Hejtuje że siedzę na szkoleniu do 17 a potem czekam na pociąg 1,5 h! Wstałam dzisiaj chora i umieram tutaj a przedemna trzy godziny skocznosci! Niech mnie ktoś zastąpiiii! 😭😭😭
U mnie pogoda lipa nie wyspalam sie bo spalam z chrzesnikiem ktory jest pod moja opieka od piatku wiercil sie odkrywal siebie kradl moja koldre itd ha ha proboje robic sobie standardowo dzien spa ale wiadomo dziecko przerywa milion pytan nie dopuszcza mnie do laptopa bo oglada bajki na dworze pada wiec nie pojdziemy na spacer ani na plac zabaw a u mnie nie ma zabawek za wielr zeby sie bawic ani gier a w to co sie z nim bawilam kolorowalan I puzle juz mu sie znudzily jakies propozycje co ,,z nim zrobic ,, zebym odciagmac od bajek?
Ja nie mogę zakończy leczenia, które trwa w sumie od urodzenia. Już powinien być koniec, a jedynie kontrole co jakiś czas. Ale nie, wciąż musi się trafić jakiś zabieg. Bo wciąż nie jest dobrze.
Kłopoty z rodziną. Dobrze, że nie najbliższą, tylko trochę dalszą. Właśnie ta jedna ciotka potrafi naprawdę pokazać pazurki.
I kłopoty z znalezieniem pracy. To mnie chyba najbardziej dołuje. Szczególnie to oczekiwanie na telefony, rozmowy kwalifikacyjne. Ja się chyba nie nadaje do życia.
Tobie też życie nieźle daje w kość. Masakra. Współczuję Ci i choroby i wszystkiego, co Cię złego spotkało. Oby było lepiej.
Moja znajoma mówi, że jak jest źle to później musi być lepiej. Więc trzeba jej wierzyć. i po roku chudym będzie rok tłusty. Także tego
Jeśli chodzi o PUP, to chyba nie ma bardziej irytującej instytucji. W każdym miejscu da się załatwić sprawę, być przyjętym jak człowiek. Ale nie w Urzędzie Pracy. Tam muszą pokazać, że jesteś gorszy, boś bezrobotny.
Tyle, że ja w swoim Urzędzie Pracy jestem przypisana do złośliwego Pana, który nawet do słowa nie da mi dojść. Za to przy nim jest fajna Pani, która ma niestety nazwiska na inne literki alfabetu. Dlatego zawsze się cieszę, gdy Pana nie ma i trafiam do Pani. Z nią mogę się dogadać, ona zawsze mnie pyta, czy dana oferta mi odpowiada, ja też mogę ją o wszystko zapytać choćby o oferty,
które widziałam na ich stronie. I ona nie daje ofert, które mnie nie interesują, czy do których się nie nadaje. Zatem tam pewnie też dużo zależy od ludzi. Dobrze, że teraz mam przez jakiś czas spokój z UP. Dzięki za projekty unijne
Zawsze też staram sobie powtarzać, że jeszcze nie jest tak źle i inni mają gorzej. Ale już nawet to przestaje pomagać.
akurat mój UP nie jest najgorszy, więc narzekać nie będę, a co do ciotki to też taką miałam i tez pokazałam swoje pazurki, na innych nie zwracam uwagi, nie jedna osoba mi powiedziała , ze wcale nie jestem chora tylko leniwa, no ale cóż, zaczyna mnie to już bawić i potwierdzam ich wersje , ze jestem leniwa, siedze w ciepłym domu , a one muszą zapierdzielać za najniższa krajową w pracy, której nienawidzą. Wiem, ze to chamskie, ale cóż, przynajmniej mam spokój ważne , ze są najbliższe osoby, którzy wspierają, rozumieją i służą rada albo chociaż dobrym towarzystwem, mentalności ludzi nie jesteśmy w stanie zmienić!
Ja ponarzekam na internet, którego na domku nie mam (jestem w Holandii). Nie mogę się z Wami podzielić się nawet najmniejszymi pierdołami... Mam nadzieję, że w końcu go naprawią, bo mam tu zostać do grudnia...
@gosche 3 latka ma ;p
łobuziak mały ale jednak kochany
a teraz ponarzekam że weszłam na ali zamówić tylko jedne tanie słuchawki i na tym się nie skończyło
zamówiłam dwie pary słuchawek
dwie pary skarpetek
ozdoby jedne do paznokci
trzy albo cztery staniki no i ponad 40 zł poleciało ha ha jak zobaczyłam na koncie tyle mniej mówię o nie wyłączam ali bo zaraz pojawi się 0 zł bo wykupię więcej limit wyczerpałam
Ooo to fajny wiek, bo jeszcze się aż tak bardzo nie wymądrzają Mój 6-cio letni brat uwielbia mnie pouczać
A co do aliexpress, mam to samo niby zamawiam pierdoły za dolara, a potem się okazuje ze nie ma 50 zł na koncie
Dzisiejsze zadanie : spędz na DC godzinę i po siedzeniu 1,5 godziny dalej nie zaliczyło mi zadania.. Niby mam otwarte tez inne karty ale nie wyłączałam strony
edit : ponarzekałam tutaj i od razu mi zaliczyło hahaah
tyle osób narzeka, ze dziś włączyłam stoper i nie korzystałam z innych stron, jedynie dc. Minęło prawie 2 h zanim wskoczył ptaszek
Haha, a myślałam, że tylko ja jestem na tyle szurnięta, by siedzieć nad tym zadaniem z minutnikiem . Ono chyba zbyt długie przerwy między aktywnością interpretuje jako nie-bycie, i potem tak wychodzi .
hejtuje moje praktyki, ktore we wtorek w końcu się skończą nie wiem jeszcze czy mi zapłacą bo nie wiem czy wykonam wszystkie badania XD
nie hejtuję mojego planu bo jest super
Nie hejtuje właściciela, który wyremontował mi całą stancje, ale niespodzianka 2 miesiące mnie nie było, a tam tak pięknie i nawet posprzątał mi w pokoju haha
A ja hejtuję usuwanie zdjęć... Naprawdę nie można by było wcześniej wprowadzić jakiegoś powiadomienia żeby nie trzeba było się potem produkować kolejny raz z opisem?
hejtuję moją uczelnię, dopiero dowiedziałam się że jednak nie mam miejsca w akademiku i od przyszłego poniedziałku jestem bezdomna