Poprosiłam osobę z grupy perfumeryjnej o wykonanie odlewki tego zapachu, bo chodził za mną od dawna. Jednocześnie spodziewałam się, że może to być unisex idący w stronę męską i nie będzie się na mnie ładnie układał, więc nie chciałam ryzykować utopienia kasy w dużym flakonie . Wzięłam sobie 5 ml, bo to ilość wystarczająca na testy, a tak naprawdę zużyłam dosłownie dwa psiki. Sam zapach bardzo mi się podoba, uważam, że jest niezwykle elegancki, a równocześnie bezpieczny. Rzeczywiście idzie w stronę męską. Odlewka prawdopodobnie trafi do mojego brata .
Zobacz post
Idzie jesień, więc pokusiłam się o zakup kolejnych odlewek perfum, które mnie zaciekawiły, a których nie miałam szansy przetestować w perfumerii. Bardzo lubię kupować takie mini buteleczki od innych perfumomaniaków, bo mogę poznać dany zapach w domu i sama zdecydować o pojemności .
Tym razem zdecydowałam się na dwie wody perfumowane unisex, kupiłam je u kobiety, z która już wcześniej robiłam perfumowe interesy, zapłaciłam około 60 zł za dwie buteleczki po 5 ml.
Grey Vetiver to zapach, który chodził za mną od dawna i rzeczywiście jest przepiękny, ale na razie na pewno nie zdecyduję się na flakon - zapach jest dość lekki, wiosenny.
Red Tobacoo miały być idealne na zimę i rzeczywiście są 'zimowe', choć coś nie do końca mi w nich pasuje - tutaj dużego flakonu na bank nie będzie .
O samych zapachach, trwałości i projekcji napiszę więcej w osobnych chmurkach .
Podobne produkty
