to juz bardziej zależy od ludzi niż od tego czy ktoś pracuje. Niektórzy siedzą na tyłku, nic nie robią ale się nie zgodzą tak dla zasady
To u mnie nigdy nie było nic przekładane - tak jak w planie, tak potem chodziliśmy. Przynajmniej nie było jazd, że ktoś sobie wszystko ułożył a potem nie wyszło. Sama studiowałam dwa kierunki i dobry plan to była podstawa sukcesu.
Mogę pomóc dla mnie kul to łatwa sprawa może dlatego że psychologia ma zajęcia w samych głównych @Marudziara
Hejtuję to, że 16 września zamówiłam próbki zaproszeń i do dzisiaj ich nie dostałam. -.- Napisałam tam maila i łaskawie dzisiaj dostałam odpowiedź, że mieli przeprowadzkę firmy i wyślą w najbliższych dniach. Sorry, ale chyba powinna się wyświetlać jakaś informacja przy składaniu zamówień. No coż, zdecydowanie mnie to zniechęciło, żeby skorzystać z ich usług, nawet jak zaproszenia okażą się fajne...
ja mam wszystko w CTW i C aby angielski w GG to super! Jak ogarniesz się tam, zaklimatyzujesz to dawaj znać pójdziemy na jakąś kawkę
no tak to jest idealnie ale niestety moja uczelnia zupełnie nie szanowała czasu studentów... przysięgam, w całym szóstym semestrze nie miałam ani jednego tygodnia żeby coś nie było zmieniane, przy czym zmiany planu były bardzo istotne i zwykle dowiadywaliśmy się o nich dzień wcześniej Za to teraz poszłam na zaoczne, mam zjazd w weekend i nie ma opcji żeby cokolwiek przenieść na inny dzień, godzinę albo cokolwiek zmienić
@kngslk może po prostu źle trafiłaś ja pracowałam, ale jak większość chciała coś przenieść/przesunąć czy coś to trudno, kombinowałam w pracy. Chyba, że wykładowca leciał sobie totalnie w kulki i odwalał dziwne akcje, wtedy nie szłam na zajęcia, ale bardziej dla zasady, z resztą nie ja jedyna. Zawsze też wychodziłam z założenia że to ja się muszę dostosować do ogółu a nie ogół do mnie...
Znowu hejtuję pracodawców...
1. ciekawe ogłoszenie, związane z moją branżą, ale brak w nim konkretów. Ani co to dokładnie za praca, w jakim miejscu, jak to wygląda organizacyjnie, ani co konkretnie miałabym robić, wysłałam więc pytanie o szczegóły. Zamiast po ludzku odpowiedzieć jaki charakter ma praca dostałam wielką wiadomość o tym że praca jest super mega zarąbista (ale co ja mam tam kuźwa robić??) i możemy umówić sie na szkolenie wstępne. Hmm... jak ktoś mi nie umie odpowiedzieć na pytanie co to za robota to za szkolenie od razu podziękuję.
2. Małe, specyficzne zlecenie. Nie mam możliwości aby je wykonać w 100% (trzeba zrobić fotki obiektu do którego nie mam dostępu), ale mogę odwalić główną robotę i posilić się fotkami z neta, napisałam, wiadomość przeczytana, zero odzewu. Mogliby chociaż napisać że podziękują.
3. Fajne ogłoszenie, moja branża, najarana jak świnia na szyszki wysyłam cv i co widzę? że ktoś się nie loguje na konto od 2 tygodni, oczywiście telefonu nie podali
a ja też znowu pohejtuje, a co tam... mój strach przed jutrzejszą wizytą u fryzjera - boję się jak facet dentysty ale muszę w końcu iść, bo moje włosy są już w tragicznym stanie w moim mniemaniu, a pielęgnacja ich nic nie daje
ostatnio u fryzjera byłam, eeee - no właśnie jakiś rok temu strasznie chcę mieć długaśne włoski, ale bez podcinania chyba nic z tego - więc hejtuję też moje włosy, bo się strasznie łamią, nie są gładkie i łapią strasznie jakieś paprochy - nie wiem czemu tak.
A ja hejtuje to ze ide do pracy mamy wizytacje szefow szefow najwyzszej rangi wiecie trzeba byc ubranym.odpowiednio wlosy zwiazane praca od godziny do godziny zbytnio.nie odchodzic.od stanowisla itd ale.jutro tez ma.byc wiec olewam ide oddac krew bedzie wolny dzien plus mi za.dniowke zaplaca a zmian od 14 do 22 nie lubie caly dzien zmarnowany
Dokładnie, najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nic nie robią, nie pracują...I dziwią się pracującym, nie każdy ma stypendium...
U nas KAŻDY jest zły na ten plan bo od 9.30 do 15 co mamy robić? Ile można siedzieć w galerii łazić po sklepach czy w jakiejś knajpie? Zwłaszcza, że od naszego instytutu jest wszędzie daleko, jedynie galeria jest blisko. A jechać do domu i z powrotem potem na wykład mało komu się opłaci... A mnóstwo osób jest z poza tego miasta.
A najlepiej komuś mówić "idź na zaoczne" nie znając jego sytuacji.... No błagam! U nas semestr kosztuje prawie 4 tysie, a mnie na takie coś nie stać... Plus dojazdy, nie, dziekuję... Teraz, kiedy każdy grosz się liczy i odkładam na coś dużego, na pewno nie poświęce tylu pieniedzy na uczelnie, gdzie nic się nie nauczę.... Na dziennych ledwo coś sie uda z tych całych wykładów,ćwiczeń wydobyć, sama muszę się na własną rękę kształcić tak naprawdę i miałabym tak wywalić kasę w zaoczne? NIE.
Dobra, już się nie wdaję w dyskusję. Napisałam to co myślę, a Ty mnie źle odebrałaś bo podkreśliłam, że też mnie denerwują takie luki w planie, ale nic z tym nie mogę zrobić.
A, nie, nie mam stypendium i miło mi, że od razu mnie wrzuciłaś do grupy "nie pracuje=nic nie robi".
mi odbiło jakiś czas temu i sama się obcięłam - nigdy więcej, ale przynajmniej choć raz zostałam do kogoś porównana, ponoć jak Albi z NCIS wyglądałam nie mnie jednak od tamtego czasu nie byłam u fryzka
jak oglądam niektóre "prace" pseudo fryzjerek na fejsie czy coś to naprawdę aż strach na zwykłe podcięcie iść
no właśnie, a jak wczoraj byliśmy się z moim zapisać to była jakaś nowa babka i tym bardziej się cykam
Hejtuje DHL i Sephore. Dostała.. miałam dostać urodzinową niespodziankę wraz z liścikiem - a tu produkt rozwalony, karteczki brak.. przykro
uuu no przykro, mi kiedyś chłopak zamówił na urodziny paletkę z too faced z Sephory i cienie przyszły pokruszone! Dramat Tyle kasy, niespodzianka zepsuta, a niesmak na temat sklepu i zamówień online pozostał
hejtuję fryzjerkę!
niby mówiła że przecież ona robi to co ja chce, a tak naprawdę zrobiła mi zupełne przeciwieństwo moich oczekiwań