2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 07.02.2024 przez Kamilabea

Zestaw trzech najlepszych zapachów

Dzieeń dobry!

Przychodzę z podsumowaniem najlepszych zapachów, które kupiłam przez ostatnie 3 miesiące. No oczywiście było tego więcej, ale nie pamiętam które to są dokładnie 🙈. A te wydają mi się najciekawsze z tych co pamiętam.

❤️zacznę od mojego rodzynka, czyli Tom Ford Velvet Orchid Luminous. Jak lubię zwykle Velvet Orchid tak tu zgłupiałam.
Pierwszy raz jak ich użyłam spodobały mi się. Przy drugim zastosowaniu obwąchiwałam wszystko w aucie czy przypadkiem moj drogi kotek nie zostawił mi jakiejś niespodzianki 💩.
No, ale pozostane przy pozytywnych odczuciach....Na początku poczułam zapach miksu zielarskiego i zwierzęcych nut. Później gdzieś zachodzi w nich magiczna przemiana. Przeistaczają się w coś przyjemnego I do noszenia na co dzień. Zachwycają mnie z każdą chwilą co raz to bardziej. Po woli znikają zwierzęce nuty i zaczynam wyczuwać rum z miodem. Na szczęście nie jest za słodko. Wyczuwam też orchideę i wodę jaśminową. Troszkę pachną mi męsko. Nie sposób przejść obok obojętnie.

❤️Drugim zapachem będzie mój wytęskniony i upragniony JPG La Belle La Parfum. Flakonik w kształcie cielska skrywa w sobie dosyć ciekawy i dobry zapach. Na początku wydają się być zwykłe i prostolinijne. Najbardziej wyczuwam tutaj wanilię, na szczęście nie jest sztuczna a puchata jak chmurka na niebie. Mam wrażenie, że tą waniliową chmurkę wzbogacono rumem. Jest pikantnie, ale bez uczucia drapania w gardle. Po jakiś 20 minutach wyczuwam mój ulubiony Bób Tonka. Mają pazura, są zadziorne i zbierają komplementy.

❤️Nina Ricci Rose Extase, to trzeci i ostatni zapach z mojej trójcy. Najgorsze jest to,że ja je zawsze pomijałam. Gdzieś bałam się tej nijakości i róży. No a flakon, taki "se" zwykły. A tu proszę jest miłość między nami🥰. Wiecie co ? Tak pachnie różana konfitura. Perfumy pełne klasy i stylu. Co widzę gdy je wącham? Oczami wyobraźni widzę elegancką kobietę. Wystrojoną w najdroższe stylizacje światowych projektantów. Przemyka przez korytarz a za nią roznosi się fenomenalny zapach i jest to oczywiście Rose Extase.
Podoba mi się ta kwiatowo-różano-konfiturowa słodycz. Bez konserwantów i cukru, tak naturalna i piękna, nie sposób o nich zapomnieć. No i tu sprawdza mi się powiedzenie "nie oceniaj książki po okładce". Warto wypróbować, coś pięknego.

Zobacz post

Tom Ford Woda perfumowana, Velvet Orchid Lumière, edp

Perfumy, Tom Ford Velvet Orchid Lumière.

Woda perfumowana znajduje się w zgrabnym flakoniku, który dobrze leży w dłoni. Jest to fioletowy, matowy flakon ze złotymi detalami.
Zacznę może od tego,że nie wyczuwam podobieństwa do Velvet Orchid a może bardziej do klasyka. Jest tutaj ziołowo, ale bez tej goryczy i aptecznej nuty co w Black Orchid.
Przez pierwsze kilka minut męczą mnie nieco. Później przechodzą magiczną przemianę i z początkowo ciężkich przeistaczają się w świetlisty i bardzo oryginalny zapach. Znikają też po woli zwierzęce nuty. Z czasem zaczynam wyczuwać rum z dodatkiem prawdziwego miodu spadziowego. Na szczęście nie za słodko. Wyczuwam też kwiaty. Piękna, dorodna Orchidea i Woda jaśminowa, chodź może bardziej herbatka Jaśminowa. Odczuwam to bardziej unisexowo, trochę męsko. Chodź zapach ma pazura, długiego, czarnego i zadziornego. Lumiere są na prawdę wyjątkowe, warto im dać kolejną szansę. Po pierwszym użyciu skreslilabym je zbyt szybko. Tom Ford, stworzył coś na prawdę dobrego i unikalnego. To jest zapach, który zwraca uwagę, nawet w przestrzeni (chodzby zatłoczonej) publicznej. Nie sposób przejść obok nich obojętnie.
Jest to zapach raczej na chłodne i wieczory, może mroźne. Trwałość jak I projekcję mają bardzo dobrą. Ubrania pachną nawet po praniu.

Zobacz post
1