Musiałam wstać przed 7, żeby iść po coś do sklepu, i oczywiście okazało się, że tego nie ma ;/ Do tego jakoś strasznie mi zimno
hejtuję siebie - miałam już nic nie kupować przed świętami ale nadarzyła się świetna okazja i uległam W Znaku 2 książki + kubek + zakładka + dostawa kurierem = niecałe 24 zł.
Kupiłam buty i spodenki na zagranicznej stronce, jako jedno zamówienie. Gdy niejednokrotnie zamawiałam wcześniej z tej stronki to zawsze wszystko było ok. Tym razem moją paczkę przejęło DHL. Nie dość, że porozdzielali wszystko i nie wiadomo co się dzieje ze spodenkami to jeszcze, żeby dostać buty muszę wysyłać im oświadczenia, potwierdzenia (których nie jestem w stanie dostarczyć, bo nie mam dostępu do danych, których oczekują), a jak próbuje się dodzwonić to się czeka 20 min i i tak nikt nie odbiera, a pieniądze lecą. Tragedia! Aby mi humor psują tymi dokumentami z kosmosu. I jeszcze w każdym mailu "miłe" zdanie, że jak nie spełnię wszystkich żądań to zniszczą paczkę na mój koszt.
Mam strasznego lenia, wiem, że muszę porobić zdjęcia, bo właściwie wszystko co miałam to już pododawałam, muszę pozapisywać chmurki na zapas, ale jakoś nie mogę się zebrać i wziąć do roboty ;/ Może jutro mi się uda, chociaż mam zaplanowane porządki
Marzy mi się, by mieć lenia tylko na dodawanie chmurek zamiast ogólnej niechęci do wszystkich i wszystkiego.
Muszę odwalić zadanie na studia i czuję się kompletnie niedostymulowana! (Z polskiego na nasze: nie wiem, co mam robić ). Może dałabym radę coś jeszcze wygrzebać z czeluści internetu, gdzie wykładowcy poupychali kawałki informacji, ale już jestem tak padnięta, że muszę się długo zastanawiać, by sobie przypomnieć, jak się nazywam. W dodatku mam na to bardzo mało czasu, a nie umiem działać pod presją czasu.
hejtuje siebie miałam już nic nie kupować bona prezenty poszło dużo ale weszłam do aldi i zamiast kupić tylko jasną skórę na podłogę nową bo moja zniszczona to kupiłam dwie bo jeszcze szara była taka piękna !. a wczoraj zamówiłam dwa komplety bielizny na ali oszaleje sama z sobą mam czasem napływy zakupowe a mózg się wyłącza chyba wtedy i nie myśli że miałam oszczędzać powinnam mieć zakaz chodzenia do sklepów i zaciskania kup w internecie taka blokada
Hejtuję dostawcę pizzy, ponad godzina oczekiwania!
Ale przynajmniej odzyskałam dzisiaj swojego laptopa
Zbliża mi się okres i mam straszną jazdę na słodycze, zeżarłam dzisiaj już rogala z czekoladą, całą tabliczkę czekolady i na tym pewnie nie skończę ;/
@Jednafiga ciesz się że godzina - my raz czekaliśmy 3 godziny, zadzwoniliśmy w końcu okazało się że nasze zamówienie było wykreślone
prawdopodobnie poszedł do sąsiadki i nikogo nie było, a nie chciało się dostawcy iść od strony naszych drzwi (a składając zamówienie mówiliśmy od której ulicy jest wejście) później znów o nas zapomnieli ale w lokalu (ok godz czekaliśmy na burgery, oczywiście musieliśmy się upomnieć) - nie wiem czy tacy pechowi jesteśmy czy już nas nie lubią
pewnie już nie zdążę nic zrobić na Królową DC
mój oczywiście wyśmiewa całe te akcje - i weź człowieku się nie załam a później się dziwi że robię coś za jego plecami (rysunki, makijaże... )
A ja mam gorączkę i muszę siedzieć w pracy 8 na 11 godzin za mną uff. Jutro i pojutrze też, więc chyba sobie nie wyzdrowieje, chyba , że sprzedam chorobę paru klientom.
Znacie jakiś sposób na kota który obgryza mi choinkę? Zajada ją jak głupia, a choinkę mam sztuczną, zaraz będzie tym rzygać Co z nią zrobić? Rok temu tak nie robiła
To trochę nietypowy sposób, ale spróbuj popsikać dolną część choinki sokiem z cytryny. Koty nie przepadają za cytrusami
I dołączam się do hejt wątku nawiązując do tematu kotów:
Jestem zła na swoje lenistwo, bo nie chciało mi się odnieść oleju lnianego do kuchni. Kotek zwalił mi go z pralki i miałam godzinę sprzątania