18 na 20 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 24.04.2018 przez beataa1995

Rival de Loop, Maseczka do twarzy, Złuszczająca, Aloes i brzoskwinia

Ostatnio strasznie przetłuściła mi się skóra dlatego postanowiłam w końcu wypróbować złuszczającą maseczkę do twarzy. Ostatnio widziałam ją na przecenie w Rossmanie i kosztuje niecałe 2 zł. Mam w domu takie dwa opakowania, a wszystko dzięki dziewczynom z DC @Asiuulka i @LoveAne . Maseczka cudownie oczyszcza skórę aby przygotować ją do dalszej pielęgnacji. Skóra jest cudownie gładka i przyjemna na dodatek miałam spokój cały dzień bez sebum=cudowny dzień ! Bardzo łatwo się ją usuwa z twarzy i nie ma zapachu przynajmniej ja nie czułam nic. Dzięki dziołszki

Zobacz post

kosmetyki paczuszki kosmetyczne avon

Kolejna paczuszka urodzinowa, która dotarła do mnie jest od kochanej @angela12 . Dziękuję Angelika , nie spodziewałam się tej niespodzianki gdyż nie wiedziałam nawet od kogo jest paczka gdyż nie było nadawcy . Po otwarciu koperty i otworzeniu kartki z życzeniami wszystko stało się jasne .Czekolada jest przepyszna już ją próbowałam choć jestem na mini diecie i nie jem słodyczy .

A oto co zawiera paczuszka:
własnoręcznie wykonaną kartkę z miłymi życzeniami
kisiel Delecta o smaku pomarańczy i cytryny, mniam
mini czekolada Moser Roth o smaku rumu, przepyszna
dwie próbki perfum Avon Alpha for him i Aspire Man, mój chłopak sobie skorzysta , perfumy pachną pięknie bo znam te zapachy
maseczka złuszczająca Rival de Loop, taką samą dostałam od Beaty więc będzie podwójne testowanko
gorąca czekolada Deco Morreno , już wypita
herbatka King's Crown o smaku karmelowym , jutro zabieram ją do pracy

Dziekuję Angelika za śliczną paczuszkę i życzenia jeszcze raz .

Zobacz post

Denko maseczki 2020

Moje sierpniowe podsumowanie zużywania maseczek na Dresscloud. 🙂
Udało mi się ich zużyć aż 19 sztuk w tym dwie maseczki do włosów.
Jestem naprawdę zadowolona z tego wyniku tym bardziej, że zabrałam się za wykorzystywanie maseczek, które leżą u mnie już dość sporo czasu jak np te z Rival de Loop lub chociażby ta z tygryskiem.
Przyznam szczerzę, że większość z tych maseczek sprawdziła się u mnie bardzo dobrze jak np te z Garniera, które świetnie nawilżyły moją twarz, wygładziły i sprawiły, że chętnie bym do nich wróciła.
Maseczki z Lival de Loop mimo swojej niskiej ceny też były dla mnie bardzo fajne i byłam zadowolona z każdej z nich.
Nawilżająca maska z Dermiki mimo, że płachta była źle wycięta też świetnie zadziała na moją cerę i po jej użyciu moja twarz była porządnie nawilżona, a do tego pięknie pachniała.
Truskawkowa maska do twarzy z peelingiem marki Schaebens to mój zdecydowany faworyt z tych zużyć.
Maska bardzo dobrze nawilżyła, oczyściła i odżywiła moją twarz, a do tego kosztuje grosze w niemieckiej drogerii DM.
Pozostałe maseczki były całkiem okej, typowe takie wersje w niedużych pieniądzach do odświeżenia twarzy. 🙂
Maseczki do włosów również były w porządku. Fajnie się sprawiały u mnie na włosach i chętnie wykorzystam jeszcze jedną próbkę maseczki firmy Inebrya, którą posiadam. Natomiast firmę Pure97 chętnie jeszcze wypróbuje przy okazji innych kosmetyków do włosów.

Zobacz post

Rival de Loop Maseczka do twarzy, Złuszczająca, Aloes i brzoskwinia

Maseczka złuszczająca, Aloes + wyciąg z brzoskwini od Rival de Loop.

Maseczka mieści się w podwójnej saszetce z minimalistyczną szatą graficzną o łącznej pojemności 16ml.
Maska ma przezroczystą, gęsta, klejąca konsystencje o lekko alkoholowo-brzoskwiniowym zapachu.
Maskę dość ciężko nałożyć na twarz, ale po nałożeniu ładnie zasycha i odchodzi.
Moja skóra po jej użyciu jest oczyszczona, delikatnie rozjaśniona i promienna, a także zmatowiona.

Zobacz post

Rival de Loop Maseczka do twarzy, Złuszczająca, Aloes i brzoskwinia

Rival de Loop - Maseczka do twarzy, Złuszczająca, Aloes i brzoskwinia. Maseczka ma dosyć przyjemny zapach, na początku czułam aloes a później słodziutką brzoskwinię. Maseczka jest przeźroczysta i bardzo gęsta, przez co dosyć ciężko nakładało ją się na twarz. Po jej użyciu moja twarz była miękka i delikatna. Maseczka jest podzielona na dwie części, każda z nich ma po aż 8 ml. Z tego co pamiętam to była dosyć tania.


Zobacz post


kosmetyki paczuszki kosmetyczne avon

W dzisiejszej chmurce chwalę się paczuszką, którą dostałam kilka dni temu od kochanej @madziek1. Niestety zdjęcia dodaję dopiero teraz ponieważ przez kilka dni nie miałam kompletnie czasu na to aby posiedzieć tutaj dłużej więc dopiero teraz nadrabiam zaległości. Paczuszka wprowadziła mnie w kompletny zachwyt ponieważ nie spodziewałam się aż tylu obfitości, a tak poza tym to jest moja pierwsza paczka kosmetyczna, którą dostałam odkąd założyłam tutaj konto.
W paczuszce znalazłam:
*Kominek w moim ulubionym fioletowym kolorze.
*Wosk Yankee Candle Red Raspberry, który pięknie pachnie malinami, a zapach przepięknie unosił się podczas otwierania pudełka dzięki czemu miałam podwójną radość z otwierania pudełka.
*Uroczy jednorożec, w którym znajduję się żel do kąpieli o zapachu gumy balonowej.
*Dwie maseczki Rival de Loop, które posiadam pierwszy raz dlatego bardzo się cieszę, że będę mogła je przetestować.
*Dwie pięknie zawiązane słodką kokardką próbeczki: kremu BB Vianek oraz szamponu ochronnego od Farmona.
*Uroczy separator do paznokci w bajeczne misie.
*Nawilżająco-wygładzający żel do golenia z Avon.
*Żel do mycia twarzy(chyba dobrze przetłumaczyłam) Greece Creta dla mnie to nowość więc fajnie będzie wypróbować i przetestować coś nowego.
*Maskę do twarzy w płachcie Reipinol`a to również nowość w moich kosmetykach dlatego bardzo się cieszę bo uwielbiam testować tego rodzaju maseczki.
*Serduszko do kąpieli o cudnym cytrusowym zapachu, uwielbiam takie kąpielowe dodatki.
*Kosmetyczka z Sephory, która będzie idealna na drobne kosmetyki podczas podróży.
Jestem zachwycona i bardzo szczęśliwa z otrzymanej paczuszki ponieważ wszystko jest dla mnie nowością, a ja uwielbiam testować nowe kosmetyki.
Dziękuję jeszcze raz @madziek1 za tak wspaniałą paczuszkę, nawet nie wiesz ile radości sprawiłaś mi tą przesyłką.

Zobacz post

Maseczki Rival de Loop

Trzy maseczki Rival de Loop, które jakiś czas temu zużyłam. Mamy tu wersję złuszczającą z wyciągiem z aloesu i brzoskwini, oczyszczającą z solą z Morza Martwego oraz przeciwzmarszczkową z koenzymem Q10 i witaminą E. Wszystkie maseczki umieszczone są w podwójnych saszetkach, które możemy dwukrotnie wykorzystać. Ponadto kosztują naprawdę niewiele.

Maseczka przeciwzmarszczkowa ma średnio gęstą konsystencję, dobrze się rozprowadza i równie bezproblemowo zmywa. Produktu w opakowaniu jest wystarczająco na pokrycie skóry twarzy, szyi i dekoltu. Zapach jest całkiem przyjemny, nieznaczny i nieprzeszkadzający w stosowaniu. Maseczka nie podrażnia skóry, nie robi krzywdy, ale też nie można się po niej spodziewać oszałamiających efektów. Fajnie odświeża i odżywia skórę, dzięki czemu ta jest miękka i miła w dotyku.

Maseczka rozświetlająca działa bardzo podobnie do swojej poprzedniczki. Również ma średnio gęstą konsystencję, którą dobrze się nakłada i zmywa. Wystarcza na porządną aplikację, nie podrażnia skóry, nie powoduje zaczerwienień. Zapach jest niemal niewyczuwalny. Rezultat, jaki uzyskujemy po aplikacji, jest jednak zadowalający. Skóra jest miękka, miła w dotyku i odżywiona.

Maseczka złuszczająca natomiast różni się od swoich poprzedniczek, bowiem jest to maseczka peel-off. Szczerze? Nie lubię tego rodzaju masek i ta także nie sprawiła, abym się do tego typu masek przekonała. Miała klejącą się konsystencję, wyczuwalna była woń alkoholu, przez którą oczy łzawią. Ciężko się ją nakłada, długo zasycha i też niezbyt przyjemnie ściąga. Na szczęście nie podrażniła mojej skóry, jednak nie dała też jakiś cudownych efektów.

Podsumowując - jak za taką cenę to nie można oczekiwać cudów. Maseczki są przeciętne, jednak za wyjątkiem wersji złuszczającej całkiem przyjemne w stosowaniu, a i ich efekt jest w porządku.

Zobacz post

maseczki Rival de Loop

Kilka maseczek od Rival de Loop, które już w większości zdenkowałam i miło wspominam. Przyznam się szczerze, że maseczki mimo że każda do czego innego to resumując działają bardzo podobnie. Różni je troszkę zapach i treść , pachną ślicznie - bardzo mi się podobają ich wonie. Dobrze je się nakłada na buzię, wsiąkają dobrze, zmywa się je też miło. Działanie? co najważniejsze to to, że nawilżają cudownie a nie kiedy nawet za bardzo . Plus , że z całego opakowania 2 saszetek, można skorzystać 4 razy. Rival de Loop to fajna firma i ich maseczki nie zrobiły mi jeszcze nigdy krzywdy.
Polecam .

Zobacz post

Rival de Loop Maseczka do twarzy, Złuszczająca, Aloes i brzoskwinia

Maseczka która spokojnie starcza na dwa użycia. Posiada zbita konsystencję przez co jest wydajna. Maseczka ma za zadanie zluszczac hmm tak na pewno nie działa. Ale świetnie odświeża skórę jest taka gładka i delikatna po jej użyciu.


kosmetyki maseczki rival de loop

Maseczka złuszczająca Rival de Loop aloes + wyciąg z brzoskwini. Maseczka jest typu peel off. Jest gęsta, ale nałożona w zbyt dużej ilości powoli spływa z twarzy. Śmierdzi alkoholem, zastyga dłużej niż 15 minut tak jak obiecuje producent. Wyrywa wszelkie włoski, jakie mamy na twarzy i nie robi praktycznie nic...

Zobacz post


kosmetyki maseczki rossmann

Maska złuszczająca oczyszcza skórę do głębi porów poprawia wygląd skóry w jego składzie znajduje się aloes oraz wyciąg z brzoskwini. Maseczka dość pozytywnie zaskakuje jak dla mnie na początku pachła troszkę klejem ale jak zaczęłam ją rozprowadzać poczułam zapach aloesu. Jest ona dość wydajna ponieważ jedna część wystarcza spokojnie na dwa użycia więc całą maseczke można aplikować aż 4 razy więc jest to dość dużo. Kupiona w Rossmann. Maska po wyschnięciu jak ją zaczęłam usuwać przypomniała skórę po opalaniu bo zaczęłam ją ściągać takimi fragmentami. Maseczka dość pozytywnie mnie zaskoczyła twarz po niej stała się gładka. . Na zdjęciu możecie zauważyć jak moja twarz się odrobinę świeciła.

Zobacz post

Rival de Loop Maseczka do twarzy, Złuszczająca, Aloes i brzoskwinia

Maseczka złuszczająca Rival de Loop dostałam je od kochanej @Sherifka89 i @angela12 . Myślałam, że to maseczka z peelingiem a jest to maska typu peel-off. Te maski są dość specyficzne, ciężko znaleźć dobrą.Często śmierdzą alkoholem, są klejące i ciężko je równomiernie zdjąć.Ta maseczka niestety do tego grona się zalicza. Czuć bardzo mocną woń alkoholu, która sprawia, że aż oczy mi łzawią ale da się te 15 minut wytrzymać. Maska jest strasznie klejąca trzeba ja nakładać pędzelkiem i to dość szybko bo powoli zasycha. Należy ją nakładać dokładnie i lepiej omijać włosy i brwi bo strasznie je oblepia.Nie da się jej ściągnąć w jaki rozsądnych kawałkach tylko czasem zdejmie się więcej czasem mniej. Miejscami musiałam ją zeskrobywać a miejscami zmywać bo zostawał taki glutek . Zdarzyło mi się nawet jakiegoś kawałka nie zauważyć i nad ranem dopiero go usuwałam. Skóra po masce jest oczyszczona i lekko nawilżona co mnie zdziwiło. Jednak niekoniecznie bym do niej wróciła.Wolę maski w płachcie zdecydowanie, maski peel-off nie są dla mnie. Jednak cieszę się, że mogłam ją wypróbować.

Zobacz post

kosmetyki maseczki rival de loop

Maseczka złuszczająca z wyciągiem z aloesu i brzoskwini Rival de Loop. Kupiłam ją na promocji w Rossmannie już jakiś czas temu, opakowanie składa się z dwóch saszetek. Maseczka ma dość gęstą konsystencję przez co średnio rozsmarowuje się ja na twarzy. Zapach za to jest naprawdę bardzo przyjemny, wyczuwalna jest w nim słodka nuta brzoskwini Po wyschnięciu bardzo łatwo ją ściągnąć, odchodzi w całości, nie rwie się. Po jej użyciu moja skóra była gładka i miła w dotyku, maseczka nie podrażnia ani nie wysusza. Jestem zadowolona z jej działania i w przyszłości pewnie jeszcze po nią sięgnę

Zobacz post

-

Poszalałam na promocji w Rossie jak nikt! W sumie miałam wszystko, czego potrzebuję, a nie widziałam sensu w robieniu na siłę zapasów, więc skusiłam się tylko na maseczki. Nawet nie dla mnie, a z myślą o Was i o urodzinowych przesyłkach poszłam dzisiaj an zakupy. Do koszyka trafiły trzy glinkowe maseczki z Ziaji - wersja oczyszczająca, regenerująca i nawilżająca. Osobiście bardzo je lubię, świetnie działają na moją skórę, która po ich użyciu jest nawilżona, odżywiona i wygląda o wiele lepiej! Nigdy mnie nie uczuliły, nie pojawiły się przykre niespodzianki po ich użyciu. Jestem ich wielką fanką i zawsze mam jakąś w moim pudełeczku. Do tego dobrałam 4 produkt, maseczkę typu peel-off z Rival de Loop. Tej nigdy nie miałam, jestem ciekawa czy przyniesie jakieś efekty. Kiedyś często sięgałam po maseczki tej firmy, ale od dłuższego czasu nie mam ani jednej. Tę chyba zostawię sobie i nadrobię zaległości, bo lubię wiedzieć co sprzedaję.

Zobacz post

-

Maseczka złuszczająca Rival de Loop, którą można dostać w Rossmanie za niecałe 2 zł. Jest ona podzielona na 2 części z których jedna starcza przynajmniej na 2 razy. Maseczka ma postać gęstego przezroczystego żelu, którą trochę ciężko się nakłada na buzię. Co mnie w niej zdziwiło to to że wyczuwalny był przy niej zapach jakby alkoholu, który jest zawarty w jej składzie. Maseczka nałożona na twarz ładnie zastygła i stworzyła przezroczystą powłoczkę po zalecanych 15 minutach. Ściąganie jej choć myślałam że będzie proste wcale takie nie było, ale też nie jakoś dramatycznie trudne, ale trzeba się było trochę z tym nagimnastykować. Po jej zdjęciu buzia była naprawdę ładnie oczyszczona, mięciutka i co najważniejsze niepodrażniona.

Zobacz post


-

Rival de Loop, maseczka złuszczająca z aloesem i brzoskwinią. Maseczka na która skusiło mnie piękne opakowanie. Podzielone opakowanie jest na 2 saszetki, ale kosmetyku jest sporo że calośc starcza nawet na 4 uzycia. Maseczka niczym fajnym i szczególnym nie nie zachwycila niestety. Jej konsystencja jest lepkka przez co ciężko się ją aplikuje, ale i zmywa również cięzko. Efektu wow nie było niestety.

Zobacz post

silcare color it lakier hybrydowy nr 570

Szósta chmurka z denkiem. Denko to jest z dwóch miesięcy: września i października. Są to produkty, które zużyłam razem z siostrą.

1. Szampon do włosów Witalność i siła, który bardzo dobrze domywał włosy.
2. Garnier Fructis DENSIFY, Szampon wzmacniający do cienkich włosów, którego niewielka ilość idealnie domywała włosy.
3. Garnier Fructis GOODBYE DAMAGE, Szampon wzmacniający do włosów bardzo zniszczonych, który bardzo dobrze domywał włosy i zmniejszał ilość rozdwojonych końcówek włosów.
4. Joanna, Ultra Color System, Szampon do włosów blond, rozjaśnianych i siwych, który eliminował brzydki żółty kolor włosów.
5. Isana, Dezodorant w sprayu Fresh, który zapewniał ochronę przed potem i brzydkim zapachem. Nie pozstawiał brzydkich plam na ubraniach.
6. Zmywacz do paznokci Isana, który bardzo dobrze zmywał każdy lakier z paznokci równie dobrze daje sobie rade z usuwaniem lakieru hybrydowego.
7. Zmywacz do lakieru hybrydowego BeBeauty, który pomagał nam w zdejmowaniu lakieru hybrydowego.
8. Peeling do ciała Tutti Frutti, który bardzo dobrze radził sobie z usuwaniem martwego naskórka z ciała.
9. Listerine Cool Mint płyn do płukania jamy ustnej, który odświeżał i oczyszczał jamę ustną.
10. Oczyszczający żel-peeling do mycia twarzy Cien, idealnie sprawdza się do codziennego mycia twarzy.
11. Garnier, Krem do rąk, który bardzo dobrze nawilżał skórę rąk oraz regenerował je.
12. Płyn micelarny Garnier do skóry wrażliwej 3w1, idealnie zmywał każdy makijaż z twarzy oraz ją oczyszczał. Zostawiał po sobie nawilżoną skórę.
13. Próbka Physiogel łagodzenie i ulga krem do twarzy, bardzo dobrze nawilżał skórę. Sprawdzał się także pod makijaż.
14. Eveline All Day Ideal Stay, Matt Finish & Fix Pressed Powder (Matująco-utrwalający puder do twarzy), bardzo dobrze matowił twarz, nie tworząc efektu maski na niej. Nie podkreślał suchych skórek. Niestety jego opakowanie jest bardzo słabe. Nie tworzył efektu ciasteczka na twarzy.
15. Cleaner La Lill, bardzo dobrze odtłuszczał płytki paznokci.
16. Próbka Evree Magic Rose upiększającego kremu do twarzy 30+, idealnie nawilżał skórę twarzy, sprawdzał się pod makijaż.
17. Eveline, Lip Therapy Professional, dobrze nawilżało usta i je regenerowało. Niestety serum bardzo szybko się topiło przez co stało się nie wydajne.
18. Pomadka ochronna do ust, nawilżała usta oraz zapobiegała ich wysuszeniu.
Trzy maseczki: Rival de Loop, naprawcza maseczka do twarzy z podwójnym kwasem hialuronowym i mocznikiem 10%, Maseczka złuszczająca Rival de Loop, Ziaja, Maska oczyszczająca z glinką szarą, bardzo dobrze nawilżyły skórę oraz ją oczyściły.
Trzy lakiery Silcare, bardzo dobrze współpracowało się z nimi. Idealnie kryły przy dwóch warstwach. Bez problemu ściągało się je acetonem.
Trzy próbki perfum z Avon.


Więcej naszych opinii znajduje się w oddzielnych chmurkach.

Zobacz post

denko

# Denko 4/2018
Jedenasta chmurka z denkiem. Jest to denko z kwietnia, udało nam się zużyć 21 produktów.
1.Isana style 2 create, puder zwiększający objętość włosów, miał ładny zapach i zwiększał objętość włosów oraz unosił je u nasady.
2.Cztery pory roku, krem do rąk i paznokci glicerynowy regenerujący z kompleksem witamin i ekstraktem neroli, miał ładny zapach, dobrze nawilżał dłonie. Nie zostawiał na nich tłustej warstwy i szybko się wchłaniał.
3.Avon, żel pod prysznic Gruszka i piwonia, dobrze domywał ciało oraz nawilżał skórę.
4.Isana, szampon przeciwłupieżowy , bardzo dobrze radził sobie z łupieżem. Ładnie domywał włosy i miał neutralny zapach.
5.Kamill, Żel pod prysznic, miał przyjemny zapach i dobrze domywał skórę.
6.Garnier Fructis Goodbye damage, Szampon wzmacniający do włosów bardzo zniszczonych, który bardzo dobrze domywał włosy i zmniejszał ilość rozdwojonych końcówek włosów.
7.Kamill, skoncentrowany krem do rąk intensiv+, dobrze nawilżał dłonie, nie zostawiał na nich tłustej warstwy i szybko się wchłaniał.
8.Joko supernatural mineral foundation J122, tester podkładu. Podkład ładnie wyglądał na twarzy, nie podkreślał suchych skórek i nie rolował się. Nie tworzył efektu maski na twarzy oraz efektu ciasteczka.
9.Eveline, odżywczo-regenerujący balsam do ust, który pomógł nam z wysuszonymi ustami, super je nawilżył i regenerował.
10.Próbka Avon Incandessence Lumiere, zapach ten przypadł mi do gustu.
11.Bielenda, Masełko do ust, trochę nawilżało usta i zostawiało na nich warstwę ochronną.
12.Rival de Loop, maseczka złuszczająca, skóra po użyciu była oczyszczona, gładka i nawilżona.
13.Oilatum baby emulsja do kąpieli, delikatnie myła i oczyszczała skórę.
14.Cerave próbka nawilżającego balsamu, dobrze poradził sobie z nawilżeniem skóry.
15 i 16.Marion, maseczka mango i maseczka awokado, obydwie maseczki miały ładny zapach, dobrze nawilżały, wygładzały oraz odżywiały skórę twarzy.
17.Oilatum soft emulsja do kąpieli, delikatnie myła i oczyszczała skórę.
18.Marion, peeling do twarzy z ziarenkami winogron, dobrze radził sobie z usuwaniem martwego naskórka z twarzy. Skóra po jego użyciu była gładka, oczyszczona i nawilżona
19.Ziaja, serum przeciw zmarszczkom, idealnie sprawdzało się jako serum na noc.
20.Cerave próbka nawilżającej emulsji do mycia, dobrze sprawdził się do umycia twarzy.
21.Krem Nivea, idealnie sprawdzało się do pielęgnacji ciała, twarzy, ust oraz dłoni.

Zobacz post
1 2