@xkyokox Skoro piszesz, że pomadki maja klej itp, bo tak dobrze się trzymają, to myślisz, że hybrydy co mają ? Nie bez powodu trzymają się tak dobrze i cenę maja śmieszną w stosunku do innych. Kosmetyk nieszkodzący zdrowiu nigdy nie będzie tak tani, bo na to potrzebne są badania i atesty, które niestety kosztują. Trzeba brać to pod uwagę. Może nie szkodzi to teraz, ale skąd wiesz co się będzie działo za 2 lata z Twoimi paznokciami ?
A jeśli chodzi o " zaufanych " sprzedawców, to ciężko darzyć zaufaniem kogoś kto wysyła śmieci w dobrej cenie, a odznakę zyskuje ze względu na szybki i zabezpieczony sposób wysyłki. Tanio, szybko , daję dobra ocenę. Na tym to polega. Nie na ocenie jakości .
Oczywiście zachwycone grupy na Facebooku to właśnie osoby nieświadome tego co używają. Szczerze mówiąc nie sugerowałabym się osobą, która pisze, że pomadka 2 dni się trzymała i jest super dobra. To smutne.
@madziek1 jak już pisałam, używam tych hybryd od 3 lat i nie dzieje się nic. Gorzej moje paznokcie wyglądały po atestowanych Semilacach, także nie ma co generalizować. Tysiące zadowolonych osób od wielu lat, skład jest znany, można porównać z innymi firmami - to o czymś świadczy. (Piszę o jednej KONKRETNEJ firmie)
Każdy ma swój rozum, to są moje paznokcie i moja zabawa z chińskimi lakierami, które będę polecać, bo mają bardzo dobrą jakość i nie jest to tylko moja opinia.
Nie musisz mnie pouczać jak wygląda wystawianie ocen na ali. Jednak jeśli się czegoś nie używa to ciężko, żeby to ocenić, prawda?
Jeszcze odnosząc się do taniości kosmetyków, co powiesz o marce Ziaja, która jest bardzo tanią firmą, a jakość zdrowiu nie szkodzą?
@madziek1
@Cormi Myślę, że nie jesteś odosobniona w tym że się skusiłaś, bo przecież wiele osób zamawia, używa i nic się nie dzieje. Po prostu warto mieć świadomość co tam się znajduje. A co kto z tym zrobi , to jego sprawa. Tyle razy wycofywane są zabawki dla dzieci pochodzące z Chin, bo mają trujące substancje, więc jeśli nie mają oporu przed truciem dzieci, to dlaczego mieliby mieć przy " wytwarzaniu " kosmetyków. A ładne opakowania tylko kuszą, więc nie trudno się połakomić. Jestem w stanie to zrozumieć.
Oczywiście, że nie będę Cię pouczać. Przecież to Twoja sprawa gdzie kupujesz i co stosujesz.
Jeśli chodzi o Ziaję to składy są jakie są , każdy może przeczytać etykietę i kupić lub nie. Jest wiele osób, które lubią Ziaję i ja też do nich należę. Ale świadomie wybieram i wiem, że mi nie szkodzą. I raczej firma nie mieli śmieci w betoniarce, jak pisze @doughnut żeby stworzyć kosmetyki.
A jeśli lubisz chińszczyznę to ok
Przepraszam, jeśli Cię uraziłam, nie miałam takiego zamiaru. Ale nie rozumiem klasyfikacji chińskiej podróby na dobre i złe. Po prostu nie ma dobrych. Odsyłam do artykułu. Czy nakładasz to na twarz, czy na paznokcie w zasadzie nie ma znaczenia. I tak trafia to do Twojego organizmu.
Podrób? Myślę, że ta rozmowa nie ma sensu, skoro w taki sposób podchodzisz do sprawy. Artykuł czytałam, nie napisał to żaden doktor, a zwykła dziewczyna, więc nie rozumiem dlaczego mam to brać za dowód na to, że wszysto to co chińskie to złe.
Smog też trafia do Twojego organizmu, jak i wiele więcej świństw, które są w żywności...
Rozumiem ideę wątku i w większości się z nią zgadzam - myślimy co nakładamy ma siebie, ale nie wciskamy swojego nosa do czyjegoś organizmu. Bo o ile można kogoś 'uświadomić' jak wygląda niekiedy produkcja kosmetyków o tyle nie ma co się upierać, że wszystkie jest 'be'.
Kończę swój wywód, bo czego nie napiszę, to albo mi ktoś wmówi, że lubię chińszczyznę, bo z Chin stosuje tylko hybrydę, albo będę czytać co tam do mojego organizmu nie trafia. Trudno prowadzić taką dyskusję.
Nie kupuję w tym sklepie, ale wczoraj będąc w stacjonarnym sklepie gdzie pojawiają się produkty których dostać nie można w innej drogerii, typu Yankee Candle, Golden Rose, Semilac, jak zobaczyłam w nim Holika Holika i właśnie to Bioaqua to się zdziwiłam. Nie byłam pewna czy ta firma jest chińska ale tak kojarzyłam z waszych chmurek więc się cieszę, że nie kupiłam.
Z podrob kosmetykow, ktore zamowilam na ali to plynne pomadki z Anastasia Beverly Hills i uzylam ich tylko raz aby zobaczyc jak wygladaja na ustach. Z kosmetykow mam czarna maske na wagry ale sama ne wiem czy ona jest podroba jakiejs a i maske mialam taka czarna na okolice oczu ale tez nie mam pojecia czy to podroba jakiejs czy nie bo nie widzialam takiej nigdzie wczesniej I mam nadzieje ze mnie nie zlinczujecie za moje podrobki pedzli zoeva bo je uwielbiam i czekam na kolejne
@kitekatu zazwyczaj te blingi z polskich drogerii to nie te z aliexpress tylko włoskie blingi kosztujące w granicach 18-22 zł. Mają inne buteleczki.
Chociaż nie wykluczam, że mogła znaleźć też te z ali, bo czytałam już, że niektóre "chińczyki" sprowadzają sobie już różne rzeczy właśnie z ali i sprzedają po 2-3 razy drożej
Sprzedawane są też te z chin w białych buteleczkach. Widziałam w jakimś sklepie internetowym i kosztowały około 15 zł za jedną buteleczkę.
Jak ja widzę jak dziewczyny wrzucają do chmurek kosmetyki z ali to ... No nie wiem jak to określić, nie chce nikogo obrazić, ale ja bym NIGDY W ŻYCIU nie kupiła kosmetyku na ali! Jakaś masarka...
Pamiętam jak powstawały w każdym mieście centra chińskie, wtedy to każda obśmiewała kosmetyki, które tam można kupić, śmieszne nazwy podróbek znanych perfum, lakiery do paznokci i tym podobne... Ba, nawet laski były bardziej świadome, mówiły, że w życiu nic z kosmetyków by tam nie kupiły, bo to chińskie, niezdrowe, przepełnione niewiadomym szitem. A teraz?? Chwalą się tym w necie, parodia jakaś. Przecież to się niczym nie różni, zarówno kosmetyki z chińczyka jak i z ali są jedną wielką chemią i śmietnikiem.
Jak czytam stwierdzenie, że w danym kosmetyku jest jedna wielka chemia to cóż... Jedyne co mogę powiedzieć, to to że chemia Cię otacza Oddychasz, pijesz wodę itd...
Wracając do tematu to każdy ma swój rozum i odpowiada za swoje czyny. Nie bronie zamawiania kosmetyków na ali bo sama się tego obawiam (zamówiłam raz pomadkę, której nie używam i jedną maseczkę i więcej już tego typu kosmetyków tam nie zamówię). Używam za to hybryd z ali i je sobie chwalę (uprzedzając wypowiedzi, że i tak się truje - każda hybryda poniekąd to robi, nie mówiąc o uczuleniach na znaną firmę w naszym kraju).
No i ostatnia rzecz... Skoro tak wiele osób łapie się za głowę jak widzi chmurkę z chińskim kosmetykiem to dlaczego tak wiele z tych postów ma tak DUŻĄ liczbę kryształków?