Jeśli to prawda, to super. Wirus się bardzo szybko rozprzestrzenia. Jest na pewno jeszcze mnóstwo przypadków o których nawet nie wiemy..
Wyraziłam tylko swoje zdanie, a już zostałam pojechana, bo myślę teoche inaczej niż inni. Postawicie się, w sytuacji mojej mamy, ma 45 lat i nagle musi pracować po 10-12 godzin wśród ludzi, porencajleniej zarażonych, chodziło mi tylko i wyłącznie o to... Ze kosztem wolnego matek, które mogą wziąć to wolne inne osoby są bardziej narażone, bo nie mogą sobie często że względów finansowych pozwolić na to, żeby nie pracować.
Mam nadziej, że to koniec tej dyskusji, bo jak widać dzieje się w Polsce coraz gorzej. 😑
W Tesco dzisiaj byłam to puste półki, ludzi jak mrówek. Pojechałam do Lewiatana, tam z towarem lepiej, ale ludzi też tyle, że nie było jak się ruszyć. Stojąc sobie w kolejce, jakaś mądra Pani w grupie ryzyka za mną zaczęła na mnie i moje dziecko kaszleć nie zatykając nawet buzi 🤦🤦🤦
Ten pacjent z Sosnowca z koronawirusem trafił w weekend do szpitala i od weekendu był na oddziale wewnętrznym, dopiero po rendgenie zrobili badania. Ciekawe ile osób mógł zarazić przez to...
Też to słyszałam, że dopiero wczoraj zrobili mu test... A teraz jest w ciężkim stanie i leży w szpitalu niedaleko mnie. 😑
@gulonica kochana, moja mama też ma przez tą sytuację więcej pracy. Ma ponad 50 lat, pracuje w szpitalu więc też jest w grupie większego ryzyka. I u niej w pracy też kilka osób poszło na opiekę, przez co jest im trudniej. Uwierz, że siedzenie 2 tygodnie z dzieciakami w domu, gdzie nie wolno nigdzie wyjść też jest uciążliwe. I na pewno wiele matek (w tym ja) wolałoby żeby dzieciaki chodziły do przedszkola. No ale to sytuacja nadzwyczajna i trzeba to zrozumieć i się dostosować.
Od jutra na bramie będą nam sprawdzać temperaturę, jeśli ktoś będzie miał 37 lub więcej, to nie będzie wpuszczony na teren zakładu i musi dzwonić do lekarza po zwolnienie.
Po pracy chciałam pójść zrobić jakieś zakupy, ale nie ma prądu i wszystkie sklepy zamknięte 🙈
Co do innych osób przyznam ci rację. Dzisiaj Panie w supermarkecie skarżyły mi się że zakazano im brać wolne. To też nie w porządku.
Podobno leżał od soboty w szpitalu, ma 30 lat.
A teraz w Sosnowcu na Sorze jest 15 osób zamknięta już ponad 12 godzin.
Próbowałam zrobić zapasy. Na co dzień kupuję w pracy obiady i tam jem śniadanie czy podwieczorek. Za obiad z 2 dan place 4 zł a dania są przepyszne. Dzisiaj jak zobaczyłam 150 zł w sklepie to się przerazilam. Zapomnialam, że to wszystko tyle kosztuje. Kompletnie też nie miałam pojęcia co kupić. Od poniedziałku mam nie chodzić do pracy więc mi nie na rękę i finansowo jeśli chodzi o zapasy i wiele innych spraw, ale jak trzeba siedzieć w domu pod telefonem to będę. Zaskoczyła mnie biedronka która w tle włączyła muzykę relaksacyjną. W sklepie było wszystko oprócz papieru toaletowego
U nas od jutra już mogą być zamknięte urzędy, teraz w trybie nadzwyczajnym udzielają pomocy telefonicznie nawet zaświadczenia jak są potrzebne to na @ wysyłają.
U mnie jutro ma być zamknięty urząd Miasta i w ciągu weekendu mają zdecydować co z pozostałymi urzędami.
Zamknęli też wszystkie baseny, siłownię, które należą do miasta. Prezydent też apelował o to, żeby dzieci nie wychodziły z domu, a na placach zabaw ich pełno 😐 i żeby starsze osoby wstrzymały się od chodzenia do kościoła, żeby w domu przy radiu się modlili przez czas wirusa.
Byłam dziś zmuszona iść do urzędu, przy okazji zajrzałam do Biedronki, masakra półki puste, czyżby ludzie dopiero zaczęli się myć?
Do tego jeszcze pobili się o wózki i towar, takie oto człowieczeństwo, żeby innemu z wózka zabrać bo na półce nie ma.
Wracam a u koleżanki w sklepie ani jednego chleba nie ma, udało mi się w drugim sklepie bo dostali 3dostawę z piekarni. A co najlepsze znajoma pojechała sama do piekarni po chleb objechała 3 i w żadnym nie było ani chleba ani bułek żadnego rodzaju.
U nas odziwo dzieci nie widać, aż mi się głupio robiło że z synem byłam na mieście, wydawało mi się jakby wszyscy na mnie patrzyli
Jestem do niedzieli u rodziców, dopiero w poniedziałek mogę iść do pup, bo nie mam nfz ... Teraz żałuję że nie poszłam wcześniej i mam nadzieję że nie zamkną mi urzędów
Ja bym chciała żeby zamknęli sklepy - tyle ludzi co dziś się przewinęło przed moją kasą to jest masakra... A nie mam ani żadnej maseczki ani rękawiczek zapewnionych...
Dodatkowo od jestem przemęczona bo pracy jest od groma a dziś kierowniczka do mnie że musi mi dołożyć godzin. Czemu nie mogą przyjść dziewczyny które normalnie chodziłyby na studia? Czuje, że jestem na samym dnie marginesu społecznego... niżej jest już tylko plankton...