5 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 29.11.2018 przez wenkka

Bielenda Płyn do demakijażu oczu, Oczyszcza i nawilża, Awokado, Oczy wrażliwe

Płyn dwufazowy zawsze musi być w mojej łazience, sięgam po niego podczas zmywania mocniejszych makijaży, szczególnie po jakiś większych wyjściach. Ostatnio postanowiłam wrócić do dwufazowego płynu do demakijażu oczu Awokado z Bielendy. Kosmetyk umieszczony jest w plastikowej buteleczce ze szczelnym zamknięciem, dzięki czemu można go zabrać ze sobą w podróż. Płyn składa się z fazy wodnej i olejowej, przed użyciem trzeba dokładnie wstrząsnąć. Produkt dobrze radzi sobie z rozpuszczaniem makijażu, nie straszne mu cienie, pomada do brwi, czy nawet wodoodporny tusz do rzęs. Pomimo skuteczności jest delikatny dla oczu, nie podrażnia ich, ani nie uczula. Kosmetyk pozostawia delikatnie tłustą powłokę pod oczami, ale osobiście mi to nie przeszkadza.

Zobacz post

Dwufazowy olejek do demakijażu

Od kochanej @candysmile otrzymałam taki plyn do demakijażu .
Jest to bardzo fajny produkt ładnie pachnie i dobrze sobie radzi z usuwaniem makijażu. Jest on przeznaczony dla bardzo wrażliwych oczu i osób noszących soczewki kontaktowe czyli jest idealny dla mnie. Jest bardzo łagodny i delikatny dzieki dwufazowej formule skutecznie usuwa nawet wodoodporny makijaż. Jednocześnie pielęgnuje i koi cienką i delikatną skórę wokół oczu, nawilża ją zapobiegając wysuszeniu.
Produkt ten znajduje się w wygodnej spłaszczonej buteleczce z klapką dzieki czemu jest wygodniejszy w użytkowaniu. Pojemnosc pojemnika to 140ml. Jestem bardzo zadowolona jak do tej pory z tego produktu.

Zobacz post

Bielenda Płyn do demakijażu oczu, Oczyszcza i nawilża, Awokado, Oczy wrażliwe

Zazwyczaj używam do demakijażu różowego Garniera i jak dla mnie nie ma sobie równych. Mam jednak w swojej łazience kilka innych płynów do demakijażu, a dzisiaj przedstawiam Wam jeden z nich.

Jest to dwufazowy płyn do demakijażu oczu z Bielendy. Dla mnie kosmetyki do demakijażu nigdy nie są wydajne, więc nie lubię kupować drogich, a już najbardziej nie lubię kupować w ciemno. Ten jednak kojarzyłam bardzo dobrze, bo już kiedyś go używałam.

Świetnie zmywa tusz, cienie, liner i przede wszystkim doskonale rozpuszcza klej do rzęs, na czym zawsze najbardziej mi zależy.
Płyn nie podrażnia oczu i sprawdza się naprawdę bardzo dobrze, więc śmiało mogę go polecić.

Ładnie pachnie i nie kosztuje dużo . Nadaje się też do demakijaży całej buzi .

Zobacz post

kosmetyki denko bielenda

Denko #luty!

Jesteście ciekawe, co udało mi się zużyć w lutym i co sądzę o tych kosmetykach?

sól pieniąca do kąpieli, figa, on line - sól bardzo ładnie pachnie! Pieni się już się z kolei dość średnio, ale i tak jest bardzo fajna. Polecam!

Green Pharmacy delikatny żel do mycia twarzy dla skóry skłonnej do podrażnień, szałwia. Żel znajduje się w butelce z pompką, co jest bardzo wygodne podczas kąpieli. Ma specyficzny, ziołowy zapach, ale mnie on nie przeszkadza. Dobrze oczyszcza twarz, aczkolwiek czasami pzoostawia ją ściągniętą, więc w ruch idzie tonik i krem nawilżający. Nie podrażnił ani nie wysuszył skóry. To już moja kolejna buteleczka!

cosmia, odżywka z naturalnym wyciągiem różanym - jest dość gęsta, ma biały kolor. Bardzo dobrze rozprowadza się ją po włosach. Włosy się dobrze rozczesują.

Herbal care, krem nawilżający aloes do każdego rodzaju skóry na dzień i na noc. Re-we-la-cja! Krem kosztował mniej niż 10 zl, coś około 8 zł. Był dość gęsty i dzięki temu naprawdę wydajny. Bardzo dobrze nawilżał, używałam go również pod makijaż i też się świetnie sprawdzał. Gorąco polecam! Nie podrażnił i nie uczulił.

Bielenda, płyn do demakijażu oczu, awokado - to moja kolejna buteleczka, jestem z niego bardzo zadowolona! Na pewno sięgnę po następną!

/ Yves Rocher, żel pod prysznic o zapachu wanilii i bergamotki, 200 ml - żel wraz z balsamem dostałam w prezencie za to, że @cammmi założyła kartę YR z mojego polecenia. Było to wydanie świąteczne produktów. Zapach według mnie dość męczący, o ile przy okazjonalnym używaniu był ok, o tyle przy częstszym moim zdaniem trochę za ciężki. Dość rzadki i przez to mało wydajny. Nie uczulił i nie podrażnił skóry.

Jak widać ten miesiąc był dość udany pod względem kosmetyków. Miałyście coś? Jak sprawdzilo się u Was?

Zobacz post

kosmetyki denko bielenda

STYCZNIOWE DENKO cz. 1

Produktów nie ma zbyt wiele, ale standardowo dzielę denko na części. Co udało mi się zużyć i co o tym sądzę?

Bielenda, płyn do demakijażu oczu, awokado - to moja kolejna buteleczka, o poprzedniej pisałam w zeszłomiesięcznym denku. Jestem bardzo z niego zadowolona. Dobrze zmywa makijaż, radzi sobie z wodoodpornym tuszem. Nie podrażnia oczu i nie wysusza. Używam już kolejnej butelki, pewnie będzie niedlugo znów w denku.

/ Maska w płachcie z serii animal panda z bioaqua - maska nie zrobiła niczego złego, ale też nie zauważyłam żadnych większych efektów. Płachta była dobrze nasączona, trochę płynu zostało w opakowaniu.

Szampon z Yves Rocher, odbudowujący z olejkiem jojoba, 300 ml - szapomny z YR lubię, choć ceny trochę przestają mi się podobać. Włosy są miękkie, nie plączą się, bardzo przyjemnie pachną.

Tanita, plastry z woskiem do depilacji bikini z olejem arganowym do skóry suchej i wrażliwej - powiedziałam zdecydowane nie maszynkom do golenia, jeśli chodzi o strefę bikini, a częste wizyty u kosmetyczki w celu depilacji woskiem nie wchodziły w grę ze względów finansowych. Sięgnęłam więc pełna obaw po plastry z woskiem i... jestem z nich naprawdę zadowolona. Świetnie się nimi pracuje. Wyrywają włoski razem z cebulkami. Nie podrażniają mnie (wiadomo, że bikini jest zaczerwione, ale trudno żeby nie było) na dłuższą metę, nie uczulają. Do opakowania dołączony jest olejek, który super zmywa pozostałości wosku. W tym miesiącu mam dwa opakowania zużyte, ale kolejne są już w ruchu.

Joanna sensual, plastry do depilacji ciała z ekstraktem z zielonej herbaty na nowej transparentnej folii - BUBEL MIESIĄCA. Chyba nawet nie zużyłam wszystkich. Wosk jest bardzo klejący i nie wiem - gęsty? Włoski są nim oblepione, ale nie wyrywają się. Efekt jest jedynie taki, że jestem cała w wosku, który trudno domyć, a włoski jak były, tak są dalej. Dla mnie nie. Zdecydowanie wolę Tanitę.

Tyle w tej części, niedługo pewnie pojawi się kolejna.
Mialyscie coś?

Zobacz post
1