Ja byłam ostatnio przed 13 bo pomyślałam ze jak jest przerwa o 13:30 to będzie mniej ludzi niestety to było błędne myślenie i mimo to stało sporo osób w kolejce więc ostatecznie wróciłam do domu. Pojechałam przed końcem przerwy i wtedy oprócz mnie było tylko kilka osób w autach, które rownież czekały na otwarcie i było ich zdecydowanie mniej. To było dzień przed wejściem nowych wytycznych. Teraz jak 3 osoby na jedną kasę to raczej będzie cieżko o każdej porze chyba że jedynie gdzieś w tych faktycznie późniejszych godzinach. 🤔
A wczoraj coś czytałam, że biedronka ma już nie mieć tej przerwy, ale nie wiem czy to prawda 🤔
Ja też o tym czytałam. Szkoda, bo jeśli faktycznie jedna zmiana z drugą się nie widziała to chyba zdecydowanie było mniejsze ryzyko wśród pracowników na rozprzestrzenienie sięnwirusa. Skoro i tak przedłużyli do 24 otwarcie sklepu, to tę przerwę mogli zostawić.
Chyba pójdę o 22, chociaż wtedy zawsze leżę już w łóżku wykąpana. @kngslk masz to już za sobą, czy też czekasz na wieczór?
Myślałam nawet o osławionej ostatnimi czasu Żabce, ale jak tylu influencerów tam kupuje to pewnie będą braki 😜😂 poza tym u mnie żabka zawsze miała obstawę z pijaków, jakoś nie chcę tam kupować chlebka...
Mnie żabka kojarzy się z jakimś batonikiem na szybko czy wodą. Nigdy nie robiłam tam zakupów Wiem, że starają się z tym walczyć, ale moim zdaniem ta ostatnia, weekendowa kampania wypadła żenująco .
Mi żabka dokładnie tak samo się kojarzyła Na studiach była na przeciwko akademika więc teraz tylko z takimi zakupami jak alkooo mi się kojarzy
@domkapodomka mam mieszane uczucia. Spora kolejka była, ale dość sprawnie to szło. Ja zrobiłam listę zakupów, choć nie robię jej nigdy i chciałam to załatwić szybko. Zauważyłam, że ludzie strasznie jeżdżą tam i z powrotem a ja chciałam ich unikać. Myślałam, że każdy przejedzie po alejce, po kolei i heja ewentualnie się wróci jak czegoś zapomni, a ludzie jeździli sobie w kółko . Przez co się zestresowałam i sama zaczęłam się motać, spędziłam dwa razy tyle czasu ile chciałam. Do tego nie wziełam sobie wózka, bo zawsze używam tych jeżdżących koszyków, które są w środku, ale się okazało, że teraz ich nie ma, więc wszystko niosłam w rękach. Gościu przede mną robił zakupy za 700zł. Ludzie jak to ludzie, niezbyt dbali o odległość. W kolejce przed sklepem może tak, ale w sklepie już nie. Jak padło hasło "ZA CHWILĘ OTWORZYMY DLA PAŃSTWA KASĘ NUMER 5" to standardowo dostałam z wózka . Szłam do domu sama z wielką ciężką torbą i plecakiem.
Mój mąż po 6 był w biedronce po pracy i nie musiał czekać , ale było już na sklepie z 7 osób . Najgorzej trafić i czekać w kolejce żeby wejść na sklep
na dodatek spotkałam w lidlu kolegę z podstawówki prawie uciekłam od rozmowy, widać było, że chciał trochę "pogadać", ale no sorry
KIKŚ:
117 nowych przypadków zakażeń koronawirusem (SARS-CoV-2) w Polsce. Mazowieckie x37, dolnośląskie x27, małopolskie x23, podlaskie x8, wielkopolskie x7, podkarpackie x4, kujawsko-pomorskie x3, pomorskie x2, opolskie x1.
Łącznie 3266 przypadków, z czego 65 osób zmarło.
320 dziś
Przejechaliśmy dwie biedronki i lidla. Na ten moment w lidlu najmniejsza kolejka, przede mną jakieś 8 osób na dworze. Mieliśmy jechać po tej 22, ale zaczęliśmy być okrutnie głodni, a w domu już sam makaron z sosem został, którego mamy dosyć. Ja troszkę większe zakupy muszę zrobić, ale też mam listę i mam zamiar tylko od jednej rzeczy do drugiej, bez rozglądania się.
No bo to kolejne miejsca przesiadywania młodzieży, wczoraj tak się bawili że pół pola mi spalili a do domu brakowało jeszcze 150m. Dobrze że straż szybko zareagowała
Dziś musiałam poruszać się komunikacją miejską miałam rozmowę o pracę, a po drodze mijałam lidl, biedronka, kaufland i przez okno widziałam kolejki do tych sklepów po 1-2km.
W autobusach też wprowadzili ograniczenia i tylko 11 osób może jechać jednocześnie