Jeszcze nic nie wiem, mam nadzieję że dowiem się w czwartek. Najbardziej mnie ciekawi co z maseczkami. No i nie każda z nas może sobie pójść do pracy bo maja dzieci w wieku przedszkolnym @wenkka
Mmmm praca w maseczkach z takimi maluszkami będzie pewnie ciężka, ale z drugiej strony od nich najłatwiej sie zarazić. Mega klopotliwe bedzie rozwiazanie tego, z jednej strony okrojona kadra, z drugiej prawdopodobnie konieczność mniejszych grup, więc nie da się grup łączyć. No zobaczymy, co wymyśla.
Kochana trzymam kciuki ! Wiem co czujesz bo dwa tygodnie temu mojego chłopaka tata miał kontakt z zarażonym i to dość blisko bo to jego szef, pojechał na badania (w NY- samemu trzeba na nie jechać) i okazało się, że wszystko jest w porządku, nie zaraził się. Ale ten stres i czekanie. Jestem mega dobrej myśli ! Trzymam kciuki aby wszyscy okazali się zdrowi
Tak teraz myślę... Jak mam Młodą puścić do przedszkola, gdzie w grupie jest 25 dzieci, rodzice tych dzieciaków pracują w różnych miejscach, mają kontakt z innymi ludźmi. Dzieciakom się tak do końca nie da wytłumaczyć by trzymały dystans, nie dotykały buzi (mówię o 4-7 latkach). No i dlaczego szkoły mają być zamknięte by zmniejszyć ryzyko zarażeń, a żłobki i przedszkola mają otworzyć.
Osobiście boję się Młodą puścić do przedszkola. Mam nadzieję że sprawa się wyjaśni.
Dokładnie...
Jestem tego samego zdania... Ale na razie widzę że zaczynają od zlobkow co jest jeszcze gorsze... Jestem ciekawa ile będzie można mieć dzieci w grupie. Mam nadzieję, że dowiem się wszystkiego w czwartek.
Oznacz mnie proszę jak będziesz coś wiedziała bo przyznam szczerze, że jestem w lipnej sytuacji. Oboje z mężem pracujemy na rano i nie wiem co z Młodą zrobić. @CichooBadz
@Marudziara skąd to info?
To moje przypuszczenia. Bo te zasiłki miały być dla rodziców mających dzieci do 8 lat, prawda? Jak dzieci pójdą do przedszkoli i żłobków, to już mniej zasiłków do wypłaty.
U mnie w Biedronce od kilku dni nie ma w ogóle rękawiczek, pełno ludzi chodzi po sklepie bez ;/
u mnie też w biedrze nie ma, raz zapomniałam i chodziłam z foliówkami zawiniętymi na rękach dramat wczoraj jak byłam to biegał żulek po sklepie, który co chwilę ściągał maskę po brodę.. obsługa co chwile się darła za nim że ma załozyć maskę, a ten zakładał i za minutę znów ściągał