Indigo

Próbka balsamu do ciała Indigo w wersji "Alter Ego Shimmer". Byłam bardzo ciekawa tego produktu. Zupełnie nie znałam wcześniej bowiem tego zapachu. Dodatkowo jako typowej sroczki ciekawiły mnie te drobinki w środku! Po użyciu bardzo przypadł mi do gustu. Zapach może nie jest moim ulubionym ze wszystkich propozycji marki, ale jeszcze w akceptowalnej granicy. Jak podaje producent kategoria jest kwiatowo - pudrowa. I tu muszę przyznać, że się z tym zgadzam. Nuty zapachowe jakie są tutaj ukryte to : wanilia, białe piżmo, kokos, karmel, benzoes, fasola tonka, kwiat pomarańczy i brzoskwini, jaśmin, goździk, konwalia, czerwony tymianek i Ylang - Ylang. Baardzo długo jest ten zapach wyczuwalny na skórze. Mam wrażenie, że czułam go dłużej niż niejedne perfumy. Próbeczka starczyła mi na jedno użycie. W konsystencji balsam był lekki i łatwo dał się rozsmarować. Co ważne również szybko się wchłoneło wszystko co nałożyłam. To wszystko bez uczucia lepkości i nieprzyjemnego filmu. Używany na wcześniej wydepilowane nogi nie spowodował na skórze uczucia dyskomfortu. Nie czułam pieczenia, szczypania czy ściągnięcia. Skóra była przyjemnie nawilżona. Co fajne również okazały się drobinki połyskujące na złoto. Było ich mnóstwo i pięknie roziskrzyły ciało. Bez żadnej tandety skóra wyglądała tak że nie było wstyd wyjść na ulicę 😉. Bardzo ciekawy produkt. Na stronie producenta wersja pełnowymiarowego opakowania o pojemności 300 ml kosztuje 38 zł.

Zobacz post

Balsamy do ciała Indigo mają bardzo przyjemny zapach perfum, każdy swój. On zostaje na skórze bardzo długo, przez cały dzień. Balsamy dobrze odżywiają i nawilzają skórę. Jeszcze zawierają złote brokatowe drobinki, które pięknie wyglądają na opalonej skórze.

Zobacz post