Ja jutro jak będę musiała w pracy paczki do Paczkomatu nadać, to biorę rękawiczki.
W ogóle od wczoraj mam manię mycia rąk. Jak wróciłam ze sklepu to mylam 2 razy bo miałam wrażenie że wciąż są brudne.
I taka mała historyjka. W Intermarche jest teraz taka akcja z pluszakami. Za zakupy zbiera się pkt i można je wymienić na miśki. Nazbierałam i pytam Młodej jakie chce te miśki bo dzisiaj, tj wczoraj, jej wymienię. Wybrała sobie, ale jej mówię że ich nie dotknie dopóki ich nie wypiorę. W sklepie wybieram pluszaki i słyszę rozmowę 2 kobietek obok które też wybierały pluszaki:
- Będziesz je prała?
- Nie, po co?
🤦♀️
Ludzie nie są świadomi tego , ze wirus tez jest na przedmiotach .. Zreszta wszystko powinno się uprać nim się dziecko bawi czy założy , zreszta ubrania dla dorosłych tez . Wczoraj koleżanka powiedziała , ze była na placu zabaw i nikogo nie było wiec dzieci zjeżdżały ze zjeżdżalni ... powiedziałam jej , ze wirus utrzymuje się ponad 9h na metalu tez bo Ona sobie nawet nie zdawała sprawy z tego
Będą poddani obowiązkowej tygodniowej kwarantannie. Zostaną zarejestrowani, a służby beda sprawdzać czy się stosują.
Ja też jeszcze częściej je myje, nawet jak nie wychodzę z domu. Właśnie nałożyłam na nie krem, bo miałam baaaardzo suche, nawet w zimie takich nie miałam
https://pokazwirusa.pl/ jeszcze jedna mapa z podglądem na wszystkie dane, które mogą Was zainteresować
Ja właśnie robię sobie siłownię w domu Przebrałam się w strój, wzięłam hantelki, włączyłam głośno muzykę z basami i zaczynam ćwiczyć.
Pocieszające jest to, że te 13 osób jednak idzie ku dobremu. Oby coraz więcej takich przypadków.
Może nikt mnie nie zlinczuje. Rozumiem, że zdrowie jest najważniejsze, ze boicie się o zdrowie swoje i bliskich. Ale jeśli nie będzie sprzedaży, nie będzie paczek to tysiące osób stracą pracę. To prosta droga do zapaści gospodarczej. Wiem, ze wydaje się, że a co tam 2 tygodnie bez paczek. Ale to jest dużo. Przez 2 tygodnie bez sprzedaży, bez paczek, bez pieniędzy, pracodawca może nie zamknie biznesu, bo pewnie ma rezerwy, ale będzie zwalnial pracowników, którzy niedosc ze nie zarabia ze względu na przerwę w pracy ze wzgledu na wirusa, to będą bezrobotni po wirusie. Pieniądze nie są najważniejsze, ale bez nich nie da sie dzisiaj żyć i nie ma się co w ogole ludzic, ze jest inaczej.
Nie mam w dupie ludzi, którzy muszą moja paczkę zapakowac. Ja tez ide do pracy. Ale nasze państwo nie jest w stanije utrzymywać bezrobotnych, nasze państwo nie pomoże przedsiębiorcom, którzy muszą płacić pracownikom, mimo 0 zl utragu.
Nie apeluje o nierobienie zakupów online, ale o rozsądne robienie zakupów. Nie po jednej rzeczy, tylko paczkę zbiorcza. Nie za pobraniem, nie kurierem - do punktu albo do paczkomatu. Ograniczony kontakt jest rozwiązaniem. Nie możemy dążyć do zamknięcia wszystkiego, bo nigdy się z tego nie pozbieramy gospodarczo.
Zgadzam się z @wenkka . Nie można przestać robić zakupów bo koronawirus. Sama pracuje w m. in. w sklepie internetowym i jak obroty spadną, a już spadają to będzie lipa. Akurat ja nie boję się o pracę, ale wiem że mój pracodawca dużo straci. Nie popadajmy w paranoje. Ludzie muszą jakoś żyć. Gospodarka i tak już jest mocno nadwyrezona. Wystarczy jak ludzie przestaną bezsensownie latać po mieście. No ale zakupy przez internet myślę że jak najbardziej można robić.
Sama sobie wywołałam zdjęcia na empikfoto z darmową dostawa do domu ale bałam się o tym pisać ze względu na lincz tutaj. 😁
Czytam niektóre komentarze i w sumie chciałabym się podzielić swoim podejściem. Jeżdżę codziennie do pracy pociągiem, a potem autobusem - do miasta oddalonego od kilkanaście kilometrów. Co zauważyłam? Ludzie SIĘ NIE MYJĄ! Nie dbają o higienę osobistą. Ładna dziewczyna, ciuchy i torebka z najwyższej półki, a czuć od niej papierochami, potem. Najlepsze są te płaszcze futerka - wymiętolone, okurzone itd. Fajnie, że ludzie zaczęli kupować mydła - może w końcu nauczą się podstawowej higieny, której niektórych trzeba niestety uczyć. Druga sprawa warunków, w jakich niektórzy mieszkają - prześmierdłe bloki, stare kamienice, zero świeżego powietrza, obsikane klatki itd. Jak w takich warunkach nie mieć jakiegoś wirusa? Przecież to świetne warunki do tego, aby wirusy i bakterie się rozwijały. Taki wirus to dezorganizacja życia KAŻDEGO z nas. Wiem, że są ludzie, którzy pracują z ludźmi, drudzy mniej, ale każdy z nas jest narażony - zarazić można się wszędzie. Co trzeba robić? A no dbać o higienę, stosować się do zaleceń, namawiać rodzinę do ograniczania wyjść, edukować innych. Panika i płacz na swój los NIC NIE DA. Ja też muszę iść do pracy. Muszę w dodatku do niej jechać pociągiem i komunikacją miejską. Nie powiem, że po mnie to spływa. Nie, ale nie panikuję. Przeczytajcie kto umiera na koronawirusa - proszę!!! Zobaczycie, że są to głównie osoby starsze, które miały inne choroby, a przez to i powikłania. Nie siejcie paniki, że zaraz umrzecie, że świat się kończy, że nie wiecie czy dożyjecie momentu urodzenia dziecka itd. Panika wykańcza nasz organizm. Podobnie jak stres. I na koniec - korzystajcie z wiarygodnych źródeł. Nie ufajcie wszystkim informacjom. NIE, WIRUS NIE PRZENOSI SIĘ NA PACZKACH, żyje na organizmie żywym. Nie róbcie zapasów na trzy tygodnie - sklepy zawsze będą otwarte! Ministrowie i Premier sami o tym mówią, nie mogą z tego rezygnować, bo ludzie wyszliby na ulicę, nie mieliby co jeść.