dziewczyny może wiecie, gdzie na śląsku (Katowice) prywatnie zrobię test na covid z opcją pobrania wymazu w domu?
https://upacjenta.pl/covid19/badania-koronawirus
ale sama nie robiłam u nich niczego, więc nie wiem, czy polecam.
Jeszcze jest Śląskie Laboratorium Analityczne, ale trochę się nie umiem połapać u nich na stronie. Czytałam, że też pobierają w domu.
właśnie też sprawdzałam, ale pokazuje mi u nich tylko badania na przeciwciała, a potrzebuję te na aktualną infekcję jutro spróbuję zadzwonić, dzięki.
Tak, zróbmy całkowity lookdown i zamknijmy wszystko najlepiej, niech więcej ludzi straci pracę i umrze z głodu... do tego to doprowadzi! Osobiście to mam tego po dziurki w nosie. 2 miesiące temu zaczęłam pracę, teraz pracuję tylko na pół etatu, a jak będzie tak dalej to może nawet ją stracę, i co Kochane państwo wtedy zrobi, jedno wielkie gó.no, bo nie przepracuję iluś miesięcy, nawet zasiłku nie dostane. Dla pana premiera, który ponoć z wykształcenia jest ekonomistą powinno być logiczne to, że jeśli ludzie nie będą mieć pracy to nie będą mieć pieniędzy, nie będą niczego kupować, a to popyt generuje podaż. Gospodarka musi funkcjonować, chociaż już jest i tak w bardzo słabej kondycji to udupmy ją jeszcze bardziej.
Logiczne było, że ten wirus nie zginie, nie rozpłynie się w powietrzu. Miałam styczność z tyloma osobami, tak samo jak i moi rodzice, że małe prawdopodobieństwo, że nie przeszłam już tego wirusa... Ale chyb w tym momencie nie boję się go aż tak, jak tego, że za jakiś czas nie będzie mnie stać na jedzenie przez durną politykę.
Dziękuję 💜 Tydzień temu się źle czułam, straciłam węch i smak, temperaturę miałam tylko 37stopni, bolała mnie głowa i gardło, całe ciało miałam osłabione i na nic nie miałam siły. Musiałam 6 dni czekać na test więc już mi lepiej, nawet dwa dni już pracowałam zdalnie. Nadal mnie głowa boli i mam to 37 stopni, nawet powoli odzyskuje węch i smak.
Ja we wtorek dostałam informacje, że mam wynik negatywny, jednak jestem na kwarantannie do poniedziałku, bo "ktoś" omyłkowo wprowadził mi więcej dni niż trzeba i codziennie przyjeżdża do mnie policja sprawdzić, czy siedzę w domu, chociaż mam negatywny wynik... Brak mi słów.
Ja ostatnio byłam z synkiem w szpitalu i również robili nam test na tego koronowirusa. Na szczęście oboje mieliśmy wyniki negatywne. Niby wiedzialam, że i tak jesteśmy zdrowi bo byliśmy tam z innego powodu ale i tak jakaś niepewność była. A wyniki były już po dwóch dniach także w miarę szybko je robią
Absurdów ciąg dalszy, 20 tys zakażeń, moja uczelnia jeszcze bardziej myśli o powrocie, szczególnie mój wydział, bo nie da się przeprowadzić zajęć praktycznych zdalnie, śmieszy mnie to bardzo, bo... studiuję informatykę, chyba pozostawię to bez komentarza
Najgorzej, że to tak dezorganizuje życie... ja wiem, że sanepid też ma ciężko, że nikt nie chce pracować w tej piaskownicy, ale i tak, kurde!
Bez sensu, że policja nie może też już odpuścić, albo nie mogą wykasować tego omyłkowego wpisu z rejestru czy co oni tam prowadzą.
No nie mogę pracować, bo mam "zakaz" wychodzenia z domu ... do sanepidu pół dnia próbowałam się dodzwonić i nawet nie ma opcji żeby ktoś odebrał także siedzę sobie w domu z moim negatywnym wynikiem i czekam na koniec kwarantanny, jaja normalnie ...