Golden Rose

beataa1995

Golden Rose, Make-Up Primer Luminous Finish, Rozświetlająca baza pod makijaż, która była w moim wygranym swopie. Ma ona złotawy odcień, kremową konsystencję oraz nie posiada zapachu. Można używać ją jako bazę pod makijaż, zmieszać z podkładem tworząc podkład rozświetlający lub jako rozświetlacz. Skóra po jej użyciu jest rozświetlona oraz wygładzona. Produkt nie roluje się oraz nie waży się na skórze. Bardzo dobrze współgra z podkładami i pudrami różnych marek. Ma ona pojemność 1,5ml i wystarcza na kilka użyć.

aporanek

Próbka koloryzującej bazy pod makijaż Tinted Luminous Golden Rose.
Próbkę dostałam do swopa. Przy pierwszych użyciach wydawała mi się strasznie ciemna, jednak dość szybko udało mi się ją połączyć z właściwym podkładem, dzięki czemu na twarzy prezentuje się świetnie. Próbka jest bardzo wydajna, wystarcza na kilka makijaży. Zauważyłam, że razem z pudrem i fixerem doskonale przedłuża trwałość makijażu. Jestem z niej zadowolona i może w przyszłości sięgnę po nią.

Janettt

Golden Rose Make-Up Primer, Koloryzująca baza pod makijaż, Tinted Luminous.
Próbka z jednego ze swopow.
Przyznam, że nie spodziewałam się że kolejna baza z próbki tak mi przypadnie do gustu.
Delikatnie podbija koloryt skóry, wygląda jak delikatnie opalona. Zaobserwowałam również dłuższe trzymanie się podkładu na swoim miejscu. Wyjątkowo jestem zadowolona z tej bazy, bo ostatnio jakoś żadna z tych co miałam nie pasowały mi już. A ta jest świetna. Zwłaszcza że większość podkładów mam jasnych i ta baza fajnie i w odpowiednim stopniu je przyciemnia. Ja jestem zakochana. 💜

Pozdrawiam,
Janettt

gilgotka

Już w moje ręce trafiła cudowna nagroda Królowej Dress Cloud Marzen 2022! W jakim ja byłam szoku, kiedy zobaczyłam, że to ja wygrałam. Było tak wiele cudownych prac i uważam, że to był naprawdę jeden z najbardziej wyjątkowych tematów. Dziękuję za każdy głos! Za to, że wybrałyście właśnie mnie już po raz drugi na królową. Czuję ogromne wzruszenie i dziękuję! Dzisiaj przychodzę do Was pochwalić się nagrodą i oczywiście muszę wspomnieć, że była cudownie zapakowana przez @babsi i pięknie pachnąca. W paczuszce znalazły się same cuda, które już w najbliższym czasie będę testowała. Mamy tutaj Wegańską odżywkę proteinową marki Bioelixire, którą pierwszy raz zobaczyłam na DC, a teraz będę mogła przetestować. Do włosów tej marki znalazł się jeszcze Wegański olejek z makadamii i pestek dyni. Przyznam, że ostatnio wkładam więcej w pielęgnację włosów, więc idealnie się złożyło! Mydełko marki Balea w niesamowitej, wiosennej odsłonie Cherry Dream będącego połączeniem kwiatów i wiśni. Zakochałam się w tym opakowaniu! Będzie idealnym elementem wiosennego wystroju łazienki. Do moich spierzchniętych ust balsam do ust intensywnie nawilżający z Face Boom. Akurat ostatnio kupiłam peeling z tej serii, więc teraz mam komplecik! Maseczek nigdy dość, a takie, które są dla mnie nowością uwielbiam. Tym razem marka 7th Heaven i intensywnie nawilżająca maska peel off Stardust Heavenly Aqua Marine. Jestem jej bardzo ciekawa jak będzie wyglądała i jak się sprawdzi. Ostatni z kosmetyków to tabletki do manicure marki Cuccio w wersji mleko i miód. Nie miałam wcześniej tego typu produktu i markę widzę po raz pierwszy. W paczce znalazła się jeszcze próbka rozświetlającej bazy pod makijaż marki Golden Rose, przepyszne krówki i drewniane konfetti w kształcie serca i korony! Całość dopełniła ulotka marki Bioelixire i urocza naklejka w kształcie chmurki. Jestem absolutnie zachwycona całością i jeszcze raz dziękuję!

agyness

Próbka bazy pod makijaż Golden Rose Make Up Primer Tinted Luminous trafiła do mnie, ponieważ została dodana do swopa, którego wylicytowałam. Zdecydowanie mniej przypadła mi do gustu, niż baza matująca od tej samej firmy. Jest to baza rozświetlająca, a tego typu produkty mają to do siebie, że są w kolorze beżowym i posiadają mnóstwo rozświetlających elementów na twarzy. Baza od razu jest produktem koloryzującym. Ja czuję, że jest tego aż za dużo, kiedy mam tak rozświetlająca bazę w kolorze i na to jeszcze mam nałożyć podkład. Sama baza zaś, to jednak dla mnie za mało i też nie czuję się zadowolona z efektu. Oj, zdecydowanie wolę, kiedy trochę mniej się "dzieje" na twarzy. Zwłaszcza, że na co dzień nie stosuję efektu głów w makijażu. Nie jest to produkt idealny dla mnie.

bow90

Próbka bazy rozświetlającej Golden Rose Make Up Tinted Primer. Myślałam, że to baza z drobinkami a tak naprawdę to baza koloryzująca. Kolor od razu ją dyskwalifikuje jest dla mnie zdecydowanie za ciemna. Wolę bazy matujące albo nawilżające. Musiałam nałożyć jaśniejszy podkład inaczej wyglądałabym jak murzynka. Dobrze się ją nakłada i nie wysusza skóry. Nie ma też drażniącego zapachu. Nie zauważyłam przedłużenia trwałości makijażu.

BlackWitch

Probki otrzymane wraz z paczką z DressCloud.
Mamy tutaj produkty od Golden Rose a dokładnie primery do makijażu.
W ruch poszła juz tinted liminous . Aksamitna konsystencja doskonale rozprowadza się na twarzy maskując bezzwłocznie wszelkie przebarwienia ,cienie pod oczami i pryszcze. Dodatkowo primer delikatnie błyszczy. Doskonale dopasował się do koloru mojej twarzy i na dobrą sprawę nie potrzebowałam już nic procznieco jaśniejszego musu od essence by nieco mocniej zbic czern pod oczami. Primer po wyschnięciu robi się z punktu matowy ,wiec gdyby nie fakt ,że malowałam się do zdjec nie użyłabym nawet pudru. Zastanawiam się nad zakupem pełnowymiarowego produktu^^. Druga probeczka ciągle czeka na swoj dzień, ale myślę, że też będzie swietna.

mysia302

Golden Rose. Koloryzująca baza pod makijaż. Tinted Luminous.

Kolejna próbeczka, którą znalazłam w dawno wygranym swopie. Baza ma dość ciemny odcień, po nałożeniu na twarz nie wyglądałam za dobrze dlatego też nie nakładałam podkładu. Pomiędzy twarzą a szyją był dość spory kontrast. Pomimo ciemnego koloru baza fajnie wtopiła się w skórę i gdyby nie ciemny kolor wyglądało by to znacznie lepiej. Baza nie pozostawiła lepkiej warstwy i to w sumie na tyle.

Nuanda

Miałam i nadal mam w swojej kosmetyczce kilka baz po makijaż. Nie jest to produkt, którego używałabym na co dzień. Nie zawsze nawet mam podkład na sobie. Dlatego makijaż z użyciem bazy to dla mnie opcja wyjściowa. Moja skór raczej ma tendencje do świecenia, więc uznałam, że rozświetlająca baza pod makijaż raczej uwypukli mój problem. Produkt jest interesujący, ale nie zauważyłam niewiadomo jakiego glow. Może to kwestia aktualnej pogody czyli niemiłosiernych upałów i nie wiem czy to glow czy pot. Co jak co mam wrażenie, że dzięki niej makijaż się dłużej trzymał i lepiej wyglądał, a włośnie o taki efekt mi chodziło. Może gdyby nie fakt, ze bazy używam z 5 razy w roku mogłabym się skusić na pełnowymiarowy kosmetyk.

Syll

I ostatnia już przetestowana przeze mnie baza z firmy Golden Rose. Tym razem jest to baza koloryzująca. Nie zauważyłam w jej przypadku żadnych pozytywów. Jest zbyt ciemna i mam wrażenie, że skóra wygląda przez nią nienaturalnie. Myślałam, że ma na celu tylko delikatnie poprawić koloryt cery, a wcale tak nie jest. Ma ładny zapach, ale nie kupiłabym po użyciu tej próbki produktu pełnowymiarowego. Może jednak użyłam jej za dużo i dlatego wyszedł taki nieciekawy efekt.

Malinowa92

Golden Rose, Make-Up Primer, Koloryzująca baza pod makijaż, Tinted Luminous.

Próbkę tej bazy dostałam w jednym z wygranych Swopów. Wcześniej nie miałam okazji jej testować.
Po otwarciu i wydobyciu odrobiny produktu, trochę się wystraszyłam, ponieważ moim oczom ukazał się produkt we wręcz brązowym kolorze. Zastanawiałam się, czy w ogóle nakładać go na twarz, ale pomyślałam, że najwyżej go po prostu zmyję z twarzy. Na szczęście produkt zostawia na twarzy minimalny odcień i ładnie ją rozświetla. Bardzo fajnie rozprowadzało mi się podkład na tej bazie i pomimo tego, że był on już na twarzy to rozświetlenie cały czas było widoczne. Efekt był delikatny i bardzo ładny. Baza w żaden sposób nie wpłynęła negatywnie na podkład, wręcz mam wrażenie, że dzięki niej wyglądał lepiej.
Baza nie uczuliła mnie, nie podrażniła skóry.
Próbka starczyła mi na jakieś 4-5 użyć, więc produkt jest bardzo wydajny.

ksanaru

Bardzo lubię bazy pod makijaż Golden Rose, mam już drugie pełnowymiarowe opakowanie i jak do tej pory nie mają konkurenta wartego uwagi. To za co je najbardziej lubię to że chronią moją skórę przed zapychaniem. Odkąd zaczęłam ich używać ten problem całkowicie znikł bez względu na to jaki podkład na nią nałożę. Skóra jest ładnie wygładzona, trwałość makijażu przedłużona. Dodatkowo pełnowymiarowe opakowania są bardzo wygodne.

CyanMango

Hej! W tej chmurce chciałam Wam pokazać jedną z próbek, które dostałam do paczki konkursowej. Jest to primer marki GoldenRose z błyszczącymi drobinkami. Szczerze mówiąc, nigdy wcześniej nie używałam primerów i jeszcze niedawno nawet nie wiedziałam do czego dokładnie służą. Pomyślałam więc sobie, że skoro dostałam taką próbkę to chętnie ją wykorzystam i zobaczę, czy u mnie coś takiego jakoś się sprawdza. Kiedy otworzyłam opakowanie trochę się przeraziłam kolorem tego kosmetyku. Kolor jest ciemny, bałam się, że będzie wyglądać komicznie na mojej twarzy. Na szczęście to były tylko pozory. Wzięłam niewielką ilość na palce i zaczęłam wklepywać ten primer w swoją skórę. Wtedy on dopasował swój odcień do mojego, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Widać było, że jest trochę ciemniejszy, ale on po prostu nadał mi takiego zdrowego koloru. Na primer nałożyłam korektor w niektóre miejsca. Wszystko wyglądało według mnie jak najbardziej w porządku.

Basia1

Nie jestem fanką makijażu i nie maluję się za często ale otrzymałam kiedyś do zakupów w sklepie e-zebra próbkę bazy pod makijaż marki Golden Rose Tinted Luminous więc ją przetestowałam. Stwierdziłam że jest to ciekawy gadżet na pewno warto po niego sięgnąć gdy chcemy wykonać nienaganny makijaż.😊 Delikatna konsystencja, dobrze się rozprowadza i daje efekt mega wygładzonej skóry. Dodatkowo niweluje wszelkie zaczerwienienia na twarzy, jakby lekko rozświetla.😊 Dobrze mieć nawet takie próbki pod ręką bo zawsze łatwo je ze sobą wszędzie zabrać.

vianna

Kolejna próbka, którą znalazłam kiedyś w wygranym swopie to koloryzująca baza pod makijaż Golden Rose. W sumie mam dwie próbki primerów tej firmy, z czego jeden jest bezbarwny, a drugi ma kolor podkładu. Postanowiłam przetestować jedną z próbek przed pracą i nie zauważyłam, że chwyciłam właśnie za tą kolorową. Takim sposobem narobiłam sobie ciemnych plam bo baza ma ciemniejszy odcień niż moja skóra, a z czasem jeszcze dodatkowo ciemnieje. Po nałożeniu podkładu wyglądałam nieciekawie bo twarz miała zupełnie inny kolor niż zazwyczaj. Bazę można również stosować jako rozświetlacz po nałożeniu podkładu, ale u mnie na pewno będzie wyglądać jak brudna smuga na policzku. Przyznaję jednak, że szybko wtapia się w skórę i nie pozostawia lepkiej warstwy. Szkoda, że nie trafiłam na jaśniejszy odcień, ponieważ mogłaby się dobrze sprawdzić.