22 na 24 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Golden Rose Rozświetlająca Baza pod makijaż:
baza minimalizuje widoczność porów i drobnych zmarszczek na skórze
produkt jest jedwabisty i łatwo się aplikuje
baza posiada lekką, delikatną, perłową formułę
produkt wygładza, rozświetla i ożywia cerę
baza przedłuża trwałość makijażu
produkt nie zawiera parabenów
Sposób użycia:
- Nałóż bazę pod podkład ...

Golden Rose Rozświetlająca Baza pod makijaż:
baza minimalizuje widoczność porów i drobnych zmarszczek na skórze
produkt jest jedwabisty i łatwo się aplikuje
baza posiada lekką, delik ...

Rozwiń opis

Gdzie kupić?

Ten oraz inne ciekawe produkty od Golden Rose znajdziesz w oficjalnym sklepie na goldenrose.pl

Odwiedź sklep

Produkt dodany w dniu 23.06.2018 przez ksanaru

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Baza nie ma zapachu, jej konsystencja początkowo jest rzadka ale później jest taka jakby żelowa. Nie jest tłusta i nie zostawia lepiej skóry.
Baza świetnie współgra z podkładami różnych marek. Świetnie je scala ze skórą.
Produkt daje efekt naturalnego rozświetlenia. Zauważyłam że faktycznie przedłuża efekt podkładu o kilka godzin.
Produkt nie uczula ani nie podrażnia.

Zobacz post

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Rozświetlająca baza pod makijaż od Golden Rose. Nie za bardzo lubię bazy pod makijaz, bo często one powodują u mnie wypryski o za mocno błyszczą, a i tak mam błyszczącą strefę T 😄. Ale ta mi się spodobała. Po pierwsze ona nie zapycha porów i nie powoduje niechcianych gości. A po drugie dodaje skórze taki perłowy blask, dzięki czemu buzia ma wypoczęty wygląd. Używałam ją zamiast rozświetlacza i też to wyglądało dobrze. 🙂

Zobacz post

denko 7/2022 część druga

#DENKO 7/2022
Sześćdziesiąta druga chmurka z denkiem. Jest to denko z lipca, udało nam się zużyć 36 produktów. W drugiej części znalazły się:
1. Pharmaceris, S, Hydrolipidowy krem ochronny do twarzy dla dorosłych i dzieci SPF 50+ (x2), nie bielił twarzy. Skóra po jego użyciu jest nawilżona oraz miękka.
2. Eveline, Selfie-Time, Kryjąco-nawilżający podkład-korektor 2w1, dobrze matuje twarz oraz kryje niedoskonałości, a przy tym nie podkreślał suchych skórek. Ładnie się wtapiał w skórę oraz nie tworzył efektu maski na twarzy.
3. Perfecta Pure Nature, Fluid matujący, był on dla mnie troszkę za ciemny więc idealnie nadawał się do opalonej skóry. Podkład dobrze matowił twarz oraz krył niedoskonałości, a przy tym nie podkreślał suchych skórek.
4. Pharmaceris, T, Próbka kremu przeciw zaskórnikom odblokowuje i zwęża pory (x4), był on bezzapachowy oraz miał kremową konsystencję. Skóra po jego użyciu była nawilżona, ujędrniona oraz wygładzona.
5. Pilaten Collagen Lip Mask, Kolagenowa maseczka na usta, usta po jej użyciu były trochę nawilżone oraz wygładzone. Maska nie sprawiła żeby usta wygladały na pełniejsze i jędrniejsze.
6. Pharmaceris, Lipo-Sensilium, Mulitilipidowy krem odżywczy do twarzy, był on bezzapachowy i miał kremową konsystencję. Skóra po jego użyciu była gładka, odżywiona oraz natłuszczona.
7. Joanna, Ultra Color System, Szampon nadający różowy odcień w saszetce, miał różowy kolor, przyjemny zapach oraz gęstą konsystencję. Szampon miał za zadanie eliminowanie żółtych refleksów na włosach oraz nadawanie różowej poświaty na włosach, efekt na włosach był niestety słaby. Włosy po jego użyciu rozczesywały się bez problemu oraz nie były przesuszone.
8. Vichy Neovadiol Phytosculpt, próbka Krem do pielęgnacji skóry szyi i twarzy, miał przyjemny zapach oraz lekką konsystencję. Skóra po jego użyciu jest nawilżona, odżywiona oraz uelastyczniona.
9. Dr Irena Eris, Clinic Way SPF20, Próbka, Krem do twarzy na dzień, był on bezzapachowy oraz miał kremową konsystencję. Krem szybko wchłaniał się w skórę, przez co dobrze sprawdzał się pod makijaż. Skóra po jego użyciu była nawilżona, odżywiona oraz wygładzona.
10. Olivia Plum, Próbka, Serum nawilżające drip, miało przyjemny ogórkowy zapach oraz lekką konsystencję. Skóra po jego użyciu była nawilżona, gładka, świeża oraz promienna.
11. Yves Rocher, My Green Summer, próbka Woda toaletowa, zapach ten był cytrusowo-miętowy, przez co idealnie nadawały się na co dzień oraz na lato.
12. Zestaw próbek Exscenti 1-6, były to różne zapachy od świeżych, słodkich, aż po zmysłowe i eleganckie. Zapachy te dość długo utrzymywały się na skórze,
13. Golden Rose, Make-Up Primer Luminous Finish, Rozświetlająca baza pod makijaż, miała ona złotawy odcień, kremową konsystencję oraz nie posiadała zapachu. Produkt nie rolował się oraz nie ważył się na skórze.

Zobacz post

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

To małe cudo dostałam do przetestowania.
Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish.
Bardzo dawno nie testowałam nic od GR i cieszę się, że akurat testowałam takie cudeńko. Baza ma biały kolor, bardzo lekka i delikatną treść. Ślicznie pachnie, jest ogromnie wydajna. Skóra po użyciu tej bazy jest zdecydowanie promienniejsza i rozświetlona. Fajnie daje sobie rade z puder i cieniami, wszystko bez problemu wytrzymuje wiele godzin. Jestem pod dużym wrażeniem tej próbki i gdybym robila makijaż częściej to bardzo chętnie sięgnęłam bym po tą baze .

Zobacz post


Golden Rose Highlighter Stick, Rozświetlacz w sztyfcie, nr 01 Bright Gold

Kosmetyki Golden Rose ze swopa #922. Jest to baza, paleta do konturowania i rozświetlacz. Najbardziej interesująca dla mnie była Contour Powder Kit, przez co pewnie się nią trochę rozczarowałam. Dobrze mi się jej używało, ale odcienie pudru do konturowania i bronzera nie bardzo mi pasują. Paletka ogólnie jest fajna, ale raczej dla kogoś o ciemniejsze lub cieplejszej karnacji niż moja. Za to bardzo mi się spodobał Highlighter Stick, w odcieniu nr 1 Bright Gold. Odcień jest szampańsko złoty – bardzo ładny i bardzo naturalnie wygląda na skórze. Rozświetlacz daje subtelne rozświetlenie, ładnie wtapia się w skórę i wygląda jak naturalny blask. Baza Make-up primer, Luminous Finish natomiast jest całkiem spoko, ale nie jest niezbędna. Łatwo się ją rozprowadza na skórze i daje ona naturalny blask z odrobiną srebrnego błysku. Zwykle po nią sięgałam jak wiedziałam, że podkład który nakładam, jest raczej o wykończeniu matowym lub zbyt mało rozświetlającym jak dla mnie. Sprawdzała mi się pod podkład jak i wymieszana razem z nim.

Zobacz post

Bazy Golden Rose

Próbki baz pod makijaż Golden Rose, które dostałam do przetestowania.

💎 Pierwsza próbka to Golden Rose, Liquid Glow Illuminator Tinted Prime & Highlight, czyli baza pod makijaż z efektem rozświetlacza. No przyznam, że ciekawy produkt, chociaż mam mieszane uczucia co do nakładania go na całą twarz. Zbyt mocno się świeci, ale na kości policzkowe jak najbardziej się nadaje. Konsystencja jest bardzo przyjemna kremowa, a zapach delikatny kosmetyczny. Makijaż na nim trzymał się bardzo dobrze, także polecam.

💎Druga próbka to Golden Rose Make - Up Primer Luminous Finish, czyli rozświetlająca baza pod makijaż. Kolor bazy jest biały jak krem, ładnie się rozprowadza oraz daje efekt rozświetlonej cery. Zapach jest prawie niewyczuwalny, ale to dobrze dla mnie. Baza dobrze się sprawdziła pod makijażem. Uważam, że może zbędne mi są takie kosmetyki ale produkt działa, więc ma u mnie plusa.

Zobacz post

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Baza pod podkład Golden Rose, Make-up primer, Luminous Finish, Świetliste wykończenie. Jest ona w ładnym plastikowym, lekkim opakowaniu z pompką. Jest ona płynna, biało perłowa. Pachnie przyjemnie i delikatnie. Łatwo się ją rozprowadza na skórze i daje ona naturalny blask z odrobina srebrnego błysku. Czasem ją mieszałam razem z podkładem, ale wygodniej jest mi ją nałożyć pod podkład. Zwykle po nią sięgałam jak wiedziałam, że podkład który nakładam, jest raczej o wykończeniu matowym lub zbyt mało rozświetlającym jak dla mnie. Podoba mi się jaki daje efekt, ale w ciągu dnia szybciej i bardziej zaczyna mi się świecić twarz. Łatwo ten efekt zniwelować bibułką lub chusteczką, Po za tym wyświecaniem raczej nie wpływa na trwałość podkładu. Z informacji na opakowaniu wynika, ze można ja również nałożyć na podkład na kości policzkowe i obszar znajdujący się pod brwiami. Pojemność to 30 ml.

Zobacz post

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Mimo, że pełny makeup nakładam od święta to ogromnie lubię testować nowości ! Mobilizują mnie do ćwiczenia makijażu, a nie ma nic fajniejszego niż poznawanie przy tym nowych produktów. Jedną z cudownych niespodzianek jakie znalazłam w swoim swopie #1000, była właśnie próbka bazy pod makijaż, a dokładniej mówiąc Make-up Primer Luminous Finish od Golden Rose. Okazał się to być niesamowicie ciekawy produkt, któremu na pewno warto przyjrzeć się bliżej. Na stronie Golden Rose znajdziemy dwa rodzaje baz pod makijaż. Pierwsza, daje nam efekt zmatowienia i zmniejsza widoczność porów, a druga właśnie ma nam rozświetlać cerę. W moim odczuciu i rozumieniu, baza pod makijaż ma zwiększać jego przyczepność do naszej twarzy i oczywiście przedłużać trwałość. Ta baza jednak ma również za zadanie rozświetlać skórę i nadawać jej świeży i promienny wygląd. W dodatku efekt ten mamy otrzymać bez obciążania i oczywiście nasza buzia ma wyglądać zdrowo. Zawsze byłam przekonana, że bazę nakładamy jako pierwszy krok, a na nią leci podkład. Tutaj jednak producenci poszli nie o jeden o nawet o dwa kroki do przodu, ponieważ kosmetyk ten możemy w zależności od potrzeb i pożądanego efektu użyć na 3 sposoby ! Pierwsza wersja jest najbardziej klasyczna, czyli nakładamy standardowo bazę, a następnie podkład. Jeśli jednak chcemy uzyskać nieco bardziej rozświetloną skórę wystarczy, że skorzystamy z drugiej propozycji i zmieszamy odrobinę podkładu z bazą. Dzięki temu efekt rozświetlonej skóry będzie widoczny i równomierny, a ona cała będzie pełna blasku. Jest również trzecia opcja, choć nie wyklucza ona dwóch pozostałych. Możemy użyć tej bazy jak płynnego rozświetlacza i nałożyć ją na podkład na kości policzkowe czy łuk brwiowy. Ta opcja wydaje się być naprawdę kusząca, ponieważ efekt rozświetlenia dzięki tej bazie jest muszę przyznać naprawdę widoczny, a mimo wszystko pozostaje naturalny. Saszetka mieściła w sobie 1,5 ml bazy o jedwabistej i delikatnie perłowej konsystencji, która w moim odczuciu pierwsze co przypominała idealnie mleczko kokosowe. Nie miała jednak żadnego specjalnego zapachu i była dość lejąca. Pełnowymiarowe produkty na szczęście mają pompki co znacznie ułatwia sprawę w używaniu tego typu, płynnych produktów. Po nałożeniu na skórę w pierwszym momencie wydała mi się być biała, czy tak jak sama konsystencja perłowa. Dość mocno połyskiwała, ale nie wchodziła ani w zmarszczki ani inne zakamarki. Miałam wrażenie, że wyrównała skórę i sprawiła, że dużo łatwiej nakładało mi się podkład. Moim zdaniem buzia była rozświetlona dzięki temu bardziej niż zwykle, chociaż moim zdaniem akurat efekt rozświetlenia w tej formie (Baza + Podkład) był najmniej widoczny. Jest to mimo wszystko jednak produkt niezwykle intensywny i żeby go stosować niczym płynny rozświetlacz to warto tutaj naprawdę oszczędnie go użyć. Już mała ilość dobrze roztarta, daje skórze pięknego blasku. Baza nie ma problemu z blendowaniem i łączeniem się z podkładem. Idealnie ze sobą grają, a skóra wygląda bardzo naturalnie i zdrowo. Zważając na niską cenę 23,90 zł i opakowanie aż 30 ml przy sporej wydajności kosmetyku, to muszę powiedzieć, że warto się na niego skusić. Mnie osobiście bardzo zaciekawił i przekonał do siebie w 100%, tak więc mogę serdecznie polecić !

Zobacz post


Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Baza od Golden Rose Luminous Finish to jedna z moich perełek do makijażu. Co prawda chcialam kupić koloryzującą a Pani w drogerii wcisnęła mi te ,ale nie żałuję zakupu .
Zakochalam się w probce z paczki od DC i chyba już na zawsze GR pozostanie w mojej kosmetyczce.
Baza jest jedwabista w dotyku ,łatwo nanosi się na skórę. Pozostawia błyszczącą powłokę, która jest matowa ,wiec nada się także na co dzień nawet bez nanoszenia kolejnych elementów makijazu. Fajnie nakłada się na nią puder i resztę kolorówki. Zauwazylam ,że make-up jest trwalszy dzięki tej bazie co stanowi kolejny plus.
Muszę także wspomnieć, że uwielbiam kosmetyki z dozownikiem. Dzięki temu unikam marnowania kosmetyków z powodu wycisniecia nadmiaru z opakowania .

Zobacz post

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Golden Rose. Rozświetlająca baza pod makijaż. Luminous Finish.

Kolejna próbeczka ze swopa, którą mam możliwość przetestować to baza rozświetlająca pod makijaż. Baza ma lekko kremową konsystencję, jest biała i dodatkowo bardzo szybko się wchłania. Po nałożeniu podkładu makijaż wygląda bardzo naturalnie a efekt rozświetlenia jest delikatny. Jestem z niej zadowolona.

Zobacz post

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Golden Rose, Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish.

Próbkę tej bazy znalazłam w wygranym przeze mnie Swopie. Wcześniej miałam jedynie próbkę bazy matującej, więc fanie było przetestować również inne warianty baz od GR.

Baza ma nadać naszej skórze zdrowego i naturalnego blasku bez efektu tłustości na twarzy. Ponadto ma również zminimalizować widoczność porów.

Baza po nałożeniu na skórę wygląda naprawdę dobrze. Rzeczywiście nie zostawia tłustej warstwy na skórze, jednak u mnie w ogóle się nie sprawdziła. Nie współgra z nią żaden podkład, który obecnie posiadam, czyli Eveline Satin Matt, Avon Power Stay 24h oraz Rimmel Lasting Matte. Podkłady po prostu wyglądały brzydko na ten bazie, jakby były zważone, taki efekt ciasteczka trochę. Myślałam, że może po prostu dałam zbyt dużą ilość bazy na twarz, ale przy kolejnym razie i przy mniejszej ilości bazy niestety efekt był ten sam... No cóż, nie wszystko się sprawdza u każdego.

Zobacz post

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Golden Rose, Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish .

Próbka, którą dostałam jako dodatek w jednej z paczek. Długo czekała aż ją przetestuję, ponieważ na co dzień nie używam produktów rozświetlających. Postanowiłam przede wszystkim sprawdzić, jak sama cera będzie wyglądać po użyciu tego kosmetyku, dlatego nałożyłam go bezpośrednio na skórę, bez mieszania go z podkładem. Efekt widać na zdjęciu i filmie - skóra jest wyraźnie rozświetlona. Na kolejnym zdjęciu widać już pełny makijaż wykonany na tej bazie. Zdjęcie niestety tego za bardzo nie oddaje, ale ja wciąż widziałam lekki błysk.
W próbce znajdowało się sporo produktu, ja nieświadomie użyłam go na jeden raz, jednak myślę że spokojnie mógłby wystarczyć na dwa makijaże.

Zobacz post


denko pazdziernik 2019

Denko październik 2019, z którego jestem jak najbardziej zadowolona.
Udało mi się zużyć 9 produktów pełnowymiarowych oraz 8 produktów w saszetkach. Niestety w akcji denkowania nie mam czym się pochwalić, bo zużyłam w sumie tylko dwie maseczki.
W skład mojego denka wchodzą:

Nivea żel pod prysznic o zapachu pomarańczowym, fajny produkt, dobrze się pienił, delikatnie, a zarazem skutecznie oczyszczał ciało, jego zapach był dość długo wyczuwalny na skórze. Dzięki kremowej konsystencji był dość wydajny.

Balea żel do golenia, według mnie pachnie głównie brzoskwiniami, kwiatów jakoś w nim nie wyczuwam. Te żele są moimi ulubionymi w kwestii golenia, nie spływają z ciała, ułatwiają golenie i pozwalają uniknąć podrażnień.

Maska do twarzy, fajny produkt, który sprawił, że moje włosy były lekkie i nie puszyły się, pachniał jak perfumy.

Niezbyt polubiłam się z płynem do higieny jamy ustnej, podrażniał mój język, a z samym odświeżaniem również radził sobie raczej średnio.

Nawilżany papier toaletowy w uroczym opakowaniu, polecam, u mnie dobrze się sprawdził, duża ilość w niskiej cenie.

Batiste suche szampon, ładnie pachniał, dobrze odświeżał, niestety nie unosił u nasady.

Maseczka w płachcie z tygryskiem niestety u mnie nie do końca się sprawdziła. Ładny nadruk, ale esencja nie chciała do końca się wchłonąć, nie widziałam zbytnio po niej efektów.

Płyn do higieny intymnej, często sięgam po tą wersję, dobrze się u mnie sprawdza, dobrze oczyszcza i nie podrażnia.

Neogen nawilżająca maseczka w płachcie, bardzo dobrze nawilżyła moją skórę. Niezbyt podobała mi się płachta, która była źle wykrojona.

Sylveco żel do mycia twarzy, niestety po dłuższym używaniu stwierdzam, że nie nadaje się on dla mojej cery. Podrażnił ją, przesuszył, niezbyt podobał mi się również jego zapach. Na plus opakowanie z pompką, która nabierała odpowiednią ilość kosmetyku.

Marion jedwab do włosów, dostałam go kiedyś od @Sherifka89 . Stosowałam go jedynie na końcówki włosów. Na jedno użycie wystarczyła dosłownie kropelka, dzięki czemu produkt był bardzo wydajny, mimo małej pojemności. Produkt fajnie wygładził włosy i ratował je przed wysoką temperaturą. Ładnie, dość intensywnie pachniał.

Isana żel pod prysznic kosztuje jakieś śmieszne pieniążki, chyba nawet nie 3 zł, kupiłam go sobie głównie jako zamiennik płynu do kąpieli, bo tworzy mnóstwo piany. Jednak używałam go również, jako żel pod prysznic, dobrze oczyszcza, ładnie pachnie, lecz nieco przesusza skórę.

Inglot krem do twarzy na dzień, a raczej jego próbka, którą dostałam od @Zoey6 . Krem był bardzo wydajny, próbka wystarczyła mi na kilka użyć. Miał biały kolor i dość gęstą konsystencję. Pachniał dość specyficznie, na początku czułam głównie miętę . Dobrze nawilża, ale nie chce do końca się wchłonąć, pozostawia po sobie lekką warstwę na skórze.

Catrice puder matujący, miał bardzo fajne opakowanie z lusterkiem, które pod koniec mi się urwało . Niestety jak dla mojej skóry efekt matu po tym pudrze był raczej krótkotrwały, po 2 godzinach musiałabym już się ponownie przypudrować.

Vianek krem BB, niestety dla mnie za ciemny, bardzo słaby efekt, jedynie delikatnie wyrównuje koloryt skóry, dodatkowo dziwnie pachnie, jak na krem bb, bo ziołowo.

Vianek krem do twarzy, zaskoczył mnie swoim shrekowatym kolorem haha . Miał ładny zapach, co mnie również zaskoczyło, bo zazwyczaj tego typu kremy nie pachną zbyt ładnie. Dobrze nawilża i nie pozostawia po sobie nieprzyjemnej warstwy na skórze. Chętnie sięgnę kiedyś po pełnowymiarowy krem.

Ostatni produkt, to próbka bazy Golden Rose, którą znalazłam w swopie. Nie byłam z niej zadowolona, bo po niej zaczął mi jeszcze szybciej schodzić podkład, a skóra bardziej się świeciła.

Zobacz post

kosmetyki probki fa

Próbeczka bazy pod podkład Golden Rose. Baz pod podkład nie używam, wciąż nie mogę znaleźć idealnej. Ta była całkiem przyjemna. Fajnie się rozprowadzała, podkład się nie rolował, nie wchodziła w zmarszczki i załamania. Jeśli chodzi o trwałość, makijaż raczej ścierał się jak zwykle, ale na ogół nie mam z tym problemu.

Zobacz post

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Próbka, którą już dawno temu znalazłam w swoim swopie. Wczoraj w końcu zdecydowałam się jej użyć. Jest to próbka bazy pod makijaż od Golden Rose. Mam co do tego produktu bardzo mieszane odczucia.
Baza ma biały kolor i dość gęstą konsystencję, ale jednocześnie dość szybko i równomiernie się wchłania. Nie ma praktycznie żadnego zapachu, co dla mnie w przypadku produktów do twarzy jest jak najbardziej plusem. Od razu po nałożeniu dotknęłam swojej twarzy i była przyjemnie mięciutka w dotyku. Zaraz po nałożeniu podkład też wyglądał okej.
Niestety już po kilku godzinach zauważyłam, że mój podkład wręcz spływa z twarzy, wystarczyło delikatnie go dotknąć i już nie było po nim śladu, a wręcz brzydko się rozmazywał i to było bardzo widać... Nie wiem czy wynika to z tego, że może nie jest odpowiedni dla mojej mieszanej skóry, ale bez bazy podkład nigdy mi tak nie schodził z twarzy...

Zobacz post

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Baza pod makijaż to krok, którego staram się nie pomijać szczególnie kiedy maluję się na większe wyjścia. Baza Luminous Finish z Golden Rose podbiła moje serduszko od pierwszego użycia. Kosmetyk ma postać perłowego, białego kremu, trzeba poświęcić chwilę aby go dokładnie rozprowadzić. Produkt delikatnie wygładza i nawilża skórę. Zapewnia jej rozświetlenie i naturalny blask, który przebija jeśli nałożymy lekki podkład. Fluid łatwo się na niej rozprowadza, nic się nie roluje ani nie waży. Baza sprawdza się również do stosowania solo, szczególnie kiedy nasza cera jest poszarzała i potrzebuje blasku.

Zobacz post


denko

Wrześniowe denko. Pojawiło się tu sporo produktów, dlatego mam nadzieję, że wystarczy mi znaków, aby chociaż w skrócie wszystko opisać.

#137 Avon mark, mascara Big & Daring
#138 Fa, żel pod prysznic, Fiji Dream
#139 Le Petit Marseiliais, żel pod prysznic, Śródziemnomorski granat
#140 Nivea, pianka pod prysznic, morela i marshmallow
#141 L'oreal, szampon do włosów, magiczna moc glinki
#142 Farmona, tutti frutti, peeling do ciała, porzeczka i wiśnia
#143 Cien, odżywka do włosów, odbudowująca, z keratyną
#144 Organique, Wosk liczi i mango
#145 Bussy Bee Candle, wosk, full monty
#146 Neonail, hard base
#147 Semilac, lakier hybrydowy 105 Stylish Gray
#148 Eos, krem do rąk, beach mango
#149 Tołpa, chusteczki do higieny intymnej
#150 Soraya foodie, maseczka do twarzy, jagoda
#151 Isana, maseczka do twarzy, Activ Kohel
#152 AA, bąbelkowy peeling do twarzy
#153 Online, sól do kąpieli, Tahitian Mornings
#154 Balea, żel pod prysznic, Lovely moments
#155 Maybeliine, podkład do twarzy, affinitone
#156 Golden Rose, baza rozświetlająca
#157 Avon, Energy Fusion

Kilka kosmetyków było dla mnie nowością i zarazem bardzo pozytywnym zaskoczeniem.
Sól do kąpieli on line - okazała się super. Ładny kolor, fajnie się pieniła i umilała kąpiel zapachem.
Peeling bąbelkowy AA - do tej pory korzystałam tylko z masek, peeling okazał się być jeszcze lepszy. Jest idealny dla leniuszków.
Cien - miałam już odżywki i maski w saszetkach, byłam z nich zadowolona i z dużej pojemności również jestem. Włosy były miękkie, wygładzone i zdecydowanie mniej się plątały.

To co już miałam i chętnie kupię ponownie to na pewno lakiery - zarówno baza jak i kolor sprawdziły mi się super. Semilac 105 to według mnie zdecydowanie najładniejszy i najczystszy odcień szarości jaki do tej pory spotkałam. I przy okazji pierwsza kolorowa hybryda w standardowej pojemności,którą wykorzystałam.

Bazę z GR poznałam dzięki jednemu ze swopów i jest to zdecydowanie najlepsza baza jaką miałam, nie potrafię wskazać żadnego jej minusa. Dzięki niej podkłady przestały mnie zapychać, a dodatkowo ma bardzo wygodne opakowanie, które pozwoliło wykorzystać produkt do samego końca.

Kremy EOS bardzo lubię, ale dostają ode mnie ogromny minus za opakowanie. Działają fajnie, pachną ładnie, jednak cena nie jest adekwatna do jakości.


Niestety było tu też kilka kosmetyków, które mnie zawiodły i były to:

- pianka pod prysznic z Nivea - konsystencja super, bardzo wydajna. Jednak to już drugi wariant, który zapowiada się super pod względem zapachu, a finalnie coś mnie w nim drażni. Raczej nie skuszę się już na żaden wariant.

- Isana, maseczka peel off z aktywnym węglem - pierwszy raz od bardzo dawna coś podrażniło mnie do tego stopnia. Moja twarz była czerwona niczym burak, swędziała i piekła.

- Farmona, peeling do ciała - na ogół je uwielbiam jednak ta wersja zapachowa mnie zawiodła. Mogła pachnieć ślicznie, gdyby nie to że słodki owocowy zapach został zabity przez zapach chemiczny.

- Fa, żel pod prysznic - liczał na orzeźwiający, arbuzowy zapach i nie dostałam nic takiego. Zapach był bardzo delikatny i bardziej pudrowy niż orzeźwiający.


Kosmetyki które nie zaskoczyły mnie jakoś mocno, ale mimo wszystko przyjemnie mi się ich używało to na pewno:

- soraya foodie, nie liczyłam na nic wielkiego, a maseczka miała przyjemny zapach i fajne działanie

- l'oreal, szampon - wcześniej bardzo lubiłam całą serię tych szamponów i miło było do nich wrócić, mam nadzieję, że znów o nich nie zapomnę.

- Tołpa, chusteczki do higieny intymnej - pierwszy raz spotkałam się z chusteczkami pakowanymi oddzielnie, ale sprzedawanymi w zestawach. jest to super rozwiązanie, jednak cena nie należy do najniższych.

- woski - zapachy trafiały idealnie w mój gust,. oba dobrze wyczuwalne. Jeśli tylko wykorzystam moje zapasy - być może do nich wrócę.

Zobacz post

Kosmetyczka na wyjazd

W piątek wybieram się ze swoimi chłopakami na weekend do Karpacza i postanowiłam, że postawie na minimalizm jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu. Nie planujemy żadnych wieczornych wyjść ze względu na naszego trzylatka, więc to mi wystarczy.
Swój make-up zawsze zaczynam od bazy, aktualnie bardzo lubię Golden Rose Luminous Finish, zapewnia cerze zdrowy, naturalny blask i przedłuża trwałość kolejnych kosmetyków. W codziennym makijażu najważniejsze jest dla mnie wyrównanie kolorytu cery i przykrycie drobnych niedoskonałości, idealnie w tym celu sprawdza się podkład Bourjois 123 Perfect. Z natury mam cienie pod oczami dlatego niezbędny jest korektor, ostatnio bardzo polubiłam się z tym No More Dark Circles. Zakrywa to co powinien, ładnie wtapia się w skórę i nie podkreśla zmarszczek. Całość utrwalam pudrem mineralnym Lovely. Wklepuje go gabeczką, wtedy dobrze utrwala podkład, a dodatkowo wygładza skórę i zmniejsza widoczność porów. Następnie przechodzę do brwi, na co dzień najczęściej sięgam po kredkę Feather Brow Creator z Wibo i to właśnie ją zamierzam zabrać na wyjazd. Jest bardzo precyzyjna, można nią łatwo dorysować pojedyncze włoski jak i podkreślić całe brwi. Przed ostatnim krokiem jest tusz do rzęs, najlepiej sprawdza się u mnie ostatnio Maybelline the Collosal 100% Black. Ma wygodną, sylikonową szczoteczkę, dobrze chwyta rzęsy. Dobrze je wydłuża, pogrubia i co najważniejsze, nie osypuje się w ciągu dnia. Aby dodatkowo utrwalić mój makijaż stosuje fixer z Golden Rose, stapia ze sobą poszczególne warstwy makijażu i przedłuża jego trwałość.
Kosmetyki te ostatnio stosuje najczęściej, mam do nich zaufanie wiem, że spokojnie mogę je zabrać na wyjazd i nie zrobią mi żadnego psikusa na twarzy. 😉

Zobacz post

denko

Denko lipiec 2019!

Próbka rozświetlającej baza pod makijaż Make-Up Primer Luminous Finish Golden Rose - baza jest bardzo fajna, jednak nie przepadam za rozświetlającymi bazami, zbyt mocny efekt daje ona na twarzy.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/701441-golden-rose-makeup-primer-rozswietlajaca-baza-pod-makijaz-luminous-finish/

Zestaw do precyzyjnej depilacji bikini Vanity Laser Expert Bielenda - użyłam jeden krem i jedną chusteczkę, ten zestaw sprawdził się u mnie świetnie, kremu używam już kolejne opakowanie.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/depilacja/678635-m/

Oczyszczający peeling bąbelkowy Bubble Peeling AA - bardzo fajny produkt, daje fajne uczucie podczas noszenia, peeling rośnie na twarzy niczym ciasteczka w piekarniku, ale jest super.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/700973-aa-bubble-peeling-peeling-babelkowy-do-twarzy-oczyszczajacy-nawilzenie-i-swiezosc-aktywny-wegiel-i-krzemionka/

Maseczka do twarzy Himalayan Charcoal The Body Shop - zachwyciła mnie ona, bardzo dobrze sprawdziła się na mojej twarzy, choć wyglądem przypominała mi trochę błoto.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/704900-the-body-shop-maseczka-do-twarzy-himalayan-charcoal/

Baza pod makijaż The ONE IlluSkin Oriflame - używałam jej dawno temu, zostało jej w opakowaniu połowę, jednak postanowiłam ją już wyrzucić, baza dobrze sprawdzała się jako baza pod cienie.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/bazy-pod-makijaz-pod-cienie/502361-kosmetyki-bazy-pod-makijaz-pod-cienie-oriflame/

Żel pod prysznic White Tea BeBeauty - bardzo fajny, tani i dobry do codziennych kąpieli.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/694505-bebeauty-white-tea-zel-pod-prysznic-pielegnujacy-ekstrakt-z-pomaranczy/

Peeling do ciała Vegan Friendly Bielenda - peeling miał świetny zapach, zawierał dużo drobinek i jestem ciekawa pomarańczowej wersji tego produktu.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/peelingi/661972-bielenda-vegan-friendly-peeling-do-ciala-arbuz-z-prowit-a/

Intensywnie odmładzający krem do rąk SPF 25 NovAge Oriflame - bardzo dobry krem, sprawdził mi się super i jest jedynym produktem do rąk, który udało mi się zużyć w tym miesiącu.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/do-pielegnacji-dloni/686773-oriflame-novage-krem-do-rak-intensywnie-odmladzajacy-spf-25/

Puder Luxe z Avon - odcień Fair Silk, bardzo dobrze się sprawdzał u mnie, łatwo się go aplikowało i być bardzo wydajny.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/pudry/556886-kosmetyki-pudry-avon/

Maska na usta Biovene Barcelona - dawno nie miałam żadnej maseczki do ust i bardzo się ucieszyłam z tej, pozostawia ona usta nawilżone bardzo dobrze na kilka dni, zdecydowanie je wygładza, świetny produkt.

/ Korektor pod oczy Insta Glow Miss Sporty - świetny korektor, ale wcale nie jest wydajny, wystarczył tylko na 2 miesiące.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/korektory/691962-miss-sporty-insta-glow-korektor-pod-oczy-nr-001-radiant-light/

Tonik Ogórek Ziaja - pokochałam toniki tej marki i na pewno jeszcze po nie sięgnę, ten spisuje się super.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/toniki/680538-ziaja-tonik-do-twarzy-cera-tlusta-mieszana-i-normalna-ogorek/

Ekspresowa odżywka regeneracyjna Liquid Silk Gliss Kur Schwarzopf - bardzo dobra dla włosów, świetnie się sprawdza.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/656082-schwarzkopf-gliss-kur-liquid-silk-odzywka-do-wlosow-w-sprayu-regeneracyjna/

Balsam na dzień Optimals Hydra Matte do cery tłustej z Oriflame - idealny pod makijaż albo zamiast podkładu, idealnie matowi skórę twarzy.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/kremy-do-twarzy-na-dzien/633729-kosmetyki-kremy-do-twarzy-na-dzien-oriflame/

Baza pod makijaż Make-up Academie Nude Base Bielenda - polubiłam ją, spisywała się bardzo dobrze i na pewno kiedyś jeszcze sięgnę po inny wariant.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/bazy-pod-makijaz-pod-cienie/669535-bielenda-makeup-academie-baza-pod-makijaz-nude-base-wyrownujaca-koloryt/

Antyperspirant Sexy Bouquet Rexona MotionSense - ostatnio zastanawiałam się czy to źle, że w prawie każdym denku pojawia mi się pusta puszka po dezodorancie, dezodorant jest bardzo fajny sprawdza się bardzo dobrze i na pewno jeszcze do niego wrócę.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/antyperspiranty-dezodoranty/696684-rexona-antyperspirant-w-sprayu-motionsense-sexy-bouquet/

Suchy szampon Rose Gold Batiste - długo starałam się go zużyć aż w końcu się udało, ma on ładny zapach i dobrze odświeża włosy.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/suche-szampony/614328-kosmetyki-suche-szampony--batiste/

Maska do twarzy Antioxidant Sheet Mask Love Nature Oriflame - świetna maseczka, ma ładny zapach i bardzo dobrze nawilża skórę twarzy, już nie mogę się doczekać przetestowaniu drugiej maski z tej serii.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki/701457-oriflame-lo

Zobacz post

Golden Rose Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Próbka rozświetlającej baza pod makijaż Make-Up Primer Luminous Finish Golden Rose.
Dostałam ją w moim ostatnim swopie i byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi. Baza jest bardzo intensywna. Próbki użyłam 3 razy i przy każdym użyciu moja skóra nawet po przypudrowaniu błyszczała się lekko. Nie jest to jednak efekt, którego pożądam, wolę zdecydowanie kiedy moja skóra jest matowa. Mimo to baza świetnie spisuje się jako zwykła baza pod makijaż, utrzymuje go dłużej i świetnie współgra z podkładem. Już od dawna na liście mam bazę pod makijaż, jednak matującą. Po przetestowaniu rozświetlającej bazy liczę, że matująca okaże się być również tak bardzo intensywna jak ta.

Zobacz post


Make-Up Primer, Rozświetlająca baza pod makijaż, Luminous Finish

Próbka zawiera bazę rozświetlającą z GR. Baza rzeczywiście daje rozświetlenie, ale jest to efekt porównywalny do tego, jaki dają tłustawe kremy. Widać to na drugim zdjęciu - na nosie, czole, policzku. Baza łatwo się rozprowadza, gładko sunie po skórze. Jest też jakby silikonowa, wygładza skórę, być może będzie w stanie wypełnić mniejsze zmarszczki (takie sprawia wrażenie). Moim zdaniem nie jest to nic nadzwyczajnego.

Zobacz post
1 2