Koronawirus - zbiór przemyśleń w świetle ostatnich wydarzeń
Strona 69 / 241
U mnie też była zamknięte przychodnia i szpital, bo się okazało, że pacjent miał korona i leżał ponad 4 dni w szpitalu z zapaleniem zanim zrobili test. Ponad 200 osób miało kwarantannę, ale u wszystkich wyszła ujemna.
Współczuję, oby jutro było mniej ludzi, niech się też wykażą odpowiedzialnością i niech nie przychodzą..
Nie wiem co gorsze chodzenie do pracy i narażanie się czy tak jak ja mam z narzeczonym że zamknęli pracę i nie wiemy co będzie z wynagrodzeniami, ile to potrwa itp.
I tak przyjdą i tak niestety właśnie niektórzy czują się niezniszczalni.. A gdyby ludzie nie przychodzili to by nie było utargów i zamknęli by sklep.Jedyne co mogę zrobić to założyć rękawiczki i obsługiwać ludzi. Przecież nie dali nam ich podejrzewam, że chodzi o to, że mamy nie odstraszać klientów. Jeszcze w sobotę z zagranicy wróciła moja szefowa i martwię się, że nas pozaraża w pracy..
sama nie wiem ale przez to napięcie jesteśmy nie miłe już dla klientów bo mamy dość..
nie no, hit, szkoły pozamykali, wszystko pozamykali, a ludzie idą do sh :o Masakra....
Natknęłam się na informacje, ze w sąsiednim mieście przeksztalcaja akademik w szpital zakazny.
W Szczecinie też to robią.. Moja koleżanka musiała z dnia na dzień się z niego wynieść.
Nie wrzucam tego linku, żeby siac panikę, tylko żeby mógł trafić do większej ilości osob - moze znacie kogos kto może pomóc. Brakuje w szpitalach sprzętu - masek, kombinezonow, czasem nawet spirytusu. Na grupie ludzie starają się w jednym miejscu zgromadzic informacje o brakach I działają - szyja również maski wielorazowe, oddaja swoje zapasy.
Niestety, państwo zapewnia nas, ze jesteśmy ekstra przygotowani, ale to nieprawda. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy siedzieli, jeśli możemy, na dupach I unikali zagrożenia.
https://www.facebook.com/groups/2611321922521189/
A ja na rozweselenie powiem jak jumają już w przypływie chyba paniki na poczcie Mama mojego chłopaka jest pielęgniarką w Niemczech i dwa tygodnie temu z racji, że brakowało maseczek w aptekach już wysłała nam dwie przesyłki w każdej pudełko po 100 sztuk maseczek dla nas i bliskich... Obie przesyłki zniknęły na terenie Polski bo Niemczech odnotowali, że niby przez granice przeszło wiec, ktoś teraz kupuje se mercedesa lub nową pralkę za moje maseczki haha A tak na serio jak by dotarły pewnie część bym zaniosła dla potrzebujących lekarzy ;/
