4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 07.02.2021 przez rena442

Zestaw perfum Luty

Zestaw perfum różnych marek.

Tym razem prezentuję flakony perfum z miesiąca Luty 2024. Jak widać przybyło mi 8 flakoników. Postaram się uporządkować je od tych, które najbardziej przypadły mi do gustu, do tych które mniej polubiłam.

1. Jean Paul Gaultier La Belle Woda perfumowana. Flakon duży, ciężki I solidny , w kształcie kobiecego ciała. Wyróżnia się na tle pozostałych. Zapach jest fenomenalny, tak pachnie Fam Fatalle. No coś pięknego lekkie nuty tytoniu wplatają się w apetyczną wanilię i Bób Tonka. Mają świetną projekcję I trwałość. Ewidentnie zwracają na siebie uwagę, głównie męskiej części społeczeństwa.
2. Tom Ford Velvet Orchid, woda perfumowana. To mój faworyt od dłuższego czasu a to już 2 flakonik. Perfumy Mają niezwykły charakter i styl, pachną dobrze i oryginalnie. Piękna Orchidea, tajemniczy i mroczna przeplata się z pikantmi nutami rumu. Do tego lepki, słodki miód i nuty zwierzęce, magia po prostu.
3. Prada Infusion D'Irish Eau de Parfum, woda perfumowana. Jest to absolut perfum, czyli jeszcze inne wydanie niż to co miałam ostatnio. Piękny, dominujący i pudrowy Irys. Pachnie bosko niezależnie od reprezentowanej płci. Niestety trwałością nie grzeszą a szkoda,bo to Piękna oda do irysa.
4. Givenchy Live Irresistible ,woda toaletowa. Bardzo ładny, zdobiony flakon, który dobrze leży w dłoni. Trochę przypomina mi kryształ. Zapach jest słodki, owocowy, apetyczny. Dla mnie one pachną jak malinowa mamba, po prostu mniam. Parametry nie są złe, noszę je z przyjemnością.
5. Eldo Hermann A Mes Cotes, woda perfumowana. Drugi moj flakon tej marki i drugie pozytywne, uzależniające zaskoczenie. Rany, jakież one piękne i wyjątkowe. Tu się dzieje bardzo dużo, Zapach jest niebywały. Raz pachnie ciężko i meaczo, Bukiet kwiatów, który wżera się w mozg. Za chwilę czuję kadzidło, Drewno i kwiaty - zapach mszy. Tylko po to by na koniec moje ciało oplatały lekkie nuty różowego pieprzu. Tutaj dzieje się magia.
6. D&G Light Blue Love Is Love woda toaletowa. To prosty i skromny flakonik skrywający w sobie prostotę letniej miłości. Czuć świeżo zerwane kwiaty, które aż chylą się w dłonie. Wilgną od rosy trawę, po której miło hasać latem przed upalnym dniem i te mile nuty słońca I deszczy. Ciekawe i pełne szaleńczej, młodzieńczej miłości takiej na jeden raz i taki właśnie to zapach jest, na jeden raz.
7. Montale Chypre Fruite woda perfumowana. Znów ten tandetny, aluminiowy flakonik paskudztwo jakich mało. A szkoda, bo zapach się broni i wypada świetnie, ale! Ale niestety zbyt to damskie, na mężczyźnie też w kobiecą stronę czmycha. Czuję tu głównie brzoskwinie i paczulę. Ziemiście ,ale soczyście, jest bardzo dziwnie. Jak w złym śnie, który wciąż trwa. Trwałość jak I projekcja super, bardzo dobre.
8. Gucci Gorgeus Jaśmin, woda perfumowana. Co je broni? Reklama i flakon, zapach to ich gwozdz do trumny. To zapach czysty, świeżego prania, najlepszy z możliwych i najgorszy z całej rodziny Gorgeus. Zapach to czystość, woda jaśminową i krzew magnolia. Trochę tutaj wieje mi nudą.

Zobacz post

Tom Ford Woda perfumowana, Velvet Orchid EDP

Perfumy ,Tom Ford Velvet Orchid.


Niezwykle kobiece I sensualne. Idealne na randkę, nie dają o sobie zapomnieć.

Niemalże cały czas towarzyszy mi wyraźna, alkoholowa nuta rumu. Na szczęście nie jest on infantylny a przyjemny. Jest też odrobina czarnego pieprzu, no i oczywiście kwiaty. Czarna Orchidea przeplata się z krwiście czerwoną Różą, niebanalne połączenie. Delikatne, ziołowo-apteczne nuty balsamu peruwiańskiego. Odświeżają całość i nadają kremowej lekkości, której nie spotkałam w żadnym innym zapachu. Całość wspiera się na kuszących, zwierzęcych nutach. Drapieżne i zadziorne, obecne cały czas. Bardzo dobra, odważna i wyjątkowa kompozycja.
Każdy pyta czym pachnę, zbierają dużo komplementów.

Zobacz post

tom ford velvet orchid

O ile Black Orchid w ogóle nie wpisuje się w mój gust, o tyle Velvet Orchid jest bardzo, bardzo udany! Jeden z niewielu damskich Fordów, który mogłabym mieć w pełnowymiarowej wersji. Bardzo kobiecy, mocny zapach, bez tej typowej fordowskiej nuty, która mi nie odpowiada. Czuję w nim ogrom kwiatów podbity wanilią i coś bardzo specyficznego, czego nie potrafiłabym opisać, ale po spojrzeniu w nuty już wiem, że musi to być rum . Bardzo rozgrzewający zapach . To, co mnie zaskoczyło, to obecność miodu, którego w perfumach nie cierpię, ale tutaj w ogóle go nie czuję i mi nie przeszkadza. Parametry również bardzo w porządku, cały dzień są wyczuwalne na skórze .

Zobacz post

próbki perfum do testow

Jakiś czas temu udało mi się upolować Lolę w super cenie na Vinted. Nie znałam zapachu wcześniej, więc choć flakon był oryginalny, postanowiłam dodatkowo sprawdzić zawartość - czasem perfumy się psują, czasem oszuści wlewają do oryginalnych flakonów podróbki... Dlatego poprosiłam o odlewkę Loli, żeby móc ją porównać z moim flakonem . Dziewczyna, która zgodziła się mi pomóc, dodatkowo przesłała mi wszystkie próbki widoczne na zdjęciu . Bardzo się ucieszyłam, bo wszystkie zapachy są dla mnie nowe. Nr jeden to zdecydowanie Kirke i Lost Cherry - są boskie! Dopiero zaczynam testy, więc na pewno napiszę coś więcej o każdym zapachu .

Zobacz post
1