9 na 10 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

WYPRÓBUJ PIELĘGNACJĘ W KOREAŃSKIM STYLU POŁĄCZONĄ Z DOBRĄ ZABAWĄ. Wyjątkowo wygodna w użyciu maseczka nawilżająca w plastycznym płacie 3D idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy. Śmieszny wizerunek mopsa, który pozostaje na twarzy przez 15 minut działania maseczki wprawi Ciebie i domowników w doskonały humor, poprawi nastrój, a skóra w tym czasie będzie nawilżać się sama.
Maseczka to idea ...

WYPRÓBUJ PIELĘGNACJĘ W KOREAŃSKIM STYLU POŁĄCZONĄ Z DOBRĄ ZABAWĄ. Wyjątkowo wygodna w użyciu maseczka nawilżająca w plastycznym płacie 3D idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy. Śmieszny wizerunek ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 18.11.2018 przez smerfetka3

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Mops

Uwielbiam maseczki Bielenda, te dostałam od @02oliwcia w paczuszce urodzinowej. Nie dość, że świetnie działają, to jeszcze ładnie wyglądaja i cieszy oczy. Jedna z maseczek to słodki mopsik nadrukowany na tkaninie 3d. Maska wygładza naskórek, Łagodzi podrażnienia i nawilża skórę.

Zobacz post

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Mops

Bielenda. Nawilżająca maska w płacie 3D. Mops. Maskę dostałam od kochanej @madziek1 w paczuszce urodzinowej.😍 Gdy ją zobaczyłam bardzo się ucieszyłam bo jej nigdy nie miałam. Opakowanie maseczki jest mega urocze, aż kusi żeby ją przetestować. Płat maski jest dobrze nasączony esencją i co najważniejsze płat maski przylega do twarzy idealnie. Zapach, który wydobywa się z opakowania jest bardzo przyjemny, przypomina mi trochę zapach winogron. Płat maski trzymałam 15 minut  na twarzy a po ściągnięciu wklepałam esencje w twarz jednak została lepka warstwa dlatego też przemyłam twarz wodą. Twarz jest fajnie nawilżona i gładka.

Zobacz post

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Mops

🐶Zdecydowanie nie planowałam robić dzisiaj tej maseczki, zostałam jednak do tego w pewnym sensie zmuszona. kupiłam ją jakiś czas temu i zostawiłam u siostry, do mnie trafiła dopiero dzisiaj i okazało się że podczas transportu gdzieś w opakowaniu zrobiła się dziura, przez którą wylała się masa esencji oblepiające dwie inne maski 😣 Ponieważ nie lubię marnować pieniędzy, a maska zdecydowanie nie mogła leżakować sobie w takim stanie, musiałam zużyć ją jeszcze dzisiaj.
Maska ma słodki zapach, i uroczy nadruk, niestety jest wąska, a otwory na oczy są zdecydowanie zbyt małe, więc musiałam je ponacinać, podczas mrugania czułam jak powieka ociera o płachtę, nic miłego. Maska ma nawilżyć skórę, usunąć widoczne efekty zmęczenia i stresu, cera ma być promienna i świeża. Podczas trzymania maski na twarzy odczuwałam delikatne szczypanie na skórze, jednak skóra nie była zaczerwieniona, więc to pewnie przez zbyt agresywne oczyszczenie twarzy i przed jej nałożeniem. Delikatnie też chłodziła skórę. Chodziłam z nią może 10 minut, potem wmasowałam resztki esencji w twarz, a gdy wszystko się wchłonęło, przemyłam ją wodą. Skóra rzeczywiście wyglądała lepiej po tej maseczce. Była wyraźnie nawilżona, miękka, nabrała blasku ✨🐶💙

Zobacz post

kosmetyki maseczki bielenda

Bielenda, Crazy Mask, Nawilżająca maska w płacie 3D `Mops` - jest to 3 z masek zwierzątek. Maska tak jak pozostałe maski była dobrze nasączona i bardzo ładnie pachniała. Maska do cery, nawet wrażliwej, dająca natychmiastowy efekt wizualnej poprawy wyglądu naskórka. Mimo wizerunku psa maska bardzo mi się podobała. Zawiera minerały morskie, kwas hialuronowy i aloes. Po nałożeniu na twarz maseczka dobrze się trzyma aż do wyschnięcia, nic się nie odkleja ani nie przesuwa. Producent zaleca trzymać ją ok. 15 minut. Po użyciu maski moja skóra była bardzo dobrze nawilżona, miękka, lekko napięta. Po jej zdjęciu na skórze pozostaje lepka warstwa, którą trzeba zmyć wodą w niektórych miejscach esencja zamiast się wchłonąć zamieniła się w galaretkę która nieestetycznie się łuszczyła. Kupię na pewno ponownie jak i pozostałe maski.

Zobacz post

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Mops

Uwielbiam te maseczki Obie kupione na promocji w Rossmannie. Ich cena to +/- 9 zł. Jedna jest nawilżająca, druga oczyszczająca. Nie mają żadnego zapachu. Świetnie dopasowuje się na twarzy, ślicznie wyglądają. Trzymam je na twarzy ok. 20 minut i moja cera jest później mega nawilżona. Płachta maseczki jest bardzo dobrze nasączona. Polecam wypróbować

Zobacz post

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Mops

Maska w płacie Crazy Mask z Bielendy.
Wybrałam wersję mopsa, zachęciła mnie ona do siebie najbardziej. Maska wygląda uroczo i dość słodko. Bardzo dobrze sprawdziła się ona na mojej skórze, jak większość masek z Bielendy. Płat miał fajny motyw, dość realistyczny i bardzo dobrze nasączony esencją. Maskę trzymałam około 12 minut na twarzy a później wycisnęłam z niej esencję i wklepałam w twarz, szyję i dekolt. Zawsze tak robię z maskami w płacie. Jest ona łatwo dostępna. Na pewno sięgnę po inny wariant Crazy Mask, aktualnie kusi mnie lew.

Zobacz post

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Mops

Bielenda, Crazy Mask Mops

Jest to maska nawilżająca w płachcie. Maska kusi swoim opakowaniem i motywem. Płachta jest z porządnego materiału, nic się nie rwie przy wyciąganiu z opakowania. Jest bardzo mocno nasączona i esencja zostaje jeszcze w opakowaniu. Jak dla mnie ma dość dziwny i nie zbyt przyjemny zapach. Na szczęście tylko przy wyjmowaniu jest intensywny, po chwili na buzi staje się obojętny. Płachta jest dobrze wycięta i bez problemu się ją zakłada, nic się nie zsuwa. Podczas noszenia nie odczułam żadnego mrowienia, szczypania czy jakiegokolwiek dyskomfortu. Po ściągnięciu maseczki twarz dość mocno się lepiła. Chciałam resztę wklepać i zostawić ale... w lustrze dostrzegłam kilka czerwonym plamek na twarzy. Wydaje mi się, że to była reakcja alergiczna. Coś mojej cerze nie spodobało się w składzie maseczki.
Trochę mnie swędziały te miejsca i czułam jednak dyskomfort więc zmyłam pozostałości wodą. Po kliku minutach skóra się uspokoiła i nie było śladu.
Maseczka mimo wszystko zadziała, może nie jest to jakieś mocne nawilżenia jednak skóra jest w lepszej kondycji.

Zobacz post


Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Mops

Maseczka Crazy Mask Bielenda mops kupiłam ją jakiś czas temu na promocji w Rossmannie.Opakowanie jest urocze i kusi do zakupu. Płachta jest dobrej jakości nie rwie się podczas wyjmowania z opakowania i ma dobrą wielkość. Otwory także są idealnie wycięte. Maska ma taki lekarski zapach wg mnie kojarzy mi się z syropami . Nie oznacza to, że jest to nieprzyjemny zapach mi on nie przeszkadza. Płachta przez całe 15 minut dobrze trzymała się na skórze. Podczas noszenia maski nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Po jej zdjęciu skóra się mocno lepi więc trzeba dobrze wklepać resztki esencji lub najlepiej zmyć ją.Lekko nawilżyła moją skórę ale na krótki czas. Pojawiły się też drobne zaskórniki także troszkę zapchała mi cerę. Może jeszcze kiedyś dam jej szansę.

Zobacz post

Bielenda Crazy Mask, Maska w płacie, Mops

Te maseczki z Bielendy są jedne z moich ulubionych. Ta z pieskiem jest maseczką nawilżającą, która zawiera takie składniki jak: minerały morskie, aloes i kwas hialuronowy. Maseczka ładnie przylega do twarzy, tworząc "obraz" uroczego mopsa. Nie podrażnia, nie powoduje zaczerwień. Po kilkunastu minutach zdjelam plachtę i wklepałam w skórę pozostałości kosmetyku.
Maseczka bardzo fajnie nawilzyła mi buzię, efekt utrzymywał się do rana. Na pewno jjeszcze kiedyś ją kupię.

Zobacz post

Maseczkigfgfgfgf

Moje zapasy maseczkowe prezentują się właśnie tak jak na zdjęciu. Jeszcze niedawno miałam pustki a teraz znowu trzeba zacząć zużywać wszystko.Znajduje się tutaj dużo maseczek z urodzinowych paczuszek oraz kilka , które sama kupowałam na jakiś promocjach. Maseczki bąbelkowe i w płachcie to moje ulubione. Z bąbelkujących są tutaj maseczki Bielenda Cloud, Marion Sweet Mask, AA oraz jedna maska z Essence. Mam także maseczki w płachcie z serii Funny Mask Marion, Bielenda, Marion Butterfly Mask itp. Reszta to maseczki kremowe lub żelowe. Ogólnie moja skóra dobrze reaguje na produkty z Marion i Bielendy. Te bąbelkowe fajnie masują skórę a raczej ją łaskoczą. Czas zacząć maseczkowe testy .

Zobacz post

Maska w płachcie z nadrukiem

W paczuszce urodzinowej od kochanej @chocolata znalazłam maskę w płachcie marki bielenda, jest to wersja z mopsikiem.
Te maseczki interesowały mnie od dawna, jednak zawsze miałam do nich nie po drodze i cieszę się więc, że w końcu mam okazję przetestować to cudo!
Płachta idealnie dopasowała się do mojej twarzy, a jej nadruk był mega uroczy! Sam zapach maseczki był bardzo przyjemny, taki rześki, przypominał mi inny kosmetyk, jednak nie mogłam sobie przypomnieć jaki.
Maseczka bardzo dobrze nawilżyła skórę mojej twarzy, sama płachta była mocno nasączona esencją i jeszcze jej sporo zostało w opakowaniu.
Jedyny malutki minusik jest za to, że twarz się strasznie po niej kleiła.
Jestem z niej zadowolona i z chęcią sięgnę po nią ponownie oraz skuszę się na pozostałe warianty.

Zobacz post

kosmetyki maseczki bielenda

Nawilżająca maska w płacie 3D z serii Crazy Mask marki Bielenda. Maseczka ma uroczy nadruk z wizerunkiem mopsa. Jak tylko zobaczyłam te maseczki zakochałam się w nich, mają tak słodkie nadruki, że aż nie chce się ich zdejmować. Kupiłam w końcu wszystkie 3 dostępne warianty i na pierwszy ogień poszła ta z mopsem czyli nawilżająca. Zawiera minerały morskie, kwas hialuronowy i aloes. Opakowanie jest dość małe więc płachta w środku jest złożona kilka razy, trochę bałam się, że ciężko ją będzie wyjąć i rozłożyć bez jej uszkodzenia ale jest solidnie wykonana i nic się nie rozrywa. Po otwarciu saszetki od razu czuć słodki, przyjemny zapach, który bardzo mi się spodobał. Płat jest okrągły, porozcinany na bokach i brodzie żeby można go było dobrze dopasować do twarzy. Otwory na oczy, nos i usta są dobrze wycięte, nie za małe ani nie za duże więc maseczkę łatwo umieścić w odpowiednim miejscu. Po nałożeniu na twarz maseczka dobrze się trzyma aż do wyschnięcia, nic się nie odkleja ani nie przesuwa. Producent zaleca trzymać ją ok. 15 minut, ja miałam ją na twarzy jakieś 20 i po tym czasie zaczynała robić się sucha więc ją zdjęłam. Maska jest bardzo dobrze nasączona esencją a po jej wyjęciu w opakowaniu pozostaje jeszcze trochę płynu, który z powodzeniem można wmasować w dłonie czy wklepać w dekolt. Po użyciu maski moja skóra była bardzo dobrze nawilżona, miękka, lekko napięta, małe niedoskonałości stały się mniej widoczne a pory znacznie się zmniejszyły. Jestem bardzo zadowolona z jej działania i już nie mogę się doczekać wypróbowania pozostałych maseczek z tej serii ze słodkimi nadrukami. Maseczka nie jest jednak idealna, po jej zdjęciu na skórze pozostaje lepka warstwa, którą trzeba zmyć wodą a na żuchwie i przy skroniach, esencja zamiast się wchłonąć zamieniła się w galaretkę która nieestetycznie się łuszczyła. Miejscami na skórze zostały zrolowane pozostałości przyschniętej esencji

Zobacz post

bielenda crazy mask maska w placie kotek

Trzy świetne maseczki z serii Crazy Mask marki Bielenda. Maseczki ma urocze nadruki z wizerunkiem zwierzątek. Mamy tu mopsa, kotka i pandę. Jak tylko zobaczyłam te maseczki zakochałam się w nich i kupiłam wszystkie 3 dostępne warianty. Maseczka z mopsem jest nawilżająca, zawiera minerały morskie, kwas hialuronowy i aloes. Ta z kotkiem ma za zadanie oczyszczać, zawiera algi koralowe, witaminę C i wiśnię. Natomiast panda gwarantuje detoks, ta maseczka ma w sobie zieloną herbatę, bambus i węgiel. Opakowania wszystkich 3 masek są dość małe więc płachta w środku jest złożona kilka razy, na szczęście płachty są solidnie wykonane i nic się nie rozrywa. Płat jest okrągły, porozcinany na bokach i brodzie żeby można go było dobrze dopasować do twarzy. Otwory na oczy, nos i usta są dobrze wycięte, nie za małe ani nie za duże więc maseczkę łatwo umieścić w odpowiednim miejscu. Po użyciu każdej maski moja skóra była bardzo dobrze nawilżona, miękka, lekko napięta, małe niedoskonałości stały się mniej widoczne a pory znacznie się zmniejszyły, sama nie wiem który wariant podobał mi się najbardziej. Jestem bardzo zadowolona z ich działania chociaż po ich zdjęciu na skórze pozostaje lepka warstwa, którą trzeba zmyć wodą czego w maskach nie lubię.

Zobacz post
1