Ja mam tak, że nie zaglądam K do portfela, a on mnie. Ale jak widział, że mnie trochę ponosiło to rzucał komentarz w styly "ale po co ci 3 para butów w tym miesiącu", a ja się za to nie obrażałam. To tak samo, jak ja na niego psioczę, że potykam się o kable i kabelki, a on właśnie zamawia kolejny, bo jest mu potrzebny do podłączenia jakiegoś sprzętu. Serio, życie z IT to wieczne kable
W każdym razie spowiadam się z kolejnych zakupów ciuchów i uroczyście przysięgam, że na miesiąc koniec. W kwietniu wydałam na siebie prawie 450 zł (na couchy bez których mogłabym żyć) i jest mi troche dziwnie, że wracam na stare tory wydawania kasy. Aczkolwiek nie po to tyle teraz pracuję, nie grozi mi głodowanie od 1 do 1 i kurde raz w roku mogę chyba
Wydała kilka stów w Zarze, ale dla mnie tylko jedna rzecz 😋 reszta dla syna! Zobaczymy co będzie pasować, a co będzie trzeba odesłać. Mam jeszcze kilka rzeczy na liście chciejstw ale przy tym robię przelew na OKO co by coś odłożyć
Pojechałam dzisiaj do miasta, gdzie mamy castoramę wybrać lampę na sufit i te ścienne przy łóżku. A obok casto stoi action. Weszłam po segregatory, bo od miesiąca wszystkie dokuemnty walają się na blacie w kuchni, bo co chwila coś wyciągamy i przekładamy podczas załatwiania i ogarniania rachunków przez telefon. No i wymyśliłam sobie, że kupię ładne segregatory i podzielę na DOM, PRACA, RACHUNKI. Jak szłam z segregatorami do kasy to przypomniała mi się @Karolinnaa i jej actionowe maseczki poleciałam na kosmetyki, sfrustrowana szukałam tych maseczek, przegoniłam babę co się zastanawiała nad jakimś kremem do rąk i kucnęłam przy rych maseczkach. 3 zł za maseczkę w płachcie. ALE JAK?! wzięłam chyba z 5, na próbę, i schowałam do teczki (bo teczkę też kupiłam), żeby K nie kłuło w oczy. Chociaż nie powinien narzekać, bo z wielką ochotą korzysta z moich maseczkowych zapasów. Wydałam jakieś 5 dych, na segregatory i maseczki i teraz zaczynam mieć wyrzuty, że to nie artykuły pierwszej potrzebyz tak samo jak ciuchy, na które tyle kasy ostatnio wydałam.
Ja odkąd zaczęła się kwarantanna wydałam tyle kasy, ze... głowa mała. A teraz zamiast się ogarnąć i próbować oszczędzać to dręczą mnie dwa tshirty Eleven story, no i co ja mam zrobić?
Powiem Wam, że mi oszczędzanie poszło o wiele lepiej, od kiedy mój chłop trzyma moją kasę. Ja płacę całość za mieszkanie i potem 1000 złotych mam u niego - sama mu powiedziałam, żeby mi nie przelewał, bo wydam na głupoty. Udało się zrobić dwa razy duże zakupy, kupić kosmetyki i chemię, a ja wciąż mam hajs. Teraz mając mniej, dwa razy się zastanawiam czy mi coś potrzebne - jak się łatwo domyślić zazwyczaj nie.
Mnie się udaje trzymać bez zakupów, a nawet oszczędzam, bo chwilowo pasożytuję na rodzicach
Jeej, mnie się kilka rzeczy z Elevenstory niemal po nocach śni, ale na razie trzymam się dzielnie.
Eleven Rose Flowers i Angel Rose Pink Może jeszcze tylko je zamówie i potem już będę się trzymać dzielnie aż do wakacji... co zrobić, co zrobić
Ja nie umiem nie kupować ...
Jest tyle fajnych zeczy które bym chciała .. ale nie mam tyle miejsca w mieszkaniu na nie szafa w łazience jest wypchaną kosmetykami a jak zobaczę promie na produkty których używam to najchętniej zrobiła bym mega duży zapas .. to jest ciężkie wydaje mi się że więcej wydaje kasy na kosmetyki niż na jedzenie .
To mnie uzależnili na maksa tym bardziej teraz jak wciagly mnie kosmetyki pochodzenia naturalnego . Są to naprawdę ciekawe produkty . A ile bym miała oszczędności .. ehm
Pocieszyłyście mnie w tym wątku. Mnie też kwarantanna niestety zachęca do zakupów. Nigdzie nie wychodzę A nowych ubrań że głowa mała 😉
Ja właśnie na początku kwarantanny pomyślałam „no przecież teraz nigdzie nie wyjdę to zaoszczedze” a zrobiłam tyle zakupow, ze serio do lata powinnam dać sobie bana
Ja z racji kwarantanny i pozamykanego wszystkiego zaoszczedzilam dużo więcej niż zwykle. Odpuściłam sobie wszystkie zakupy nowych ubrań, butów itd. Kosmetyki tylko na bieżąco kupuję, to co się skończy 👌
Jestem z siebie mega dumna 💪💪😊
Ja w tym miesiącu też mega dużo zaoszczędziłam. Nie wiedziałam co będzie z moją pracą więc wolałam mieć odłożone jakieś pieniążki. W końcu wzięłam się za swoje zapasy kosmetyczne a ostatnio będąc w Rossmanie kupiłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy 🥰
Ja tak mówiłam miesiac temu gdy kupiłam te obydwa. A później jeszcze była spódniczka i jeszcze coś hahaha
Ja się całkiem dzielnie trzymam, czasem zamówię jakiegoś ciucha ale staram się wybierać takie rzeczy które naprawdę są mi potrzebne. Kosmetycznych zapasów też mam sporo, dlatego kupuję tylko to co się kończy, a nie mam tego w zapasie
Zauważyłam, że od czasu koronawirusa sporo zaoszczędziłam dzięki siedzeniu w domu i nie chodzeniu po knajpach