U mnie w Święta też jedzenia jest sporo, a nigdy nie wyrzucam. Wszystko dzielimy, każdy dostaje wyprawkę do domu To co napisałaś @jusstinkaa jest bardzo mądre i życzę każdemu takiego podejścia.
Co do sklepów, ja byłam dzisiaj w biedronce i lidlu, bo liczyłam jeszcze na jakieś drzewko, ale już nie było. Ludzi normalnie, bez szału, kolejki do kasy też bez rewelacji.
Dokładnie, ja sama byłam zaskoczona, ile zapłaciłyśmy z mamą za zakupy świąteczne, nie kupowałysmy jakiejś ogromnje ilości jedzenia a i tak wyszło sporo. Na Wigilii będzie nas 4 lub 5, podczas tego specjalnego wieczoru tak naprawdę zje się tylko po trochu z każdego, a robimy tych dań dużo, bo każdy je lubi . Potem przez tydzień je odgrzewamy i jemy, bo to dla nas fajna powtórka Wigilii, zresztą takie potrawy jak barszcz grzybowy czy pierogi z grzybami robimy tylko raz w roku, więc już robimy większą ilość, by się móc dłużej nacieszyć . Dla nas to smak świąt i nie za bardzo chcielibysmy robić tego typu dania poza świetami.
Sałatek będzie u nas 3, tyle samo ciast + pierniczki, troche wędlin no i w sumie tyle. NIC się nie marnuje. Lubię jeść sałatki, robię ich więcej by móc sobie dłuzej jeść . Ciasta też większe i zawsze wszystko idzie. Ale denerwuje mnie niesamowicie, jak nie raz słyszę od koleżanek, które się wrręcz chwalą (!!) ile to w tym roku im się jedzenia po świętach zmarnowało. Straszne... A co roku jest to samo - robią chyba zawody, kto więcej jedzenia przygotuje, bo od jednej koleżanki po każdych świetach słysze te same zrzędzenie...
A co do zakupów, zrobiłyśmy dzis z mama ostatnie - zaraz po otwarciu sklepu, kupiłyśmy chleb i pieprz . A wszystko inne kupowało się stopniowo od poczatku grudnia. Świateczne zakupy last minute to nie dla mnie.
Wierzę, że już po którymś razie to już po prostu witki opadają @hangled, ale upierdliwr jest to i ze strony sprzedawcy, i kupującego.. aż przypomniało mi się jak podjechaliśmy kiedyś do Rossmana z kolegą i jego mamą, ona poszła, my zostaliśmy w samochodzie. Wróciła dość szybko, naburmuszona i od wejścia zaczyna się skarżyć na ekspedientkę - nie było testera perfum, więc sama sobie odpakowała żeby móc powąchać a dziewczyna zwróciła jej uwagę, że tak nie można, to się fochnęła i powiedziała że już nigdy nic w tym sklepie nie kupi Nie odzywałam się, ale w środku trzymało mnie raz, że zdziwienie, bo to fajna i ogarnięta babka, ale i śmieszki
Przyłączę się do hejtowania tego, co dzieje się w sklepach. Mieszkam w małej miejscowości i jedynym "dużym" sklepem jest biedronka, która i tak jest malutka i ciasna w porownaniu do innych. Tak więc wszyscy mieszkańcy na zakupy lecą oczywiście do biedry. Sama nienawidzę tłumów, wtedy odzywa się moja klaustrofobia, od razu robi mi się gorąco, niedobrze i ciężko mi się oddycha. Jutro muszę iść jeszcze po mleko i wodę, żeby na te kilka dni mi starczyło. Chyba będę musiała wstać przed 7 i lecieć z samego rana, żeby uniknąć złego samopoczucia ;/
Nie zrozum mnie źle, ja nie wnikam w to ile ktoś będzie jadł, bo jeśli ktoś robi sobie zakupy wcześniej to niech sobie robi nawet i za 10 000zł jeśli ma taką potrzebę, chodzi mi tylko o to, że ludzie na ostatnią chwile kupują tyle rzeczy na ostatnią chwilę, a zdarzały się wczoraj osoby kupujące po 30kg cukru.
A co o marnowania, to zależy do ludzi, u mnie akurat nie robimy dużo jedzenia, ale z opowiadań koleżanek słyszałam, że najpierw robią multum jedzenia, a później dużo wyrzucają.
Wesołych Świąt.
U mnie z jedzeniem wychodzi tak, że naprawde ograniczamy się do minimum. Robimy więcej tego, co faktycznie dużo jemy, tzn, w naszym przypadku są to pierogi.
Wesołych świąt laseczki
Szkoda ze dzisiaj nie kończy się żaden świąteczny swop ogólnie jakoś żaden nie jest super świąteczny!
Mam dokładnie to samo Od początku grudnia się jarałam i nastawiałam na świąteczne swopy, a to klops, nic ciekawego
Ja również kisze kryształki.
Stwierdziłam, że ostatnio zaś mało nas się udziela. Też maci takie wrażenie ?
Wiem, że są święta ale mówię akurat o okresie wcześniejszym...
Ja nic nie wiem, ja mam studia . Ale wygląda na to, że jeszcze do końca roku uda mi się dojść do okrągłej liczby kryształów, zamiast stracić na swopa . Chociaż mam wrażenie, że okres świąteczny to jakiś kompletny zastój, bardzo mało chmurek się pojawia.