zwlaszcza maseczek na twarz,kiedyś kupiłam lakier hybrydowy i tyle.Kupilam za to fajne kolie i pędzle i z tych zakupów. jestem zadowolona.: )

madziek1 • 7 lat temu
@sufcia72 na hybrydy i pędzle, oraz wszelkiego rodzaju gąbeczki do nakładania podkładu też radze uważać :(

Kochana, nie popadaj w skrajności. Jak wiemy bardzo dużo osób używa hybryd z alie i nic im nie jest. A jak już wspomniałam te z polski , z atestami powodują takie uczulenia u dziewczyn, ze strach zdjęcia oglądać - a jeszcze nie widziałam, żadnych uczuleń od tych chińskich.

Sonrisaa
Sonrisaa
9.94k7 lat temu

W sumie widzę, że kolejny wątek powinien wpaść w kategorie "Burzowo"

Sonrisaa
Sonrisaa
9.94k7 lat temu
sufcia72 • 7 lat temu
W życiu nie kupiłabym.kosmetyków a zwlaszcza maseczek na twarz,kiedyś kupiłam lakier hybrydowy i tyle.Kupilam za to fajne kolie i pędzle i z tych zakupów. jestem zadowolona.: )

madziek1 • 7 lat temu
@sufcia72 na hybrydy i pędzle, oraz wszelkiego rodzaju gąbeczki do nakładania podkładu też radze uważać :(

Allexa32 • 7 lat temu
Kochana, nie popadaj w skrajności. Jak wiemy bardzo dużo osób używa hybryd z alie i nic im nie jest. A jak już wspomniałam te z polski , z atestami powodują takie uczulenia u dziewczyn, ze strach zdjęcia oglądać - a jeszcze nie widziałam, żadnych uczuleń od tych chińskich.

@Allexa32 widzialam wlasnie mnóstwo osób, które dostało uczulenia od Semilacaa, a od Blinga nigdy...

Allexa32
Allexa32
2.13k7 lat temu
sufcia72 • 7 lat temu
W życiu nie kupiłabym.kosmetyków a zwlaszcza maseczek na twarz,kiedyś kupiłam lakier hybrydowy i tyle.Kupilam za to fajne kolie i pędzle i z tych zakupów. jestem zadowolona.: )

madziek1 • 7 lat temu
@sufcia72 na hybrydy i pędzle, oraz wszelkiego rodzaju gąbeczki do nakładania podkładu też radze uważać :(

Allexa32 • 7 lat temu
Kochana, nie popadaj w skrajności. Jak wiemy bardzo dużo osób używa hybryd z alie i nic im nie jest. A jak już wspomniałam te z polski , z atestami powodują takie uczulenia u dziewczyn, ze strach zdjęcia oglądać - a jeszcze nie widziałam, żadnych uczuleń od tych chińskich.

Sonrisaa • 7 lat temu
@Allexa32 widzialam wlasnie mnóstwo osób, które dostało uczulenia od Semilacaa, a od Blinga nigdy...

To co dzieje się niektórym od Semilaca to jest dopiero dramat - sama przez to przechodziłam. Używam teraz go cały czas ale jedynie kolorów, bazę używam zawsze z innej firmy i pilnuję, żeby żaden produkt Semilac nie miał kontaktu z moją skórą, bo od razu zaczynają mnie swędzieć palce. Uczulenie od lakieru ich miałam nawet na twarzy.
To, ze lakier kosztuje 29 zł to o niczym nie świadczy jak widać, bo większość kosztow to marketing jaki został wpakowany w tę markę. A wartość wlanego tam produktu jest pewnie porównywalna do tych chińskich. Wiec argument, ze "jakiej jakości musi być coś co kosztuje parę dolarów" jest bardzo błędny, ponieważ te polskie wcale nie kosztowały więcej.

madziek1
madziek1
4.02k7 lat temu

Nikt nikomu niczego nie zabrania przecież. Tak jak tytuł głosi to tylko ostrzeżenie Możesz je zlekceważyć. Albo wziąć do serca.

mysweet
Nieznany profil
7.49k7 lat temu

Kosmetyki owszem (choć sama miałam maseczkę BIOAQUA i żyję, a moja cera ma się dobrze), ale rzeczy... sama widziałam IDENTYCZNĄ opaskę do spania oraz kosmetyczkę jak np. w Sin-Sayu, myślicie, że w Polsce nie sprowadzają rzeczy Made in China... WSZYSTKO TERAZ JEST Z CHIN. Nawet głupia podkładka pod myszkę, sama myszka, a także przybory kuchenne, które używamy do przygotowywania potraw w domu. Nie da się uciec od Chin, bo produkcja rzeczy na masową skalę ma miejsce właśnie tam, każdy kręci w Polsce na tym biznes, nie mówiąc o tym, że Made in China są także zabawki rzekomo posiadające atest... a w życiu koło niego nie stały... Nie oszukujmy się, ale żyjemy w takich czasach, że Chiny opanowały cały świat i wszystko teraz jest Made in China. Porozglądajcie się np. w Sin-Sayu - na dowód załączam chmurki, które przedstawiają TE SAME RZECZY, które kupiłam na Alie i są dostępne w tej sieciówce. W bzdury, że rzeczy z Aliexpress powodują gorączki i uczulenia wierzy moja Babcia, więc zlitujcie się Bo jakoś codziennie mamy do czynienia z produktami Made in China - nawet się nimi myjemy np. gąbka do ciała, masażer itp.

Czym się różnią... wykonaniem? NIE. Miejscem produkcji? NIE. Jakością? NIE. CENĄ!

maktao
maktao
7.21k7 lat temu

W Netto notorycznie sprzedają rzeczy sprowadzone z AliExpress. W Biedronce to samo.
Kupuję hybrydy. Mam podóbkę pomadki z MAC, made in USA, pachnąca wanilią. Mam podróbkę Kylie Jenner. Mam krem ze śluzem ślimaka, dzięki któremu moja cera odżyła.
Miałam czarną maskę, ale nic nie robiła wiec poszła do kosza. Z ubrań to mam tylko stanik.
Każdy kupuje to na swoją odpowiedzialność. Ja również.

maktao
maktao
7.21k7 lat temu

aha, Semilac też znalazłam w chinach. dokładnie to na alibabie (głównej stronie aliexpress). kosztowały w przeliczeniu na złotówki ok 16zł

Allexa32
Allexa32
2.13k7 lat temu
Nieznany profil • 7 lat temu
Kosmetyki owszem (choć sama miałam maseczkę BIOAQUA i żyję, a moja cera ma się dobrze), ale rzeczy... sama widziałam IDENTYCZNĄ opaskę do spania oraz kosmetyczkę jak np. w Sin-Sayu, myślicie, że w Polsce nie sprowadzają rzeczy Made in China... WSZYSTKO TERAZ JEST Z CHIN. Nawet głupia podkładka pod myszkę, sama myszka, a także przybory kuchenne, które używamy do przygotowywania potraw w domu. Nie da się uciec od Chin, bo produkcja rzeczy na masową skalę ma miejsce właśnie tam, każdy kręci w Polsce na tym biznes, nie mówiąc o tym, że Made in China są także zabawki rzekomo posiadające atest... a w życiu koło niego nie stały... Nie oszukujmy się, ale żyjemy w takich czasach, że Chiny opanowały cały świat i wszystko teraz jest Made in China. Porozglądajcie się np. w Sin-Sayu - na dowód załączam chmurki, które przedstawiają TE SAME RZECZY, które kupiłam na Alie i są dostępne w tej sieciówce. W bzdury, że rzeczy z Aliexpress powodują gorączki i uczulenia wierzy moja Babcia, więc zlitujcie się xD Bo jakoś codziennie mamy do czynienia z produktami Made in China - nawet się nimi myjemy np. gąbka do ciała, masażer itp. :P Czym się różnią... wykonaniem? NIE. Miejscem produkcji? NIE. Jakością? NIE. CENĄ!

Ceną, która uzależniona jest nie od jakości tylko od pieniędzy, które włożone zostały w marketing. Bo tak się już utarło, ze jak ma metkę i kupione w sklepie, sieciówce w Polsce, to jest super. A właśnie nieprawda, bo to wszystko robiły te same, małe, chińskie raczki.
Nie rozumiem tego demonizowania aliexpress, naprawdę.
Można kupić tam dużo fajnych rzeczy,dużo taniej. Może kupowanie kosmetyków rzeczywiście jest średnio mądre ale cała reszta... to to samo co i znajdziemy na każdym rogu, w każdym polskim sklepie.

maktao
maktao
7.21k7 lat temu
Nieznany profil • 7 lat temu
Kosmetyki owszem (choć sama miałam maseczkę BIOAQUA i żyję, a moja cera ma się dobrze), ale rzeczy... sama widziałam IDENTYCZNĄ opaskę do spania oraz kosmetyczkę jak np. w Sin-Sayu, myślicie, że w Polsce nie sprowadzają rzeczy Made in China... WSZYSTKO TERAZ JEST Z CHIN. Nawet głupia podkładka pod myszkę, sama myszka, a także przybory kuchenne, które używamy do przygotowywania potraw w domu. Nie da się uciec od Chin, bo produkcja rzeczy na masową skalę ma miejsce właśnie tam, każdy kręci w Polsce na tym biznes, nie mówiąc o tym, że Made in China są także zabawki rzekomo posiadające atest... a w życiu koło niego nie stały... Nie oszukujmy się, ale żyjemy w takich czasach, że Chiny opanowały cały świat i wszystko teraz jest Made in China. Porozglądajcie się np. w Sin-Sayu - na dowód załączam chmurki, które przedstawiają TE SAME RZECZY, które kupiłam na Alie i są dostępne w tej sieciówce. W bzdury, że rzeczy z Aliexpress powodują gorączki i uczulenia wierzy moja Babcia, więc zlitujcie się xD Bo jakoś codziennie mamy do czynienia z produktami Made in China - nawet się nimi myjemy np. gąbka do ciała, masażer itp. :P Czym się różnią... wykonaniem? NIE. Miejscem produkcji? NIE. Jakością? NIE. CENĄ!

Allexa32 • 7 lat temu
Ceną, która uzależniona jest nie od jakości tylko od pieniędzy, które włożone zostały w marketing. Bo tak się już utarło, ze jak ma metkę i kupione w sklepie, sieciówce w Polsce, to jest super. A właśnie nieprawda, bo to wszystko robiły te same, małe, chińskie raczki. Nie rozumiem tego demonizowania aliexpress, naprawdę. Można kupić tam dużo fajnych rzeczy,dużo taniej. Może kupowanie kosmetyków rzeczywiście jest średnio mądre ale cała reszta... to to samo co i znajdziemy na każdym rogu, w każdym polskim sklepie.

Cena uzależniona jest głównie od kosztów magazynowania, ponieważ by zamówić te lakiery semilac z alibaby po 16zł, trzeba było zamówić kilka tysięcy sztuk jednego koloru.

mysweet
Nieznany profil
7.49k7 lat temu
Nieznany profil • 7 lat temu
Kosmetyki owszem (choć sama miałam maseczkę BIOAQUA i żyję, a moja cera ma się dobrze), ale rzeczy... sama widziałam IDENTYCZNĄ opaskę do spania oraz kosmetyczkę jak np. w Sin-Sayu, myślicie, że w Polsce nie sprowadzają rzeczy Made in China... WSZYSTKO TERAZ JEST Z CHIN. Nawet głupia podkładka pod myszkę, sama myszka, a także przybory kuchenne, które używamy do przygotowywania potraw w domu. Nie da się uciec od Chin, bo produkcja rzeczy na masową skalę ma miejsce właśnie tam, każdy kręci w Polsce na tym biznes, nie mówiąc o tym, że Made in China są także zabawki rzekomo posiadające atest... a w życiu koło niego nie stały... Nie oszukujmy się, ale żyjemy w takich czasach, że Chiny opanowały cały świat i wszystko teraz jest Made in China. Porozglądajcie się np. w Sin-Sayu - na dowód załączam chmurki, które przedstawiają TE SAME RZECZY, które kupiłam na Alie i są dostępne w tej sieciówce. W bzdury, że rzeczy z Aliexpress powodują gorączki i uczulenia wierzy moja Babcia, więc zlitujcie się xD Bo jakoś codziennie mamy do czynienia z produktami Made in China - nawet się nimi myjemy np. gąbka do ciała, masażer itp. :P Czym się różnią... wykonaniem? NIE. Miejscem produkcji? NIE. Jakością? NIE. CENĄ!

Allexa32 • 7 lat temu
Ceną, która uzależniona jest nie od jakości tylko od pieniędzy, które włożone zostały w marketing. Bo tak się już utarło, ze jak ma metkę i kupione w sklepie, sieciówce w Polsce, to jest super. A właśnie nieprawda, bo to wszystko robiły te same, małe, chińskie raczki. Nie rozumiem tego demonizowania aliexpress, naprawdę. Można kupić tam dużo fajnych rzeczy,dużo taniej. Może kupowanie kosmetyków rzeczywiście jest średnio mądre ale cała reszta... to to samo co i znajdziemy na każdym rogu, w każdym polskim sklepie.

Ja zamawiałam, zamawiam i będę zamawiać rzeczy na Aliexpress, bo kupuję tam bardzo fajne pierdółki np. wspominane Ci @Allexa32 tasiemki, za których metr w Polsce płaciłam kiedyś 1-1,50 zł, a na Alie kupuję całą zwijkę za 2,50!!! Nie potrułam się, nie dostałam uczulenia, a jak umrę kiedyś na raka to trudno Wspomniane przez Was dziewczyny stężenie ołowiu nie jest jedyną przyczyną raka. Tak jakby ktoś nie wiedział, że przed rozwojem Chińskiego Aliexpress ludzie też chorowali na raka, cholerę, wszelkiego rodzaju zakażenia, wirusy i bakterie namnażały się w błyskawicznym tempie itp.

1 2 3 4 5 6 7
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.