3 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 30.09.2019 przez hangled

Marion Maseczka do twarzy, Peel off, Oczyszczająca, Wyciąg z aloesu i zielonej herbaty

Jakiś czas temu będąc w Jawie kupiłam tą maseczkę. Mam tu Marion, maseczka oczyszczająca peel off z wyciągiem z aloesu i zielonej herbaty. Zapłaciłam za nią ok 4zł i saszetka ma 18ml. Maseczka prześlicznie pachnie, szybko wysycha. Minusem jest to, że ciężko ją się wyciska z saszetki. Nie piekła mnie od niej buzia a mam tak często w przypadku masek od Marion. Maseczka nie oczyściła skóry jakoś fenomenalnie ale zrobiła to w lekkim i przyjemnym stopniu. Moja buzia była po niej wygładzona, odpowiednio nawilżona i pachnąca. Przyznam, że z miłą chęcią zdenkuje ją do końca. Maska jest delikatna dla skóry i spokojnie można ją użyć dzień po dniu .

Zobacz post

Marion Maseczka do twarzy, Peel off, Oczyszczająca, Wyciąg z aloesu i zielonej herbaty

Marion, maseczka oczyszczająca typu peel-off, z wyciągiem z aloesu i zielonej herbaty. Kupiłam ją już dosyć dawno w sklepie E.Leclerc za nieduże pieniądze. Maseczka ma nam wystarczyć na trzy aplikacje, i co bardzo mi się podoba jest zamykana, więc bardziej higieniczna, nic się do środka nie dostanie i nic się nie ubrudzi. Aplikowało się ja dobrze, nie jest zbyt klejąca. Sama maseczka nie zrobiła na mnie niestety ogromnego wrażenia - odrobinę zmatowiała mi twarz i po aplikacji była gładka. Niestety, nie zobaczyłam takiego fajnego oczyszczenia porów, jakie często zauważam po maseczkach peel-off. Jest okej, chętnie zużyję ją do końca ale raczej nie kupię ponownie. Uważam, że na rynku jest tak duży wybór, że nie warto tracić czasu na średniaki.

Zobacz post

Kosmetyczny prezent do pielęgnacji dzień mamy

Z racji tego że zbliża się dzień mamy postanowiłam wstawić coś co jej podaruje.
A mianowicie są to kosmetyki i zapewnie dokupie jakiegoś kwiatka ciętego i czekoladki .

Nie są to jakieś super kosmetyki ale sprawdzone i moje ulubione .
Jest kilka próbek ponieważ moja mam nie miała nigdy nic od firmy miya która ja uwielbiam więc jestem ciekawa jej opinii
Postawiłam bardziej na pielęgnację ponieważ to podstawa do dobrego wyglądu .
Mamy tu scrub który ma działać antycellulitowo czy działa u siebie nie zauważyłam ale ciało jest gładkie i przyjemne w dotyku oraz Wielki plus za zapach . Wykączylam już kilkanaście opakowań tego cuda więc produkt jak najbardziej sprawdzony .

Balsam do ciała o pojemności 250 ml który sama teraz używam świetnie nawilża i przyjemnie pachnie . Będzie w sam raz po tym piilingu

Żel pod prysznic ma dodawać energii tego jeszcze nie miałam ale o innej nucie zapachowej świetnie się pienił i zapach utrzymywał się bardzo długo mam nadzieję że z tym też tak będzie tak że z tymi żelami mam pozytywne wspomnienia .

Maskę do włosów najzwyklejsza z Hebe

Krem od miya zielony który działa cuda doskonale nawilża i jest to najlepszy krem jaki miałam a nałożenie go na noc w dużej ilości działa cuda .

Krem do rąk zawsze się przydaje doskonały dodatek do każdej torebki tym bardziej teraz w czasach kiedy jesteśmy skazani na żele i płyny antybakteryjne .

Krem do stóp jest to że z raczej niezbędna do codziennej pielęgnacji bo o stopy trzeba dbać codziennie a nie tylko wtedy gdy zbliża się lato .

Maseczkę peel-ogf która uwielbia moja mam wg lubi maseczki które idzie zedrzeć z twarzy

Może coś jeszcze kupie zobaczymy jak przyjdzie wena .
Całość odpakowalam w pianki dlatego że scrub i mus do ciała .. te pudełka często pękają więc wolę nie ryzykować i nie mieć przykrej niespodzianki .

Mam tylko nadzieję że będzie zadowolona ponieważ mamy całkowicie inne gusta upodobania . Może jestem adoptowana ?

Zobacz post

Zakupy maseczki Marion Balea Polka

Ja wczoraj nie planowałam kosmetycznych zakupów, szukałam tylko kalendarza adwentowego z herbatkami i z Balea, a wyszło jak wyszło. Za namową @Syll wybrałam się do E.Leclerc, niestety herbatek nie było, ale za to znalazłam dużo fajnych kosmetyków. Ogólnie bardzo żałuję, że ten sklep jest na drugim końcu Wrocławia i nigdy tam nie chodzę, ale i tak akurat planowałam się wybrać do innego sklepu w tych okolicach, więc będę kalendarza jeszcze szukać. Jednak był tam naprawdę spory wybór kosmetyków, których nei widziałam w innych sklepach. Trochę się śpieszyłam, więc złapałam tylko żel pod prysznic z limitowanej kolekcji od Luksji. Ten jest w wersji Strawberry Smoothie, jak on przepięknie i przesłodko pachnie. Widziałam nie raz Wasze chmurki z tymi kosmetykami, i cieszę się że teraz je też będę mogła go przetestować. Dobrałam za to sporo maseczek, niektóre z myślą o mojej mamie, ale resztę będę sama testować. Dla mamy kupiłam dwie z firmy Vollare - jedna ma zapewnić Ekspresowe Ujędrnienie, a druga Perfekcyjne Wygładzenie. Sobie kupiłam 3 maseczki z Marion - pierwsza jest z Dynią i Imbirem, ma działanie przeciwstarzeniowe i regenerujące. Na jesień będzie idealna. Do tego maseczka oczyszczająca peel-off z wyciągiem z aloesu i zielonej herbaty. Ma wystarczyć na 3 aplikacje. Ja bardzo lubię maseczki do ściągania, więc tym bardziej się cieszę na testy. Ostatni jest głęboko oczyszczający plaster na nos, kosztował grosze więc żal było nie kupić. Na koniec dwie maseczki z firmy, którą spotykam się pierwszy raz - Polka, z natury piękna. Widziałam chmurkę z tymi maseczkami u @Venus300 i stwierdziłam, że warto zaryzykować. Podoba mi się ogromnie ich opakowanie i nazwa firmy.
Potem wpadłam na sekundę do DM i wypadłam z 4 rzeczami. Najpierw w oko wpadł mi balsam do ciała Magical Team. Przeurocze to opakowanie, zapach bardzo przyjemny, nie mogłam się powstrzymać, zwłaszcza że uwielbiam balsamy. Kupiłam też pomadkę z tej samej serii, ostatnio zauważyłam że mam tylko jedną pomadkę ochronną, nie wiem gdzie podziała się reszta. Musiałam więc uzupełnić zapasy, a że moja poprzednia pomadka tej firmy, którą dostałam od @sufcia72 sprawdza się rewelacyjnie, brałam ją w ciemno. Na koniec zostawiłam galaktyczne, brokatowe maseczki do twarzy, które ostatnio można było wygrać na instagramie @Dresscloud. Ja wybrałam dla siebie żelową maskę Shining Star oraz maseczkę w wersji peel-off Space Glam. Myślałam, że obie wersje są peel-off, ale teraz jeszcze bardziej jestem ciekawa, jak taka brokatowa maseczka się sprawdzi w formie żelu.
I to by było na tyle, wpadły mi same nowości, nie wiem kiedy ja to wszystko zużyję ale bardzo się cieszę, bo chociaż takie zakupy cieszą oko.

Zobacz post
1