Jadę na zakupy muszę sobie kupić skarpetki, mam nadzieję, że nad tym poprzestane i zrobię zakupy spożywcze na tydzień i kupię skarpetki ☺️
Ostatnio po chorobie sobie trochę za bardzo dogodziłam i nie wiem, czy mi z tym dobrze
Zrobiłam duże zamówienie na Fasardi, aż 9 ciuchów Kupiłam sobie też dwie pary okularów przeciwsłonecznych za 160 zł, chociaż już jedne mam w posiadaniu. No i dzisiaj jeszcze sobie kupiłam kolejną książkę, chociaż nieprzeczytanych w domu mam jeszcze ze 3 inne
Udało mi się uzupełnić zapasy kosmetyczne na promocjach, zrobiłyśmy z przyjaciółką kilka zamówień
jutro właśnie idę do hebe, nie byłam chyba ze 3 miesiące, jak nie więcej. zamierzam mamie kupić jakiś krem na urodziny i prawdopodobnie troszkę sobie pofolguję, bo od kilku miesięcy trzymam fason i nic nie kupowałam, skrzętnie denkując zapasy. potrzebuję chyba takiego skoku w bok
Też mam kilka nieprzeczytanych książek a mam ochotę kupić nowe 😁 Jednak wytrwam i kupię dopiero kiedy już skończę czytać te z półki.
też właśnie biorę się za porządki i mam nadzieję, że w końcu uda mi się zmobilizować i wystawić rzeczy na sprzedaż
moja mama właśnie weszła do pokoju i jak zobaczyła tą stertę ubrań na łóżku to zapytała, czy wszystko do kosza
a tu 3/4 na sprzedaż
właśnie ja nie wiem gdzie jeszcze można wystawić ciuchy.. na vinted od jakiegoś czasu nic nie idzie, olx to samo..
Ja też na etapie wiosennych porządków w szafie i też muszę powystawiać ciuchy.. Ja tak bardzo chcę zestaw od Hudy na walentynki a tak bardzo na razie nie mogę...
No więc 08.02. był moim pierwszym załamaniem 😂 miałam naprawdę parszywy humor od początku stycznia, nieporozumienia i afery koperkowe w pracy, przemęczenie, powracający ciągle pech, w końcu też zaczynałam tracić poczucie sensu pracy na zasadzie, że mam dobrą wypłatę za dobrą robotę i mogę sobie coś kupić, w ramach nagrody za ciężką pracę. Dzisiaj pękłam 😁 zamierzałam kupić sobie w hebe jakiś krem. No i kupiłam... nie jeden, a kilka. W rossku zresztą też, ale te z rosska to na zasadzie okazji, bo moje sprawdzone kremy z bielendy były za 10 zł, żal było nie wziąć. Humor mi się poprawił i myślałam, że już więcej kasy nie wydam. Byłam w rodzinnym mieście i poszłam starego zapisać do fryca, wstąpiłam do butiku, gdzie kiedyś nałogowo kupowałam ciuchy. Wyszłam z płaszczykiem i chustą, zostawiając 280 zł. Co do kosmetyków mam trochę wyrzutu, co do ciuchów nie, bo i tak zamierzałam kupić coś na wiosnę/jesień, taką przejściówkę. Potem jeszcze wydałam stówkę na folię ochronną na telefon, bo jak otworzyłam moje caco z serwisu to telefon wygląda jak nówka, w sumie jedyne co zostało stare to procesor telefonu, całą resztę wymienili. Kończę dzień W KOŃCU z poprawionym humorem i satysfakcją. Przegięłam totalnie dzisiaj z kasą, ale ostatni raz tak poszalałam chyba w październiku, naprawdę strasznie potrzebowałam się nagrodzić.
dodatkowo w ramach zdania sesji w ciągu tygodnia (nie chodząc na zajęcia przez cały semestr ) zamówiłam sobie piękny miodowy dres od Gym Hero .
miała być tylko Pandora, ale z racji tego, że mam jeden komplet dresów i ewentualne jakieś legginsy to bluza i spodnie mi się przydadzą ..
no i fakt, że akurat są w promocji i zaoszczędziłam 100zł jest plusem
Zebrałam się w sobie i po wczorajszym szaleństwie zrobiłam porządki w biblioteczce i wystawiłam książki na sprzedaż, jak w przeciągu dwóch tygodni nie pójdą to sprzedam je na tej stronie, gdzie podaje się kod, nawet 4 dychy warto będzie przytulić, skoro książki i tak leżą
Mija styczeń i muszę powiedzieć, ze całkiem dobrze mi poszło. Jak już coś kupiłam to były to drobne rzeczy i nie było ich duzo... więc w porównaniu do zeszłych miesięcy to naprawdę sukces.
Pojawił się tez cel na oszczędzanie -> wakacje.
Duzo nie odłożyłam, bo jedynie stówkę, ale zawsze coś, przynajmniej nie jestem na minusie ani na zerze jak zwykle to bywało
Kwestia dla mnie najwazniejsza, to fakt, ze chyba nauczyłam się nie kupować pod wpływem impulsu. Zanim coś kupie to zastanawiam się trzy razy, albo odkładałam to „na za tydzień”, a za tydzień oczywiście już tego nie potrzebuję i takim sposobem jestem lżejsza od kolejne pierdółki 😊
Chwała Ci @Lacrimosa za ten wątek
zaraz połowa lutego i muszę przyznać, że nie kupilam nic specjalnego, raczej same drobiazgi wczoraj na konto oszczędnościowe przelałam 31,29 zł