Mi się wydaje, że najgorzej będzie przed świętami, kiedy ludzie masowo zaczną zjeżdżać do Polski.
podawali, że wszystkich przebadano i wyniki ujemne (w sensie pracowników szpitala i osoby, które miały stycznosć), aczkolwiek czy to prawda... trudno wyczuć.
ten lekarz trafił do szpitala w zawierciu, nie liczy się do tych statystyk, które wrzuciłam.
tak przynajmniej wynika z informacji, które znalazłam...
Też jestem ciekawa.
U mnie pacjent leżał w Sosnowcu 4 dni i na ponad 200 testów wszystkie są negatywne, a leżał na normalnym oddziale. Mam nadzieję, że to prawda i zbadali wszystkich..
dobra cos musialam pomylic
moze on nie byl mieszkańcem Katowic dlatego u Krupy nadal 0 w zakazonych
Jestem przerażona. Zawiozłam mojego do pracy I w drodze powrotnej walczyłam ze sobą aby nie dostać ataku paniki. Mimo nerwicy, ataków paniki i lęków staram się przezwyciężyć strach i pojechałam sama, poszłam tez sama do sklepu.. Ale jest mi ciężko, boje sie ze moje ataki pogłębia się przez ta sytuację z koronawirusem. Jechałam koło castoramy- było pelno aut! W piekarni ludzie przestrzegał zasad - poza sklepem była kolejka każdy stal w 1-2 m odstępie.
Dla uspokojenia, na osiedlu we Wrocławiu - parking prawie pełny! Zazwyczaj jest na odwrót - ile teraz pustych miejsc, to tyle zostaje.
U mnie też dużo miejsc wolnych i po 4 osoby jeżdżą tramwajem i siedzą od siebie bardzo daleko! Mieszkam przy ruchliwej ulicy i czuję się jakby była Niedziela, czasem coś przejdzie ☺️
Do Zawiercia wczoraj trafiła kolejna osoba, jednak nikt nie chce podać informacji, czy jest to mieszkaniec powiatu zawierciańskiego, czy jest to ktoś przywieziony z innej części województwa. Ludzie zaczynają od nowa panikować, o 8.30 nie można było kupić już chleba... ;/
Ja mam mieszane uczucia, wróciłam ze sklepu, udało mi się kupić papier toaletowy . W lidlu są naklejone kreski przed kasami z prośbą, żeby jedna osoba stała przy kasie, a reszta ustawiała się za kreską w odległości metr od siebie. Oczywiście przy jednej kasie w całej kupie (zamiast w normalnej kolejce w linii) zbiorowisko starszych ludzi. Żadne kreski i prośby ich nie interesowały. Jeden na drugim, dyskutują. Dramat.
Ja za chwilę muszę iść do Biedry kupić sobie coś do jedzenia do pracy 🙍 Swoją droga zastanawiam się jak długo jeszcze będziemy pracować. Szyjemy materace dziecięce dla Ikei, na mojej zmianie jest około 50 osób z kilku miejscowości... Jak na razie na wejściu sprawdzają nam temperaturę i to tyle.