Kobiety Biznesu: Aleksandra z Zielone Laboratorium
Witajcie, Clouders! Jesteśmy zachwyceni, że nasza seria wywiadów "Kobiety Biznesu" spotkała się z tak entuzjastycznym przyjęciem! Z ogromnym entuzjazmem kontynuujemy serię rozmów z inspirującymi kobietami także w 2024 roku.
Na początek stycznia mamy dla Was wyjątkowe spotkanie z Aleksandrą, założycielką Zielonego Laboratorium – marki, która być może jest Wam już dobrze znana z naszych swopów na DressCloud: Zielone Laboratorium na DressCloud.
Zielone Laboratorium to miejsce, gdzie nauka spotyka się z naturą. To zespół doświadczonych specjalistów z dziedzin tak różnorodnych jak chemia, biotechnologia, mikrobiologia, dermatologia oraz zielarstwo, połączonych wspólną misją – dostarczenie naturalnej i ekologicznej pielęgnacji skóry. Nasze kosmetyki wyróżniają się nie tylko unikatowymi, naturalnymi składnikami takimi jak soki owocowe i warzywne, ale także prostymi, bezpiecznymi bazami kosmetycznymi, które zostały starannie przebadane. Gwarantujemy, że w naszych produktach nie znajdziecie PEG-ów, silikonów ani parabenów. Jesteśmy dumni, że nasze kosmetyki są w pełni wegańskie i przyczyniają się do dobra zwierząt, ponieważ część naszych dochodów regularnie wspomaga fundacje prozwierzęce.
Jako weganka i kocia mama kochasz naturę i zwierzęta. Czy od zawsze były one dla Ciebie tak istotne w Twoim życiu?
Zawsze czułam głęboką więź z naturą i zwierzętami; były one integralną częścią mojego życia od najmłodszych lat. Początkowo to psy były moimi wiernymi towarzyszami, ale około pięć lat temu moje serce skradł mały kotek, który przekształcił mnie w oddaną 'kociarę'. Nie potrafię sobie wyobrazić codzienności bez obecności tych czworonożnych członków rodziny – ich nieodłączne towarzystwo, te momenty radości, jakie dają poranne głaski i przytulanki, są dla mnie esencją piękna życia. Właśnie ta miłość do zwierząt i szacunek dla wszystkich form życia stanowią fundament, na którym zbudowane jest Zielone Laboratorium. Nasze produkty są odzwierciedleniem tej harmonii – tworzymy je z myślą o dobrostanie zwierząt, ludzi i całej planety.
Skąd u Ciebie duża chęć zmiany świata na lepsze?
Moja chęć zmiany świata na lepsze ma korzenie w głębokiej wrażliwości na piękno, które nas otacza, i przekonaniu, że każdy z nas może przyczynić się do zbudowania lepszego jutra. Jestem przekonana, że każda zmiana zaczyna się od nas samych – od naszego stosunku do zwierząt, szacunku do bogactw naszej planety i empatii wobec innych. W Zielonym Laboratorium staram się łączyć te wartości z działaniem, tworząc produkty, które są przyjazne dla środowiska i wspierają etyczną postawę wobec wszystkich istot. Jestem świadoma, że zmiana jest procesem i nie następuje od razu, ale dzięki uświadamianiu, edukacji i wytrwałym, choć małym krokom, możemy wspólnie zmierzać w kierunku bardziej współczującego i odpowiedzialnego świata. Wierzę, że każdy z nas, dokonując świadomych wyborów, przyczynia się do tej transformacji.
Kiedy narodził się pomysł, by stworzyć własne kosmetyki i który był pierwszym?
Powstanie Zielonego Laboratorium było jak zbieg gwiazd – owoc wspólnych marzeń i inspiracji, które zrodziły się, gdy ja i moja siostra Sylwia czekałyśmy na narodziny naszych dzieci. Razem zajmowałyśmy się firmą przez pierwsze 4 lata jej istnienia. Obecnie prowadzę̨ firmę samodzielnie, choć wciąż utrzymuję ścisłą współpracę z moją siostrą, zwłaszcza w kontekście kreowania nowych produktów.
Rok 2011 obfitował w kreatywne burze mózgów, z których wyłoniła się wizja marki kosmetycznej zgodnej z naszymi wegańskimi przekonaniami i szacunkiem dla środowiska. Początkowo stworzyłyśmy osiem produktów, które stanowią dziś rdzeń naszej oferty i są świadectwem naszej pasji do naturalnego piękna – od balsamu i peelingu marchewkowego, poprzez maskę do włosów, aż po aromaterapeutyczny szampon i olejek do ciała.
Entuzjazm, z jakim otworzyłyśmy nasz internetowy sklep, szybko znalazł odzwierciedlenie w ciepłym przyjęciu przez naszych klientów. Te pierwsze sukcesy były dla nas nie tylko potwierdzeniem, że nasze idee znajdują odzwierciedlenie w potrzebach rynku, ale także zachętą do nieustannego rozwoju i poszerzania naszej oferty o nowe, innowacyjne formuły.
Kiedy w 2012 roku wprowadziłyśmy nasze pierwsze produkty na polski rynek, nie było na półkach drogeryjnych kosmetyków wegańskich. Nasza determinacja w stworzeniu linii kosmetyków, które byłyby zarówno balsamem dla skóry, jak i dla Ziemi, stała się fundamentem dla Zielonego Laboratorium. Była to misja z sercem – pragnęłyśmy nie tylko zadbać o piękno naszych klientów, ale również o dobro naszej planety. Tym samym, Zielone Laboratorium ustanowiło nowy standard w branży, stając się pionierską marką wegańskich kosmetyków w Polsce.
Który kosmetyk z Zielonego Laboratorium jest Twoim ulubionym?
Tworzenie kosmetyków to dla mnie akt osobistej kreacji – każdy z nich jest przemyślany i przetestowany przez mnie, zanim znajdzie się w rękach naszych klientów. Choć każdy produkt z naszego asortymentu jest mi bliski, mam swoje osobiste perełki. Na przykład nasz krem BB z sferycznymi mikrocząsteczkami pigmentu to małe arcydzieło – jego delikatna formuła sprawia, że skóra wygląda na rozświetloną od wewnątrz, jakby była delikatnie muśnięta promieniami słońca. To kosmetyk, który nie tylko upiększa, ale i pielęgnuje, łącząc naturalność z efektem 'no make-up'.
Krem do stóp z 30% zawartością mocznika to cudowny przykład, jak nauka spotyka się z naturą, by przynieść ulgę i regenerację nawet najbardziej zniszczonym stopom. Dzięki niemu, skóra staje się aksamitnie gładka i intensywnie nawilżona.
A krem do dłoni z masłem shea jest jak kojący balsam dla duszy i ciała – zawsze mam go przy sobie. To dzięki niemu moje dłonie są zawsze miękkie i odżywione.
Nie mogę też nie wspomnieć o naszych szamponach i odżywkach z biodegradowalnych składników. To produkty, które łączą w sobie troskę o piękno i zdrowie włosów z dbałością o naszą planetę. Ich delikatność dla włosów i środowiska to dla mnie kwintesencja tego, czego szukam w kosmetykach – skuteczność idąca w parze z odpowiedzialnością ekologiczną.
Każdy z tych produktów odzwierciedla ducha Zielonego Laboratorium – są nie tylko wyrazem luksusu i troski o piękno, ale również naszego zaangażowania w ochronę Ziemi i promowania etyki wegańskiej. To one codziennie przypominają mi, że prawdziwe piękno zaczyna się od świadomych wyborów i harmonii z naturą.
Część dochodu ze sprzedaży kosmetyków wpływa na konto fundacji na rzecz zwierząt. To piękny gest z Twojej strony! <3 Czy wiesz, co udało się kupić za te środki?
Zaangażowanie Zielonego Laboratorium w wsparcie organizacji prozwierzęcych jest dla nas nie tylko gestem – to integralna część naszej misji i odpowiedzialności społecznej. Od momentu naszego powstania, wyraźnie określiliśmy, że 5% z każdej sprzedaży nie jest po prostu liczbą – to realne wsparcie, które przekłada się na konkretne działania.
Klienci Zielonego Laboratorium mają niepowtarzalną możliwość współtworzenia tej misji – przy każdym zakupie bezpośrednio przyczyniają się do wsparcia wybranej organizacji, której nazwa widnieje na etykiecie produktu. To przejrzysty model, który pozwala każdemu, kto wybiera nasze kosmetyki, stać się częścią większej zmiany.
Chociaż nie śledzimy każdego indywidualnego przeznaczenia środków, to z pełnym zaufaniem obserwujemy efekty pracy organizacji, które wspieramy. Dzięki regularnym donacjom, organizacje te mogą lepiej planować swoje działania, co często obejmuje ratowanie zwierząt w potrzebie, poprawę ich warunków życia, a także finansowanie edukacyjnych programów mających na celu zwiększenie świadomości na temat praw zwierząt. Są to działania, które wymagają stałego wsparcia, a nasze zaangażowanie to zapewnienie, że pomoc ta jest kontynuowana.
Co było przed założeniem swojej marki?
Przed spełnieniem mojego marzenia o stworzeniu Zielonego Laboratorium, moja ścieżka zawodowa wiodła przez dynamiczny świat przemysłu farmaceutycznego. Cenne doświadczenia zdobyte podczas pracy w tej branży okazały się niezwykle wartościowe przy tworzeniu własnych formuł kosmetycznych. Zrozumienie surowych standardów, jakie obowiązują w produkcji leków, przekułam na równie wysokie wymagania wobec naszych kosmetyków. To właśnie tam nauczyłam się, jak ważna jest precyzja, jakość składników i skrupulatne testowanie produktów.
Zdobyte umiejętności i wiedza pozwoliły mi na zastosowanie naukowego podejścia do tworzenia kosmetyków, które są bezpieczne, skuteczne i przyjazne dla skóry oraz środowiska. Jestem przekonana, że doświadczenie w branży farmaceutycznej, z jej rygorystycznymi procedurami i etycznymi standardami, wyposażyło mnie w narzędzia niezbędne do stworzenia marki, która w każdym aspekcie odzwierciedla zaangażowanie w jakość i etykę.
Musimy przyznać, że w Zielonym Laboratorium jest wiele niespotykanych i oryginalnych połączeń jak np. jabłko z lawendą albo pomidor z marchewką. Skąd czerpiesz inspiracje na takie zestawienia i nowe kosmetyki?
Proces tworzenia nowych kosmetyków w Zielonym Laboratorium to dla mnie rodzaj sztuki kulinarnej, w której składniki z ogrodu natury łączę w harmonijne kompozycje. Inspiruję się zarówno klasyką botaniki, jak i mniej konwencjonalnymi połączeniami, które odkrywam dzięki eksperymentom i bacznej obserwacji świata przyrody. Jak kreatywny szef kuchni, który bawi się smakami, tak ja eksploruję właściwości i zapachy roślin, aby stworzyć coś naprawdę unikalnego dla naszych klientów.
W moich twórczych poszukiwaniach często sięgam po doświadczenia z podróży, literatury oraz z długich spacerów pośród natury, które pomagają mi odkryć nowe, nieoczekiwane połączenia. Jabłko z lawendą czy pomidor z marchewką to przykłady, jak można przełamać konwencjonalne schematy i stworzyć kosmetyki, które zaskakują i zachwycają jednocześnie.
To, co znajduje się w mojej łazience, to nie tylko gotowe produkty Zielonego Laboratorium, ale także prototypy i eksperymenty, które jeszcze nie ujrzały światła dziennego. Ta ciągła interakcja z naszymi kosmetykami pozwala mi nie tylko utrzymać nasze standardy jakości, ale także nieustannie poszerzać horyzonty, co ostatecznie prowadzi do innowacji w naszej ofercie. Wierzę, że dzięki temu podejściu każdy nasz produkt jest nie tylko skuteczny, ale i przesycony pasją oraz zobowiązaniem do pielęgnowania piękna w najczystszej, najbardziej autentycznej formie.
Nasze nietypowe połączenia składników są więc wyrazem głębokiego przekonania, że natura oferuje nieskończoną paletę możliwości – wystarczy tylko mieć otwarty umysł i serce gotowe na eksplorację. Mam nadzieję, że każdy, kto doświadcza naszych produktów, może odczuć tę radość i zaskoczenie, które towarzyszą mi podczas ich tworzenia.
Czy wszystkim zajmujesz się sama?
Prowadzę firmę jako jednoosobowa działalność gospodarczą, ale nie znam się na wszystkich i nie mam aż tyle czasu, żeby zająć się wszystkimi sprawami związanymi z Zielonym Laboratorium. Współpracuję ze świetnymi ludźmi na zasadach B2B i razem tworzymy zgrany zespół.
Czym jest dla Ciebie sukces?
Sukces dla mnie to możliwość tworzenia oraz rozwoju w zgodzie ze sobą, w spokoju i ze szczęściem w sercu.
Twoje motto to...
Wdzięczność to nie tylko motto, ale fundament, na którym opieram swoje życie i działalność Zielonego Laboratorium. Uważam, że dzięki wdzięczności otwieramy się na dobro, które nas otacza, uczymy się doceniać to, co mamy, i czerpać radość z małych rzeczy. Jest to siła, która przemienia codzienne chwile w niezapomniane wspomnienia i pozwala na głębszą radość, nawet w obliczu wyzwań.
Wdzięczność przypomina nam, że szczęście nie zawsze wymaga wielkich osiągnięć czy materialnych dóbr. Często znajduje się w spokoju naszego domu, w uśmiechu od serca, w harmonii z naturą, czy w satysfakcji z pracy, którą wykonujemy z pasją. To przesłanie chciałabym przekazać dalej, abyśmy wszyscy pamiętali o sile wdzięczności w naszym dążeniu do szczęścia.
Dziękujemy Olu, że opowiedziałaś nam wiele ciekawostek o swojej firmie i życiu prywatnym, dzięki którym możemy jeszcze bliżej poznać Zielone Laboratorium. <3 Clouders, koniecznie dajcie nam znać, czy znałyście już wcześniej te wyjątkowe kosmetyki i kiedy usłyszałyście o marce po raz pierwszy?🌿
Komentarze
Zaloguj się albo założ konto i udzielaj się w komentarzach.