Mój brat mi ostatnio dał 13 czekolad, gdy wracałam do mieszkania, nie chcecie wiedzieć w ile dni je zjadłam.
Wyobraźcie sobie, że ja 3 tygodnie po wypadku samochodowym (złamany kręgosłup) miałam się zgłosić do poradni ortopedycznej... Złamanie było stabilne więc wsadzili mnie w gorset i po kilku dniach do domu...wiadomo że leżałam i nie mogłam chodzić a tu nagle przyszło jechać do szpitala oddalonego o 20 km i czekać 4 godziny w kolejce...i prosić żeby ktoś miejsce ustąpił żeby chociaż usiąść bo ledwo stałam...to jest chore i tak przez 3 miesiące. Potem już czułam się trochę lepiej ale te kolejki były straszne. Teraz co jakiś czas muszę chodzić prywatnie do neurologa a tam to samo...no ale lekarz świetny to czekam.
O mamo, ja miałam podobne sytuacje dwa lata temu, gdy miałam wypadek i miałam rózne zabiegi, operacje masakra
Hejtuję pracodawców, dopiero od wczoraj szukam roboty ale już nazbierałam całą górę kwiatków....
"wysokie, atrakcyjne wynagrodzenie" - 9,50 na rękę, no mega wysokie i atrakcyjne
"atrakcyjne benefity, takie jak umowa - zlecenie" - o dzięki łaskawy panie, że umowę dostanę
"praca w Poznaniu" - czyli z Poznania jest jakiś bus który wywozi cię 20 km za miasto
"praca dla studentów zaocznych, wymagana dyspozycyjność w weekendy" - hmm... ale że co?
no i moje hity to ogłoszenia, w których nie ma podanej nazwy firmy, jakiegoś zakresu obowiązków, ani nic, za to ogłoszenie jest na pół strony wczoraj znalazłam mistrzowskie, ktoś się spuszczał na dwie strony a4 o tym jaka firma jest cudowna, jak się dobrze pracuje, jakie jest mega atrakcyjne wynagrodzenie (oczywiście ani słowa o konkretnej kwocie), a jak to przeczytałam to nie wiedziałam nawet co to za stanowisko
No i jeszcze jeden hit, pewna firma wymagała własnego auta i pokoju o powierzchni ok. 15 m2 na magazyn, w tym pokoju miałabym trzymać asortyment i to rozwozić do klientów (zakupy spożywcze online). W ramach wynagrodzenia... 8% od utargu, z tego mam opłacic auto i swoje wynagrodzenie
Pamiętam jak ostatnio szukałam pracy i też się tak bulwersowałam. Te ogłoszenia są po prostu komiczne... Obecnie znów szukam pracy ale mam już 2 fajne oferty i spory dylemat
@RudaWi to się ciesz, że masz 2 oferty
no i jeszcze hejtuję śmieszne nazwy stanowisk w niektórych korpo, przykład pierwszy z brzegu: Junior Logistics Planner EU Central Flow Leader - już durniejszej nazwy nie mogli wymyślić chociaż to jest przynajmniej z międzynarodowej firmy, ale czasami takie kwiatki znajduję w naszych krajowych, malutkich firmach
Ja osobiście też jestem Honorowym Dawcą krwi i też jak to nazwałaś "wpier*dalam" się w kolejkę i nie widzę w tym nic złego. Oddawałam krew i mam takie prawo więc z niego korzystam. A nie widzę sensu w siedzeniu kilku godzin w poczekalni za starszymi paniami, które idą do lekarza ponarzekać i siedzą tam po godzinie. ;/ W kolejce przepuszczam jedynie matki z małymi dziećmi. W sumie przyzwyczaiłam się do tego, że ludzie mnie wyzywają bo "gówniara przyszła i wpier*doliła się w kolejkę, nie może czekać jak wszyscy". Chociaż sama bardzo rzadko chodzę do lekarzy...
Też ostatnio szukałam pracy jak znalazłam to po 2 godzinach wyszłam. Miałam tam być 18 godzin, z czego za godzinę płacą 9 zł. ;/
hejtuję moje zdawanie prawa jazdy, dziś nic mi nie wychodziło przez co nerwy instruktora i moje echhhh, wino by się przydało
W "restauracji" od 10 rano do 3 w nocy. Także ja nie wiem jak te dziewczyny tam tyle wytrzymują.
chyba bym ze śmiechu padła jakby mi ktoś na rozmowie zaproponował takie warunki
z tego co wiem to w niektórych firmach ochroniarskich pracuje się w systemie 24h praca 24h wolne... ale oni siedzą w nocy w aucie i tam śpią, więc nie mają tak źle. Ale 18h zapierniczania po restauracji to chory pomysł, mam nadzieję że właściciel sam zasuwa po tyle godzin
Wgl nie byłam na rozmowie rekrutacyjnej. Jak poszłam na dzień próbny( czyli za darmo) to się okazało wszytko.
może miałaś za duże wymagania, dlatego Cię nie przyjęli? kto to widział wydziwiać przy tak wspaniałej ofercie, dobra ma 24h, Ty byś była tylko 18h w pracy, więc nie czaję w czym problem, masz jeszcze 8h na jakieś swoje zachcianki typu spanie czy coś
tak poważnie to współczuję Ci, że zmarnowałaś swój czas na takie głupoty, no i dziwię się, że ktoś idzie do takiej pracy... ludzie którzy tak pracują tylko psują rynek, potem taki Janusz byznesu będzie wykorzystywać pracowników ile wlezie, bo nikt mu nie pokaże że tak nie można.