Rimmel, matujaca baza pod makijaż, Matte Primer.
Baza jest matująca, ale moim zaskoczeniem było jakby dodatkowo nawilżała skórę.
Jest biała, o lekkiej konsystencji i ładnym zapachu. Dobrze się rozprowadza na skórze.
Ogólnie mam suchą cerę, ale latem dziwnie zaczęła mi się przetłuszczać w strefie T. Po raz pierwszy w życiu miałam takie coś. Baza na tym polu spisała się dobrze.
Na szczęście to już dawno za mną, a bazę i tak używałam dalej. Po posmarowaniu buzia staje się gładka, a krem BB lepiej wygląda i dłużej się utrzymuje.
Rimmel mate primer. Jeden z najlepszych bez pod makijaż jaki miałam konsystencja bazdy jest lekka kremowa o białym kolorze i delikatnym kwiatowym zapachu. Nakładając ja to jagby nakładać nawilżający lekki krem do twarzy, baza nawilża cerę po nałożeniu nie ma uczucia i efektu silikonu. Szybko się wchłania cera jest zmatowiona bez efektu maski. Podkład lepiej się rozprowadza dłuzej podkład i puder utrzymuje się na twarzy nie sypiąc się i nie pozostawiając śladów na ubraniach. Nie zatyka porów jak większość baz ma do tego tendencję jest naprawdę świetny.
Zobacz post
Kolejna nowość jaka testuje to baza matujacy do twarzy która również bardzo mi przypasowała. Fajnie wtapia się w skórę nie pozostawia tłustego filtru bardzo fajnie rozprowadza się na niej podkład. Baza spełnia jak najbardziej swoje zadanie matuje odpowiednio.
Zobacz post
Baza matująca pod makijaż Lasting Mattel od Rimmel London
_____________________________________________
Ten produkt dostałam jako gratis dołączony do zakupów od Jokasklep. Samo opakowanie bardzo ok jednak wolałabym aby było otwierane a nie odkręcane. Konsystencja dość gęsta, przypomina krem do twarzy.
Zapach ma całkiem przyjemny i delikatny. Łatwo się rozprowadza na twarzy i szybko się wchłania pozostawiając matowa skórę.
Ładnie współpracuje z różnym podkładami, nie warzą się. Po użyciu tej bazy makijaż utrzymuje się dłużej nawet pod maseczką, cera przez cały dzień jest matowa i się nie świeci.
30 ml bazy starcza na ok miesiąc ciągłego używania więc myślę że to całkiem sporo.
Dzięki tej bazie cera ma matowe wykończenie, a skóra jest gładka. Nie ma efektu maski. Baza zmniejsza widoczność porów i doskonale spisuje się w strefie T. Przedłuża trwałość podkładu.
Baza ma przyjemny zapach. Opakowanie jest lekkie i wygodne.
Rimmel lasting mate, matujaca baza pod podkład .
Pierwszy raz zaczęłam użyłam bazy pod makijaż pare miesięcy temu , wcześniej nigdy nie używałam .
Baza zapewnia efekt zmatownienia skory i przygotowuje buzie na makijaż .
Jestem z niej bardzo zadowolona . Przeważnie nakładałam podkład , puder i od razu się świeciłam , a teraz efekt utrzymuje się dłużej , skóra jest matowa . Nie wiem jak to będzie w kto jak będzie ciepło , ale podczas chłodniejszych dni baza jest świetna .
Baza bardzo ładnie , delikatnie pachnie i bardzo szybko się wchłania . Jest lekka i nie zatyka porów .
Matująca baza rimmel ma postać białego, bardzo ładnie pachnącego kremu. Produkt bardzo fajnie rozprowadza się po twarzy i bardzo szybko, a praktycznie od razu zmienia się w mat. Wizualnie skóra jest matowa, a w czuciu lepka. Testowałam ją nakładając tylko pod podkład z tej samej serii. O dziwo zauważyłam że podkład na bazie zachowuje się dużo gorzej niż na pielęgnacji, bo wtedy się warzy. U mnie na mieszanej skórze spotęgowała mat podkładu lasting matte, aż wyglądało to bardzo sucho. Nie jestem fanką tej bazy i najprawdopodobniej ją oddam.
Zobacz post
Kilka dni temu zostałam nominowana przez Magdę @ksanaru do pokazania swoich ulubieńców kosmetycznych ubiegłego roku. Więc pokazuje. Co prawda w moim zestawieniu jest 6, a nie pięć produktów, ale są to kosmetyki, których używam codziennie i naprawdę bardzo lubię.
❤️ Podkład Avon Power Stay 24h. Jest to chyba pierwszy podkład od Avon, który tak świetnie mi się sprawdza. Jest trwały, dobrze kryjący i bardzo wydajny. Świetnie wygląda na mojej twarzy nawet po kilku godzinach, nie daje efektu ciasteczka, co zdarza się naprawdę bardzo rzadko przy mojej cerze.
❤️ Matujaca baza pod makijaż od Rimmel. Jest genialna. Matujaca baza, która dodatkowo nawilża skórę i wygładza pory. Przedłuża trwałość makijażu.
❤️ Bronzer do twarzy i ciała Wibo Beach Cruiser. Niezwykle wydajny produkt. Świetna pigmentacja, łatwość nakładania i bardzo ładny efekt.
❤️ Paleta cieni Lovely Miss Lily. Paleta, na którą skusilam się z ciekawości podczas promocji nie mając nadzieję na coś dobrego, a tu takie zaskoczenie. Paletka jest świetna i używam jej niemal codziennie. Bardzo dobra pigmentacja, rozcieraja się bez problemu, nie tworzą plam. Świetna jakość w niskiej cenie.
❤️ Tusz do rzęs Avon 5in1 Lash Genius. Ten tusz to mój hit nad hitami. To co on robi z moimi krótkimi i rzadkimi rzęsami to sztos. Efektem przebija nawet mój ukochany Lash Sensational od Maybelline.
❤️ Ostatnim ulubieńcem jest błyszczyk Lovely H20. Jest to błyszczyk na bazie wody. Jest dosyć gesty, co mnie dosyć zaskoczyło, ale nie klei się. Nawilża usta, całkiem fajnie się na nich trzyma. Jest bardzo komfortowy. Dzięki niemu polubiłam błyszczyki na nowo.
Do zabawy zapraszam @Janettt @Kamirai @naaatka oraz @domkapodomka
Przedstawiam swój zestaw wyjazdowy kolorówki. Kosmetyki że zdjęcia to moi niezawodni ulubieńcy. Pozwalają na wyczarowanie różnych makijaży, bez zajmowania połowy walizki. Kosmetyczkę z pielęgnacją zawsze pakuje osobno i to rozwiązanie sprawdza się u mnie najlepiej. Kosmetyki Rimmel z linii lasting matte nie wymagają stosowania pudru, bo są wystarczająco trwałe. Dlatego też u mnie królują w tym roku.
A szminka Maybelline jest tak trwała, że do zmycia trzeba płynu dwufazowego. Inaczej nie zejdzie. Za to ją uwielbiam.
Baza pod makijaż od Rimmel z serii Lasting Matte o nazwie Matte Primer. Dostałam ją do testowania razem z nowym podkładem oraz korektorem również z tej serii. Niestety jak możecie przeczytać parę chmurek wcześniej podkład zupełnie mi się nie sprawdził, ale na szczęście z pozostałymi produktami jest już znacznie lepiej. Jeżeli chodzi o bazę to jest ona zamknięta tak jak podkład w małej tubce z koreczkiem. Ma bardzo przyjemną kremową konsystencję i jest lekko biała o delikatnym, ale przyjemnym kosmetycznym zapachu. Bardzo nie lubię w bazach tego silikonowego i śliskiego wykończenia po nałożeniu produktu na twarz. Tutaj na szczęście tego problemu zupełnie nie ma, bo baza super matuje naszą skórę, nie zapychając, wchłania się jak krem i pozostawia naszą skórę lekko lepką na którą przyjemnie nakłada się dalsze produkty do makijażu. Myślę, że baza faktycznie przedłuża trwałość makijażu, a już na pewno sprawia, ze makijaż na nią nałożony wygląda po prostu lepiej i bardziej naturalnie. Ja jestem bardzo zadowolona z tej bazy i z czystym sumieniem mogę ją polecić jaką fajną bazę do codziennego użytku.
Zobacz post
Zestaw od marki Rimmel który dostałam do testowania oczywiście dzięki wizażowi. W jego skład wchodzi baza pod makijaż Matte Primer, korektor Lasting Matte oraz podkład Lasting Matte czyli w moje ręce trafiła cała seria nowej linii produktów od Rimmela. Linia ta ma za zadanie zapewnić naszej skórze idealnie matowe wykończenie makijażu przy pełnym kryciu i naturalnym wyglądzie. Brzmi super, ale czy naprawdę tak to wygląda? Baza ma przyjemną lekką i kremową konsystencję, korektor również jest mega lekki i ładnie wtapia się w skórę, a podkład ma konsystencję lekkiego musu który po nałożeniu zapewnia idealnie matowe wykończenie. Produktów używałam razem jak i osobno by sprawdzić najlepszy sposób używania ich dla mojej skóry. Niestety nie wszystkie produkty z tej serii przypadły mi do gustu, ale o tym w kolejnych chmurkach i recenzji poszczególnych produktów. A Wy miałyście okazję używać tej serii?
Zobacz post
Rimmel, Matte Primer, Mattifying Primer All Day Shine Control (Matująca baza pod makijaż).
Bazy pod makijaż używam na większe wyjścia i w niedzielę.
To cudeńko tak pięknie pachnie!
A jej konsystencja? Świetna! Bezproblemowo nakłada się ją na twarz, nie roluje się pod palcami i nie wpływa negatywnie na jakość podkładów, które na nią nakładamy.
Zdecydowanie przedłuża trwałość makijażu i niweluje rozszerzone pory oraz nierówności na naszej skórze.
Razem z podkładem z tej linii wyglądają pięknie, nie tworząc efektu maski.
Użyłam jej również do wykonania makijażu półmetkowego mojej siostrzenicy. Była bardzo zadowolona, ponieważ makijaż przetrwał do rana.
Nowa seria kosmetyków Lasting Matte marki Rimmel dotarła do mnie dzięki testowaniu z portalem Wizaż.
Pierwsze wrażenia już wam mogę opisać, ale na pełne recenzje jeszcze muszę mieć czas.
W skład zestawu wchodzą:
- Matujący podkład do twarzy w musie.
- Baza matująca pod makijaż.
- Korektor w płynie.
Podkład mam w odcieniu 103 True Ivory. Obawiałam się, że będzie za ciemny, ale nie oksyduje na twarzy i trafiłam idealnie.
Ma dość gęstą konsystencję i genialne krycie. Szybko zastyga na twarzy i najlepsze efekty uzyskałam nakładając go zwilżoną gąbeczką. Ma matowe wykończenie i faktycznie nawet przy mojej mieszanej cerze ten mat utrzymuje się bardzo długo. 😍
Baza matująca ma kremową, białą konsystencję o pięknym zapachu. Świetnie współpracuje z podkładem, nic się nie waży i nie grudkuje. Przedłuża trwałość makijażu i wygładza twarz. 👍
Korektor jest jasny, doskonale sprawdza się pod oczy i gdy chcemy zakryć niewielkie niedoskonałości czy zaczerwienienia na twarzy. Przypudrowany nie robi nam "ciasta" pod oczami, jednak w ciągu dnia delikatnie zbiera się w załamaniach.
Rimmel, Lasting Matte Primer - matująca baza pod makijaż.
Bazę otrzymałam do testów z Wizażu. Jest totalnym zaskoczeniem, bo miałam wiele różnych matujących baz i żadna nie była tak fajna, żebym nie potrafiła znaleźć w niej wad.
Od razu spodobało mi się białe, proste opakowanie, takie lubię najbardziej, maja taka klasę.
Sama baza jest dość rzadka w konsystencji i ma śliczny, kwiatowy kolor. Bardzo przyjemnie rozprowadza się ją na skórze, sprawia, że zaraz po wchłonięciu staje się aksamitna i miękka w dotyku. Dobrze wypełnia pory, dzięki czemu p]nakładany na nią podkład ich nie podkreśla. Skóra wydaje się gładsza i ładniejsza. Baza jest wydajnym kosmetykiem, nie trzeba jej dużo, żeby pokryć cała twarz, a jeśli chcemy zmatowić tylko wybrane miejsca, to starczy jeszcze na dłużej.
Mam skórę mieszaną, z tendencją do szybkiego wyświecania się strefy T. Po nałożeniu tego kosmetyku mat utrzymuje się do kilku godzin. Jest to świetny wynik, bo zazwyczaj po 2 już się świeciłam. Bardzo dobrze współgra z podkładem, nie tylko Rimmela. Nie roluje się, poprawia wytrzymałość podkładu i minimalizuje jego ścieralność.
Jestem z niej niesamowicie zadowolona, chyba najlepsza matująca baza jaką do tej pory miałam. Nie zapycha, nie wysusza skóry, a makijaż na niej wykonany staje się ładniejszy i trwalszy. Polecam!
Rimmel, Lasting Matte Primer, matująca baza pod makijaż.
Ostatnio dostałam się do testów produktów do makijażu Rimmel z serii Lasting Matte i jako pierwsza pod kupę idzie matująca baza pod makijaż.
Baza zamknięta jest w białej, matowej tubce o pojemności 30 ml. Zapach jest całkiem przyjemny, dosyć świeży, choć wyczuwa się w nim nutkę czegoś sztucznego. Baza ma nieco rzadszą konsystencję niż krem, ale nie jest zbyt rzadka i lejąca. Ma biały kolor i rozprowadza się na twarzy jak zwykły krem. Baza delikatnie wygładza naszą twarz i faktycznie ją matuje. Twarz nie świeci mi się tak szybko jak wcześniej. Jestem zaskoczona, oczywiście pozytywnie i jednocześnie zachwycona efektem jaki daje. Dodatkowo wygładza pory i zapobiega ciasteczkowania się podkładu. Jedno wielkie wow, naprawdę nie spodziewałam się po niej takich efektów. Zwłaszcza, że jako posiadaczka cery mieszanej, której twarz zaczynała się strasznie świecić po 2 godzinach od nałożenia makijażu. Mat pozostaje na niej na naprawdę długi czas i to jest po prostu świetne.
Zestaw kosmetyków Rimmel, które dostałam w ramach testowania na wizaz.pl. Muszę przyznać, że kurier zrobił mi mega niespodziankę, bo szczerze mówiąc zapomniałam, że zgłaszałam się do tego testowania i nawet nie sprawdzałam listy osób, które się dostały. w skład zestawu wchodzą:
Matująca baza pod makijaż,
Matujący podkład w musie (mój odcień to 01 Warm Porcelain,
Matujący korektor (odcień to 010 Fair Ivory).
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym od razu ich nie przetestowała. Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Mam cerę mieszaną, skłonną do wyprysków i innych niedoskonałości, więc naprawdę rzadko jestem w 100% zadowolona z podkładów, czy korektorów, a tutaj... No, ale więcej zdradzę, po dłuższym testowaniu w oddzielnych chmurach. Powiem jeszcze tylko, że z tego odcienia podkładu będą bardzo zadowolone mega bladziochy.
Przez długi czas nie mogłam się dostać do żadnego testu wizażu, aż tu nagle się udało i to do testowania produktów, które sama chciałam kupić - seria lasting matte od rimmela. W skład serii wchodzą baza, podkład i korektor. Już je trochę pomacałam i pierwsze na co zwróciłam uwagę to po pierwsze małe pojemności produków. Tubki bazy i podkładu są minimalnie mniejsze od korektora. Wszystkie produkty pięknie pachną i wydają się mieć dość mocne krycie. Z przyjemnością będę testować.
Zobacz postPozostałe posty z tym produktem
Podobne produkty
