Bielenda

kiniiia

Choć długo myślałam jak ocenić tą maskę to zdecyduję się jednak powiedzieć jej stanowcze NIE. Choć ma swoje zalety i pozytywny w postaci przyjemnego uczucia delikatnego chłodzenia, przyjemny sposób nakładania czyli 2 płachty nasączone serum idealnie przylegają do ciała. Jednakże efektów po nim nie widać. Stosowałam ją nie codziennie ale co 2 dni jedno takie opakowanie. Niestety ale to bubel, który nic nie zdziała.

Hinami

Denko listopadowe
W tym miesiącu udało mi się zużyć 19 produktów.
Próbka zapachu Flow nr 59. Zapach jest ciężki i intensywny. Nie mogłabym używać go na codzień.
lakier do paznokci Laquell o białym kolorze. Lakier jest bardzo słabo napigmentowany. Musiałam nałożyć 3 warstwy żeby wyglądał dobrze. Długo musiałam czekać aby wyschnal na paznokciach.
❤️ Resibo spf 30 krem nawilżająco - regulujący z kolorem. Pigment miał stapiać się z naszym naturalnym odcieniem skory, w tym sprawdzał się niezłe. Krem nie jest ciężki i mocno wyczuwalny na twarzy. Nie ściera się mocno podczas noszenia. Pachnie ładnie konwalia.
❤️ Maskara Extension Volume Eveline. Maskara ma silikonowa szczoteczkę, która świetnie wydłuża, rozdziela i podkręca rzęsy. Tusz nie osypuje się i nie odbija na powiekach. Z chęcią do niego wrócę.
❤️ Perfumy Black Dusk o pojemności 100 ml. Jest to inspiracja zapachu Black Opium. Mam oryginał i to jest całkiem dobra kopia, a do tego kosztuje grosze.
❤️ Be Beauty intensywnie odżywczy krem do rąk. Krem jest w plastikowej tubce z odkręcaną nakrętką. Ma on gęstą, zbitą konsystencję. Ma ładny zapach, nie zawiera mikroplastiku i super nawilża dłonie. Jest malutki dzięki czemu super się sprawdza jako krem do torebki.
❤️Próbki Manilu i Sylveco wow. Oba te produkty bardzo polubiłam. Dobrze nawilżają i są wydajne, a składy są bez zarzutu.
❤️ Próbka zapachu Ariana Grande z kalendarza adwentowego Douglas. Ten zapach od razu pokochałam. Jest słodki, cukierkowy i wyczuwam w nim karmel. Chciałabym kiedyś mieć pełnowymiarowa wersje.
Maska Avon, po terminie.
❤️ BeBeauty szampon do włosów aloesowy. Szampon dobrze się pieni, ładnie pachnie aloesem. Nie wysusza włosów ani skory głowy.
❤️ Maska do stop, jeszcze z kalendarza adwentowego od siostry. Po niecałym tygodniu skóra na stopach jest bardzo gładka i miękka.
❤️ Vianek żel do higieny intymnej. Żel jest w opakowaniu z pompka. Ma dosyć rzadka konsystencje przez co był niewydajny. Zapach miał delikatny i dobrze się pienił. Żel jest delikatny, nie wysusza i nie podrażnia skory.
❤️ Odżywka do włosów czarna orchidea W&S academy. Odżywka miała bardzo mocny i wręcz fryzjerski zapach. Dobrze nawilżała włosy i ułatwiała rozczesywanie.
Odżywka do włosów Sylveco Lniana. Z kolei z ta odżywka miałam dwa podejścia i dwa były bardzo średnie. Więcej na pewno bym nie kupiła.
❤️ Maszynki do golenia kupione w Dealz. Były dziwnie wyprofilowane ale jak za swoją cenę to jakoś je przeżyłam.
❤️Bielenda maska w płacie antycellulitowa. Maska była sporych rozmiarów, zapach bardzo ładny. Płachta bardzo dobrze nasączona esencja.
❤️ Suchy szampon do włosów Niuqi. Szampon nie pozostawia białego nalotu na włosach po wyczesaniu i fajnie odświeża włosy.

byKadia

Maseczka na pośladki od Bielendy. Maseczka ma za zadanie ujędrnić nam pośladki i działać anty cellulitowo. W opakowaniu mamy dwie płachty, które są dobrze nasączone i mają wzorek brzoskwiń. Zapach jest cudowny - jak perfumy. Do aplikacji tej maski jednak musiałam poprosić o pomoc mojego P, ponieważ płachta jest duża, a ja sama bym jej na tył nie założyła. Po użyciu nie ma fajerwerków. Pupa jest co prawda nawilżona i gładka w dotyku, lecz na tym koniec działania maski. Wg mnie ten sam efekt uzyskamy gdy nałożymy zwykłe maseczki do twarzy.

oewelina

Denko LUTY cz. II Saszetki

Saszetkowe denko nienpowala, poszło mi słabiej i tych torebkowych produktów zużyłam mniej. Za wiele maseczek tu nie ma, ponieważ zapasy się skończyły i czekam na zasilenie pieniężne aby móc zrobić napad na sklepy z kosmetykami 🤭. W tym miejscu sięgnęłam po sprawdzone dla mnie produktu i też zużyłam jeden, który można wielokrotnie użyć.

Denko LUTY cz. II Saszetki:
1. Maska ujednoznaczniająca na uda i pośladki Bielenda 👍🤭. Polecam sobie ją kupić tak dla fanu i sprawdzenia jak jedwabiście gładka jest skóra po tej maseczce. Tak to w 30 minut niestety nie pozbędziemy się celeulitu 😄. A szkoda nie? .

2. Odświeżająca maseczka-peeling do twarzy Vollare 👎👎👎👎👎. Nie, nie i jeszcze raz nie. Śmierdzi alkoholem i piecze, nie polecam!

3. Oczyszczająca maseczka do twarzy Lirene ❤️. Moja ulubiona maseczka oczyszczająca, lubię ją i jak widać często po nią sięgam ❤️. Polecam ❤️.

4. Purederm Wegańskie płatki pod oczy z kolagenem 👍. Jest ok ale ucieszyłam się jak się skończyły 🤭. Nie zrobiły na mnie mega szalu i zachwtu, są po prostu ok .

5. Maseczka do twarzy z witaminą B 5 pro Perfecta 👎. No tu stanowcze nie i jakoś nie będę zbytnio się rozpisywać. Bubel jak dla mnie. 👎

6. Peeling gruboziarnisty Perfecta. ❤️ Moja miłość od dawna ❤️.

7. Perełki do kąpieli Balea ❤️. Mój pierwszy kosmetyk tej marki i jak najbardziej po niego sięgnę ponownie ❤️. Polecam!

8. Maseczka intensywnie oczyszczająca Isana👎👎. Temu kosmetykowi mówimy nie! Nie polecam!

W maseczkach mało z tego dwa buble więc szału nie ma. Spokojnie armia próbek do mnie dotarła więc będzie co pokazać w marcu ❤️🤭.

oewelina

Bielenda
Maska ujednoznaczniająca na uda i pośladki.
Cena: prezent

W końcu się doczekały na swoją kolej trochę mi zeszło z recenzją ale najważniejsze, że jest .
Dawno nie widziałam takiej uroczej maski na pupę czy pośladki, ba! W ogóle takiej nie widziałam 🙊. Różowa saszetka wypchana po brzegi esencją, która pachnie jak perfumy za milion dolarów. Płachta (w zestawie sztuk dwie) duża w zabawny wzór 🤭. Przez to, że jest taka duża ciężko było mi ją zaaplikować w porządne miejsce ale koniec końców udało się 💪. Czy zauważyłam jakieś niesamowite ujedrnienie? No niekoniecznie. Czy pozbyłam się celeulitu? Po 15 minutach to tak troszkę ciężko .
Reasumując fajna maska, która chcemy nawilżyć inne partie ciała niż same nogi, mowa tu oczywiście o pupie czy pośladkach. Pięknie pachnie, nawet, nawet się z tym pracuje ale nie pozbywa się tego co obiecuje producent. Może gdyby codziennie taki zabieg wykonywać? Przyniósłby porządny efekt?
Polecam dla czystej ciekawości

Hinami

Ujędrniająca maska na pośladki uda Bielenda. Maska jest w płachcie o dosyć dużych rozmiarach. Płachta jest bardzo dobrze nasączona i Wytrzymała. Dodatkowo na niej są nadrukowane małe słodkie serduszka. Maska ma ładny zapach, a skóra po niej jest miła w dotyku. Efekt jest porównywalny do użycia dobrego balsamu.

Myszowata

Zakupiłam na bardzo okazyjnej promocji bo kończył mu się termin ważności i został zaledwie miesiąc. De facto za jedno opakowanie zapłaciłam złotówkę Szczerze powiedziawszy za normalne ceny bym nie zakupiła ze względu na to że Średnio wierzę w takie cuda wianki. Płac jest sporych wielkości trochę obawiałam się że będzie przy mały ale jest idealny wręcz, jest dość gruby nie rwie się i ma bardzo fajny wzorek. Produkt ten po nałożeniu daje uczucie chłodu przyjemnego po jego zastosowaniu skóra jest lekko napięta nawilżona. Oczywiście santen kosmetyk nie da efektów takiego Wow ze względu na to że aby pozbyć się tego czego nie chcemy powinniśmy mieć zróżnicowaną dietę ćwiczenia i nawodnienie odpowiednie. Ja otrzymałam tą maseczkę nawet dłużej jak 15 minut fajnie się wchłonęła i myślę że można by było ten produkt polecić chociażby dlatego efektu takiego nawilżenia i napięcia skóry.

Bambo

Bielenda antycellulite!
Aktywna maska w płachcie na pośladki i uda.
Ten produt miałam przyjemność wykorzystać wczoraj i szczeze został wykorzystany dlatego że na dworze było gorąco.
Produkt otrzymałam w pudełku kosmetycznym które zamówiłam już zima.
Zdecydowanie są dla siebie bym się nigdy nie zdecydowała na zakup takiego produtu bo średnio wierzę w takie cuda.
Głównym zadaniem jest walka z celulitem oczywiście należy pamiętać o nawodnieniu organizum aktywności fizycznej oraz zdrowym odżywianiu.
Zaskoczyło mnie to że na tkaninie znajdował się uroczy wzorek, wyglądało uroczo.
Tkanina była przyjemna i doskonale nasączona płynem.
Czas jaki trzymałam produt to 15 minut i w tym czasie najlepiej siedzieć i się nie przemieszczać.
Muszę przyznać że skóra po tym produkcie była bardzo ładnie napięta I nawilżona.

unreallove

Maska w płacie na uda i pośladki od marki Bielenda, którą mam okazję testować dzięki @Madzia0013 💕.
W opakowaniu mamy dwa dobrze nasączone płaty, które są dosyć spore.
Serum ładnie pachnie i jest go dosyć sporo, dla osób które lubią oszczędzać maskę można użyć dwa razy .
Serum ma bardzo fajny skład: kofeina, tauryna, kwas hialuronowy, skrzyp polny oraz cantella asiatica.
Jaki efekt zauważyłam? Delikatne nawilżenie i gładkość skóry i nic po za tym.
Fajnie, że miałam okazję przetestować taki produkt, jednak uważam, że jest on nie warty zakupu.

dominisia

Aktywna maska w płacie firmy Bielenda. Jest to maska ujędrniająca na pośladki i uda. Maska posiada ładny owocowo słodki zapach. W opakowaniu znajdują się dwa dobrze nawilżone płaty w kształcie serduszek. Płaty dobrze przylegają do twarzy. Skóra po zastosowaniu jest napięta i dobrze nawilżona ale także przyjemna w dotyku. Po jednym zastosowaniu nie ma zbyt dużych efektów. Jednakże fajnie było przetestować. Maskę otrzymałam w pudełku Beglossy. 😊

ralpf

ANTI-CELLULITE - Aktywna maska w płacie na pośladki i uda - ujędrniająca.
💕 Dostałam ją w paczuszce od @Myszowata i Przyznam, że byłam jej niesamowicie ciekawa, bo nie znałam wcześniej tego produktu.

Moja opinia:
🍑 Zapach: owocowy, słodki i brzoskwiniowy. Bardzo przyjemny i długo wyczuwalny.
🍑 Płaty: dwie sztuki grubych, dobrze dopasowujących się płatów, w brzoskwinie w kształcie serduszek. Bardzo fajnie to wyglada. Bardzo mocno trzymają się miejsc, na które się je przykleja. Ja zastosowałam je na uda, początkowo pionowo, ale potem jednak położyłam je na udach poziomo.
🍑 Efekt: napięta i nawilżona skóra. Nie widziałam jakiś większych efektów na dłuższą metę, ale to wymagałoby pewnie częstszego stosowania tego typu produktów. Wyczuwałam tez bardzo długie uczucie chłodu, które pewnie byłoby zbawienne w lato.

OrzechOwa235

Aktywna maska w płacie na pośladki i uda Anti- Cellulite od Bielendy.
Ten produkt kupiłam na promocji za 4 zł w Rossmanie, miałam balsam do ciała z tej serii i sprawił się super. W opakowaniu znajdują się dwa dość duże płaty w serduszka. Są mocno nasączone płynem i ładnie pachną. Nałożyłam je na pośladki i uda, byłam zdziwiona że tak dobrze trzymają się skóry i nie odpadają.
Po ściągnięciu płatów nadmiar wmasowałam w skórę. Uda i pośladki po zabiegu były bardzo dobrze nawilżone i jakby bardziej jędrne.
Moim zdaniem cellulit znika przy regularnych treningach oraz dobrze dobranej diecie a nie dzięki masce. Fajny produkt ale sprawdza się tylko jako nawilżenie i być może wspomaga tylko walce z cellulitem.